Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Budowy nowych mieszkań i domów w Krakowie i innych miastach - zdjęcia, relacje, nowe informacje, ceny mieszkań.
pozdro
Posty: 2754
Rejestracja: 08 mar 2016, 17:33

Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Postautor: pozdro » 10 sty 2020, 12:43

Ja slyszalem ze pomimo spadku liczby studentow wzrasta liczba studentow kierunkow it i biznesowych. W efekcie ile mamy tych absolwentow rocznie 10 tys osob? To tyle mieszkan rocznie potrzeba budowac. Moze wiecej nawet. Wiec popyt jest.

Jak przez smog padnie branza it i bpo w krakowie to padnie caly krakow od deweloperki po gastronomie. No ale ze smogiem maloplskie wladze malo robia. Wiec upadek regionu jest prawdopodobny


tomekl007
Posty: 193
Rejestracja: 20 wrz 2016, 20:37

Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Postautor: tomekl007 » 10 sty 2020, 13:01

" No ale ze smogiem maloplskie wladze malo robia. Wiec upadek regionu jest prawdopodobny" Mało robią?
Robią najwięcej ze wszyskich województw, a Kraków szczególnie.

krotek
Posty: 46
Rejestracja: 06 sty 2020, 3:01

Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Postautor: krotek » 10 sty 2020, 14:16

Statystyki statystykami, a faktycznie to co Cię dotyka to inna sprawa. Przykład inflacja: co z tego ze w skali kraju GUS podał, że średnia inflacja była 3,4%. Faktyczna inflacja, która mnie interesuje dotyczy rzeczy, które regularnie kupuje i mam gdzieś te 3%. Co z tego, że średnio cena najmu w Krakowie wzrosła o 6% skoro mój czynsz nie wzrósł ani o złotówkę a z drugiej strony głupie mieszkania na Zabłociu 100% w ciągu dwóch lat, czy wspomniane tutaj Art City, w którym koleżanka kupiła mieszkanie za 7k za metr, a dzisiaj chodzą koło dyszki.

Ruchów rynkowych nie przewidzicie i to jest wróżenie w fusów. Znajoma kupiła kiedyś mieszkanie na masarskiej za 10k za metr, w kolejnym etapie kilka lat pozniej w tej samej inwestycji tego samego dewelopera placila 8,5k, teraz tam jest chyba 13/16k+ (nie wiem dokladnie).

Mam wrażenie, że Polacy wkurzeni % na bezpiecznych lokatach, nie chcąc inwestować innymi sposobami ze strachu i niewiedzy powyciągali pieniądze z kont i skarpet i zainwestowali w nieruchomości, bo "nie da się stracić". Natomiast te pieniądze się w końcu skończą.

Mieszkałam kiedyś na studiach w budynku (tak, tak, wiem, przykład anegdotyczny), gdzie znaczna większość mieszkań była pod wynajem. Właścicielka była z Rabki, mąż zarabiał za granicą i nie wiedzieli co z kasą zrobić, więc kupili mieszkanie. A potem się okazało, że ich sąsiedzi zrobili to samo. I tak 10 mieszkań (o których wiem) w mojej klatce było kupione inwestycyjnie przez mieszkańców Rabki, którzy się pojawiali w Krakowie raz na miesiąc odebrać czynsz.
Patrzę na małą miejscowość, z której pochodzę - ogrom ludzi kupiło inwestycyjnie mieszkania w Krakowie pod wynajem, bo się opłaca, a przecież w mieście korpoludki zapłacą każdy czynsz, bo dużo zarabiają.
Taksówkarz, z którym ostatnio jechałam, opowiadał, że bierze kredyt na max zdolności kredytowej bo mieszkanie samo się spłaci.
Z mojej skromnej wróżby wynika, że to jebnie za niedługo, jak wszystko co jest mega popularne i "wszyscy na tym wychodzą". Wystarczy, że nieznacznie zostaną podniesione stopy procentowe i będzie ciekawie na rynku.
A w międzyczasie z podziwem spoglądam na ludzi kredytujących się pod korek.


noicomyzrobimy
Posty: 82
Rejestracja: 09 sty 2020, 22:58

Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Postautor: noicomyzrobimy » 10 sty 2020, 14:40

krotek pisze:Taksówkarz, z którym ostatnio jechałam, opowiadał, że bierze kredyt na max zdolności kredytowej bo mieszkanie samo się spłaci.
Z mojej skromnej wróżby wynika, że to jebnie za niedługo, jak wszystko co jest mega popularne i "wszyscy na tym wychodzą". Wystarczy, że nieznacznie zostaną podniesione stopy procentowe i będzie ciekawie na rynku.
A w międzyczasie z podziwem spoglądam na ludzi kredytujących się pod korek.


