Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Tak, ale nie polecam. Najlepszy jest domek z drewna. Wypas opcja.
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Ja tam na dołek cenowy licze w 2023/24 jak jakas recesja nastapi bo ile ta hossa moze trwać giełda w dół poleci po robinhoodach i bedzie przecna wszystkiego o 50%. Mam takie marzenie wchodzę wtedy z gotówka i kupuje za pol ceny hehe
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
A tak się pisało na górce w 2008 roku. Brzmi znajomo? 
Rok 2007 na rynku nieruchomości był chyba najciekawszym okresem ostatniej dekady. Zaczął się wielkim szaleństwem trwającym cały pierwszy kwartał. Ceny w wielkich miastach sięgnęły nieba, a sprzedający zdawali się wierzyć, że mieszkania o astronomicznych cenach już zawsze będą się jak świeże bułeczki. Latem pomału następowało otrzeźwienie. Okazało się, że są jednak pewne pułapy cenowe, które nie tylko wyhamowują popyt, ale go niemal zupełnie wygaszają. Szacuje się, że jesienią 2007 r. liczba transakcji zawieranych na rynku nieruchomości spadła do poziomu 30, a może nawet 25 proc. w porównaniu do stanu z początku roku. Jednakże wieszczony przez wielu obserwatorów (szczególnie tzw. forumowiczów) kryzys nie nadszedł. Ceny przestały wzrastać, a jeżeli dochodziło do spadków, to były one nieznaczne. Rozpoczął się okres napiętego wyczekiwania na rozwój sytuacji.
Dlaczego nastąpiła stagnacja na rynku nieruchomości? Powiedzieć, że ceny wzrosły tak bardzo, że ludzi nie stać na zakup nieruchomości, to powiedzieć nie tyle prawdę, co raczej bardzo ważną (może najważniejszą), ale tylko jedną stronę prawdy. Kiedy patrzymy na rynek nieruchomości, zawsze należy mieć na uwadze to, że w nieruchomości się inwestuje (a nie kupuje je, jak np. samochody, meble, podróże turystyczne itd. ). Tym samym każdy kupujący liczy na to, że wartość jego inwestycji będzie trzymała się mocno i wzrastała przez lata. Myślą tak nawet ci, którzy nie kupili mieszkania czy domu w tzw. celach inwestycyjnych. Tym samym jednym z najważniejszych powodów wyhamowania popytu był brak wiary w dalszy wzrost cen. Od pół roku rynek, a raczej jego uczestnicy, wyczekują dalszego rozwoju sytuacji, bacznie obserwując co się dzieje, jakie są nastroje i tendencje. Tą nerwową grą zakończył się stary rok i rozpoczął nowy. Ale czy może ona trwać wiecznie?
Ponad 21 proc. osób, które wzięły udział w sondażu portalu KRN.pl dotyczącym kształtowania się cen na rynku nieruchomości w 2008 r., uważa, że nie ulegną one dużym zmianom. Wyczekiwanie zamieni się w stabilizację cenową, czy jak wolą niektórzy – rynek nieruchomości będzie odpoczywał.
Prawie 36 proc. użytkowników portalu KRN.pl uważa, że ceny nadal będą wzrastały. Jednak największa grupa osób, bo aż 43 proc., uważa, że ceny w 2008 r. spadną. Na ile jest to pobożne życzenie milionów Polaków nie posiadających własnego mieszkania, a na ile rzeczywistość – okaże się w najbliższych miesiącach. Na pewno wyraźnie drożejące kredyty, a przecież niemal wszyscy kupują na kredyt, nie ułatwią wzrostów cen. Czy to jednak wystarczy, skoro rosną pensje, a przede wszystkim apetyty mieszkaniowe Polaków?
Bartłomiej Burejza
Krajowy Rynek Nieruchomości
bankier.pl/wiadomosc/Rynek-mieszkaniowy-w-2008-r-1694941.html

Rok 2007 na rynku nieruchomości był chyba najciekawszym okresem ostatniej dekady. Zaczął się wielkim szaleństwem trwającym cały pierwszy kwartał. Ceny w wielkich miastach sięgnęły nieba, a sprzedający zdawali się wierzyć, że mieszkania o astronomicznych cenach już zawsze będą się jak świeże bułeczki. Latem pomału następowało otrzeźwienie. Okazało się, że są jednak pewne pułapy cenowe, które nie tylko wyhamowują popyt, ale go niemal zupełnie wygaszają. Szacuje się, że jesienią 2007 r. liczba transakcji zawieranych na rynku nieruchomości spadła do poziomu 30, a może nawet 25 proc. w porównaniu do stanu z początku roku. Jednakże wieszczony przez wielu obserwatorów (szczególnie tzw. forumowiczów) kryzys nie nadszedł. Ceny przestały wzrastać, a jeżeli dochodziło do spadków, to były one nieznaczne. Rozpoczął się okres napiętego wyczekiwania na rozwój sytuacji.
