Osiedle Bunscha Park Kraków forum i opinie (mieszkania na Ruczaju)

[marcin.marcinkowski]

Kto będzie płacił za utrzymanie tężni i dowożenie wody solankowej do nich czy zawiązane wspólnoty zgodzą się płacić za to ile, jak to wpłynie na poziom kosztów utrzymania części wspólnych?

W każdej klatce jest markowa winda jak mocno wpływa to na koszty utrzymania części wspólnych po zakończeniu gwarancji wind ?

Jaki będzie poziom hałasu od autostrady ruczaj, która przebiega kilka metrów od bloku i w przyszłości ma być poszerzona do 4 pasów podobnie jak na całej jej długości ?

[andy]

@marcin.marcinkowski, trochę nie rozumiem jaka jest tu twoja rola i dlaczego cię tak boli ta inwestycja. Wcześniej wrzucałeś już tu podobne posty, tylko zawierające kłamliwe informacje (bo za takie trzeba uznać podawanie danych, których absolutnie nikt nie jest w stanie zweryfikować), a pytania o szczegóły przemilczałeś - co zgłosiłem administracji forum. Jeśli nie podoba ci się inwestycja, to po prostu nie kupuj w niej mieszkania, a nie strasz ludzi po forach - chyba, że masz w tym interes jakiś konkretniejszy.

Jeśli wspólnocie mieszkaniowej nie podoba się tężnia, to po prostu z niej rezygnuje - skoro na wszystkim się tak świetnie znasz, to o tym chyba też musisz wiedzieć. Choć osobiście mam nadzieję, że tężnie będą jednak działały i będą miał jakiś wpływ na mikroklimat osiedla - dla mnie to ciekawy wyróżnik osiedla Bunscha Park

Problemem jest to, że montują markowe windy? Tu się uśmiałem, ale skoro sam piszesz, że markowe, to chyba ta "marka" jednak z czegoś się wzięła Może uda Ci się wywnioskować z czego? I rozumiem, że twoja logika jest taka, że montujemy najtańsze i najgorsze, takie będą na pewno tańsze w utrzymaniu - gratuluję podejścia do tematu!

Co do ulicy, to wierz mi, że Ameryki nie odkryłeś i chyba każdy kupujący zdawał sobie sprawę z sąsiedztwa tej drogi. Inna sprawa, że w pierwszym etapie, z którego będzie do niej najbliżej, to już się chyba prawie wszystkie mieszkania sprzedały, a im dalej, tym powinno być lepiej, ale mniejsza z tym. Wyobraź sobie, że ja na przykład należę do ludzi, którzy wolą mieć przed oknem ulice, nawet ruchliwą, ale w zamian za to pewność, że na drodze niczego nie wybudują. Przez kilka lat wynajmowałem mieszkanie w bliskim sąsiedztwie Stella-Sawickiego - dobre okna załatwiają tu dla sprawę.

Jasne, że Bunscha Park ma swoje mankamenty, w przypadku każdej inwestycji da się je znaleźć, a tak naprawdę tyle, jest potrzeb, ilu nabywców. Za to powstające osiedle pozytywnie wyróżnia na tle tego, co buduje się w okolicy, choćby Osiedle Piltza czy Osiedle Europejskie na Ruczaju - choć ładne, to jednak są dosyć nudne, nie ma tam czegoś, czym by się można pochwalić, co by zwracało uwagę i je wyróżniało. Do tego blisko do pętli Czerwone Maki, a i ceny niezłe - żal ci bo nie kupiłeś czy co?

[marcin.marcinkowski]

"trochę nie rozumiem jaka jest tu twoja rola i dlaczego cię tak boli ta inwestycja"

Najlepiej gdyby nic nikogo nie bolało i każda przypadkowa osoba z kilkoma milionami mogła się pobawić w biznes deweloperski na ruczaju tak żeby sobie móc np. poeksperymentować czyli ruczaj poligon doświadczalny krakowskich deweloperów pozwólmy im na wszytko nie wtrącajmy się i niech sobie szaleją.

