Brak ogrodzenia wokół osiedla / czy osiedle będzie ogrodzone - Dąbska Street Kraków

[kowal123]

Proszę pomyśleć nie przez pryzmat tego co jest tu i teraz tylko tego jak będzie wyglądała sytuacja za kilka miesięcy / lat. Podejmowanie decyzji o tym, że ogrodzenie jest złe bo aktualnie jest szlaban jest nie na miejscu. Szlaban sterowany z tego tandetnego pilota to naprawdę słabe rozwiązanie i prędzej czy później będzie musiało zostać wymienione na coś nowocześniejszego i bezpieczniejszego (nawet jeśli mieliby za to zapłacić mieszkańcy - przy 400 mieszkaniach to są minimalne koszty).

Poza tym część osób będzie pewnie chodziła na tramwaj w stronę Alei Pokoju, część jest zmotoryzowana. Ta bramka to problem części mieszkańców - na pewno uda się znaleźć jakieś rozwiązanie i bramka powstanie. Kwestia "dogadania się". Natomiast brak ogrodzenia to zapewne problem dla większej części, a już na pewno dla osób posiadających mieszkanie na parterze. Poza tym nasze babcie i dziadkowie chodzili do szkół po 10 km w mrozie i nie było z tym żadnego problemu

[mieszkankaDabskiej]

Poza tym nasze babcie i dziadkowie chodzili do szkół po 10 km w mrozie i nie było z tym żadnego problemu

Nie mieli też internetu i forum, co za tym idzie miejsca, żeby się wyżalić:P

Ogrodzenie już jest, teraz warto zainteresować się jak od strony formalnej załatwić dodatkowe bramki itp. itd.

[liwiaaa95]

Ja po prostu nie rozumiem po co zostało teraz zrobione to ogrodzenie... Przecież nadal osiedle jest otwarte, nie można było jeszcze z tym chwilę poczekać?? Aż zostana ukończone kolejne etapy, dać szansę wypowiedzieć się większości, można było ustalić jakieś spotkanie, COKOLWIEK. A tu kilka osób się oburzylo, ktoś wspomniał o prawniku i koniec tematu... Nie widzę w tym zadnej logiki. Ogrodzenie osiedla od ulicy Lema a otwarte od strony wjazdu, no po prostu hit.

[liwiaaa95]

I jeszcze jedno, popieram jeden z powyższych komentarzy; myślicie że jak złodziej zobaczy ogrodzenie to się zniechęci??? zajdzie od strony szlabanu i nic nie stanie mu na przeszkodzie.

[karoloko]

Poza tym nasze babcie i dziadkowie chodzili do szkół po 10 km w mrozie i nie było z tym żadnego problemu

Nie mieli też internetu i forum, co za tym idzie miejsca, żeby się wyżalić:P

Ogrodzenie już jest, teraz warto zainteresować się jak od strony formalnej załatwić dodatkowe bramki itp. itd.

A tym bardziej nie mieli grodzonych osiedli

Szlaban jest i będzie. Lepszego rozwiązania na wspomniane 400 osób nie znajdziemy. Co za tym idzie nasze osiedle ZAWSZE będzie pół-otwarte z zablokowanym przejściem. Sąsiedzi z pobliskiego bloku pewnie się cieszą że "mądrzy ludzie" sobie zagrodzili przejście i nikt im nie będzie chodził bo może jeszcze co ukradnie

[palbertk]

Ale mnie nie interesuje III etap, proszę pokazać mi gdzie na stronie etapu I jest informacja o ogrodzonym osiedlu.

Mhm, bo informacja w 3 etapie dotyczy tylko budynków A i B, czyli ogrodzone będzie pół osiedla. Nie mam zamiaru kopać się z koniem,

Nie wnikam w stopień sympatii do zwierząt.
Rozmawiamy o etapie I, a nie o III więc chcąc być dokładnym, oczekiwałam tego samego.
A w obecnej sytuacji i tak tylko pół osiedla będzie ogrodzone, ze swobodnym wejściem przez szlaban

Miłego wieczoru

Nie wnikam w stopień sympatii do zwierząt.
Rozmawiamy o etapie I, a nie o III więc chcąc być dokładnym, oczekiwałam tego samego.
A w obecnej sytuacji i tak tylko pół osiedla będzie ogrodzone, ze swobodnym wejściem przez szlaban

