Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

[Pawel1978]

No to sobie buduj ten dom jak masz czas sie bawic w takie rzeczy a potem dojezdzac wszedzie. Podajesz dane historyczne w kazdej kwesti. Natomist my mowimy o przyszlosci, o mlodym spoleczenstwie, a nie 40 latkach to byli zafascynowani domem na suburbiach i jego budowa po nocach po parcy. Obecni 25 latkowie sa bardziej ekologiczni, bardziej leniwi, maja koty zamist dzieciakow. Wola mieszkac w centrum miasta, nie fascynuja sie juz budowa domu.

Ja tez czekam na te mieszkania po 5000zl w centrum Krakowa sobie kupie po taniosci. Moze jak juz wszyscy wyprowadza sie do tych domow w Myslenicach to te mieszkania zaczna taniec. Tylko ludzie nie chca sie wyprowadzac wynajmuja te mieszkania w centrum i napedzaja zakupy inwestycyjne.

Kolejny raz sie zgadzam z Tobą, podaje dane historyczne bo statystyki czy badania robi się za rok/ lata wstecz

A Ty wróżysz i uważasz, że znasz trendy rynkowe i kierunek rozwoju świata we wszystkich materiach, a wszystkie dane są dla Ciebie historyczne i nieważne.

[Pawel1978]

Moim zdaniem im więcej będzie pojawiać się prac zdalnych, tym mniej osób będzie chciało mieszkać w Krakowie. Pracuję zdalnie, więc mam pojęcie na temat specyfiki tej pracy.

Z tym się zgadzam, praca zdalna w obecnych czasach robi się standardem który coraz większej ilości osób pozwala na wyprowadzkę poza kraków,
oczywiście nasz kolega z forum pozdro zaraz zacznie przedstawiac swoje teorie, że młodzi ludzie nie jeżdza autami i chcą mieszkać tylko w centrum miasta i nikt już nie wyprowadza się poza kraków do przykładowej wieliczki czy niepołomic.

[Pawel1978]

Tylko ze normalna osoba nie jest budowlancem. Nie robi tak ze o kupuje sobie dzialke, o buduje sobie dom bo nie mam nic lepszego do roboty. Normlana osoba nie ma czasu sie takimi pierdolami zajmowac jak budowa domu szukanie dzialki, zastanawianie sie czy sa media, zalatwianie pozwolen, przylaczy. Wynajmowanie ekipy budowlanej, nadzorowanie tego itd. Normalna pracujaca osoba chce poprostu gotowy produkt. A nie ma gotowych domow z mpec czy fotowoltaika i pompa ciepla w ofercie do kupienia i wprowadzenia sie. Wiec domy to zupelnie inny produkt i nie sa konkurencja. To jest jedynie alternatywa dla osob ze wsi spod Krakowa ktore maja dzialke. Jak nie masz dzialki to na samym etapie szukania sensownej dzialki dasz sobie spokoj.

Dodatkowo domy i mieszkanie na wsi jest mega niepopularne obecnie. Teraz mamy ekologizm i ludzie patrza ile CO2 emituja, nie da sie mieszkac na wsi i miec maly footprint ekologiczny. Poprostu nie dojedziesz tam wszedzie rowerkiem. A uzywanie samochodu to obecnie dla mlodego pokolenia zbrodnia przeciwko ludzkosci i ziemi.

Zachęcam wyjść z domu, przejechać się poza kraków, do wieliczki, niepołomic, zielonek itp i zobaczysz jak nikt nie buduje domów/szeregówek/blizniaków. Ile jest tych nienormalnych osob które zdecydowały się na domek lub szeregówkę a nie pcha do centrum krakowa.

Oczywiście pewnie to historyczne dane bo już nowych nikt nie buduje

[pozdro]

