Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Budowy nowych mieszkań i domów w Krakowie i innych miastach - zdjęcia, relacje, nowe informacje, ceny mieszkań.
pozdro
Posty: 2754
Rejestracja: 08 mar 2016, 17:33

Re: Wyhamowanie podaży mieszkań w Krakowie / rynek mieszkaniowy w Krakowie: opinie / forum

Postautor: pozdro » 31 gru 2018, 13:45

Z tym inwestowaniem to przesadzacie. Jak ktos ma 500 tys to w jakie innowacje bedzie inwestowal. Jak ktos ma 100 mln to moze pomyslec nad niewielkim startupem. A lokowanie kasy w nieruchomosciach na wynajem jest lepsze niz trzymanie na lokate bo sie gospodarka rozwija ludzie maja prace pensje rosna mieszkania sa dostepne. A inwestor jak nawet chwilowo straci te 20% kapitaly to i tak w dlugiej perspektywie odrobi kase. Ja jakbym inwestowal to jednak przy obecnych cenach tylko w Warszawie


krakus1891
Posty: 465
Rejestracja: 07 maja 2018, 12:07

Re: Wyhamowanie podaży mieszkań w Krakowie / rynek mieszkaniowy w Krakowie: opinie / forum

Postautor: krakus1891 » 31 gru 2018, 15:15

mac_kow pisze:
Tak czy inaczej, czy mowa o 30% czy o 60% to nienaturalnie, absurdalnie wysoki odsetek kupowanych mieszkań za gotówkę- w takim społeczeństwie jak nasze.


Informacje o tym że 70 % mieszkan kupowanych jest za gotówke pochodzi z NBP tylko nikt nie wie jak oni to policzyli. Bo najprostsze rachunki sie nie zgadzają
https://www.polskieradio.pl/42/273/Artykul/2047337,Ile-kredytow-mieszkaniowych-udzielily-w-2017-r-banki
https://serwisy.gazetaprawna.pl/nieruchomosci/artykuly/1098721,gus-o-mieszkaniach-oddanych-do-uzytku-w-2017.html

190 tys kredytów mieszkaniowych, i 178 tys mieszkań oddanych do uzytku ,jakby nie liczyć nie wyjdzie 70 % kupoiwanych za gotówkę ...

mac_kow pisze:Gospodarka to system tzw. naczyń połączonych i przy obecnych realiach rynkowych, powrót dwucyfrowych stóp procentowych odbiłby się na gospodarce tak bardzo wielotorowo, że trudno wyrokować a propos cen- czy to wynajmu czy to zakupu. Rzecz nie odbywałaby się w próżni.