Dlaczego nastąpiła stagnacja na rynku nieruchomości? Powiedzieć, że ceny wzrosły tak bardzo, że ludzi nie stać na zakup nieruchomości, to powiedzieć nie tyle prawdę, co raczej bardzo ważną (może najważniejszą), ale tylko jedną stronę prawdy. Kiedy patrzymy na rynek nieruchomości, zawsze należy mieć na uwadze to, że w nieruchomości się inwestuje (a nie kupuje je, jak np. samochody, meble, podróże turystyczne itd. ). Tym samym każdy kupujący liczy na to, że wartość jego inwestycji będzie trzymała się mocno i wzrastała przez lata. Myślą tak nawet ci, którzy nie kupili mieszkania czy domu w tzw. celach inwestycyjnych. Tym samym jednym z najważniejszych powodów wyhamowania popytu był brak wiary w dalszy wzrost cen. Od pół roku rynek, a raczej jego uczestnicy, wyczekują dalszego rozwoju sytuacji, bacznie obserwując co się dzieje, jakie są nastroje i tendencje. Tą nerwową grą zakończył się stary rok i rozpoczął nowy. Ale czy może ona trwać wiecznie?
Ponad 21 proc. osób, które wzięły udział w sondażu portalu KRN.pl dotyczącym kształtowania się cen na rynku nieruchomości w 2008 r., uważa, że nie ulegną one dużym zmianom. Wyczekiwanie zamieni się w stabilizację cenową, czy jak wolą niektórzy – rynek nieruchomości będzie odpoczywał.
Prawie 36 proc. użytkowników portalu KRN.pl uważa, że ceny nadal będą wzrastały. Jednak największa grupa osób, bo aż 43 proc., uważa, że ceny w 2008 r. spadną. Na ile jest to pobożne życzenie milionów Polaków nie posiadających własnego mieszkania, a na ile rzeczywistość – okaże się w najbliższych miesiącach. Na pewno wyraźnie drożejące kredyty, a przecież niemal wszyscy kupują na kredyt, nie ułatwią wzrostów cen. Czy to jednak wystarczy, skoro rosną pensje, a przede wszystkim apetyty mieszkaniowe Polaków?
Bartłomiej Burejza
Krajowy Rynek Nieruchomości
bankier.pl/wiadomosc/Rynek-mieszkaniowy-w-2008-r-1694941.html
Prognoza anubisa > taka jak Kierownika Zakładu Ekonomii Instytucjonalnej i Politycznej SGH:
https://cutt.ly/pEi3HOF
Nowe pustostany w Krakowie > zapraszam do wątku o pustostanach:
https://budujesie.pl/viewtopic.php?f=14&t=12022
https://cutt.ly/pEi3HOF
Nowe pustostany w Krakowie > zapraszam do wątku o pustostanach:
https://budujesie.pl/viewtopic.php?f=14&t=12022
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
A tak się pisało na górce w 2008 roku. Brzmi znajomo?
Panie anubis, weź pan człowieku nie przeklejaj tu co kilka godzin tego co jest na wykopie:
wykop.pl/wpis/53856427/artykul-z-poczatku-2008-rok-2007-na-rynku-nierucho
Większość postów przeklejasz ordynarnie z portalu dla gimnazjalistów. Trochę powagi, jak masz jakieś dane z Krakow to pisz, ale do spamu to sobie załóż osobny wątek "kalka z wykopu" i sobie urządź jak tam chcesz.
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Jesli cos ciekawego pojawi sie na wykopie, to ja nie mam nic przeciwko zeby i tu sie podzielic z nami, byleby poziom dyskusji byl na w miare normalnym poziomie.
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Okropne, było na wykopie to skażone, nie wolno przeklejać.