No tak wszyscy sie masowo wyprowadzaja do domow pod Krakowem dlatego ceny mieszkan w Krakowie rosna. To kiedy zaczna taniec? Moze jednak model rodziny sie zmienil i ludzie jednak nie kupuja tego tanszego 120 m2 domu po 350 tys zl w Niepolomicach czy Myslenicach. Tylko za 350 tys zl 40m2 mieszkania w Krakowie. Tego wlasnie nie ogarniam niby wszyscy buduha te domy, a jakos jak wyjechac za Krakow to nawet normalnych suburbiow nie ma tylko wsie bez infrastruktury. Zwlaszcza w Krakowie bo jeszcze pod innymi miastami to inaczej wyglada sa faktycznie jakies osiedla domkow jednorodzinnych infrastruktura czy miasteczka. Pod Krakowem sa po prostu stare wsie tam chyba nawet kanalizacji czasem nie ma. Jakby byl taki naplyw mieszkancow to by sie te wsie rozwijaly maily sieci gazowe wodociagowe swiatlowody kanalizacje, nowe budownictwo. A bedac na paru wsiach pod Krakowem widze ze to naprawde nie wyglada jak po boomie inwestycyjnym. Wyglada raczej slabo. Czesto na tych podkrakowskich wsiach nawet chodnikow nie ma. Czyli w zasadzie czlowiek mieszka jak w zakladzie karnym gdzie nie moze z domu nigdzie wyjsc. W efekcie sie wogole nie rusza. Szczerze jakbym mial budowac dom to napewno nie pod Krakowem bo tu nie ma gdzie takiego domu budowac, co najwyzej mozna sie wpakowac w wiekszy smog niz w centrum Krakowa.

[Pawel1978]

No tak wszyscy sie masowo wyprowadzaja do domow pod Krakowem dlatego ceny mieszkan w Krakowie rosna. To kiedy zaczna taniec? Moze jednak model rodziny sie zmienil i ludzie jednak nie kupuja tego tanszego 120 m2 domu po 350 tys zl w Niepolomicach czy Myslenicach. Tylko za 350 tys zl 40m2 mieszkania w Krakowie. Tego wlasnie nie ogarniam niby wszyscy buduha te domy, a jakos jak wyjechac za Krakow to nawet normalnych suburbiow nie ma tylko wsie bez infrastruktury. Zwlaszcza w Krakowie bo jeszcze pod innymi miastami to inaczej wyglada sa faktycznie jakies osiedla domkow jednorodzinnych infrastruktura czy miasteczka. Pod Krakowem sa po prostu stare wsie tam chyba nawet kanalizacji czasem nie ma. Jakby byl taki naplyw mieszkancow to by sie te wsie rozwijaly maily sieci gazowe wodociagowe swiatlowody kanalizacje, nowe budownictwo. A bedac na paru wsiach pod Krakowem widze ze to naprawde nie wyglada jak po boomie inwestycyjnym. Wyglada raczej slabo. Czesto na tych podkrakowskich wsiach nawet chodnikow nie ma. Czyli w zasadzie czlowiek mieszka jak w zakladzie karnym gdzie nie moze z domu nigdzie wyjsc. W efekcie sie wogole nie rusza. Szczerze jakbym mial budowac dom to napewno nie pod Krakowem bo tu nie ma gdzie takiego domu budowac, co najwyzej mozna sie wpakowac w wiekszy smog niz w centrum Krakowa.

Gdyby nikt nie kupował domów poza krakowem to ceny byłyby jeszcze wyższe niż teraz ot tyle bo nie było by alternatywy, a póki co jest to nie każdy jest skazany na łaskę dewelopera ze musi kupić bo po tyle jest a jak nie to bedzie mieszkał pod mostem

Pod Krakowem sa po prostu stare wsie tam chyba nawet kanalizacji czasem nie ma.

a wypisując takie pierdoły tylko pokazujesz swój poziom wiedzy... albo kompleksów wielkomiejskiego buraka który przyjechał do krakowa ze wsi zabitej dechami za pracą i zgrywa mieszczucha.

[pozdro]

No wlasnie, akurat pochodze z cywilizowanej wsi I sie dziwie jak mozna mieszkac na tych podkrakowskich wsiach serio w kolo Krakowa nie ma ani jednak sensownej wsi wszystko to jakies gamny wiejskie z beznadziejna infrastruktura, beznadziejnym dojazdem do Krakowa, beznadziejna oferta dla mieszkancow, bez chodnikow, szkol. Moist zdaniem pod Krakowem nie ma sensownych miejsc w ktorych mozna by mieszkac. Duzo lepiej sytuacja wyglad pod innymi miastami czy to Wroclaw,Gdańsk, Poznan czy Warszawa. Tam istnieja gminy miejskie ze swiat na infrastruktura, komunikacja I oferta dla mieszkancow do ktorych mozna rozwazyc przeprowadzke. Pod Krakowem poprostu jest koniec swiata.

