Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

[Giovanna]

Kilka osób już ci wypomina te bzdury a ta dalej swoje. Logika powala. Zacytuje jeszcze raz może w końcu dotrze:

money.pl/gospodarka/miejsce-postojowe-w-hali-garazowej-ile-kosztuje-i-czy-oplaca-sie-w-nie-zainwestowac-pod-wynajem-6429354921117825a.html

'
Chopie, ale co mnie to obchodzi, ile dewelopera kosztuje koszt wybudowania miejsca postojowego...?
A mnie powala nawet nie brak Twojej logiki, ale fakt, ze nie wiesz o czym tutaj rozmawiamy.
Ja odpowiedzialam, ze miejsce postojowe jest bezcenne, bo jest ich malo i jest na nie mnostwo chetnych w lokalizacjach nie dla biedoty i w platnej strefie, a cena za taka przyjemnosc wzrosla o 150% w zaledwie kilka lat.
A Ty mi tu o kosztach budowy jakie ponosi deweloper... Jedno jest pewne, charytatywnie tych miejsc nie rozdaja a cena budowy nie mogla wzrosnac o 150% w tak krotkim czasie...
Kumamy? Moze w koncu dotrze....?
Wiem, ze jak temat piecze, to znana tu praktyka jest zbaczanie z tematu i zagadanie rozmowcy..ale nic z tego...

Kompletnie nie rozumiem dlaczego na Twoim osiedlu na którym parkują Lamborghini, Masserati i Porsche ludzie nie kupowali miejsc parkingowych odrazu przy zakupie mieszkania za 39k tylko teraz muszą szukać.

Bo miejsc bylo mniej niz mieszkan. Proste. Mozliwosc kupienia miejsca bylo przywilejem dla kupujacych wieksze metraze >50m2.
Stad cala opowiesc. Mieszkania czysto do wynajmu maja okolo 30-40 m2. Ja zawsze uwazalam, ze jesli kupuje sie "inwestycyjnie" to powinno sie wybrac takie, w jakim chcialoby sie samemu zamieszkac. Dzieki temu nigdy nie mialam problemu ze znalezieniem wynajmujacych, ktorzy zwykle zostawali na kilka lat, a czesc z nich byla chetnych nawet mieszkania ode mnie odkupic.
Ale wracajac do miejsc postojowych to kilka lat temu cena 39000 zl wydawala sie wysoka, a parkowac na ulicy mozna bylo za darmo. Teraz abonament za postoj przy krawezniku kosztuje 500 zl dla przybyszow, i nie masz pewnosci ze wogole znajdziesz miejsce. Cena za miejsce postojowe wzrosla 1,5x czego sie nikt nigdy nie spodziewal.
Jak widzisz zagadnienie jest wieloczynnikowe, trudne to wszystko do ogarniecia dla coniektorych jednotorowo myslacych ekspertow na tym forum, ale warto probowac.
A ci wlasnie co parkuja te wypasione bryki to najczesciej przyjezdni, ktorzy wynajmuja,placac 500 zl miesiecznie za mozliwosc zaparkowania samochodu. Po 6-7 latach zwraca sie koszt zakupu, a cena ciagle idzie w gore. Takie smaczki...

[anubis]

Teraz abonament za postoj przy krawezniku kosztuje 500 zl dla przybyszow

1. Meldujesz się w Krakowie (można w wynajmowanym).

2. Idziesz do Urzędu Skarbowego, wypełniasz formularz, że będziesz tu rozliczał PIT.

3. Masz miesięczny abonament za 10 zł.

Nie dziękuj.

[Giovanna]

Teraz abonament za postoj przy krawezniku kosztuje 500 zl dla przybyszow

1. Meldujesz się w Krakowie (można w wynajmowanym).

2. Idziesz do Urzędu Skarbowego, wypełniasz formularz, że będziesz tu rozliczał PIT.

3. Masz miesięczny abonament za 10 zł.

Nie dziękuj.

1. Jak ktos pozwoli Ci sie zameldowac w wynajmowanym mieszkaniu .
2. Samo rozliczanie PITu w Krakowie nie uprawnia Cie do abonamentu za 10 zl
3. Zapomniles o koniecznosci przerejestrowania samochodu.
4. Kompakt albo skuter mozesz sobie parkowac za 10 zl przy krawezniku, ale auto premium albo lux juz nie za bardzo.
5. Znajdz miejsce na ten swoj skuter przy krawezniku wieczorem, szczegolnie od czwartku do niedzieli.
6. Moknij w deszczu wyciagajac zakupy.

Temat bez konca....
Nie dziekuje...Wikipedia nie uczy zycia..Wyjdz z domu i dowiedz sie czegos.

