
Poglądowo wrzucam zdjęcie z jednego, z osiedli w Krakowie, które wybudowano w sąsiedztwie dosyć ruchliwej linii kolejowej prowadzącej na północ. Ale wystarczy pojechać pociągiem do obecnej stolicy, żeby jazdą w stronę Dworca Centralnego widzieć przez okno sporo bloków mieszkalnych sąsiadujących z torami. No i pytanie czy to uciążliwe dla mieszkańców, a jeżeli uciążliwe, to czy linia kolejowa jest bardziej uciążliwa od ruchliwej drogi w mieście?
Pewnie niejedna osoba mieszka niedaleko torów, więc może podzieli się doświadczeniem w tym temacie na forum i napisze, jakie ma o tym opinie.