Pawel1978 pisze:Poczekaj jak z ostatnim dniem marca pracownicy zaczną dostawać wypowiedzenia, wtedy się dopiero zacznie. Rząd będzie specjalnie zwlekał z ustawą, żeby trzymać przedsiębiorców w niepewności i odwlec panikę o kolejny miesiąc.
Ale mam poczekać na co?
Nie wątpię- najgorzej zarządzane firmy, które nie są w stanie przetrwać kilku tygodni przestoju, mogą faktycznie zwalniać. Nie chciałbym być źle zrozumiany- to sytuacja bezprecedensowa i do nikogo nie można mieć pretensji, ale... wiąże się to znowu z charakterem przyczyny kryzysu.
Ograniczenia kiedyś znikną a wtedy wygra na rynku ten, kto będzie w stanie przetrwać z pełnym zespołem.
Chiny: Centralny Urząd Statystyczny ChRL podał dane za dwa pierwsze miesiące tego roku. Są dość dramatyczne w wymowie: spadek produkcji przemysłowej o 13,5 proc., sprzedaży detalicznej o 20,5 proc., czy inwestycji o 24,5 proc. w stosunku do poziomu z tego samego okresu roku poprzedniego.
Oficjalnie zapowiedziano, że w tym roku nastąpi dalsze spowolnienie gospodarcze, z ubiegłorocznego poziomu 6,2 proc. do 4,8-4,9 procent. Co więcej, bezrobocie w miastach wzrosło do 6,5 proc., co jest dawno nienotowanym poziomem.
Ale u nas to tylko chwilowa nietypowa sytuacja
Po pierwsze- to jest OCZYWISTE, że lock-down w Polsce i Europie wywoła najprawdopodobniej techniczną recesję. Nikt tutaj temu nie przeczy. Tak- spadnie tempo wzrostu PKB w ujęciu rocznym- nikt nie wie jak bardzo. Możliwe, że poniżej zera.
Pardon- no Wy już wiecie. Będzie armageddon i już od czwartku rano (nie w/g Ciebie, ale w/g kolegi o podobnych poglądach) będzie się liczyć wyłącznie rozmiar rąk.
Po drugie- nie wiem, czemu ma służyć demagogizowanie na temat danych Chin.
Chyba znowu oczywiste, że przy tym, z czym mieli do czynienia, wskaźniki produkcji przemysłowej w ujęciu miesięcznym tąpną.
Po trzecie- styl rozmowy z wycieczkami osobistymi jest wysoce nie na miejscu i nie ma dla mnie żadnego sensu. Stay on issue, not on person.
To wszystko nadal nie ma nic wspólnego z biedą, głupotą oraz ceną mieszkań.
Sama recesja- zwłaszcza techniczna- wcale nie musi wpłynąć na realne ceny mieszkań, tak jak raczej nie wpłynie na ceny pizzy, schabowego czy nowego TV. Ale kto wie- no, nikt. Wy też nie.
Przypominam wciąż o "makro"- PLN słabszy, stopy niższe.
EDIT: Taka lekka dygresja w stronę tych z Was, którzy przypisywali rzekomo "zbyt wysokie" ceny mieszkań zbyt taniemu kredytowi, a nie poziomowi zarobków... @Krakus1891 zwłaszcza.
Teraz mamy jeszcze niższe stopy, ale także techniczną recesję, armageddon i rozpychanie łokciami od najbliższego czwartku.
Ceny mieszkań wzrosną, ponieważ będzie jeszcze tańszy kredyt?
Pewnie jest w tym coś racji widząc co inni piszą o spotkaniach z deweloperami, ale nikt Cie nie zmusza do podpisywania jeśli czujesz, że jest to dla Ciebie nie korzystne
Ależ i dla mnie i dla ustawodawcy- oraz chyba dla zdecydowanej większości klientów, bo zrywanie umów deweloperskich to jakiś margines marginesu- to jest właśnie korzystne. Ostatnie, co jest w interesie nabywcy to możliwość łatwego i bezproblemowego zerwania takiej umowy.