Miejmy nadzieje ze za 3 lata ceny mieszkan spadna i w centrum Krakowa bede sobie mogl kupic to mieszkanie po 5000zl/m2
No I tez czekamy na to umasowienie pracy zdaniej. Bo kazdy tak wrozy jak to wszyscy beda zdalnje pracowac, a glupie korpo upychaja ludzi na 2 m2 biurka I nie chca ci dac pracowac zdalnie. Placu za wynajem biur, zamiast kupic abonament na slacku. Tez tego nie rozumiem i wytlumacz mi dlaczego 99% ofert pracy nie jest zdalna, a te co sa zdalnie to biedafiremki januszy biznesu co nie stac jeszcze na wynajem biura.

[tomekl007]

Aby pracować zdalnie trzeba mieć samodyscypilne, wysokie umiejętności i inny mind-set. Sam pracuje full remote ale wiekszość ludzi z IT z którymi rozmawiam nie chciało by tak pracować, bo brakowało by im kontaktu z innymi ludźmi.

[Kasia26]

Aby pracować zdalnie trzeba mieć samodyscypilne, wysokie umiejętności i inny mind-set. Sam pracuje full remote ale wiekszość ludzi z IT z którymi rozmawiam nie chciało by tak pracować, bo brakowało by im kontaktu z innymi ludźmi.

Tu się zgodzę i zdaję sobie sprawę z ograniczeń, jednak pojawia się coraz więcej ofert typu 100% remote albo ostatecznie model mieszkany(np:50% z biura, 50% zdalnie).

[pozdro]

Ja tam nie widze coraz wiecej zdalnych ofert, sam to przerabialem i bardzo slabo ten rynek pracy zdalnej wyglada. Jak pytasz sie o mozliwosc pracy zdalnej to w hr patrza jak na debila na ciebie. To jest tak ze w bieda firmach takich software housach co po taniosci zatrudniaja to oferuja prace zdalna ale bardziej nie na zasadzie ze tak jest suprr j by chcieli tylko nie moga realnie nikogo znalesc i to jest jedyny benefit ze oferuja prace zdalna i sposob przyciagniecia kogokolwiek do ich malej firemki. Druga opcja to jest mega ciencie kosztow i w zamian za prace zdalna oferowanie duzo nizszych stawek. Normalne duze i powazne korpo nie sa sklonne zatrudniac zdalnie. Takie google w rozbudowuje swoje kampusy i nie mysli wchodzic w zdalne modele. Bardzo slabo wyglada rynek pracy zdalnej. Zwlaszcza w IT co teoretycznie wydawaloby sie najprosciej, bo im mniej gadasz i gadasz tylko przez slacka tym wiecej masz czasu na myslenie i klepanie kody. Niestety tak to nie dziala moze w ksiegowosci czy finansach jest prosciej, jakis tlumacz itp. Natomiast w IT z praca zdalna jest masakra. Ofert jest mniej niz 5% i sa to smieciowe. Z tego 5% trzeba rozdzielic na kilkadziesiat technologii i realnie ma sie do wyboru jedna oferte raz na pol roku w slabej firemce na ktora sie rzuca cala polska

Jak natomiast pracujesz 50/50 to i tak przez pol tygodnja czyli te 2/3 dni potrzebujesz mieszkania w Krakowie bo wyjdzie taniej niz hotel.

[kwk]

Jak natomiast pracujesz 50/50 to i tak przez pol tygodnia czyli te 2/3 dni potrzebujesz mieszkania w Krakowie bo wyjdzie taniej niż hotel.

Sprawdzam - bo podałeś konkretne dane:

Wylosowałem hotel - Hotel B&B Hotel Krakow Centrum - 140zł/noc wg booking dla jednej osoby
2 dni w biurze to jedna noc czyli w miesiącu 4 noce = 140 * 4 = 560zł/miesiąc i nie interesuje Cie nic
--
czynsz dla kawalerki to 35^m^2 * 8zł / m^2 = 280zł (pewnie 50% zwrotu) to 140zł
do tego dochodzi sprzątanie/pranie/naprawy/inne - nie wiem - 100zł
300zł / miesięcznie do przodu

zakup 35^m2 * 8kzł / m^2 = 280 000zł (są takie w Krakowie blisko centrum?)
czyli po 300zł miesiecznie po 933 miesiącach tj. 77 latach za nadwyzke z hotelu kupuje sie mieszkanie