Witt pisze:
Ha! No toś kiepski interes zrobił. Na domach się akurat najwięcej traci więc jak policzysz siłę nabywczą tego pieniądza wtedy i dziś toś zrobił interes godny ciebie. Wtedy mogłeś kupić za to dwa mieszkania. A teraz przy ich odsprzedaży mieszkałbyś w rezydencji a nie w betonowej chałpie, z meblami ala Agata na pierwszym piętrze....Za te twoje pieniądze to ja sobie postawilem zajebisty domek na działce więc ty chyba masz wykończenie w stanie deweloperskim.
Stąd ta frustracja? Jakbyś był mądry to poradziłbyś się Pana Witka i kupił jak on dwa mieszkania 50m2 przy Bulwarach Wiślanych, i nareszcie przestałbyś biadolić i szlichać że tu w Polsce bieda aż piszczy ...
Niezrównany jesteś Witku, albo niezrównoważony. Wtedy to znaczy kiedy? Czy ja wspomniałem choć słowem kiedy to było? Poza tym budowałem dla siebie w ogóle nie myśląc o inwestycji, bo mieszkania mam oprócz tego. Chciałem mieszkać jak człowiek, a nie jak szczur i mieszkam. Jednak teraz kombinuję, że taki duży dom jest mi niepotrzebny i , że za czterdzieści procent jego obecnej wartości spokojnie mógłbym mieć kompaktowe parterowe 100 m2 na działce 10 arów. Nawet działka do budowy jest, ale nie jestem do niej przekonany i chyba poszukam innej. Czterysta tysięcy z działką, urządzonym ogródkiem pięć i pół kilometra od tych twoich bulwarów to dużo, nawet w tamtych czasach? Wiciu, weź ty mnie nie rozśmieszaj proszę. Może jeszcze kilka faktów. Szwajcarzy mi w dużej części dołożyli prawie po złotówce od franka, do tego duża ulga budowlana, vat 7 procent na materiały...To był doskonały interes i każdemu życzę podobnych okoliczności.Także ponownie chcesz mi dokopać i nic z tego. Ciekawe dlaczego się na mnie tak uwziąłeś i nie dasz mi spokoju? Wkurzam cię, nieprawdaż?
