wojdyla1980 pisze:
1. Ponad 90% terenu Ukrainy nie była objęta żadnymi działaniami wojennymi. Ukraina jest ogromna.
2. Bezpośrednio po zawarciu pokoju ruszą kontrakty na odbudowę. Będzie tam oczywiście praca.
Jak 90% nie jest objęte działaniami wojennymi, to co tam wymaga aż takich remontów i kto niby pobiegnie tam tak inwestować? jeszcze za obecną pomoc się nie wypłacą ukraincy przez dekady. Rozumiem, że zostaje Krym i Donbas mocno podziurawiony, no ale to chyba byłoby dziwne żeby UE czy UKR romontowali ruskim na ich terenie. Pomijam, że te mityczne programy na odbudowe UKR to na dziś teoria, nic konkretnego nie jest ustalone. BA, nie wiadomo czy Ukraina przetrwa i z jakim obszarem. Po drugie nie wiadomo jaki rząd się zainstaluje w Kijowie, możliwe że pod czarno-czerwoną flagą i będzie , że głupio wyszło i że zonk.
wojdyla1980 pisze:3. Rząd ukraiński zrobi absolutnie wszystko, aby jak najwięcej ludzi wróciło - i pójdzie na to sporo pomocy międzynarodowej.
Tyle zrobi co Polska zrobiła żeby wrócili. Wrócą jak będzie lepiej niż tam gdzie teraz są, a na to sie długo nie zapowiada, proste
wojdyla1980 pisze:4. Ukraińcy będą wreszcie "u siebie". To chyba januszom najciężej sobie wyobrazić.
Zostawiam bez komentarza.
wojdyla1980 pisze:5. No i wreszcie od wielu miesięcy rosną nastroje antyukraińskie w Polsce, podsycane nie tylko przez zwykłą głupotę, ale też przez ruską agenturę.
Tak będą wracać jak arabowie albo jugole po wojnie. Kilka procent na emeryturą może wróci albo ci co maja środki i pomysł na biznes. Reszta to mięso armatnie i bezpaństwowcy, bez tożsamości narodowej i jak wyjechali jako nasto czy dwudziestolatkowie to juz tu się przyzwyczaiło i ma w dupie UKR i zyje tu u nas, czy gdzies na terenie UE i tam się czuje jak u siebie albo wogóle kładzie na tą całą UKR lage.
wojdyla1980 pisze:Będą wracać aż na granicy będzie huczało. I nikt nie będzie patrzył na "upływ umowy najmu". Zresztą jakby nosacze byli w podobnej sytuacji przegnani przez wojnę do jakiejś Holandii - to też by na to lali.
dokładnie tak jest i będzie
wojdyla1980 pisze:
Pierwszy poszedłbym i pomachał im na drogę. Choć wiem że to nierealne.