rumcajs pisze:krotek, mam podobne odczucia. Rynek mieszkań w Krakowie wydaje się być szalony. Myślę że trochę przez popularność zakupów inwestycyjnych. Kilkoro znajomych kupiło ostatnio mieszkania pod wynajem twierdząc że na nieruchach nie da się stracić.
W Krakowie w ciągu 10 lat przybyło prawie 100 tys mieszkań 40 tys miejsc pracy i 16 tys mieszkańców, dla przykładu w takich 22 tys Zielonkach przybyło 6 tys mieszkańców. Jako że w krk przybyło też 6 mln turystów , prosty wniosek pokazuje gdzie te mieszkania zostały wchłonięte...
O ile aby ubyło 30 % mieszkańców w mieście to trzeba wojny , albo jakiejś epidemii, o tyle aby o tyle spadła liczba turystów wystarczy lekkie spowolnienie w gospodarce... na dołku ostatniego cyklu ubyło ich w krk 20 % , a w Pl kryzysu nie mieliśmy tylko lekkie spowolnienie.
Gdy psuje się sentyment pierwsze co obrywa to turystyka , 10 lat temu zbankrutował Orbis , a całkiem niedawno Neckermann...
Jako że krakowskie nieruchomości "stoją" turystyką , warto się zastanowić nad jej przyszłością i dokładniej przyjrzeć jej strukturze. 80 % turystów to nasi rodacy ... , za 70 % ruchu turystycznego odpowiadają osoby w wieku 20-44 lata, przy czym 37 % to osoby w wieku 20-29 a 34 % w wieku 30-44 , 45-60 to zaledwie 15 % ruchu ,

Polupacja potencjalnych turystów zdecydowanie sie więc skurczy, aby utrzymać statsu quo trzeba , sprawić aby obecni 30-44 laktowie nie zachowali się jak swoi rodzice i nie przestali przyjeżdząc do krk, albo sprawić nadchodzące pokolenie przyjeżdżało do krk dwa razy częściej , bo jest ich dwa razy mnie, albo 3x zwiekszyc liczbe zagranicznych turystów. Prawie 20 % turystów zagranicznych to Brytyjczycy, wiec chyba szefowi NIK zamiast ostracyzmu należy dać jakiś medal za zasługi dla popularyzacji turystyki i zachęcić do otwarcia sieci hotelów na godziny. Jeśli zamienimy centrum w dzielnice czerwonych latarni to powinno się udać ...
O ile demografia rzeczywiście na liczbę mieszkańców w Krakowie nie wpłynie jakoś drastycznie o tyle już na turystykę tak. Paradoksalnie ze względu na to że to turystyka krajowa dyktuje ceny nieruchomości w krk , to rynek nieruchomości może to znacznie bardziej oberwać niż w wyludniających się ale nieturystycznych miastach.
Kraków ma już 550/mieszkań na 1000 mieszkańców , nim pokończą się obecne cykle inwestycyjne przekroczymy 600, średnia unijna to coś koło 450 , przy czym jest ona zawyżona przez kraje śródziemnomorskie w których popularnym zjawiskiem są domy letniskowe, więc realnie jest to koło 400 mieszkań /1000 mieszkańców .
Dzięki uczelniom Kraków ma oczywiście szanse z nawiązka zapełnić dziurę po turystyce, tylko kluczowym elementem jest praca dla tych absolwentów, i pamiętajmy że rywalizujemy o nich z Niemcami, Szwajcarią ,Francją, Wielka Brytanią.
Zerknijcie sobie na listę diamentów forbsa , na to ile liczących sie firm z małopolski ma siedziby w Krakowie
forbes.pl/diamenty/2019/laureaci-diamentow-forbesa-2019-woj-malopolskie/jm9w8lk porównajcie sobie to z mazowieckim i Warszawą
forbes.pl/diamenty/2019/laureaci-diamentow-forbesa-2019-woj-mazowieckie/p88jw2jJak chcemy konkurować o absolwentów z taką Tuluzą która ma airbusa, Duseldorfem z ThyssenKrupp, E.ON, Henkel, Metro AG , Brelinem i Simensem oraz AEG ,