[Dopeloper]

1. Jak ktos pozwoli Ci sie zameldowac w wynajmowanym mieszkaniu .

Raz tu coś pisałaś ostatnio o tym, że chciałabyś żeby tu było tak jak w USA i nieprawdziwe porady i informacje powinny być karalne - do zameldowania się nie jest konieczna zgoda właściciela mieszkania, co więcej nie musi on nawet o tym wiedzieć, bo sam fakt podpisania umowy najmu oznacza zezwolenie na pobyt lokatora w mieszkaniu a tym samym umożliwia mu zameldowanie się.

Bo miejsc bylo mniej niz mieszkan. Proste. Mozliwosc kupienia miejsca bylo przywilejem dla kupujacych wieksze metraze >50m2.
Stad cala opowiesc. Mieszkania czysto do wynajmu maja okolo 30-40 m2. Ja zawsze uwazalam, ze jesli kupuje sie "inwestycyjnie" to powinno sie wybrac takie, w jakim chcialoby sie samemu zamieszkac. Dzieki temu nigdy nie mialam problemu ze znalezieniem wynajmujacych, ktorzy zwykle zostawali na kilka lat, a czesc z nich byla chetnych nawet mieszkania ode mnie odkupic.
Ale wracajac do miejsc postojowych to kilka lat temu cena 39000 zl wydawala sie wysoka, a parkowac na ulicy mozna bylo za darmo. Teraz abonament za postoj przy krawezniku kosztuje 500 zl dla przybyszow, i nie masz pewnosci ze wogole znajdziesz miejsce. Cena za miejsce postojowe wzrosla 1,5x czego sie nikt nigdy nie spodziewal.
Jak widzisz zagadnienie jest wieloczynnikowe, trudne to wszystko do ogarniecia dla coniektorych jednotorowo myslacych ekspertow na tym forum, ale warto probowac.
A ci wlasnie co parkuja te wypasione bryki to najczesciej przyjezdni, ktorzy wynajmuja,placac 500 zl miesiecznie za mozliwosc zaparkowania samochodu. Po 6-7 latach zwraca sie koszt zakupu, a cena ciagle idzie w gore. Takie smaczki...

Aż poświęciłem kilka minut po powrocie z urlopu na znalezienie tego, bo skojarzyłem jeden Twój post

Ja mieszkałam przez ostatnie 2 lata w nowym budynku na 9 piętrze i nie powiem, że to było dobre doświadczenie. Widok był równie dobry z 3 piętra. W lecie przepotworne upały, klimatyzacji nie toleruję zdrowotnie. W zimie trzeba było dodatkowo ogrzewać piecykiem na prąd bo kaloryfery wiecznie niedogrzane. Zgłaszaliśmy to wielokrotnie, ale tłumaczyli nam że to kwestia wysokich pięter. Rano trzeba było czekać z 2 min na ciepłą wodę z prysznica zanim dotarła...Problemy z wentylacją polegały na tym, że dolne piętra narzekały że maja złą wentylację, więc musieli podkręcać wentylatory na wyższe obroty co było wyraźnie słyszalne w całym mieszkaniu. Uciążliwe również ciągłe czekanie na windę, która nierzadko nie działała. Wyprowadziliśmy się stamtad z ulgą. Nie polecam.

Rzeczywiście brzmi jak lokalizacja w której chętnie mieszkają osoby jeżdżące Porsche/Lamborghini/Maserati a miejsca postojowe kosztują 100k
Zarzucasz tu Anibusowi i innym fantazjowanie a wygląda na to, że to Ty jesteś tego świetnym przykładem. Tak to już jest, że w internecie można być każdym i tworzyć sobie swoją własną wyimaginowaną rzeczywistość, trzeba tylko pamiętać co się pisało wcześniej..
(No chyba, że to mieszkanie "premium" wynajmowałaś a sama mieszkałaś w tym czasie w takim w którym było zimno, były problemy z ciepłą wodą, wentylatory huczały a windy często nie działały przez co trzeba było wchodzić na 9 piętro - cóż, chyba nikt w to nie uwierzy)

Skończmy proszę z pisaniem bajek i wypowiadaniem się w roli eksperta w tematach o których się nie ma pojęcia.. (szczególnie gdy jako jedyne potwierdzenie swoich prognoz podaje się analizę wsteczną)

[Giovanna]

1. Jak ktos pozwoli Ci sie zameldowac w wynajmowanym mieszkaniu .

Raz tu coś pisałaś ostatnio o tym, że chciałabyś żeby tu było tak jak w USA i nieprawdziwe porady i informacje powinny być karalne - do zameldowania się nie jest konieczna zgoda właściciela mieszkania, co więcej nie musi on nawet o tym wiedzieć, bo sam fakt podpisania umowy najmu oznacza zezwolenie na pobyt lokatora w mieszkaniu a tym samym umożliwia mu zameldowanie się.