Nawet jak w punkt to też nie. Nie odnośmy się do treści, nie komentujmy. Było na wykopie - to się nie liczy. Zignorujmy treść, uwagi, komentarze, przekaz i wnioski, w końcu "było na wykopie", a to zamyka wszelkie dyskusje.




Prognoza anubisa > taka jak Kierownika Zakładu Ekonomii Instytucjonalnej i Politycznej SGH:
https://cutt.ly/pEi3HOF
Nowe pustostany w Krakowie > zapraszam do wątku o pustostanach:
https://budujesie.pl/viewtopic.php?f=14&t=12022
https://cutt.ly/pEi3HOF
Nowe pustostany w Krakowie > zapraszam do wątku o pustostanach:
https://budujesie.pl/viewtopic.php?f=14&t=12022
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
A ja sie ciagle zastanawiam nad rolą administratora na tym forum. Usuwa wybiorczo posty ale zalogowanych na wykopie toleruje.
A może na wykopie jest ten sam administrator...?
Myslalem, ze budujesie jest niszowym forum, ale najwyrazniej sie pomylilem.
Kiedys bylo Radio PIN ...teraz jest Radio Muza....po przekształceniu... Poziom pana Solarza...
Panie Sławku..idziemy na ilość... czy na jakość?
Przerobimy budujesie w bódójmy siem...W każdym razie w tym kierunku zmierzamy...
Czy Pan ma jakieś pojęcie merytoryczne i intuicyjne co sie dzieje na Pana forum.. ? W jaki poziom celujemy?
Widze, ze stara sie Pan pobudzac to forum do dyskusji, ale lekceważąc "sprawdzonych" członków strzela Pan sobie we własne kolano.
Zalogowałem się tutaj wczytując się w opinie wyważone i merytoryczne. Teraz obecni są tutaj głównie trolerzy...a starych uczestnikow juz nie widzę...zostali wyparci przez "szambo"....Jeszcze przed wiosną 2020 bycie tutaj było przyjemnoscią.
To co się stało z tym forum od tego czasu pozostawiam ocenie tym z IQ >110.... I administratorom....
A może na wykopie jest ten sam administrator...?
Myslalem, ze budujesie jest niszowym forum, ale najwyrazniej sie pomylilem.
Kiedys bylo Radio PIN ...teraz jest Radio Muza....po przekształceniu... Poziom pana Solarza...
Panie Sławku..idziemy na ilość... czy na jakość?
Przerobimy budujesie w bódójmy siem...W każdym razie w tym kierunku zmierzamy...
Czy Pan ma jakieś pojęcie merytoryczne i intuicyjne co sie dzieje na Pana forum.. ? W jaki poziom celujemy?

Widze, ze stara sie Pan pobudzac to forum do dyskusji, ale lekceważąc "sprawdzonych" członków strzela Pan sobie we własne kolano.
Zalogowałem się tutaj wczytując się w opinie wyważone i merytoryczne. Teraz obecni są tutaj głównie trolerzy...a starych uczestnikow juz nie widzę...zostali wyparci przez "szambo"....Jeszcze przed wiosną 2020 bycie tutaj było przyjemnoscią.
To co się stało z tym forum od tego czasu pozostawiam ocenie tym z IQ >110.... I administratorom....
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Drodze deweloperzy Mysle ze wystarczy zaplacic administratorom gruby hajs to beda banować krytyczne komentarze, o spadku cen mieszkan o tym ze we wroclawiu po nasyceniu rynku mieszkania chodza po 6000zl/m2 i nie chca juz rosnac. O tym ze domek pod mistem na pompę ciepla wychodzi taniej, w budowie, utrzymaniu i jest gdzie auto elektryczne wybudowac, o tym ze mieszkanie bez klimatyzacji czy rekuperacji to substandard (wieje mrozem z okna, tylko czlowiek katar łapie)
Co do cen mieszkan to one zderzyły sie z mega trendami. Tu juz nie chodzi o pandemie.
Poprostu obecnie ludzie oczekują
1. Możliwości naładowania auta elektrycznego w bloku sie nie da zamontowac paneli fotowoltaicznych
2. Społeczeństwo sie starzeje, ludzi zakładają rodziny, pokolenia 20 latków sa mniejsze, 30 latków wieksze, oczekują nie 40m2 klitek dla singli, ale 100m2 penthaousow tych nie ma lub sa w kosmicznych cenach 2mln zl, dlatego wola domek pod miastem za 600 tys zl.