Internet służy między innymi do tego by na różnych forach opinii w sferze wolności wypowiedzi poddawać krytyce, bądź wychwalać różne pomysły podawać różne własne przypuszczenia i także " nie sprawdzone informacje" porównywać to co nam się podoba lub nie.

Jeżeli w przyszłym roku pojawi się na ruczaju kolejny deweloper kupi sobie działkę i chcąc np. przelicytować pomysł tężni będzie reklamował np. budowę pierwszego w Krakowie cudownego osiedla z kołem młyńskim i kolejką górską na dziedzińcu to także wtedy na forum pojawią się osoby, które zapragną spytać ile to będzie kosztować i czy faktycznie to tylko taki chwyt reklamowy czy też przemyślany kosztowo i realizacyjnie projekt.

[bunschapark]

marcin.marcinkowski

„Kto będzie płacił za utrzymanie tężni i dowożenie wody solankowej do nich czy zawiązane wspólnoty zgodzą się płacić za to ile, jak to wpłynie na poziom kosztów utrzymania części wspólnych?”

Koszty utrzymania tężni solankowych zostały dokładnie skalkulowane i wyniosą - 10 gr/ do m2 powierzchni mieszkania miesięcznie.
Przykład:
mieszkanie 50 m2 - 5 zł miesięcznie.


„W każdej klatce jest markowa winda jak mocno wpływa to na koszty utrzymania części wspólnych po zakończeniu gwarancji wind ?”

Na osiedlu zastosowano szwajcarskie windy Schindler o najwyższej klasie energooszczędności. Wybór wind był podyktowany zminimalizowaniem kosztów eksploatacyjnych, a tym samym kosztów administracyjnych. Główną składową kosztów administracyjnych jest właśnie koszt zasilania wind.
Postawiliśmy na szwajcarską precyzję i niezawodność. Nie bez powodu marka ta przeważa w galeriach handlowych, na lotniskach, dworcach czy w innych obiektach użytku publicznego.

„Jaki będzie poziom hałasu od autostrady ruczaj, która przebiega kilka metrów od bloku i w przyszłości ma być poszerzona do 4 pasów podobnie jak na całej jej długości ?”

Bloki nie są usytuowane kilka metrów od drogi Karola Bunscha, tylko czterdzieści parę metrów. Między drogą a osiedlem jest jeszcze szeroki pas zieleni.

Pozdrawiamy konkurencję 

[ragar]

Zabawne podejście przedmówcy, co to uważa, że nie każdy może sobie kupić działkę i zbudować na niej co chce (o ile działa zgodnie z literą prawa) Generalnie przesłanie jest takie, że nie powinno się nic zmieniać, że deweloperzy powinni działać tak, jak działali 10, 15 i 20 lat temu, czyli bierz kliencie nasze mieszkanie i ciesz się, że ci je sprzedajemy, a jak nie, to "spadaj".

Rynek się "trochę" pozmieniał, klienci coraz częściej chcą czegoś więcej, deweloperzy chcąc nie chcąc, muszą się czymś odróżnić od siebie, stąd jest inwestycja z tężnią solankową - Bunsha Park (dla mnie oryginalnie), na osiedlu Prądnik Nowy w Krakowie deweloper zaplanował zielone tarasy na dachu, Bronowickie Ogrody zaoferowały dodatkowo działkę, o której zagospodarowaniu mają zdecydować mieszkańcy, a Budimex na Osiedlu Avia zaplanował chyba największy plac zabaw w Krakowie, a do tego aleję spacerową biegnącą przez środek pomiędzy blokami, Future City dawno temu zrobiło już basen i klub fitness - co prawda teraz zarządzany przez Platinium, ale jednak był to ciekawy pomysł. Dziwię się, że są jeszcze ludzie, którzy myślą o budownictwie mieszkaniowym w tak sztampowy sposób. Ludzie, wymagajcie od deweloperów trochę więcej, nie musi to być od razu recepcja, konsjerż czy pokój do palenia cygar, ale osiedla nie muszą być nudne!

