Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

[ghd]

Obecna sytuacja przypomina koniec lat osiemdziesiątych i początek dziewięćdziesiątych. Oczywiście skala, nie tylko medialna jest nieco inna. Oczywiście wtedy jako społeczeństwo, byliśmy bardziej oswojeni z powszechną biedą. Natomiast poziom niepewności, był zbliżony.

[mac_kow]

Obecna sytuacja przypomina koniec lat osiemdziesiątych i początek dziewięćdziesiątych. Oczywiście skala, nie tylko medialna jest nieco inna. Oczywiście wtedy jako społeczeństwo, byliśmy bardziej oswojeni z powszechną biedą. Natomiast poziom niepewności, był zbliżony.

Bez kozery. Mów jak jest- sytuacja przypomina potop, Noe właśnie wsiada i podnosi kotwicę. Sytuacja przypomina Hiroshimę i Nagasaki. Sytuacja przypomina uderzenie meteorytu w Jukatan.

Wszystko dlatego, że na własne życzenie siedzimy w domach i zamknęliśmy usługi na kilka tygodni- no nie?

***

Bez jaj- proszę o zachowanie resztek rozsądku, bo niestety im bardziej damy wpędzić się w paranoję i katastrofizm, tym ten dołek faktycznie będzie głębszy i trudniej będzie z niego wyjść.

[ghd]

To zależy. Zaprawieni w bojach, otrzepią pył z butów i ruszą dalej. Część od razu pójdzie na dno. Na własne życzenie. Najciekawsza będzie reakcja pokolenia natychmiastowej gratyfikacji. I tu pojawia się istotne pytanie, szczególnie dla rolników. Czy znowu przyjdą czasy braków na rynku sznurka do snopowiązałki? Czas pokaże.

[krakus1891]

Nie- epidemia nie zmieni naszego nastawienia do całego życia. Im dalej w las, tym bardziej każdy dzień wymuszonej izolacji powoduje większą tęsknotę za normalnością. Zadziała reguła przekory, a nie ślepego dostosowania się do tego absurdu.
Kawiarnia, restauracja i park- wrócą. To jest nasza naturalna, stadna potrzeba i nie ma szans na to, żeby było inaczej. Podobnie, jak z pracą, o której już rozmawialiśmy.

W 100 % sie zgadzam że panika i przesadna reakcja rządów podyktowana względami politycznymi a nie merytoryką , powoduje zapaść gospodarcza bez większego wpływu na rzeczywisty przebieg pandemii.

Tak z tym że po pandemii wszystko wróci do business as usual, nie byłbym taki pewny. Przed korona wirusem fundamety wielu gospodarek nie stały na soldidnym gruncie , prosperity było pompowane za pomocą pustego pieniądza który szukał ujścia generując wszędzie bańki. To nie jest normalne że wystarczyło powiedzieć że się chce stworzyć startup zajmujący się fintech-em , oparty o blockchain i AI aby zebrać dziesiątki mln $, tłumy "inwestorów" na szkoleniach jak zarabiać z kupowania i wynajmowania mieszkań na kredyt... absurdów nie brakowało.
Gdyby gospodarki były zdrowe , w ciągu kilku miesięcy zapomnielibyśmy o koronawirusie. Pandemia nie jest źródłem kryzysu tylko jego katalizatorem, on i tak by przyszedł , pewnie trochę później...
Pandemia sprawiła że ludzie otrzeźwieli, tutaj już nikt nie mówi o dalszych wzrostach cen nieruchomości, a coraz więcej dopuszcza że one mogą spaść.
Pomimo zaklinania bankierów że tym razem jest inaczej , ekonomia jakoś nie chce się zmienić , bogactwo ludzi bierze się z pracy i zgromadzonego kapitału , a nie z generowania długu czy obracania kapitałem... .
Obecna strategia całego świata to rozłożenie ". stadnej" w czasie , czyli regulowanie ograniczeniami tak aby liczba nowych zakażonych nie wymykała się spod kontroli... To że wygląda iż w miarę szybko zaczęła nam się spłaszczać krzywa wcale nie jest tak dobrą wiadomością, bo oznacza że nadal większość społeczeństwa nie jest . więc nie można w pełni znieść wszystkich ograniczeń, tylko trzeba szukać złotego środka między kontrolowanym rozprzestrzenianiem wirusa a aktywnością gospodarczą. Włochy , Hiszpania , USA i pewnie też Szwecja znacznie szybciej będą mogły się w płeni otworzyć niż my ...
Raczej nie ma co liczyć na szybkie uruchomienie lotnisk, odblokowanie turystyki, meczy kin, teatrów ... . a raczej stopniowe znoszenie restrykcji a w miarę wzrostów liczby zakażeń ponowne ich przywracanie.
Gospodarka będzie cały czas na hamulcu ręcznym, bezrobocie wzrośnie , więc nie ma co liczyć na imigracje i powrót czy dalszych przypływ Ukraińców.
Kolejna sprawa to że wiele rzeczy które tymczasowe zawędrowały online pewnie tam zostaną. Kto wie czy nie zmieni się model studiowania , gdzie większość zajęć i wykładów będzie online , a studenci nie będa na stałe mieszkać w krk , tylko przyjeżdżać na pojedyncze zajęcia czy praktyki. Dla uczelni to oszczędność , dla studentów też, wykładowcom też wygodniej wykład robić z domu niż tłuc się przez korki.
80 % turystyki w krk to turystyka krajowa w tym , spora cześć to konferencje, szkolenia , które też transferowały się online , sporo z nich pewnie tam zostanie, a turystyka ze względu na swoją zdolność do rozprzestrzeniania wirusa będzie najdłużej miała obostrzenia.