Cos w tym jest skoro co drugi mieszkaniec Krakowa chce zostac rentierem :)

krakus1891
Posty: 465
Rejestracja: 07 maja 2018, 12:07

Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Postautor: krakus1891 » 10 sty 2020, 17:00

mac_kow pisze:
To ja podchodzę ignorancko i a-naukowo, żeby nie powiedzieć antynaukowo.

Może dlatego, że w ciągu ostatnich lat widziałem z bliska zmagania z poszukiwaniem mieszkań oraz żyję w korpo-bańce.

Przepraszam ale przypomina mi to tłumaczenie płaskoziemców i antyszczepionkowców, oni też mają swoje własne obserwacje i podejście pseudonaukowe.

mac_kow pisze:Wokół mnie wszyscy zarabiają grubo powyżej średniej i mam nieodparte wrażenie, że to głównie dla takich ludzi budowane są te wszystkie nowe inwestycje z cenami zbliżającymi się do 10kzł/m.
Gdybym zaczął pracować w McDonald's (pełny szacunek!!!), mogłoby się okazać, że tam mieszkania nie kupuje nikt.

Ale czego to dowodzi, poza tym że masz nieźle zarabiających znajomych.

mac_kow pisze:Czy Twoja "średnia" bierze pod uwagę coś, co nazywamy "rozwarstwieniem" oraz rozmiar "segmentu" dochodowego?

Nie ma mojej średniej , to nie ja odkryłem matymatykę . Średnią obliczasz w ten sposób iż dodajesz do siebie ceny mieszkań i dzielisz przez liczbę mieszkań. Średniej nie korygujesz o rozwarstwienie oraz segmenty dochodowe.

mac_kow pisze:Bez stopnia naukowego ze statystyki wiem doskonale, że po prostu w Krakowie stosunkowo bardzo dużo ludzi zarabia stosunkowo bardzo dobrze.
To właśnie tacy ludzie nabywają mieszkania i to pod ich zarobki dostosowuje się ofertę. Podaż i popyt.

Ile to jest dużo ludzi ??. Budujesz obraz rzczywistość w opraciu o siebie i swoich znajomych... Ja patrze w dane i te pokazują mi że bite są rekordy udzielonych kredytów a KNF wydaje ostzreżenie o tym że zdecydowana większośc krdytobiorców przy obecnych stopach przeznacza na spłate kredytów hipotecznych ponad 40 % swoich zarobków. Dodatkowo banki bardzo lekkomyślnie liczą zdolnośc kredytową , na równowartość 8 letnich zarobków , gdzie za bezpieczny poziom uznaje się 3-krotność.
Więc jak dla mnie ceny dostsowuje się nie do Twoich znajomych tylko zdolności kredytowej i banków ...


mac_kow pisze:
Oj- a dlaczego? Mamy w Krakowie mieszkania za około 4000zł/m i Develii stosunkowo ciężko jest je sprzedać.
Jednocześnie na pniu wykupują się Wiślane Tarasy. Magia. Myślisz, że kolejny etap "Tarasów" będze kosztować 3500zł/m?

bierzesz inwestycje w któtrej jest kilkardziesiąt /kilkaste mieszkań i uogólniasz do 10 tys mieszkań budowanych rocznie w krk ...

mac_kow pisze:Pytałem już tutaj kiedyś, pozostało to bez odpowiedzi. Odpowiesz? Najlepiej przy pomocy średniej liczby samochodów na 1000 mieszkańców oraz średnich zarobków.
Czy na rynku samochodów osobowych jest bańka?
Bo wiem akurat bardzo dobrze, o ile podrożały analogiczne wersje wyposażenia popularnych "kompaktów" między 2013 a 2020 rokiem. Znów "na oko" mówimy o około 40% wzroście ceny. Sprawdź cenniki!

