Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

[anubis]

Przyznam, że ja też się w pierwszym momencie dałem zrobić. To jest pudrowane jakby to była analiza w stylu Emmersona lub PKO. Dopiero jak im dałem na stronie mojego maila i przesłali mi pełny "raport" to zorientowałem się, że tu chodzi o sprzedaż... w konkretnej agencji nieruchomości, bez podania nawet wolumenu (prawdopodobnie finalizowali wcześniejsze umowy, stąd lekki wzrost).

Niestety takich akcji z branży będzie coraz więcej. Trzeba się po prostu trzymać dobrych źródeł.

[krakus1891]

Już przywykłem do tego, że igronujesz uparcie pytania o- w moim odczuciu- czarne łabędzie tych teorii.

Cóż ... wiekszość Twoich "pytań", podobnie jak Giovanny, to tanie chwyty erystyczne, wycieczki personalne, wyśmiewania, poparte Twoimi wierzeniami. Masz tendencje do kwestionowania danych ... ,nauczony zostałem że o danych się nie dyskutuje co najwyżej o ich interpretacji, metodologii ich zbierania , rzetelności, nie potrafie dyskutować w sytuacji w której na przytoczony raport odpowiadasz że jest błędny bo Twoi znajomi zachowują się inaczej ... , kwestionujesz średnie dychotomią myslenia .
Twoje pytania nie mają na celu poszerzenia naszej wiedzy , czy lepszego zrozumienia zachodzacych procesów wykazania błędów w moim rozumowaniu , a osłabienie moich argumentów przez osmieszanie mnie atakami ad personam , oraz chwytami erystycznymi. Zwróciłem Ci co najmniej kilka razy na to uwagę , bez skutku więc jak sam zauważyłeś wzdecydowaną większośc ignorueje ... Jeśli chcesz odpowiedzi doczytaj o sztuce dyskutowania rodzajach argumentów , dedukcji , indukcji ,
W związku z tym że czasem zdaża Ci się coś merytorycznego napisać , o czym możmna dyskutować wtedy odpowiadam.

Ja się pytam, poważnie, bo nie wiem- jak teraz się ma kwestia cen domów w USA? Czy ceny spadły i o ile? Bo ichniejsza gospodarka dostanie w kość przez mniemaną pandemię po stokroć bardziej niż krakowska.

Jest niestety szereg różnic między USA a PL oraz Europą , bo
1. Ten kraj jest zupełnie inaczej zorganziowany, ma inne podejscie do budowy domu, przeprowadzek za pracą.,
2. Banki bierą na siebie znacznie większa odpowiedzialność przez zasade "klucze za długi" , dodatkowo nawet w przypadku kredytów subprime $ jest znacznie stabilniejszy niż PLN więc ryzyko związane ze stopami jest znacznie mniejsze. Wszystko wskazuje na to że doprowadzono w PL do stagflacji, zobaczymy na ile jest to poważne i trwałe zjawisko ... , Do tej pory jedynym skutecznym sposobem walki ze stagflacją jest znaczne podnoszenie stóp %.
3. Ustabilizowana Demografia
4. Price to income na poziomie 3.8
5. Dodatkowe elementy mające wpływ na ceny , np rejonizacja szkół i zależność ceny m2 od wyników egzaminów szkoły z danego rejonu.

Pewnie w USA da się znaleźć rejon w jakiś sposób podobny do PL , np można wnioskować na podstawie tego co się dzieje Detroit jaki wpływ będzie miała demografia w PL na zachowanie cen, widać że tam w 2008 nie napompowała się bańka , a mimo to spadki cen były głębsze niż w pozostałej cześci USA, a na szczycie kolejnego cyklu ceny dochodzą do tych z poprzedniego.

.

[mac_kow]

Już przywykłem do tego, że igronujesz uparcie pytania o- w moim odczuciu- czarne łabędzie tych teorii.

Cóż ... wiekszość Twoich "pytań", podobnie jak Giovanny, to tanie chwyty erystyczne, wycieczki personalne, wyśmiewania, poparte Twoimi wierzeniami. Masz tendencje do kwestionowania danych ... ,nauczony zostałem że o danych się nie dyskutuje co najwyżej o ich interpretacji, metodologii ich zbierania , rzetelności, nie potrafie dyskutować w sytuacji w której na przytoczony raport odpowiadasz że jest błędny bo Twoi znajomi zachowują się inaczej ... , kwestionujesz średnie dychotomią myslenia .

Żeby tutaj troszkę wyjaśnić, bo bez sensu do tego wracać w detalach- każdy odbiera przekaz tak, jak chce.