Wracając do nieruchomości w krk , zaczynają się dziać ciekawe rzeczy :
ścisłe centrum
ul michałowskeigo 85 m2 - 2500 zl otodom.pl/oferta/eleganckie-mieszkanie-w-centrum-krakowa-5-pok-ID45pl9.html#8534ba9105
warszawska -102 m2 - 2390 zl otodom.pl/oferta/ul-warszawska-3-pokoje-balkon-bez-prowizji-ID45bV0.html#90cc3d70c1
smoleńsk - 140 m2 - 2390 zl otodom.pl/oferta/eng-apartament-6-pokojowy-ul-smolensk-centrum-ID45mAZ.html#90cc3d70c1
To ostatnie to 17 zl /m2 ,
Skoro mieszkanie 140 m2 w centrum to 2400 zl .
to na wielickiej 60 m2 - za 990 otodom.pl/oferta/na-wynajem-2pok-ul-wielicka-ID45prM.html#d30f58439e .
ba stolarska , 41 m2 - za 980 otodom.pl/oferta/na-wynajem-kawalerka-ul-stolarska-ID45pGo.html#56b1f69640
Takich ogłoszeń codziennie przybywa kilkadziesiąt ...
Jeśli już teraz na niemal na rynku głównym można wynająć kawalerki za mniej niż 1 tys, to do ilu będą musiały spaść kawalerki w takiej N5D , czy czyżewskiego 500-700 zl ...??.
Wygląda że wojna cenowa już się zaczęła, Prawdziwa lawina tych mieszkań z najmu krótkoterminowego dopiero przed nami,
Jestem bardzo ciekaw co się będzie działo z cenami najmu ...

[ghd]

Ja z kolei zastanawiam się nad czym innym. Kiedy wrócą pozory "normalności", bo ostatnio było tak. Dom 150 m2 z piwnicą i garażem oraz urządzoną działką około osiem arów, rok budowy 2003/2004 - około miliona i zaraz obok, a właściwie kilometr dalej od centrum, niewykończony pierdolnik Mała Góra 10 za bez mała pół. Kiedy ta, do granic możliwości rozdęta patologia znajdzie swój właściwy i jedyny możliwy koniec? Czarno to widzę wertując niniejsze forum. Towarzystwo dziwnie zadżumione, albo sami sprzedający.

[ghd]

Pomimo zaklinania bankierów że tym razem jest inaczej , ekonomia jakoś nie chce się zmienić , bogactwo ludzi bierze się z pracy i zgromadzonego kapitału , a nie z generowania długu czy obracania kapitałem.