Tak na szybko
autowizja.pl/2008/04/opel-corsa-d-1-3-cdti-auto-test rok 2008 cena wersji podstawowej 54 tys - wersja bogato wyposazona 74 tys
cdn.files.smcloud.net/t/cennik-corsa-rp19-20_1.pdf cenik tegoroczny najtańsza wersja 49,9 , najdroższa 71,7 tys .
Nie znalazłem średnich cen, jesli masz takie dane podziel się z nami.

mac_kow pisze:No paczPan, a w Krakowie średnia za to niczego nie zaburza i idealnie oddaje obraz rynku.
Bo jak wiadomo pracownicy Maka i Biedronki mają dokładnie takie same oczekiwania i możliwości jak pracownicy korpo IT i zainteresowani są dokładnie takimi samymi mieszkaniami.

Jastrzebie zdrój ma populacje 84 tys osób , a w JSW zatrudnionych jest 21 tys osób . Podaj mi nazwe software hous w krk zatrudniającego 200 tys ludzi... . O ile pamietam to najdwiększym pracodawcą w KRK jest UJ , potem szpital uniwersytecki a nr 3 AGH.
Więc co zaburza w KRK tą średnią ??.

mac_kow
Posty: 737
Rejestracja: 03 wrz 2018, 23:21

Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Postautor: mac_kow » 10 sty 2020, 18:16

krakus1891 pisze:Przepraszam ale przypomina mi to tłumaczenie płaskoziemców i antyszczepionkowców, oni też mają swoje własne obserwacje i podejście pseudonaukowe.

... powiedział ten, co traktuje "mieszkania" jak pomarańcze albo baryłkę ropy naftowej.

krakus1891 pisze:
mac_kow pisze:Wokół mnie wszyscy zarabiają grubo powyżej średniej i mam nieodparte wrażenie, że to głównie dla takich ludzi budowane są te wszystkie nowe inwestycje z cenami zbliżającymi się do 10kzł/m.
Gdybym zaczął pracować w McDonald's (pełny szacunek!!!), mogłoby się okazać, że tam mieszkania nie kupuje nikt.

Ale czego to dowodzi, poza tym że masz nieźle zarabiających znajomych.

Niczego nie dowodzi, nie rozmawiamy tutaj o dowodach a o prognozach, co najwyżej. Stwierdzam tylko, że osoby z mojego otoczenia wciąż stać na mieszkania i to na coraz większe. Stwierdzam, że wraz z rozwojem wysokopłatnych branż w Krakowie, takich ludzi będzie coraz więcej.
Tworzą presję popytową, którą wykorzystują deweloperzy.
I mam wrażenie, ze jakiekolwiek "średnie" nie mają na to żadnego wpływu.

krakus1891 pisze:
mac_kow pisze:Czy Twoja "średnia" bierze pod uwagę coś, co nazywamy "rozwarstwieniem" oraz rozmiar "segmentu" dochodowego?

Nie ma mojej średniej , to nie ja odkryłem matymatykę . Średnią obliczasz w ten sposób iż dodajesz do siebie ceny mieszkań i dzielisz przez liczbę mieszkań. Średniej nie korygujesz o rozwarstwienie oraz segmenty dochodowe.

No właśnie. Czyli wracamy do punktu wyjścia i uparcie mieszkania traktujemy jak baryłkę ropy naftowej.
Gdyby absolutnie wszyscy kosili te 3500zł / rękę, to faktycznie. W Krakowie nie sprzedałoby się pewnie ani jedno mieszkanie po 10kzł/m. Tak samo jak ani jedno nowe Porsche i żadna wycieczka egzotyczna.

No, ale tak nie jest- dobrze zarabiający zarabiają coraz więcej i chcą tutaj mieszkać. Tylko tyle.

Owszem- ceny mogą dość konkretnie "zjechać", ale dopiero w sytuacji, kiedy tej presji popytowej nie będzie z przyczyn fundamentalnych, czyli właśnie spadek wynagrodzeń i zwolnienia w firmach. W to może się wpisać konkretna recesja.