Jasne tylko w turcji wystarczył jeden tweet aby wszystko się posypało.
Nasza sytuacja wcale wesoła nie jest, załamanie inwestycji pomimo taniego kredytu, olbrzymie zadłużenie zagraniczne. Populistyczny rząd który zamiast w szczycie hossy budować nadwyżkę budżetową , dokonuje kolejnych transferów socjalnych. Dodatkowo kryzys demograficzny który napedza wzrost płac nie idący w parze z poprawą wydajności pracy , co szybko prowadzi do spadku konkurencyjności gospodarki jako takiej ... . Koszty obnizonego wieku emerytalnego będą systematycznie dramatycznie rosły, a to stały koszt dla budżetu
Polska giełda dołuję , Wig 20 jest na poziomie 2000 r ... , tegoroczna majówka pokazała że wystarczy kilka dużych funduszy spekulacyjnych aby rozchwiać złotówkę.
Chciałbym aby polska była mlekiem i miodem płynąca , ale rozsądek podpowiada że tym razem kryzys nie przejdzie bokiem.
Obstawiam następujący scenariusz , kryzys doprowadzi do znacznego podniesienia stóp % , pewnie chwilowo nawet powyżej 10 %. Spowolnienie gospodarcze zachamuje napływ imigracji i ponowny wzrost emigracji. Systematycznie zacznie wymierać wyż powojeny zwalniajac mieszkania w atrakcyjnych lokalizacjach. Jesli chodzi o kraków wyż lat 80 zacznie przenosić się na przedmieścia co spowoduje kolejne dopływ mieszkań.
Ceny spadna do poziomu 2012 r czyli tak 20-30 % , ale będzie niemal zerowa płynność , sprzedawać się będa tylko mieszkania z licytacji komorniczych gdzie ceny będą na poziomie 3,5-4 tys/m2. Ze względu na znaczną liczbe mieszkan pod wynajem połączony z niżem demograficznym zacznie sie walka o wynajmujących . Osoba która kupiła mieszkanie pod wynajem i ze względu na wzrost stóp % jej rata z 1400 wzrosła na 2500,plus czynsz i opłaty , po 2-3 miesiacach czekania szybko obniży cene byle ktoś wynajął , aby jak najmniej dopłacać. Szczególnie że co chwilę w prasie będzie głośno o kamikaze , którzy starcili prace , bank zlicytował mieszkanie za 40 % wartości , a Ci nie mają mieszkania , pracy , ale za to dalej kredyt do spłacania... . Ci którzy mają mieszkania bez kredytu po roku płacenia opłata zaczna też rozważać obniżkę oraz wystawią mieszkania na sprzedaż którego nikt nie będzie chciał kupić. Youtube zaczną zalewać filmiki jak minimalizowac straty na wynajmie
Jako że skończą się dotacje struktóralne , spadnie zapotrzebowanie na materiały,a co za tym idzie i ceny , oraz wiele firm będzie naglę dramatycznie szukać jakiekolwiek pracy spadnie znacznie koszt budowy , a deweloperzy zaczną zabudowywac przedmieścia , gdzie w cenie 300 tys bedzie można kupić 100 m2 domku/bliźniaka z kawałkiem ogródka.

mac_kow
Posty: 737
Rejestracja: 03 wrz 2018, 23:21

Re: Wyhamowanie podaży mieszkań w Krakowie / rynek mieszkaniowy w Krakowie: opinie / forum

Postautor: mac_kow » 31 gru 2018, 16:27

pozdro pisze:Z tym inwestowaniem to przesadzacie. Jak ktos ma 500 tys to w jakie innowacje bedzie inwestowal. Jak ktos ma 100 mln to moze pomyslec nad niewielkim startupem.


No, poniekąd właśnie w tym rzecz.
Jak ktoś ma 500 000zł to niech założy lokatę, kupi fundusze/akcje albo no nie wiem- założy spółkę z kolegą, wejdzie w crowdfunding czegoś fajnego.

Alternatywa w postaci kupna nieruchomości jest- z punktu widzenia gospodarki- chora. Koncepcyjnie nie różni się niczym od zakupu cukru albo cytryn "bo jutro będzie drożej".

Ja nie neguję rzeczywistości i w naszych warunkach trudno się ludziom dziwić. Ale też widać, do czego to prowadzi.

Systematycznie zacznie wymierać wyż powojeny zwalniajac mieszkania w atrakcyjnych lokalizacjach.

Ceny spadna do poziomu 2012 r czyli tak 20-30 % , ale będzie niemal zerowa płynność


Wiesz co, szczerze życzę tego nam wszystkim, chociaż sam bym miał bardzo odmrożone uszy w takiej sytuacji.
W pakiecie z urealnieniem rynku budowlanego przyszłoby też uzdrowienie, bolesne, wielu innych gałęzi gospodarki.
Fliziarz czy malarz koszący notorycznie miesięcznie 5 cyfrowe kwoty, większość bez podatku zresztą, to też mało normalne i generuje niezdrowy popyt w wielu innych miejscach.

Niestety- ciężko jest przewidzieć faktyczny przebieg kryzysu/spowolnienia w Polsce, a w miejscach typu Kraków w szczególności.
Stopy procentowe i lekki kryzys jeszcze nigdy nie przepędziły turystów, analogicznie- ostatni kryzys/spowolnienie wywołał w Krakowie wręcz boom outsourcingowy i korporacyjny.

IMO, faktyczna presja na spadek cen mieszkań pojawiłaby się dopiero wtedy, kiedy wszystkich dzisiejszych Nowobogackich Korpoludków Ze Zdolnością (sam się do takich zaliczam, więc to autoironia) coś by mocno uderzyło po kieszeni- niestety na to w żadnym realnym scenariuszu się nie zanosi. Chociaż życie zaskakuje.

