
Pomysł wydaje się całkiem niezły, biorąc pod uwagę to, że najbliższe przeprawy w tej okolicy są od tego miejsca dosyć oddalone, a przecież te tereny Ludwinowa nieźle się rozwijają : ) Wystarczy spojrzeć na to, ile dla rozwoju Podgórza zrobiła kładka Bernatka łącząca je z ulicą Mostową na krakowskim Kazimierzu (swoją drogą, historycznie znajdował się tam Most Franciszka Józefa). Odkąd powstała ta przeprawa pieszo-rowerowa,w tamtej okolicy zaczęły się pojawiać restauracje i knajpki, a z Kazimierza przeniósł się tam nawet słynny klub Drukarnia. Inaczej zaczęli podchodzić do tej części Podgórza także deweloperzy (choć tu trudno kładkę pieszo-rowerową uznać za główną przyczynę), to jednak w okolicy pobudowano sporo interesujących inwestycji, jak choćby Nadwiślańska 11 Atalu.
Wydaje się w związku z tym, że taka inwestycja jest jak najbardziej pożądana, zwłaszcza, że jej zdjęcia (wizualizacje) prezentują się jak najbardziej obiecująco. Coś takiego powinno być sporą atrakcją dla samych mieszkańców, jak i dla licznie odwiedzających Kraków turystów. Choć przydałaby się także, a może nawet bardziej podobna kładka pieszo-rowerowa Salwator-Dębniki, która połączyła by dwa brzegi Wisły w okolicach Klasztoru Norbertanek na Salwadorze, mniej więcej na końcu ścieżki pieszo-rowerowej kończącej się przed ujściem Rudawy do Wisły. To znakomicie połączyłoby Dębniki z okolicami Błoni, Kopca Kościuszki, otwierając te okolice dla mieszkańców tamtej strony Wisły, a z drugiej strony bardzo atrakcyjne Dębniki dla turystów. Ale czas pokaże czy coś takiego ma szanse powstać. Jak na razie trzeba się cieszyć z tego, że kładka Skałka-Ludwinów wróciła do gry : )