Wtedy i tylko wtedy. Nie dlatego, że nagle ktoś spojrzy w liczby i pomyśli "o kurde, przecież powinienem to mieszkanie sprzedawać za 3500zł, bo tyle się zarabia "średnio"".

krakus1891 pisze:kredytów hipotecznych ponad 40 % swoich zarobków. Dodatkowo banki bardzo lekkomyślnie liczą zdolnośc kredytową , na równowartość 8 letnich zarobków , gdzie za bezpieczny poziom uznaje się 3-krotność.
Więc jak dla mnie ceny dostsowuje się nie do Twoich znajomych tylko zdolności kredytowej i banków ...

Nie przeczę. Sam bym wolał, żeby polityka banków była daleko bardziej restrykcyjna. Ale fakty są takie, że zwłaszcza w Krakowie zarobki wzrosły ogromnie i nic nie zapowiada dramatycznych spadków wynagrodzeń u nas w mieście. Mało tego, tendencja wzrostu tych już bardzo dobrych wynagrodzeń się utrzyma.

Albo i nie- i wtedy to dopiero będzie powód spadku cen. Jak mało kto- w obliczu utraty pracy albo spadku wynagrodzeń- nie będzie chciał tu mieszkać. A nie, że "bo średnia".

krakus1891 pisze:bierzesz inwestycje w któtrej jest kilkardziesiąt /kilkaste mieszkań i uogólniasz do 10 tys mieszkań budowanych rocznie w krk ...

Tak. Aby pokazać kompletny absurd podejścia do mieszkań jak do gruszek.
Gdyby wierzyć kocopołom o "średnich", z których wyliczyłeś wcześniej, że 1m mieszkania powinien kosztować w tej chwili 3500zł (średni dochód rozporządzalny- tak?), to Złocień powinien iść wręcz po 1800zł/m - zachowując obecny stosunek ceny do obecnej średniej.

krakus1891 pisze:
Tak na szybko
autowizja.pl/2008/04/opel-corsa-d-1-3-cdti-auto-test rok 2008 cena wersji podstawowej 54 tys - wersja bogato wyposazona 74 tys
cdn.files.smcloud.net/t/cennik-corsa-rp19-20_1.pdf cenik tegoroczny najtańsza wersja 49,9 , najdroższa 71,7 tys .
Nie znalazłem średnich cen, jesli masz takie dane podziel się z nami.

LOL! Corsa to właśnie taki Złocień. Porównaj ceny podobnego wyposażenia np. w Hondzie Civic albo chociażby głupiej Skodzie Octavii.
Ostatnio zmieniony 10 sty 2020, 18:25 przez mac_kow, łącznie zmieniany 2 razy.

pozdro
Posty: 2754
Rejestracja: 08 mar 2016, 17:33

Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Postautor: pozdro » 10 sty 2020, 18:18

Wiecie ale w normalnych maistach. Takich bez smogu. Bo tu powtorze wladze malopolskie pisu nic nie robia w walce ze smogiem nie ma zakazu palenia weglem, w obwarzanku nie am zadnych kar, nie ma nawet perspektywy. Cos tam wymianiaja niby piece na 5 klasy tylko jak kordys 5 klasy piec kosztowal 10 tys byl z podainikiem i tylko na ekogroszek. To teraz 5 kalsy juz sa jakies po 4 tys zl zasypowe wiec ludzie wymienia kopciucha na troche lepszego kopciucha. Bedzie emisja 10 % mniejsza jak juz wymienili to przez 10 lat nic im nie zrobisz bo po 2 latach nie kazesz znowu wymieniac wiec droga do nikad takie wymiany. Powinien byc poprostu zakaz palenia weglem kategoryczny i to nie ma czy jest gaz czy nie ma gazu w okolicy. Mozna sobie butle na gaz lpg postawic, a emerytom mozna by doplacac. I tak przynajmniej obwarzanek jak nie 50km od Krakowa powinno sie zrobic jak najszybciej. Bo narazie ciagle jest smog i imigrant majac do wyboru przyjechac do Krakowa Gdanska Wroclawia Warszawy oleje Krakow. Chodzi mi o imigrantow specjalistow. Kapital ludzki sie skurczy, firmy zaczna uciekac i nawet obecni specjalisci beda wyjezdzac jak rynek pracy nie bedzie roznorodny i konkurencyjny. Napewno cen mieszkan nie da sie wtedy utrzymac na takim wysokim poziomie.