Grecy też w 2007 roku nie wyobrażali sobie innej rzeczywistości niż tamta- wzrost cen i wynagrodzeń prosto do nieba.

Co do mieszkań z rynku wtórnego w tzw. atrakcyjnych lokalizacjach- zmartwię Cię, niestety.
Jest parcie na nowe budownictwo, winda, garaż, fajny standard, te sprawy. To, że umrze dziadziu i babcia w bloku z lat '60 albo '70 nie zmieni oczekiwań nowych pokoleń.

Co do innych tendencji, typu sub-urbanizacja- zgaduj zgadula trendy.
Mam nadzieję- oby- że tendencja wynoszenia się na przedmieścia lekko opada, bo to jest w większości wypadków po prostu debilizm i skrajna krótkowzroczność W korkach w Krakowie się już od jakiegoś czasu po prostu *nie da*.
Kwestia czasu, jak dzisiejsze bobasy i przedszkolaki zaczną mieć dość tylnej kanapy samochodu i będą chciały żyć normalnie, jak my. Gdzie wszędzie dało się dojechać tramwajem/autobusem, było normalne osiedle, podwórko i koledzy/koleżanki.

W miastach zresztą też lepiej nie jest- mieszkań 4-pokojowych jest jak na lekarstwo.
Ludziom się wydaje, że w 2 lub 3 pokojowych będą wygodnie żyć z rodziną/nastoletnimi dziećmi? Jak?

Tak tylko puściłem wodzę fantazji.


slomski007
Posty: 55
Rejestracja: 29 sie 2018, 21:01

Re: Wyhamowanie podaży mieszkań w Krakowie / rynek mieszkaniowy w Krakowie: opinie / forum

Postautor: slomski007 » 01 sty 2019, 13:59

mac_kow nawet nie wiesz jak niewiele wiesz uwazajac, iz wiesz wiele. duzo sie jeszcze musisz nauczyc. domyslam sie, ze malo widziales, malo wartosciowego zyciowego doswiadczenia zdobyles, nie inwestowales w nic. stad tez dziwisz sie, ze ludzie wkladaja pieniadz w nieruchomosci a zarazem bredzisz o crowdfundingach. nie moja rola jest Cie pouczac, doedukowywac i naprowadzac na wlasciwe tory. jedyne co Ci rzekne to: troce pokory nabierz bo ona jest cnota.
Ostatnio zmieniony 01 sty 2019, 14:03 przez slomski007, łącznie zmieniany 1 raz.

slomski007
Posty: 55
Rejestracja: 29 sie 2018, 21:01

Re: Wyhamowanie podaży mieszkań w Krakowie / rynek mieszkaniowy w Krakowie: opinie / forum

Postautor: slomski007 » 01 sty 2019, 14:01

krakus1891 gdybys startowal w konkursie literackim a ja moglbym na Ciebie glosowac to glosowalbym aby przyznano Ci nagrode w kategorii fikcji, ktora jest daleka od prawdy i sie nie zisci.

mac_kow
Posty: 737
Rejestracja: 03 wrz 2018, 23:21

Re: Wyhamowanie podaży mieszkań w Krakowie / rynek mieszkaniowy w Krakowie: opinie / forum

Postautor: mac_kow » 01 sty 2019, 15:24

slomski007 pisze:mac_kow nawet nie wiesz jak niewiele wiesz uwazajac, iz wiesz wiele. duzo sie jeszcze musisz nauczyc. domyslam sie, ze malo widziales, malo wartosciowego zyciowego doswiadczenia zdobyles, nie inwestowales w nic. stad tez dziwisz sie, ze ludzie wkladaja pieniadz w nieruchomosci a zarazem bredzisz o crowdfundingach. nie moja rola jest Cie pouczac, doedukowywac i naprowadzac na wlasciwe tory. jedyne co Ci rzekne to: troce pokory nabierz bo ona jest cnota.


Z szacunkiem należnym, ale wybacz- stay on issue, not on person.
Pomijając wycieczki osobiste, które na tym forum mają sens wyłącznie w kierunku kolegi Pozdro ;) [na innych forach kolegę pozdro- Michałka zbanowali ;) )]- to ja o niebie, Ty o chlebie.

Gdybyś czytał z uwagą, to zobaczyłbyś, że- jak wół- napisałem, że nie neguję rzeczywistości. Ba, mało tego- to mówiłem dawniej- sam posiadam mieszkanie na wynajem.

Tak, w dzisiejszej Polsce kupno nieruchomości w celach tzw. inwestycyjnych to naturalny trend. A kupujący nie są niczemu winni.

Jednocześnie patrząc obiektywnie na gospodarkę nie sposób nie zauważyć, że "inwestowanie" w "nieruchomości" to realnie bezproduktywne zjawisko, które prowadzi gospodarkę donikąd a jednocześnie wydatnie utrudnia życie normalnym ludziom. Nieruchomość jest- w normalnej gospodarce- narzędziem do zrealizowania pewnego celu a nie materiałem spekulacyjnym.

Inwestycja w rozumieniu rozwoju gospodarczego pochodzi z ciężkiej, wydajnej pracy, innowacyjności, tworzenia nowych towarów, usług i kreowania nowych potrzeb.

Kupienie mieszkania na wynajem lub po to, żeby "rosło na wartości" nie spełnia nijak tej definicji. A nawet głupi- rzucony właśnie jako przykład skrajny- crowdfunding już tak.
Brutalniej- wypaczone zjawiska gospodarcze spowodowały, że chwilowo bardziej opłaca się kupić mieszkanie niż zostawić kasę na lokacie czy tzw. bezpiecznym funduszu. Ale to z nikogo jeszcze nie czyni "inwestora". Po prostu.

Podkreślę jeszcze raz- opisuję tylko to, w jaki sposób powinna wyglądać zdrowa gospodarka.
Niczego nie sugeruję niczego jej najsłabszym uczestnikom ani nie czepiam się ich. Próbują ochronić swój kapitał w chorej sytuacji.

Gdyby sytuacja stała się lekko zdrowsza (zakaz najmu krótkoterminowego, kataster, realna polityka mieszkań komunalnych)- to i uzdrowiłby się zachowania konsumenckie w zakresie zakupu 5kg cukru, o pardon, 5 mieszkań.
Bo że nie są to zachowania inwestorskie, to już wiemy.
Jasne?

krakus1891 może mieć bardzo dużo racji w tym, co mówi, tak swoją drogą. Czas pokaże. Póki co- szczęśliwego 2019go! Obyśmy zakończyli go niższymi średnimi cenami transakcyjnymi! :)

pozdro
Posty: 2754
Rejestracja: 08 mar 2016, 17:33

Re: Wyhamowanie podaży mieszkań w Krakowie / rynek mieszkaniowy w Krakowie: opinie / forum

Postautor: pozdro » 01 sty 2019, 17:17

Ale osoby ktore inwestuja w mieszkania to nie sa te same osoby ktore inwestuja w innowacje. Zeby inwestowac w innowacje trzeba sie troche na tym znac, dodatkowo to jest duzo wiekszy kapital. Innowacje wymagaja miliardowych nakladow. W polsce to w zasadzie spolki skarbu panstwa moga inwestowac w innowacje i inne rzadowe spolki na wzor koreanskich spolek z ktorych wyrosly samsungi lg i hundaye. W mieszkania inwestuha osoby ktore maja skromne 1mln zl. I moglyby ta kase trzymac na koncie. Przez co by sie gospodarka nie rozwijala bo firmy budowlane nie mialyby dla kogo budowac, firmy remontowe dla kogo remontowac, ludzie wynajmujacy nie mieli dobrych mieszkan do wynajecia. Wynajem bylby duzo drozszy, mobilnosc pracownikow w kraju duzo mniejsza. Ogolnie byloby wrecz przeciwnie do tego co mowisz. Inwestowanie w mieszkania jest korzystne dla gospodarki. Dodatkowo osoby inwestujace w mieszkania moga tez z czasem zakumulowac pewny majatek i wtedy myslec o jakims bardziej ryzykowynym inwestowaniu. Jak ktos ma skromny milion w kieszeni noe szarpnie sie na inwestowanie w ryzykowne biznesy, wymagajace przepuszczenia duze ilosci kasy zanim cos sensownego z tego uda sie uzyskac. Alternatywa jest otwarcie jakiegos foodtrucka lub niewielkiej restauracji. Tylko czy napewno lepiej jak wszyscy zamiast w mieszkania beda inwestowac w foodtrucki ;)

pozdro
Posty: 2754
Rejestracja: 08 mar 2016, 17:33

Re: Wyhamowanie podaży mieszkań w Krakowie / rynek mieszkaniowy w Krakowie: opinie / forum

Postautor: pozdro » 01 sty 2019, 17:21

Mieszkanie rozni sie o od cytryn tym, ze ma okres przydatnosci do spozycia okolo 100lat, a cytryny max 2 tygodnie. Pewnie jakby cytryny nie plesnialy to ludzie by inwestowali w cytryny. Dodatkowo inna roznica to ze kupujac cytryny zmniejszamy dostepnosc cytryn, a kupujac mieszkania zwiekszamy dostepnosc brakujacych mieszkan na wynajem. Pieniadze na lokacie nie pracuja w gospodarce, a pieniadze w mieszkaniach pracuja w gospodarce. To po to sie wlasnie obniza stopy procentowe czy wprowadza ujemne zeby obtanic kredyt, i zniechecic ludzi do trzymania kasy w lokatach. Bo jak sie buduje to bezrobocie jest niskie, a wzrost gospodarczy wysoki. Jak siadzie popytt na mieszkania to bedzie recesja. Proste.

Najlepszy jest stabilny wzrost i tutaj to w zasadzie sami deweloperzy powinni o niego dbac zwlaszcza ci wieksi gracze nie wpuszczajac nagle na rynek mieszkan 100% drozej tylko wlasnie z stabilnym wzrostem cen na poziomie 2.5% rocznie. No, ale ludzie sa zachlanni a potem sie dziwia dlaczego nagle im biznes zbankrutowal bo wywolali banke i banka pekla. Wiekszosc zalezy od deweloperow. Bo to nie jest tak ze im nagle koszty wzrosly o 100%. Ciagle moga sprzedawac po 7500-8000zl/m2 i zarabiac


Marecki67
Posty: 56
Rejestracja: 13 maja 2018, 8:49

Re: Wyhamowanie podaży mieszkań w Krakowie / rynek mieszkaniowy w Krakowie: opinie / forum

Postautor: Marecki67 » 01 sty 2019, 17:52

"Pieniadze na lokacie nie pracuja w gospodarce, a pieniadze w mieszkaniach pracuja w gospodarce. To po to sie wlasnie obniza stopy procentowe czy wprowadza ujemne zeby obtanic kredyt, i zniechecic ludzi do trzymania kasy w lokatach. Bo jak sie buduje to bezrobocie jest niskie, a wzrost gospodarczy wysoki. Jak siadzie popytt na mieszkania to bedzie recesja"
i takie teksty pozdro są ok

pozdro
Posty: 2754
Rejestracja: 08 mar 2016, 17:33

Re: Wyhamowanie podaży mieszkań w Krakowie / rynek mieszkaniowy w Krakowie: opinie / forum

Postautor: pozdro » 01 sty 2019, 19:46

Z regular moje testy sa ok. :) Ani nie twierdze, ze mieszkania nigdy nie tanieja, ani ze akcje to lepsza inwestycja (zwlaszcza na gorce) jack niektorzy. Czasami mnie Banian jak tu ktos zauwazyl, bo obiektywnie stwierdze, ze Warsawa nam ucieka rozwojowo zakladajac ze buduja 3x wiecej i sa miastem 3x wiekszym, mama tez bogatszy rynek pracy, a mieszkania wcale nie duzo drozsze uwzgledniajac metro i skm.
Ja narazie zbieram kase I jakbym mial cos kupowac to pod siebie I w warszawie, a wynajmowal obecne mieszkanie ;) Oczywiscie zakladajac obecne warunki I perspektywy rozwojowe. W Krakowie jest silna tendencja antyrozwojowa. Nawet Majchrowski jut tylko mowi o betonowaniu, a betonowania coraz mniej.



Wróć do „Nowe inwestycje mieszkaniowe w Krakowie - bloki, apartamentowce, domy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości