W sumie nie wiem ile wy zarabiacie, ale mnie nie stać na auto i nie mam dzieciaków więc też mam niskie koszty normalni DINKsy jak to Morawiecki nazywa. Jakbym miał wydać 100-150 tys na samochód, 40 tys zł na garaż, płacić 60zł/mc za czynsz garażu, 300-400zł/mc za paliwo, to moja jakoś życi aby się diametralnie pogorszyła. W zasadzie bym chyba popadł w depresję wydając tak grubą kasę.

Mi się akurat południowo wschodnie okolice Krakowa najmniej podobają, w sumie nie wiem czemu wydaje mi się, że to ogólnie takie nastawienie że na Wielickiej i Kamieńskiego panuje ogólna brzydota, w sumie podobna jest przy Conrada i Opolskiej, a nawet na bliższym Ruczaju (te komisy samochodowe i Skrzyżowanie z Kobierzyńską) Chyba najlepiej to wyglądają jeszcze te okolice Mogilskiej i Al. Jana Pawła, Al. Pokoju z przelotówek.
Korki w Krakowie to też moim zdaniem demagogia w sumie nie jeżdżę za wiele autem (bo sam nie posiadam), dziewczyna więcej jeździ MPK do pracy jakoś na Korki nie narzeka, jedyne na co narzeka to na autobusy które są przeładowane i jeżdżą niezgodnie z rozkładem jazdy, ogólnie kiedyś jeździła 194 ale tam to autobusy nie przyjeżdżały według rozkładu choć są co 7min. Mówiła, że czasami czekała 15-20min. Ogólnie teraz jeździ alejami bo tam autobusy też jeżdżą jak im się chce ale przynajmniej co kilka minut coś się pojawia. Jak się pytam czy są Korki to raczej mówi, że nie ma. Ja też w sumie rzadko widuje korki. Coś się ogólnie poprawiło chyba, dawniej częściej widziałem coś takiego jak korki. Teraz to chyba faktycznie ludzie jakoś wybierają alternatywny transport rower ( bo tego zdecydowanie więcej), hulajnogi, coś pewnie tramwaje i autobusy. Tylko z tymi ostatnimi jest problem z częstotliwością i zapchaniem. Sorry ale jak nawet w Niedzielę MPK nie potrafi puścić autobusy żeby nie był zapchany i 130 jest o 18 notorycznie zapchana to trochę niepoważne. Najlepsze, że ten super transport jeszcze jakeś dziury finansowe notuje 40mln zł ostatnio w plecy więc coś tu nie gra. Napewno też ogólnie udało się odkorkować torowiska na Karmelickiej czy nawet na Starowiślnej. Dawniej wiem, że w centrum tramwaje się wlokły i były blokowane. teraz to wszystko całkiem szybko i sprawnie jeździ jak na tramwaj. W zasadzie jedynymi ograniczeniami są rozjazdy (z ograniczeniami prędkości), częstotliwość (czas oczekiwania), no i częstość przystanków.
Ciekawe jak będzie wyglądać sytuacja z metrem, fajnie jakby coś zbudowali. Mogło by być nawet premetro czy prawie tramwaj byle miał przystanki w miarę rzadko i był bezkolizyjny.