W normalny miescie np w Niemczech to 50% jego mieszkancow to imigranci ktorzy czesto albo pochodza ze wsi i jezdza na weekendy na wies do domu rodzinnego w miescie wynajmuje 1/2 pokoje, imigranci z zagranicy specjalisci np u nas z Wloch Hiszpanii Portugalii, wbrew pozorom w takiej branzy IT rynek jest lepszy niz na poludniu Wloch. No i imigranci do prostszych prac ktorzy obsluguja zlobki, sprzatanie, nianczenie, robienie jedzenia, taksowki, budowe mieszkan itd. np. z Ukrainy.

Tylko zeby to wszystko sie krecilo nie moze byc smogu. Bo serio jak w polsce wschodniej ludzie od paru lat smieja ze w Krakowie smog i mozna raka dostac, do dzieciaki ida na studia do Gdanska czy Wroclawia, jak imigranci z Wloch slysza ze w Krakowie smog to jada do Warszawy czy Wroclawia. Ogolnie jak nie ma kapitalu ludzkiego to nie ma nowych firm bo nie ma pracownikow.

Natomist jak nie bedziemy naciskac na wladze Malopolski zeby zlikwidowaly palenie weglem w obwarzanku i wywalily stare diesle z ulic. To w efekcie Krakow moze stac sie taka Lodzia, jak sie juz raz uzyska status miasta z ktorego wszyscy uciekaja i nikt nie chce mieszkac. To koszty naprawy wizerunku beda tak duze, ze doplacanie emerytom do gazu lpg na wsiach to jest pikus. Natomiast jak wladze malopolski zamiast ladowac kase w wymiane piecy weglowych na ogrzewanie gazowe to buduja jakies pierdoly typu obwodnice miasteczka X, to poprostu mozemy skonczy bardzo zle.

Za Krakowem ciagnie sie zly wizerunek smogu. Jak mowi sie o smogu to Krakow jest podawany jako przyklad.

Wiec w obliczu biernosci wladz nie bedzie tych 10 tys nowych pracownikow korpo i 10 tys imigrantow z tzw Ukrainy rocznie przybywac tylko wrecz moze zaczac ubywac. Wtedy ceny zaczna leciec.

Akurat kupujac nowe mieszkanie bym sie nie obawial o wynajem bo sie ludzie ze starych z lat 70 przeprowadza do tych nowych i ta wielka plyta moze stac pusta. Bo co by nie mowic nowe bloki sa nowe. Natomiast teorie ze w Krakowie jest pelno mieszkan i wynajmuja sie taniej niz w Rzeszowie czy Katowicach mnie nie przekonuja. Bo tam tez ich przybywa, a ludzi bedzie ubywac. Bo polska sie bedzie wyludniac.

W sposob naturalny ludnosc polski powinna sie koncentrowac w 3 aglomeracjach Krakow Warszawa Gdansk, bo sa centralnie polozone i maja potencjal kulturowy, akademicki i biznesowy. Tylko problemem jest ten smog. Bo sie moze okazac ze jednak smog wystraszy ludzi.

:roll:

Ceny mieszkan nie sa jakies kosmiczne juz nie przesadzajcie. 8 tys to jest rozsadna cena. podawanie skrajnie drogi przykladow w topowych lokalizacjach jako argument za drozyzna jest bez sensu.

Fajnie jakby tez miasto zbudowalo metro bo to podnosi prestiz aglomeracji nawet w wersji premetra podobnego do tramwaju.

Wiec liczmy ze wladze wojewodztwa pojda po rozum do glowy a nie kosztem lobby weglowego beda niszczyc gospodarke regionu.

pozdro
Posty: 2754
Rejestracja: 08 mar 2016, 17:33

Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Postautor: pozdro » 10 sty 2020, 18:21

Jak sie biznes bedzie krecil i nowe korpo beda lokowac w Krakowie, pracownikow korpo bedzie przybywac to beda ceny jak w pradze 15-20 tys zl/m2. Bedzie 2.5mln powierzchni biurowej i 250 tys pracownikow outsourcingu beda ceny rosly. Ludzi nie musi byc stac na kupno mieszkania. W Shenzen czy San Francisco tez ludzi nie stac na mieszkania. W Kaliforni przecietna osoba slabo wykwalifikowana spi w przyczepie kempingowej u nas moze zbuduja im mieszkania plus bo chlodny klimat mamy.