Bo miejsc bylo mniej niz mieszkan. Proste. Mozliwosc kupienia miejsca bylo przywilejem dla kupujacych wieksze metraze >50m2.
Stad cala opowiesc. Mieszkania czysto do wynajmu maja okolo 30-40 m2. Ja zawsze uwazalam, ze jesli kupuje sie "inwestycyjnie" to powinno sie wybrac takie, w jakim chcialoby sie samemu zamieszkac. Dzieki temu nigdy nie mialam problemu ze znalezieniem wynajmujacych, ktorzy zwykle zostawali na kilka lat, a czesc z nich byla chetnych nawet mieszkania ode mnie odkupic.
Ale wracajac do miejsc postojowych to kilka lat temu cena 39000 zl wydawala sie wysoka, a parkowac na ulicy mozna bylo za darmo. Teraz abonament za postoj przy krawezniku kosztuje 500 zl dla przybyszow, i nie masz pewnosci ze wogole znajdziesz miejsce. Cena za miejsce postojowe wzrosla 1,5x czego sie nikt nigdy nie spodziewal.
Jak widzisz zagadnienie jest wieloczynnikowe, trudne to wszystko do ogarniecia dla coniektorych jednotorowo myslacych ekspertow na tym forum, ale warto probowac.
A ci wlasnie co parkuja te wypasione bryki to najczesciej przyjezdni, ktorzy wynajmuja,placac 500 zl miesiecznie za mozliwosc zaparkowania samochodu. Po 6-7 latach zwraca sie koszt zakupu, a cena ciagle idzie w gore. Takie smaczki...

Aż poświęciłem kilka minut po powrocie z urlopu na znalezienie tego, bo skojarzyłem jeden Twój post

Ja mieszkałam przez ostatnie 2 lata w nowym budynku na 9 piętrze i nie powiem, że to było dobre doświadczenie. Widok był równie dobry z 3 piętra. W lecie przepotworne upały, klimatyzacji nie toleruję zdrowotnie. W zimie trzeba było dodatkowo ogrzewać piecykiem na prąd bo kaloryfery wiecznie niedogrzane. Zgłaszaliśmy to wielokrotnie, ale tłumaczyli nam że to kwestia wysokich pięter. Rano trzeba było czekać z 2 min na ciepłą wodę z prysznica zanim dotarła...Problemy z wentylacją polegały na tym, że dolne piętra narzekały że maja złą wentylację, więc musieli podkręcać wentylatory na wyższe obroty co było wyraźnie słyszalne w całym mieszkaniu. Uciążliwe również ciągłe czekanie na windę, która nierzadko nie działała. Wyprowadziliśmy się stamtad z ulgą. Nie polecam.

Rzeczywiście brzmi jak lokalizacja w której chętnie mieszkają osoby jeżdżące Porsche/Lamborghini/Maserati a miejsca postojowe kosztują 100k
Zarzucasz tu Anibusowi i innym fantazjowanie a wygląda na to, że to Ty jesteś tego świetnym przykładem. Tak to już jest, że w internecie można być każdym i tworzyć sobie swoją własną wyimaginowaną rzeczywistość, trzeba tylko pamiętać co się pisało wcześniej..
(No chyba, że to mieszkanie "premium" wynajmowałaś a sama mieszkałaś w tym czasie w takim w którym było zimno, były problemy z ciepłą wodą, wentylatory huczały a windy często nie działały przez co trzeba było wchodzić na 9 piętro - cóż, chyba nikt w to nie uwierzy)

Skończmy proszę z pisaniem bajek i wypowiadaniem się w roli eksperta w tematach o których się nie ma pojęcia.. (szczególnie gdy jako jedyne potwierdzenie swoich prognoz podaje się analizę wsteczną)

No widzisz..straciles czas i co udowodniles tym postem...? Wypowiadalam sie na temat zalet mieszkania na gornych pietrach. Mieszkanie ktore opisalam wynajmowalam pracujac doraznie za granica, i nie ma to niczego wspolnego z moimi mieszkaniami w Krakowie. Przeciez ja nigdzie nie deklarowalam ze to bylo moje mieszkanie. Rozumiem, ze dla wiekszosci to nie do pojecia, bo prowadzicie zycie w jednym kraju, jednym miescie i w jednym wynajmowanym mieszkaniu, nie wychodzac z niego nawet. Ty nawet zadales sobie trud zeby przed polnoca poszukac moj wpis nie majacy niczego wspolnego w temacie ktory opisuje. Polecam przesledzic dokladniej moja historie wpisow. Masz czas do rana. Powodzenia.
PS Ja tez pobieznie przesledzilam Twoje anubisowe wpisy i juz rozumiem w czym rzecz....