Nigdy nie kwestionowałem podawanych przez Ciebie "danych" o średnim udziale inwestycji, o średnim wynagrodzeniu, o średniej cenie metra czy też średniej demografii kraju. Kwestionowałem zasadność przykładania "średnich" do takiego rynku jak nieruchomości w Krakowie. Tak- na podstawie n=1.

W dyskusji jak najbardziej mam prawo do używania zdrowego rozsądku, nawet, jeśli interpretacja "danych" mówi co innego. Jeśli widzę na własne oczy setki osób, których dochody rodzinne netto są nadal większe niż 20k/miesiąc i rosną, to niestety mało interesuje mnie to, czy na mieszkanie stać kogoś, kto pracuje za stawki minimalne. Ty śmiesz powątpiewać, bo "średnia...". A ja zdroworozsądkowo wiem, że wśród tych, którzy w ogóle rozważają zakup mieszkania, jest dobrze i będzie coraz lepiej finansowo.

Przykład strawmanowy z "pandemią". Na podstawie wszelkich "danych" chińskich, po rozluźnieniu obostrzeń i wyjściu z domu miał nas wszystkich zabić wzrost wykładniczy wirusa i przepełnienie szpitali. A jest tak, jak jest. Bo ktoś nie wziął pod uwagę np. tego, że w Polsce występuje naturalne u.o.d.p. o. r.n.i.e.n.i.e [filtry forumowe zadziwiają], być może przez szczepionki na gruźlicę.

Jest niestety szereg różnic między USA a PL oraz Europą , bo
1. Ten kraj jest zupełnie inaczej zorganziowany, ma inne podejscie do budowy domu, przeprowadzek za pracą.,
2. Banki bierą na siebie znacznie większa odpowiedzialność przez zasade "klucze za długi" , dodatkowo nawet w przypadku kredytów subprime $ jest znacznie stabilniejszy niż PLN więc ryzyko związane ze stopami jest znacznie mniejsze. Wszystko wskazuje na to że doprowadzono w PL do stagflacji, zobaczymy na ile jest to poważne i trwałe zjawisko ... , Do tej pory jedynym skutecznym sposobem walki ze stagflacją jest znaczne podnoszenie stóp %.
3. Ustabilizowana Demografia
4. Price to income na poziomie 3.8
5. Dodatkowe elementy mające wpływ na ceny , np rejonizacja szkół i zależność ceny m2 od wyników egzaminów szkoły z danego rejonu.

Pewnie w USA da się znaleźć rejon w jakiś sposób podobny do PL , np można wnioskować na podstawie tego co się dzieje Detroit jaki wpływ będzie miała demografia w PL na zachowanie cen, widać że tam w 2008 nie napompowała się bańka , a mimo to spadki cen były głębsze niż w pozostałej cześci USA, a na szczycie kolejnego cyklu ceny dochodzą do tych z poprzedniego.

.

LOL. Na Twoje nieszczęście znam troszkę USA. Detroit po prostu umiera- piękny przykład na wykazanie swojej tezy, jaka by nie była.

Poza tym- o słodziutka ironio- czemu nie możemy pogadać o średniej dla całego kraju? Czyżby uśrednianie nie miało sensu? Powiedz to, proszę, proszę!

Zamiast spróbować odpowiedzieć, to znowu jest alergiczna reakcja jak u trolli wręcz, czyli próba wylistowania różnic między USA a Polską. Poważnie, te kraje i ich styl życia się różnią? Ja nie wiedziałem. Nie odróżniam Morskiego Oka od Lake Tahoe.

Rzuciłem tylko proste, lekkie zagadnienie- w jaki sposób "pandemia" wpływa na ceny nieruchomości. "Pandemia", która w USA jest odczuwalna medialno-politycznie i gospodarczo rzeknę 100x bardziej niż u nas. A może 50x- bo znowu będzie chwytanie za słówka.
Ale liczby można porównać, chociażby bezrobocie.

[anubis]

Spędziłem lata inwestując na giełdzie w przeróżne instrumenty i to jest ten sam mechanizm. Zawsze będzie grupa ludzi, którzy do absolutnego końca będą zaprzeczać rzeczywistości, na początku delikatnie, potem wyzywając, obrażając i przeplatając wypowiedzi jakimiś urojeniami ("zarejestrowałeś kilka kont", "troll" itd.). Sytuacji nie pomaga to, że prasa i instytucjonalni naganiacze też robią swoje. Mający zamiar kupić mieszkanie są w nieporównywalnie lepszej sytuacji od właścicieli, bo mogą to zrobić teraz, mogą sobie czekać, a ceny mieszkań im spadają. A strona podażowa wygląda tak: kto ma mieszkanie na flipa - ciężko mu sprzedać, kto ma pod najem - ma ograniczoną pulę najemców przy niepewności nawet czy studenci wrócą itd itp. Nic dziwnego, że po stronie podażowej rośnie agresja.

No a wracając do tematu. Mnie najbardziej zaskakuje, że z indeksu urban.one wynika, że na ten moment ceny bardziej spadły na prowincji niż w dużych miastach.

duże miasta - ceny spadły do poziomu kwietnia 2019
Warszawa - ceny spadły do poziomu stycznia 2019
Polska - ceny spadły do poziomu grudnia 2018

Szkoda, że Cenatorium nie upublicznia osobnego indeksu dla Krakowa.

[mac_kow]

Spędziłem lata inwestując na giełdzie w przeróżne instrumenty i to jest ten sam mechanizm.

O proszę, jaki doświadczony inwestor. A na niszowym forum o nieruchomościach pojawiłeś się dopiero w trakcie "pandemii". Łyżka na to niemożliwe.

Mający zamiar kupić mieszkanie są w nieporównywalnie lepszej sytuacji od właścicieli, bo mogą to zrobić teraz, mogą sobie czekać, a ceny mieszkań im spadają.

Jeśli ktoś na forum nawołuje wprost "kupuj teraz, bo jutro będzie drożej", to jest to porada na podobnym poziomie co Twoje treści o spadkach 30%-owych do końca roku.
Oczywiście!!! - kto chce, ten czeka. Jesteśmy wolnymi, dorosłymi, odpowiedzialnymi ludźmi.

duże miasta - ceny spadły do poziomu kwietnia 2019
Warszawa - ceny spadły do poziomu stycznia 2019
Polska - ceny spadły do poziomu grudnia 2018

Szkoda, że Cenatorium nie upublicznia osobnego indeksu dla Krakowa.

Takie ujęcie sprawy jest całkowicie bezużyteczne.
Najłatwiej zweryfikować wszystkie "statystyki" typu "mamy średnio po jednej piersi" spoglądając na kolejne etapy tych samych inwestycji od tych samych deweloperów. Jakieś przykłady nowych etapów z cenami na poziomie kwietnia 2019?

[Nikles]

Cięgle monitoruję GP od Inter-Buda. Ostatni miesiąc było zero sprzedaż. Dzisiaj strona została zaktualizowana i widać że już coś ruszyło:
bud 6 - zarezerwowane ostatnie mieszkanie
bud 7 - sprzedano 3 mieszkania
bud 8 - sprzedano 10 mieszkań

[Mar G]

to dzisiaj Deloitte

rp.pl/Mieszkaniowe/307239906-Stabilizacja-niewielka-korekta-a-potem-kolejne-wzrosty-cen.html

[anubis]

to dzisiaj Deloitte

rp.pl/Mieszkaniowe/307239906-Stabilizacja-niewielka-korekta-a-potem-kolejne-wzrosty-cen.html

Piękny przykład jak z neutralnego raportu firmy z wielkiej czwórki wyciągnąć jedno zdanie i sugerować, że Deloitte zapowiada wzrosty w Polsce. To jest raport sprawozdawczy nie predykcyjny. Deloitte opisuje w nim jak się kształtowały ceny i jakie są nastroje na rynkach.

Tu raport:

www2.deloitte.com/content/dam/Deloitte/nl/,/real-estate/deloitte-nl-property-index-2020-final.pdf

A tu fragment, z którego dziennikarka zrobiła sensacyjny nagłówek:

"In terms of price development, most countries expect property prices to stagnate or undergo a slight correction in 2020 before returning to growth in 2021 or 2022. Most positive outlooks are in countries with limited available land bank, which are also attractive for foreign professionals, such as Luxembourg, Belgium or the Netherlands."

Dalej jest o innych rynkach, a na koniec zdanie o Europie Wschodniej, co do której Deloitte puentuje, że w sumie nie wiadomo jak tam będzie, ale może być ciekawie.

[Mar G]

Najzabawniejsze, że jeszcze ktokolwiek płaci za takie raporty - jeśli niewielu w nie wierzy. bez względu na tematykę.
Mieszkania w rozsądnej cenie sprzedają się bez przeszkód od kilku tygodni - zbyt wysoko wycenione nie. i takie pewnie będą rzutować na ewentualne spadki tzw.indexów - bez względu jakie nazwy im zostaną nadane.

[Mar G]

do liderów trochę nam brakuje ...

bankier.pl/wiadomosc/Ceny-ofertowe-apartamentow-w-Europie-Polska-na-koncu-stawki-7931349.html