Pawel1978
Posty: 70
Rejestracja: 07 sty 2020, 19:41

Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Postautor: Pawel1978 » 10 sty 2020, 18:56

Co to jest cena?

Cena to kwota jaką jest w stanie zapłacić klient.
Jeśli koszt metra jest 5 tys, a są chętni dać 10 tys to mieszkania nie będą po 7 tys 8-)

Popyt - Podaż nic więcej.

a poniżej autentyk z usłyszany rozmowy w biurze sprzedaży
"mamy zdolność na . tys zł jakie mieszkania są dostępne w tej cenie, chcemy 3 pokoje"

I przez takich klientów ceny rosną... nie ważne ile?, po ile? gdzie? jaki widok? "mamy zdolność Halyna to bieremy, się spłaci wynajmem"
Nikt nie myśli ze kredyt jest na 20-30 lat i tu dla wielu szok - rata nie jest stała, a przy obecnych stopach % i wiborze raczej będzie tylko wyższa.
Nikt nie myśli ze cena wynajmu nie jest stała tylko uzależniona również od popytu - podaży.
Przecież wszyscy kupują na wynajem bo to jest biznes :) a za kilka - kilkanaście lat zostanie grono biznesmenów z mieszkaniami do licytacji i ratami nie do spłacenia. Frankowicze też tak mówili " weź we frankach to jest biznes, wszyscy biorą, nic się nie stanie to stabilna waluta, czysty zysk"

mac_kow
Posty: 737
Rejestracja: 03 wrz 2018, 23:21

Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Postautor: mac_kow » 10 sty 2020, 19:21

Pawel1978 pisze:Co to jest cena?

Cena to kwota jaką jest w stanie zapłacić klient.
Jeśli koszt metra jest 5 tys, a są chętni dać 10 tys to mieszkania nie będą po 7 tys 8-)

Popyt - Podaż nic więcej.

a poniżej autentyk z usłyszany rozmowy w biurze sprzedaży
"mamy zdolność na . tys zł jakie mieszkania są dostępne w tej cenie, chcemy 3 pokoje"

I przez takich klientów ceny rosną... nie ważne ile?, po ile? gdzie? jaki widok? "mamy zdolność Halyna to bieremy, się spłaci wynajmem"

Przecież wszyscy kupują na wynajem bo to jest biznes :) a za kilka - kilkanaście lat zostanie grono biznesmenów z mieszkaniami do licytacji i ratami nie do spłacenia. Frankowicze też tak mówili " weź we frankach to jest biznes, wszyscy biorą, nic się nie stanie to stabilna waluta, czysty zysk"


Masz dużo racji na początku, a propos oczywistości na temat ceny- ale jednak później demagogizujesz.
Świat kredytów na hipotekach się nie kończy. Mnie też marzy się świat bez żadnego złego kredytu i rezerwy cząstkowej. Prywatnie mam jak najbardziej "austriackie" poglądy ekonomiczne.

Ludzie kupują na kredyt wszystko. Kredyt znacznie droższy, przedmioty znacznie tańsze. I często kupują bez pomyślunku. Tak to wygląda.

Tak samo żyjemy tutaj i teraz- na całym cywilizowanym świecie w dużych, wiodących aglomeracjach występuje zjawisko drożyzny na rynku mieszkaniowym. Kraków jest taką lokalną wiodącą aglomeracją.

Można to tłumaczyć na milion sposobów a ja to widzę po prostu tak, że tam, gdzie można dobrze, sensownie i łatwo zarobić, tam też bardzo dużo ludzi chce mieszkać.

Co do frankowiczów- fakt, w skrajnych przypadkach współczynnik LTV u nich jest bardzo niekorzystny, ale czy wpływa to na ich codzienne funkcjonowanie? Mieszkają sobie, spłacają sobie. Ot co. Tyle, że nie bardzo mają jak sprzedać.
Kurs się zmienił diametralnie, ale póki co stopy są niższe. Wielu frankowiczów jest nadal "technicznie" "do przodu", gdyby podsumować ich raty vs. hipotetyczną sumę rat w PLN. [Nie mam kredytu w CHF].



Wróć do „Nowe inwestycje mieszkaniowe w Krakowie - bloki, apartamentowce, domy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 43 gości