[SmokWawelski]

Oj, napięcie u tych co się nie załapali ewidentnie rośnie. I to typowe forumowe "zaciemnianie" dyskusji.
Fajnie się czyta

[anubis]

@Giovanna, mi wykupienie abonamentu 10 zł (mimo, że go nie do końca potrzebuję, bo mam miejsce, ale ułatwia to poruszanie się po strefie za darmoszkę) zajęło dokładnie 2 dni i trochę czekania w kolejkach w urzędach. Nie pamiętam dokładnie jakie to formularze wypełniałem, bo po prostu od razu mówiłem, że chodzi mi o abonament parkingowy i panie mówiły mi tylko gdzie co wypełnić i gdzie podpisać. Efekt jest tylko taki, że PIT muszę wypełniać w Krakowie. Uiszczam te 10 złotych, a karteczka mocy za szybą załatwia kwestie postojowe. Co do szukania miejsca - jak pomieszkasz to po paru tygodniach się przyzwyczajasz i wiesz dokładnie gdzie szukać. Czasami faktycznie klniesz, bo musisz zaparkować zatrważające 50 metrów dalej, ale z pewnością nie jest to argument, aby kupować miejsce za 100k. 100k za miejsce postojowe, gdzie można sobie parkować w strefie, to faktycznie płacą albo właściciele Lambo, albo zwykli frajerzy.

Zejdź na ziemię, chyba, że mieszkasz w jakimś urbanizacyjnym pierdolniku z 2010 roku no i faktycznie nie masz gdzie parkować.

Oj, napięcie u tych co się nie załapali ewidentnie rośnie.

Ja to widzę raczej tak, że rośnie napięcie tych co się "załapali" i mają teraz średnie perspektywy, żeby wyjść.

[Giovanna]

100k za miejsce postojowe, gdzie można sobie parkować w strefie, to faktycznie płacą albo właściciele Lambo, albo zwykli frajerzy.

Zgadzam sie...ale mnie to nie boli. 150% wzrost wartosci w 4 lata i wynajem po 500 zl za miesiac cieszy. Nieprawdaz?
Co do abonamentu to samochody zarejestrowane poza Polska nie moga go otrzymac...tego nie obejdziesz pomimo serdecznosci pan urzedniczek.

[SmokWawelski]

" Ja to widzę raczej tak, że rośnie napięcie tych co się "załapali" i mają teraz średnie perspektywy, żeby wyjść"

Ale z czego mają wychodzić w erze rosnących cen nieruchomości i postępującej inflacji? Żartujesz?

[anubis]

100k za miejsce postojowe, gdzie można sobie parkować w strefie, to faktycznie płacą albo właściciele Lambo, albo zwykli frajerzy.

Zgadzam sie...ale mnie to nie boli. 150% wzrost wartosci w 4 lata i wynajem po 500 zl za miesiac cieszy. Nieprawdaz?
Co do abonamentu to samochody zarejestrowane poza Polska nie moga go otrzymac...tego nie obejdziesz pomimo serdecznosci pan urzedniczek.

Można sobie przerejestrować. Nie pamiętam dokładnie ile to kosztuje, chyba koło stówki.

Za to fakt, jeżeli są osoby, które chcą płacić po 100k za miejsce to jest to dobry biznes. Osobiście jakbym miał wybierać miejsce postojowe czy mieszkanie na inwestycję to wybrałbym miejsce postojowe w okolicy gdzie ich brakuje.

" Ja to widzę raczej tak, że rośnie napięcie tych co się "załapali" i mają teraz średnie perspektywy, żeby wyjść"

Ale z czego mają wychodzić w erze rosnących cen nieruchomości i postępującej inflacji? Żartujesz?

Ile ta era potrwa i czy przypadkiem nie zbliżamy się do jej szczytu? A może już na nim jesteśmy? Jak nie kupiłeś na górce to śpisz spokojnie i sobie to zwyczajnie obserwujesz (pijąc drinka z limonką). Gorzej jak masz takie aktywo. Sprzedać to ciężko, a lada moment RPP podniesie stopy procentowe i może tym przebić bańkę.

Wyobraź sobie sytuację, że stopy idą gwałtownie w górę (scenariusz bardzo wielu krajów, które zaliczyły bańkę), a Ty masz to mieszkanie inwestycyjne. Co z nim zrobisz? Sprzedaż potrwa przynajmniej 3 miesiące, a być może w międzyczasie panika wzrośnie na tyle, że Twoja oferta okaże się szybko oderwana od rzeczywistości. Tego boją się inwestorzy - że nie zdążą wyjść jeśli mamy górkę.