[marcin.marcinkowski]

Generalnie przesłanie jest takie, że nie powinno się nic zmieniać, że deweloperzy powinni działać tak, jak działali 10, 15 i 20 lat temu, czyli bierz kliencie nasze mieszkanie i ciesz się, że ci je sprzedajemy, a jak nie, to "spadaj".

Powinno się bardzo dużo zmieniać i to głównie w sferze regulacji prawnych i narzędzi, którymi miasto reguluje pracę i projekty deweloperów zmuszając ich na przykład do wybudowania chodnika, placu zabaw, parku, przedszkola (wspólny fundusz) itd

Niestety tak się nie dzieje i deweloperzy działają dalej tak jak działali 20 lat temu. Szczególnie w Krakowie to już o tym jest wszędzie głośno.

Natomiast to że ludzie potrzebują marketingowego zmydlenia oczu tężnią itp to raczej znak czasów i nic szczególnego.

Tutaj najnowszy krakowski przykład.
..com/przestrzen/posts/10154732272870970

[Nowy]

Ja tam nie rozumiem o co chodzi z "marketingowym zmydleniem oczu" i co dziwnego jest w tym, że ktoś chce dostarczać produkt, za który ludzie chętnie dadzą pieniądze. Mało tego, zawsze byłem przekonany, że to tak właśnie działa rynek i konkurencja na nim, nie ma w tym absolutnie nic dziwnego. Owszem, otoczenie prawne ma tu znaczenie, niemniej jednak z planowaniem przestrzennym jest u nas problem i co do tego, nikt nie ma wątpliwości, choć większość projektów jednak uwzględnia zapisy planów zagospodarowania lub studium (o ile ich nie ma). Podobnie jest i w przykładzie podanym wyżej, z inwestycją Nowa Kamienna Kraków, tam sprawę pokpili urzędnicy, którzy uchwalili taki miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który na to pozwolił, a że ktoś dostrzegł w tych działkach potencjał i chce go wykorzystać - normalne, choć szkoda fortu, bo na pewno lepiej by dla niego było, gdyby został wyeksponowany odpowiednio.

Inna sprawa, że Bunscha Park z niczym podobnym nie koliduje, byłem się przejść po okolicy jakiś czas temu i tam deweloper chyba też buduje chodniki i drogę na zewnątrz budynków (pewnie to zostanie przekazane miastu, choć nie mam pewności). Z przedszkolami, to może i słuszny kierunek, ale bym się za bardzo nie zapędzał z tym, bo za chwilę kazałoby się, że budowa szkół, to nie rola państwa, tylko prywatnych firm, którzy finansują je ze środków klientów, tymczasem założenie jest takie, że ci już płacą podatki na to... Ale nie mówię, pewnie więcej współpracy z miastem by się przydało w tej materii.

A z dodatkami do inwestycji mieszkaniowych, to uważam, że świetna spraw właśnie. Oczywiście jeśli ktoś nie chce, to nie musi kupować mieszkania na osiedlu z tężnią solankową, bo wybór jest spory. Ale jeśli komuś to odpowiada i uważa to za atut, to dlaczego nie? Ciekawi mnie czy będzie to miało faktyczny wpływ na mikroklimat na osiedlu... choć pewnie bezzasadnie nie jest to realizowane. Tak czy inaczej, jak ludzie budują domy, to czasem ktoś chce mieć basen, czasem małą salkę kinową czy bilardową, a czasem saunę Dajmy ludziom wybór, zagłosują za najlepszymi opcjami swoimi pieniędzmi - tak właśnie działa wolny rynek Akurat najwyraźniej tu, taka strategia nieźle się sprawdza (choć to też wypadkowa lokalizacji, jakości architektury, ceny i na pewno jeszcze wielu innych czynników).

[marcin.marcinkowski]

Kryzys 2008 roku raczej już na zawsze skompromitował myślenie, że niewidzialna ręka rynku wszystko rozwiąże więc takie pisanie że to tak właśnie działa rynek i konkurencja na nim i że nie ma w tym absolutnie nic dziwnego to raczej jakaś studencka naiwność.