3. Współczesne mieszkania sa drogie w utrzymaniu nie spełniają standardow budynkow ani zeroenergetycznych ani plus energetycznych.
4. Na przedmiesciach w poblizu linii kolejowych z reguly jest juz tez bezproblemowy dostep do internetu światłowodowego. Wiec i to przestało byc problemem.
5. Rewolucja 5G teraz nawet na podkrakowskiej wsi bedzie mozna miec normlanu internet. To co mnie osobiscie przed wioska powstrzymywało to brak internetu 1gbit/sek
Podsumowując ludzie oczekują minimum 100 m2 w cenie 600, max 700 tys zl. Wiec w ta strone rynek bedzie zmierzał. Obecny rynek mieszkaniowy jest nieprzystosowany do popytu. We wroclawiu bardzo dobrze widac jak to sie pozmieniało. Masa domkow i osiedli domkow budowanych na przedmiesciach, masa mieszkanie. Stablowocach maslicach, jagodnie, duze metraże i ceny 5-6tys zl. Pustoszejące centrum, turysci, studenci i lumpenproletariat. Juz nawet usługi sie przenoszą do młodych dynamicznych podwrocławskich dzielnic.
Co do cen mieszkan to one zderzyły sie z mega trendami. Tu juz nie chodzi o pandemie.
Poprostu obecnie ludzie oczekują
1. Możliwości naładowania auta elektrycznego w bloku sie nie da zamontowac paneli fotowoltaicznych
2. Społeczeństwo sie starzeje, ludzi zakładają rodziny, pokolenia 20 latków sa mniejsze, 30 latków wieksze, oczekują nie 40m2 klitek dla singli, ale 100m2 penthaousow tych nie ma lub sa w kosmicznych cenach 2mln zl, dlatego wola domek pod miastem za 600 tys zl.
3. Współczesne mieszkania sa drogie w utrzymaniu nie spełniają standardow budynkow ani zeroenergetycznych ani plus energetycznych.
4. Na przedmiesciach w poblizu linii kolejowych z reguly jest juz tez bezproblemowy dostep do internetu światłowodowego. Wiec i to przestało byc problemem.
5. Rewolucja 5G teraz nawet na podkrakowskiej wsi bedzie mozna miec normlanu internet. To co mnie osobiscie przed wioska powstrzymywało to brak internetu 1gbit/sek
Podsumowując ludzie oczekują minimum 100 m2 w cenie 600, max 700 tys zl. Wiec w ta strone rynek bedzie zmierzał. Obecny rynek mieszkaniowy jest nieprzystosowany do popytu. We wroclawiu bardzo dobrze widac jak to sie pozmieniało. Masa domkow i osiedli domkow budowanych na przedmiesciach, masa mieszkanie. Stablowocach maslicach, jagodnie, duze metraże i ceny 5-6tys zl. Pustoszejące centrum, turysci, studenci i lumpenproletariat. Juz nawet usługi sie przenoszą do młodych dynamicznych podwrocławskich dzielnic.
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
no to artykuł w temacie świeży.
Chociaż to CBRE - więc pewnie zmanipulowany hehe wedle niektórych
biznes.lovekrakow.pl/aktualnosci/deweloperzy-wychodza-z-miast-i-kieruja-sie-w-strone-miasteczek_38746.html
Chociaż to CBRE - więc pewnie zmanipulowany hehe wedle niektórych
biznes.lovekrakow.pl/aktualnosci/deweloperzy-wychodza-z-miast-i-kieruja-sie-w-strone-miasteczek_38746.html
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Mar G pisze:no to artykuł w temacie świeży.
Chociaż to CBRE - więc pewnie zmanipulowany hehe wedle niektórych
biznes.lovekrakow.pl/aktualnosci/deweloperzy-wychodza-z-miast-i-kieruja-sie-w-strone-miasteczek_38746.html
ale z tym Wrocławiem to trzeba pisać rzetelniej - na obrzeżach owszem chodzą po 6-7 t w lokalizacjach jak u nas Kliny.
bliżej miasta to już po 9-10 choćby Krzyki nowe powstają.
Wróć do „Nowe inwestycje mieszkaniowe w Krakowie - bloki, apartamentowce, domy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości