Osiedle Mate3ny Kraków - deweloper Buma - forum i opinie o inwestycji

[annieoki]

Mieszkanie 55 m2 na 4 piętrze - 10 tys/ m2.

[szok2019]

Nie rozumiem kto kupuje mieszkania w takich cenach. Te ceny sa sztucznie podnoszone do szalonych granic i ludzie przeplacaja, ale poki beda kupowac to ceny beda rosnac a kiedys to trzeba przerwac zeby ta banka pekla.

[mac_kow]

Nie rozumiem kto kupuje mieszkania w takich cenach. Te ceny sa sztucznie podnoszone do szalonych granic i ludzie przeplacaja, ale poki beda kupowac to ceny beda rosnac a kiedys to trzeba przerwac zeby ta banka pekla.

... no właśnie dlatego też rosną i osiągają takie poziomy, bo każdy chce kupić. Każdy komentarz pt. "czemu tak drogo" jest wyrazem tego, że sam też byś kupił, gdyby było taniej. Dlatego właśnie jest drożej.

Pytanie, na ile cenimy sobie wygodę i względną nowoczesność nowego budownictwa. Rynek wtórny jest jednak sporo tańszy.

[szok2019]

Jest coraz drozej bo niestety ludzie ciagle kupuja w tych szalonych cenach. Oczywiscie gdyby cena byla przyzwoita i nie rosla z dnia na dzien 'od tak' bo deweloper widzi zainteresowanie i podnosci cene, pewnie takie mieszkanie zostaloby kupione przeze mnie. Poki co odpuszczam i nie kupuje mieszkan w cenach ktore sa nierealne:( to kiedys wkoncu musi sie zmienic…

Moze faktycznie rynek wtorny jeszcze jest wzglednie tanszy.

[mac_kow]

Oczywiscie gdyby cena byla przyzwoita i nie rosla z dnia na dzien 'od tak' bo deweloper widzi zainteresowanie i podnosci cene, pewnie takie mieszkanie zostaloby kupione przeze mnie. Poki co odpuszczam i nie kupuje mieszkan w cenach ktore sa nierealne:( to kiedys wkoncu musi sie zmienic…

Moze faktycznie rynek wtorny jeszcze jest wzglednie tanszy.

Nie czujesz ironii i niestety logicznego bezsensu tej wypowiedzi? Cena właśnie dlatego taka jest, że w odczuciu sprzedawcy będzie mogła sprostać krzywej popytu i podaży. Zatem, nieco autoironicznie, dlatego taka jest, żeby tacy jak Ty nie mogli kupić- bo jest takich zbyt dużo.

Gdyby ceny nie były rynkowe, to tworzyłyby się dobrze znane kolejki, jak "z komuny". I tak przy wielu inwestycjach się tworzą.

Zrzymać możemy się nie na deweloperów, którzy zachowują się racjonalnie i zgodnie z prawem ekonomii- poniekąd.
Powinniśmy przede wszystkim szukać przyczyn nadmiernego popytu, skoro ceny mieszkań gremialnie uznajemy za zbyt wysokie. I tutaj wracamy do szerokiej dyskusji, którą prowadziliśmy w wątku o 'Wyhamowaniu podaży'.

W telegraficznym skrócie: względnie niskie stopy / tani kredyt z ciągle rosnącymi wynagrodzeniami, wciąż atrakcyjna "stopa zwrotu" z wynajmu krótko i długoterminowego, transformacja gospodarcza i idące z tym rosnące wymagania rynkowe.

Po stronie podażowej deweloperzy robią co mogą a i tak spadają na nich baty ze wszystkich stron; Kraków jest uznawany za "miasto deweloperów", "betonowane", "niesłusznie dogęszczane". Jednocześnie każdy chciałby kupić mieszkanie w tzw. "dobrej lokalizacji", nowe i sensowne.

Co do samej inwestycji, moim zdaniem
Lokalizacja względem centrum lepsza niż gorsza, natomiast sama okolica stosunkowo słabo pro-rodzinna. Podstawówka na Podgórzu, przy Krasickiego. 15-20min spacer- mogłoby być lepiej, chociaż zapewne to i tak luksus w/s do tylnego siedzenia samochodu. W najbliższej okolicy praktycznie zero rekreacji. "Park Rzeczny Wilgi" to jakaś żenada i nieporozumienie póki co.
Otoczenie też nieciekawe dla oka- typowy trzeci świat krakowski. Skład złomu z wyłożonymi pralkami miesza się z boiskiem piłkarskim oraz nowymi blokami. Od frontu składy budowlane, osiedla. Dalej zajezdnia tramwajowa, hale magazynowe.

Komunikacyjnie- odległości do MPK są, jakie są. Samochodem zasadniczo dramatycznie.

Większe mieszkania stosunkowo ciekawe i ustawne. Buma- raczej sprawdzony deweloper.

[kwk]

W telegraficznym skrócie: względnie niskie stopy / tani kredyt z ciągle rosnącymi wynagrodzeniami, wciąż atrakcyjna "stopa zwrotu" z wynajmu krótko i długoterminowego, transformacja gospodarcza i idące z tym rosnące wymagania rynkowe.

Być może ująłeś to pod atrakcyjna "stopa zwrotu" - dodatkowym czynnikiem jest fakt, że coraz mniej tu zimnej kalkulacji a coraz więcej przekonania, że skoro inni tak robią to i mi/nam się uda.

[annieoki]

Może nie każdy szuka mieszkania prorodzinnego, bo nie ma takich potrzeb, a zależy mu np. na kompromisie pomiędzy sprawnym dojazdem do pracy a wieczornym życiem w centrum.

[mac_kow]

Może nie każdy szuka mieszkania prorodzinnego, bo nie ma takich potrzeb, a zależy mu np. na kompromisie pomiędzy sprawnym dojazdem do pracy a wieczornym życiem w centrum.

No to jest oczywiste nawet patrząc na ofertę mieszkań i stosunek kawalerek / 2 pokojów / większych mieszkań :> Co nie zmienia faktu, że lokalizacja w mieście to jednak nie wszystko.
A akurat ta okolica wybitnie podkreśla "trzecioświatowy" charakter Krakowa. Z rodziną czy bez, warto wiedzieć, że widok z okna może zawierać stos zezłomowanych pralek i lodówek, palety kostki brukowej oraz chaotyczną zabudowę.

[annieoki]

Hale magazynowe i złomowiska pralek w obszarze nowej zabudowy mają to do siebie, że zwykle w niedługim czasie zmieniają się w dalszą nową zabudowę. A niedawno wyremontowany stadion Garbarnii to raczej plus niż minus (nie będzie zabudowy od tej strony).

[pozdro]

Co ci deweloperzy nie wymyślą.
Managera stać w wieku 39 lat tylko na mieszkanie w niskim prostym bloczku, a nie na nowoczesny apartament w chmurach
Lekarka to pewnie rezydentka ciągle ledwo ciasne dwa pokoje. W sumie i tak przez dyżury czasu na dzieci i rodzine brak to po co więcej.
Barber to wogóle patologia społeczna jak imigrant w mieszkaniu 1 pokojowym. Ladnie postrzegają polaków.
To samo w Niemczech:
Manager 2 piętrowy penthous 250m2 na 30 piętrze z widokiem na Main,
Lekarka 150m2 mieszkanko z widokiem na Park
Barber przestronne mieszkanie dla młodego singla 75m2



Jaki kraj takie standardy