Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

[mariar]

Co do danych to sorry, ale jeśli nie potrafisz znaleźć raportu NBP czy BIK-u, to masz problem. Polecam google. Btw, dałem linka, chociażby 14 sty 2021, 8:53 do raportu BIK. Czytać już potrafisz, teraz czas na czytanie ze zrozumieniem.
Aa.. i jeszcze jedno - pisać po polsku.

Potrafie znalezc i znalazlem juz dawno... wiec jak to nazywasz "konkretna data" to mnie teraz rozbawiles/as jak ty na tym bazujesz swoje inwestycje... NBP im powie w lewo ida w lewo .... naucz sie jak central bank dziala i jaka role pelni. Basic economics....

Aa. ty z tych. Wszystko jasne. No to rzeczywiście, lepiej poczytaj o globalnej finansierze, bo ona kształtuje tu ceny. Ale pamiętaj że w Krakowie za niedługo będzie 5G + duża ilość zaczipowanych osób. Może być niebezpiecznie.

Wszystkie instytucje finansowe od których należy PL, takie jak oecd mówią jasno że stopy procentowe będą obniżane do nominalnie ujemnych na lata. Zdewaluują tak swoje zadłużenie. Tak czy siak nie na tym bazuje swoje inwestycje, po prostu chce mieć mieszkanie Za niedługo to bedzie się wstyd przyznać bo się zostanie zaatakowanym przez frustratów

[michal1984]

Witaj,

moglbys powiedziec

Tak więc zakup mieszkania dla siebie, mając już doświadczenia nie jest łatwe, bo większość minusów wychodzi podczas pierwszego oglądania i bajki sprzedających na nic się zdają

na bazie doswiadczen jakie sa to minusy? Pozdrawiam

Witam wszystkich, masz racje tak powinienem rozpocząć co niniejszym czynię.

Co do minusów to już wymieniam:
Jeżeli jest blisko tramwaj lub ruchliwa ulica warto poprosić o uchylenie okna, o ile planujesz je otwierać. Jeżeli gra radio to poprosić na chwilę o wyłączenie.
Na ostatnich piętrach warto przyjść albo w upalny dzień albo zimny, wychodzi szybko jaka jest izolacja. Jeżeli są okna uchylne dachowe spróbować je otworzyć , często są z tym problemy. Zobaczyć czy są na ostatnim piętrze przy oknach dachowych ograniczniki przed śniegiem, jak nie to cały śnieg będzie wpadał do mieszkania przy otwarciu.
Skosy jeśli występują spróbować pochodzić po takim pokoju, na ile nam to przeszkadza.

Dopytać o czynsz, przy tych samych metrażach przy blokach nowych max do 15 lat różnice sięgają nawet 100% a nie są to już małe kwoty. Co zawiera czynsz, czy planowane są jakieś duże remonty przez spółdzielnie/wspólnotę ( potem oczywiście jeszcze to zweryfikować z zarządcą nieruchomości).
Jeżeli mieszkanie ma wykonane zmiany to poprosić o układ , sprawdzić czy nie mamy ruszonej ściany nośnej ( tak zdarzają się takie przypadki przy powiększaniu ilości pokoi).

[krakus1891]

Tylko trzeba pamiętać o jednej małej rzeczy, inflacji która po kryzysie będzie ogromna. Ponieważ ilość wykreowanych pieniędzy jest zastraszająca. Obecnie możemy mówić, że się nawet nie zaczęła ponieważ ludzie i instytucje nie wydają pieniędzy zabawa się zacznie jak wszyscy poczują się pewniej.

To zależy od tego jak będzie się rozwijać gospodarka ... . Pamiętajmy że już w 2019 na całym świecie gospodarki zaczęły się zwijać, więc bez pandemii mielibyśmy normalny nudny kryzys... , jak pandemia się skończy, to pojawi się ten normalny nudny kryzys , więc wcale nie ma pewności że te dodrukowane pieniądze od razu wrócą na rynek ... .
Tak jak wielokrotnie pisałem , nieruchomości drożej tylko wtedy jeśli inflacja jest związana ze wzrostem wynagrodzeń , jeśli związaną jest z błędną polityka monetarną, to mieszkania nie dość że przy wysokiej inflacji nie drożeją a wręcz tanieją !!! , bo trzeba podnosić stopy %.
WiktorR jeśli więc masz racje że obecny dodruk spowoduje ogromną inflacje , to przy okazji należy się spodziewać ogromnych podwyżek stóp %, i załamania cen nieruchomości.
Jeśli dla kogoś dodruk jest argumentem za kupnem mieszkania , to radze się dwa razy zastanowić , bo jeśl dodruk wywoła inflacje mieszkania oberwą najbardziej ...

Hehe spadki 30% czyli mieszkania po 4900zl/m2 czyli taniej niż w latach 2000-2005.

Anibus proroku, ludzi chyba by musieli głodem przybierać, jakaś wojna albo kryzys być żeby się wyprzedawali z mieszkań.

Cały problem że przy obecnych cenach najmu i cenie 4.9/m2 dochodzimy do neutralnego poziomu Price to Rent ... , wtedy te 4,9/m2 wcale już tak absurdalnie nie wyglądają. Przypomnę Ci że ceny najmu od lat 2000 się nie zmieniły ... , jakoś nie udaje się wyższych cen przerzucić na najemców ... , a ostatnio to najem zaczął spadać ....

[Nikles]

Bardzo ciekawe analiza i wnioski:
inwestomat.eu/ceny-mieszkan-w-2021-roku

...
Tak naprawdę w ciągu następnych 5-10 lat raczej nie wystąpi luka popytowa, o której pisałem wcześniej we wpisie, a więc popyt na mieszkania będzie ciągle trwał i narastał, więc brakuje „fundamentalnych” powodów do spadku cen mieszkań innych niż ich malejąca rentowność najmu. A ta zależy prawie tylko i wyłącznie od skali i czasu trwania lockdownu gospodarki, a przede wszystkim od:

Tego, czy granice będą otwarte, bo brak turystyki zagranicznej w okresie letnim 2021 może „zabić” rynek najmu krótkoterminowego.
Tego, czy uczelnie otworzą się (fizycznie) na początku 2021 roku oraz czy w ogóle nastąpi to w tym roku.
Tego ile Polaków wykorzysta niskie stopy procentowe, biorąc kredyt na własne mieszkania, przestając wynajmować je od kogoś innego.
Trzy powyższe czynniki mogą wpłynąć na dalszy spadek rentowności najmu mieszkań, który w Warszawie (wg NBP) wynosi już średnio tylko 4% brutto rocznie. Biorąc pod uwagę duże wzrosty indeksów giełdowych w ostatnich latach mieszkanie na wynajem nie wydaje się już tak opłacalną inwestycją jak jeszcze 3-4 lata temu.
...

W scenariuszu pozytywnym spodziewam się (mimo wszystko) kontynuacji wzrostu cen mieszkań w Polsce o kolejne 5% w roku 2021, ale by ten nastąpił musimy uporać się z pandemią w ciągu kolejnych 2 miesięcy, na co szanse oceniam jako dość niskie. W scenariuszu negatywnym ceny mieszkań w Polsce mogą średnio (zarówno na rynku pierwotnym, jak i na rynku wtórnym) spaść w 2021 roku nawet o 10%, co poprzedzone musi być kolejnymi długimi miesiącami gospodarczego lockdownu, który gasi popyt na długoterminowy wynajem mieszkań w naszym kraju. Wnioskuję tak, gdyż różnica między cenami zakupu, a wynajmu mieszkań stale się powiększa, ale jeśli rynek najmu będzie zamrożony to część inwestorów powie „STOP!” i wystawi swoje mieszkania na sprzedaż, co jeszcze bardziej zwiększy podaż mieszkań na rynku wtórnym.
...

[pawelk]

Wybaczcie że wyłączyłem się z forum na jakiś czas i nie śledziłem tego tematu (finalizowałem w końcu zakup mieszkania ), więc sorry jak już ktoś to poruszył

W 2020 zmarło 74k więcej osób niż w 2019 (ciekawostka - złowieszczy wirus zabił 29k spośród tych 74k, 45k to już na rachunek naszych kochanych polityków trzeba zapisać). Co więcej - w większości to osoby starsze, często samotne, a co za tym idzie sporo mieszkań się uwolniło na rynek. Część pójdzie na wynajem, zwiększając już i tak pulę mieszkań konkurujących ze sobą, do części mieszkań wprowadzą się spadkobiercy (czytaj - nie kupią od dewelopera czy od kogoś innego z rynku wtórnego), część trafi na sprzedaż coby spadkobiercy mogli się podzielić kasą.

I teraz proste pytanie - jak wpłynie na ceny zwiększona podaż o jakieś paręnaście tysięcy mieszkań (dane z Instytutu Badań z Dupy ale zakładam że 10-15% osób które dodatkowo zmarły zwolniło mieszkanie to nie jest mocno przesadzone), przy jednocześnie mniejszym popycie?

[Nikles]

Wybaczcie że wyłączyłem się z forum na jakiś czas i nie śledziłem tego tematu, więc sorry jak już ktoś to poruszył

W 2020 zmarło 74k więcej osób niż w 2019 (ciekawostka - złowieszczy wirus zabił 29k spośród tych 74k, 45k to już na rachunek naszych kochanych polityków trzeba zapisać). Co więcej - w większości to osoby starsze, często samotne, a co za tym idzie sporo mieszkań się uwolniło na rynek. Część pójdzie na wynajem, zwiększając już i tak pulę mieszkań konkurujących ze sobą, do części mieszkań wprowadzą się spadkobiercy (czytaj - nie kupią od dewelopera czy od kogoś innego z rynku wtórnego), część trafi na sprzedaż coby spadkobiercy mogli się podzielić kasą.

I teraz proste pytanie - jak wpłynie na ceny zwiększona podaż o jakieś paręnaście tysięcy mieszkań przy jednocześnie mniejszy popycie?

Stare mieszkania bez windy, miejsca parkingowego, infrastruktury itp. nie są konkurenty nowym. A nie na rynku najmu, a nie na rynku sprzedaży.

[pawelk]

Stare mieszkania bez windy, miejsca parkingowego, infrastruktury itp. nie są konkurenty nowym. A nie na rynku najmu, a nie na rynku sprzedaży.

mylisz się - wszystko konkuruje ze sobą i wszystko na siebie wpływa jak wielka płyta potanieje to rynek deweloperski też będzie się musiał dostosować bo widząc za bardzo oderwane od siebie te ceny to ludzie po prostu pójdą w stronę tańszych mieszkań (inna sprawa że te w wielkiej płycie wcale nie są jakoś tańsze niż nowe od dewelopera).

[Nikles]

mylisz się - wszystko konkuruje ze sobą i wszystko na siebie wpływa jak wielka płyta potanieje to rynek deweloperski też będzie się musiał dostosować bo widząc za bardzo oderwane od siebie te ceny to ludzie po prostu pójdą w stronę tańszych mieszkań (inna sprawa że te w wielkiej płycie wcale nie są jakoś tańsze niż nowe od dewelopera).

Nie zgadzam się, kiedy kupowałem mieszkanie nawet nie patrzyłem na coś wybudowane przed 2010 rokiem i nie było mi ciekawe ile to kosztuje. -
Jak ktoś chce kupić nowoczesne auto to nie będzie jego obchodzić ile kosztuje 20-letni fiat.

[pawelk]

Nie zgadzam się, kiedy kupowałem mieszkanie nawet nie patrzyłem na coś wybudowane przed 2010 rokiem i nie było mi ciekawe ile to kosztuje. -
Jak ktoś chce kupić nowoczesne auto to nie będzie jego obchodzić ile kosztuje 20-letni fiat.

porównanie z autem trochę z d. prosty fakt - jak ceny mieszkań idą w górę - to idą wszystkie w górę, nie ważne czy nowe czy z wielkiej płyty, a tego o 20-to letnim Fiacie nie można powiedzieć druga sprawa - mieszkania w blokowiskach poza wadami które dla wielu osób mogą być dyskwalifikujące (np. te co wymieniłeś np. odnośnie braku windy czy miejsc parkingowych, dla mnie przy podobnym poziomie cen mieszkań na rynku pierwotnym i wtórym to też wady dyskwalifikujące), mają też masę zalet na które wiele osób zwraca uwagę - zieleń, infrastruktura, często lokalizacja. dlatego ceny tych mieszkań też rosną jak jest hossa na rynku nieruchomości. jakby ich ceny stały to by kontrolowały ceny rynku pierwotnego - wiele osób mając opcję dopłacenia 2-3tys zł za m2 w nowym mieszkaniu gdzie przy tej samej ulicy ma zadbany blok pamiętający stan wojenny - dwa razy się zastanowi czy warto. poza tym praktyka pokazuje że takiego rozstrzału cen zwyczajnie nie ma...

[tomm]

plyta sie trzyma pod wynajem, jak planujesz gdziesz mieszkac rok (zwlaszcza jako imigrant czy student) to nie patrzysz czy to wielka plyta czy tez nowy blok, czy parter, czy halas od ulicy, to nie zakup na lata, wazna jest cena najmu

plyte tez chetnie dzieli sie na pokoje i wynajmuje na pokoje, tansza w zakupie a najem niewiele nizszy, dlatego sie oplaca. Wiekszosc flipow to tez jest wielka plyta.