Otóż to. Szkoda, że zarówno większość obywateli jak i kolejne rządy mają tę prawidłowość głęboko w poważaniu.

[pozdro]

Najlepsze ze kryzys skonczy sie szybciej niz sie zaczal. Z tego co widze to juz w maju bedziemy normalnie biegac po ulicachz szykuje sie w coraz wiekszej liczbie krajow model koreanski do implementacji mysle ze do maja w Polsce bedziemy miec modle koreanski i zachorowania na poziomie do 20 dziennie. Moze tranwajow i autobusow bedziemy unikac, czy galerii handlowych ale tak pozatym zaczniemy juz normalnie zyc i wychodzic z domu. Bedzie mapka z zarazeniami jak coronamap.site. Kazdy bedzie mial obowiazek noszenia maseczek i wszedzie plyny do dezynfekcji rak. No i masowe testowanie wszystkich kontaktow.
Ja tu liczylem jakies akcje kupic bo niby potanialy. Ale juz sie spoznilem doslownie.

CD Red Projekt dorobil straty
Na zagranicznych gieldach Netflix, Amazon na szczytach. Jakie Google (alphabet), apple i inne technologiczne jeszcze troche ponizej gorki ale mocno odbily przy oslabieniu zlotowki o 15% ich zakup jest tez nieoplacalny.

Lokaty sa rekordowo niskie 0%

Inflacja 4% z powodu suszy, ograniczen podazowych moze byc jeszcze dlugo na poziomie 5%.

Teraz pytanie co robic z nadmiarem gotowki?
Narazie nadal pozostaja mi te obligacje 4-latki. Jakbym miam wiecej kasy wolnej teraz to chyba tylko nieruchomosci sie oplacaja do inwestowania.


Macie pomysl w co teraz mozna pakowac nadmiar gotowki ? Bo serio mam problem myslalm o akacjach ale nie ma nic co by sie oplacilo teraz kupic. Zalzuje ze CDRed projektu nie kupilem ale glupio lapac noze jak sie krew leje. Natomiast zagranica jeszcze bym mogl Alphabet kupic ale dolar mega podrozal wiec jak akcje wzrosna to znowu zlotowka sie umocni i tez nic nie zarobie.

W co inwestowac comiesieczny nadmiar gotowki? Bo serio lokata 0.1% mnie nie przekonuje.

[StormSunny]

Trzymaj w skarpecie. Jeść, pić nie woła a inwestycja jest z definicji ryzykowna.

[SirCinek]

@pozdro mając takie pojęcie o inwestowaniu (kupuje to co głośne i rośnie, bez znaczenia jak przewartościowane), to bałbym się inwestować. Proponuję inwestycje w siebie (wykształcenie), to inwestycja która zawsze się zwraca.

Co do rynku nieruchomości, to nie zdziwiłbym się jakby w krótkim terminie zaraz po uspokojeniu pandemii ceny w większych miastach jeszcze podskoczyły. Gdzieś ostatnio widziałem, że Polacy trzymają prawie 900mld zł oszczędności. Wśród ludzi panuje coraz większą świadomość, z obawy przed hiperinflacja i utrata majątku ten kapitał gdzieś będzie migrować, a nieruchomości nadal postrzegane są (często błędnie) jako bardzo bezpieczna lokata kapitału. To jednak tylko gdybanie, tak naprawdę to nikt nie wie i to bardziej kwestia psychologiczna niż czysto ekonomiczna jak zareaguje tłum

[pozdro]

Inwestuje w to ci lubie nie wiem jakos w pkn orlen bym nie inwestowal bo to nie moja bajka. Jakbym kupowal akcje to tylko spolek gamingowych, informatycznych lub jakies auta elektryczn lub zielona energia. Ale te sa tak jak pisze juz teraz drogie bo odrobily spadki. Wiec mysle o czyms innym. Choc google uwazam czy tesle uwazam za bezpieczne spolki bo sa dobrze rozwiniete w kwestiach sztucznej inteligencji. W sumie nad ericssonem bym sie zastanowil bo tu zmowu 5G wydaje sie przyszlosciowym rozwiazaniem, ale pewnie tez jest juz przewartosciowane.