Miłego wieczoru[/quote]
Jalowa z Pania dyskusja, Fakty do Pani nie docieraja i fantastyka tez nie , zero poczucia humoru .
Droga Pani z kad ten wnisosek ze ja posiadam miejsce parkingowe Pani wyniosla , otoz nie posiadam , do pracy na piechote podazam , do sklepu i do parku rowniez i mi sie chce , argument o teletrasporcie do garazu nie trafiony , bo mi sie chodzic chce a Pani glosno krzyczy ze przez ogrodzenie Pani musi .
To sprzedam Pani kolejny Fakt etap 2 ,3 ,4 zapewniany byl o ogrodzeniu wiec niech sobie Pani frustracje wyleje na tych 300 rodzin ktore takie osiedle ogrodzone kupili i jeszcze na prawdopodobnie 50 w 1 etapie i jescze dewelopera , moze wystarczy pani zlosci na ich wszystkich bo Pani nie ogrodzone chciala.
AWSZE SOBIE PANI MOZE " SWOJ BLOK " ODGRODZIC albo inna propozycja odgrodzimy a jak wiekszosc jednak bedzia chciala ogrodzone to moze Pani to oplaci z wlasnej i zwolennikow kieszeni , oczywiscie jesli bedziecie w mniejszosci . Oczywiscie paranoia ale mysle ze wytarczy Pani wladczego charakteru i moze to sie stac Faktem
Nie ma co gratulowac wywalcznia ogrodzenia ja tez takie osiedle chcialem i za takie zaplacilem . I bede sobie chodzil w zdluz i w szerz jak bedzie trzeba chyba ze wspolnota uzna inaczej to sie podporzadkuje bez afer . Stwierdalem tylko to ze osiedle mialo byc ogrodzone i monitorowane . Troche dystansu , nie tylko pani tu bedzie mieszkac a jak.wikszosc mieszkancow uzna ze nie chce ogrodzenia to latwiej je rozebrac niz postawic chyba . LOGIKA
Na Forum konsensusu sie nie osiagnie, tylko klotnie i despotyzm .
Bedzie pierwsze zebranie 4 blokow zobaczymy jak dziala demokracja ,a nie despotyczne furjatki . " prosze mi pokazac, mnie to nie interesuje " to chyba Pani ze tak powiem retoryka
Nikt Pani nic nie musi pokazywac , ton rozkazujacy jest
" nieporzadnay" delikatnie mowiac .
Nie pozdrawiam

[Gosc123]

Delikatnie apeluję o nienakręcanie się :):) Każda ze stron ma trochę racji: ogrodzenie miało być od początku i ciężko to negować, z drugiej strony 400 mieszkań i jedno wyjście, kluczowe decyzje podejmowane przez mieszkańców pierwszego bloku w imieniu tak naprawdę 4 bloków i to tymczasowe "ćwierć ogrodzenie" wyglądające jak poł d... zza krzaka to też fakt.

Trzeba będzie na spokojnie wszystko przegadać na spotkaniu. Wiadomo już kiedy? Gdzie zazwyczaj odbywają się takie spotkania? Administrator pewnie wynajmuje jakieś lokum?

[ad hoc]

Drodzy Państwo,

Kluczem do dobrej komunikacji wspólnoty jest ogólne zrozumienie każdej ze stron. Dla części mieszkańców ogrodzenie jest ważne, dla inny nie.
Jestem wstanie zrozumieć obawy osób posiadających mieszkania na parterze, jak również potrzebę posiadania łatwego przejścia do ulicy Lema.

Faktem jest, że osiedle od początku miało być ogrodzone i pewnie dla wielu osób był to jeden z czynników, który wpłynął na decyzje zakupu. Z tego względu ja osobiście jestem daleki od podważania idei ogrodzenia. Kupując mieszkanie byłem świadomy jak wygląda projekt i jak wyglądać będzie komunikacja osiedla z resztą świata.

Myślę jednak, że większość osób była by zadowolona, gdyby udało się wypracować rozwiązanie na łatwiejsze dostanie się do ulicy Lema.
Pamiętajmy, że ogrodzenie niekoniecznie musi oznaczać pogorszenia komunikacji osiedla.
Problem jest jednak złożony i jak już zostało to zauważone, pojawia się wiele pytań w jaki sposób może to funkcjonować.
Obawiam się, że nie uda się nam znaleźć rozwiązania teraz, jednak jestem pełen nadziei, że uda się znaleźć dobre rozwiązanie podczas spotkań wspólnoty.

Kończąc chciałbym prosić o ostudzenie emocji. Pasywno-agresywny ton wypowiedzi nie pomaga w rozwiązaniu konfliktu. Tworzy niepotrzebne negatywne napięcie, może prowadzić do pogorszenia relacji sąsiedzkich, a na pewno nie przybliża nas do sprawnego radzenia sobie z . kwestiami w przyszłości.

Nieśmiało podbijemy ten komentarz, tak żeby był na widoku, bo warto...
Pozdrawiamy!

[kkw]

Ja nie do końca rozumiem problem. Jest ogrodzenie czy się to komuś podoba czy nie, zrobimy bramkę od strony Lema (która może być zamykana również za pomocą uniwersalnego klucza, jaki każdy z nas posiada) i wszyscy będą zadowoleni. Czy może nie mam racji? Pytanie tylko kiedy będzie jakieś zebranie na który możemy to ustalić, bo rzeczywiście jest to problem dla ludzi którzy chodzą na przystanek na Mogilską.

[czyzy]

Ja nie do końca rozumiem problem. Jest ogrodzenie czy się to komuś podoba czy nie, zrobimy bramkę od strony Lema (która może być zamykana również za pomocą uniwersalnego klucza, jaki każdy z nas posiada) i wszyscy będą zadowoleni. Czy może nie mam racji?

A na czyje działki zamierzasz zrobić furtkę? Skąd pomysł, że mieszkańcy sąsiedniej wspólnoty mieszkaniowej urządzą dla nas przejście, z którego sami nie będą mogli korzystać, bo oczywiście furtka miałaby być na klucz, jak piszesz. Nie jestem specjalnie złośliwą osobą, ale takie rozwiązanie budziłoby u mnie opór. Albo przejście w dwie strony, albo żadnego.