Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Doszło słowo "uczciwie" ... Ta twoja koleżanka pielęgniarka na dwóch etatach to chyba uczciwie pracuje, więc ma. Pan na poczcie, czy pani w mięsnym pracują nieuczciwie, więc nie mają. Marudne nieuki. Rozkoszny jesteś, bo faktycznie wierzysz w to co piszesz.
Wybacz, jeżeli obrażam Ci apartament. :D
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Grejfrut pisze:Zawsze będą osoby mniej zamożne, to norma - jednak nie przesadzajmy. W dużych miastach w Polsce 8k netto na rodzinę to nie jest żaden wielki wyczyn, w wielu przypadkach więcej zarabia tylko jedna strona małżeństwa. Nie mówię, że każdy tak zarabia, ale możliwości są ogromne. Tacy pracownicy Auchana, Lidla czy stacji faktycznie nie mogą sobie pozwolić na mieszkania za 10k, ale np. na taki Złocień bez większych obciążeń finansowych. Nie każdy musi mieszkać w super lokalizacji. Poza tym czego ciągniesz w dół? Jak powiedziałem, cała masa ludzi zarabia powyżej 8k netto, w małżeństwie łatwiej o taki wynik. Wiadomo, że są biedniejsi, ale to trzeba mieć strasznego pecha, albo naprawdę niechęć do nauki. W korporacjach dają na start ok 3000 zł netto, a szybkim czasie można dojść do pensji ok 4000 zł. Jak ktoś pracuje na kasie w Auchan, nie uczy się, nie rozwija i tylko marudzi to nigdy niczego nie zmieni.
Tak czy siak mieszkania w Krakowie są podzielone na takie sektory, że każdą rodzinę normalnie pracującą stać na zakup. Może nie w wymarzonej lokalizacji, ale stać. Na Złocieniu można kupić mieszkanie dla rodziny za 300 000 zł, podobnie na Klinach. Rata kredytu 1300 zł, przy zarobkach nawet po 2500 zł/os. to jest bez problemu do opłacenia. W lokalizacjach przy tramwaju z dojazdem 15-20 min do rynku mamy ceny 8-9k, co dla par posiadających 8k netto miesięcznie nie jest żadnym problemem. No i mamy ścisłe centrum, gdzie głównie dominuje lokowanie kapitału, bo ceny w granicach 15k już faktycznie są dla osób zarabiających znacznie powyżej średniej. Proponuję Wam się jednak przejść po Krakowie i zobaczyć, że 8k na gospodarstwo domowe to teraz jest naprawdę w większości uczciwie pracujących i uczących się ludzi.
Nie opowiadaj mi gdzie się ile zarabia i czy trzeba się uczyć czy nie, albo ścieżce w korpo i możliwościach rozwoju

mediana zarobków w Polsce w 2019 to około 4100zł brutto czyli 2900zł na rękę oznacza to, że połowa zatrudnionych otrzymała wynagrodzenie nie wyższe niż 2900zł na rękę
PS. a Twój wybieg o niechęciach do naukii i pracy w korpo pokazuje wiek autora... oj jeszcze życie nauczy pokory.
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Czyli bardzo dużo osób zarobiło więcej, więc 8k netto na rodzinę to są jak najbardziej realne pieniądze i to w dużej skali. Dlaczego nie potrafisz spojrzeć od drugiej strony? Nie mieszkam na ekskluzywnym osiedlu za miliony monet, a jednak wszyscy których tutaj znam zarabiają takie, lub większe pieniądze. Jasne, że są osoby, które zarabiają mniej, ale 4000 zł na rękę w Krakowie to nie są jakieś niewyobrażalne i ciężkie do uzyskania pieniądze. Nie wiem skąd tu tyle pesymizmu. Nie mam zamiaru oceniać niczyjego podejścia do życia, bowiem Was nie znam. Wiem, że jest dobrze, a sporo ludzi marudzi, bo im się nie chce pracować. Fakt jest taki, że w Polsce można zarabiać świetnie, ale trzeba włożyć więcej pracy. Faktycznie, jak pracujesz po 8h, z czego dwie spędzasz na niczym, to kokosów nie ugrasz. Ale to chyba nie jest nowe odkrycie, a jak dla kogoś jest, to powinien się zastanowić nad własnym losem. Fakt jest taki, że siła nabywcza bardzo wzrosła i normalnie pracująca rodzina nie ma problemu z zakupem własnego M. Zaprzeczysz? Oczywiście, że na kredyt - ale nie rozumiem takiego demonizowania hipoteki. Mieszkać gdzieś trzeba, lepiej płacić jednak za swoje, bo na nędzne czasy emerytury zostanie jakieś aktywa. Jasne, ze w wielu przypadkach nie jest to M w wymarzonej lokalizacji, ale jak ktoś zarabia 2500 do ręki i marzy o Grzegórzkach, to faktycznie zbyt wysoko mierzy. Tanich M jednak nie brakuje.
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Nie napisze nic odkrywczego, ale moim zdaniem w Krakowie ceny mieszkań są przeszacowane. Z ciekawości wysłałam zapytanie dot inwestycji na Syncerskiej (deweloper WAN, ten od słynnego Alkatraz przy Wielickiej). Pytalam o mieszkanie na najwyższym piętrze ponad 100m2 - cena, która mi podali 1.4 mln. Za to mogę mieć naprawdę ładny dom z ogródkiem z drugiej ręki, w Krakowie.
Zarabiamy z męzem wspólnie kilkanaście tys netto, ale szczerze to dla mnie też jest drogo. Oczywiście można podejść do tematu tak, że ok bierzemy kredyt na maxa, oglądamy każdą złotówkę, nie wydajemy na głupoty. Ale chcąc żyć w miarę wygodnie, mieć oszczędności (poduszkę finansową), mieć na przyjemności - nie stać nas na taki kredyt jaki by nam chcieli dać (mówię o ofertach przez koroną, teraz to musimy przeliczyć zdolność jeszcze raz). Dochód dochodem, ale jeszcze jest temat kosztów życia, przedszkole, dojazdy, oszczędności na czarną godzinę itd.
W Krakowie ceny zawyżają kupujący inwestycyjnie na wynajem zarówno krótko i długoterminowy, oraz kupujący dziury w ziemi i odsprzedający drożej, a dla zwykłych ludzi zostają jakieś ochłapy. Nie każdy pracuje w korpo, wspomniana pielęgniarka (no ja nie widziałam takiej, która 5 netto normalnie pracując zarabia, a moja bliska koleżanka jest oddziałową), pracownik marketu czy osoba zarabiająca koło średniej krajowej też musi gdzieś mieszkać.
Obecnie mieszkamy w starym budownictwie, 10 lat temu nasze mieszkanie kosztowało niecałe 300k, można bylo upolować za trochę mniej, +-270k. Teraz widzę podobne wystawione za ponad 420k - szok. 5 lat temu, w 2015, kiedy byłam w pierwszej ciąży szukaliśmy przez pewien czas mieszkania i np. Bagry Park Atala było po 6k z hakiem za metr (mówię o mieszkaniach 100m2) - nie byłam wtedy zszokowana cenami, natomiast teraz jestem.
Zarabiamy z męzem wspólnie kilkanaście tys netto, ale szczerze to dla mnie też jest drogo. Oczywiście można podejść do tematu tak, że ok bierzemy kredyt na maxa, oglądamy każdą złotówkę, nie wydajemy na głupoty. Ale chcąc żyć w miarę wygodnie, mieć oszczędności (poduszkę finansową), mieć na przyjemności - nie stać nas na taki kredyt jaki by nam chcieli dać (mówię o ofertach przez koroną, teraz to musimy przeliczyć zdolność jeszcze raz). Dochód dochodem, ale jeszcze jest temat kosztów życia, przedszkole, dojazdy, oszczędności na czarną godzinę itd.
W Krakowie ceny zawyżają kupujący inwestycyjnie na wynajem zarówno krótko i długoterminowy, oraz kupujący dziury w ziemi i odsprzedający drożej, a dla zwykłych ludzi zostają jakieś ochłapy. Nie każdy pracuje w korpo, wspomniana pielęgniarka (no ja nie widziałam takiej, która 5 netto normalnie pracując zarabia, a moja bliska koleżanka jest oddziałową), pracownik marketu czy osoba zarabiająca koło średniej krajowej też musi gdzieś mieszkać.
Obecnie mieszkamy w starym budownictwie, 10 lat temu nasze mieszkanie kosztowało niecałe 300k, można bylo upolować za trochę mniej, +-270k. Teraz widzę podobne wystawione za ponad 420k - szok. 5 lat temu, w 2015, kiedy byłam w pierwszej ciąży szukaliśmy przez pewien czas mieszkania i np. Bagry Park Atala było po 6k z hakiem za metr (mówię o mieszkaniach 100m2) - nie byłam wtedy zszokowana cenami, natomiast teraz jestem.
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Grejfrut pisze:Czyli bardzo dużo osób zarobiło więcej, więc 8k netto na rodzinę to są jak najbardziej realne pieniądze i to w dużej skali. Dlaczego nie potrafisz spojrzeć od drugiej strony? Nie mieszkam na ekskluzywnym osiedlu za miliony monet, a jednak wszyscy których tutaj znam zarabiają takie, lub większe pieniądze. Jasne, że są osoby, które zarabiają mniej, ale 4000 zł na rękę w Krakowie to nie są jakieś niewyobrażalne i ciężkie do uzyskania pieniądze. Nie wiem skąd tu tyle pesymizmu. Nie mam zamiaru oceniać niczyjego podejścia do życia, bowiem Was nie znam. Wiem, że jest dobrze, a sporo ludzi marudzi, bo im się nie chce pracować. Fakt jest taki, że w Polsce można zarabiać świetnie, ale trzeba włożyć więcej pracy. Faktycznie, jak pracujesz po 8h, z czego dwie spędzasz na niczym, to kokosów nie ugrasz. Ale to chyba nie jest nowe odkrycie, a jak dla kogoś jest, to powinien się zastanowić nad własnym losem. Fakt jest taki, że siła nabywcza bardzo wzrosła i normalnie pracująca rodzina nie ma problemu z zakupem własnego M. Zaprzeczysz? Oczywiście, że na kredyt - ale nie rozumiem takiego demonizowania hipoteki. Mieszkać gdzieś trzeba, lepiej płacić jednak za swoje, bo na nędzne czasy emerytury zostanie jakieś aktywa. Jasne, ze w wielu przypadkach nie jest to M w wymarzonej lokalizacji, ale jak ktoś zarabia 2500 do ręki i marzy o Grzegórzkach, to faktycznie zbyt wysoko mierzy. Tanich M jednak nie brakuje.
Czyli tyle zrozumiałeś z tego co napisałem?


Tu nie ma pesymizmu czy optymizmu tylko fakty z GUS z którymi Ty próbujesz dyskutować. I powtarzam kolejny raz połowa Polaków zarabia poniżej 2900zł / rękę więc nie opowiadaj bzdur, że większość ma po 4000zł
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Aggi pisze:Nie napisze nic odkrywczego, ale moim zdaniem w Krakowie ceny mieszkań są przeszacowane. Z ciekawości wysłałam zapytanie dot inwestycji na Syncerskiej (deweloper WAN, ten od słynnego Alkatraz przy Wielickiej). Pytalam o mieszkanie na najwyższym piętrze ponad 100m2 - cena, która mi podali 1.4 mln. Za to mogę mieć naprawdę ładny dom z ogródkiem z drugiej ręki, w Krakowie.
Zarabiamy z męzem wspólnie kilkanaście tys netto, ale szczerze to dla mnie też jest drogo. Oczywiście można podejść do tematu tak, że ok bierzemy kredyt na maxa, oglądamy każdą złotówkę, nie wydajemy na głupoty. Ale chcąc żyć w miarę wygodnie, mieć oszczędności (poduszkę finansową), mieć na przyjemności - nie stać nas na taki kredyt jaki by nam chcieli dać (mówię o ofertach przez koroną, teraz to musimy przeliczyć zdolność jeszcze raz). Dochód dochodem, ale jeszcze jest temat kosztów życia, przedszkole, dojazdy, oszczędności na czarną godzinę itd.
W Krakowie ceny zawyżają kupujący inwestycyjnie na wynajem zarówno krótko i długoterminowy, oraz kupujący dziury w ziemi i odsprzedający drożej, a dla zwykłych ludzi zostają jakieś ochłapy. Nie każdy pracuje w korpo, wspomniana pielęgniarka (no ja nie widziałam takiej, która 5 netto normalnie pracując zarabia, a moja bliska koleżanka jest oddziałową), pracownik marketu czy osoba zarabiająca koło średniej krajowej też musi gdzieś mieszkać.
Obecnie mieszkamy w starym budownictwie, 10 lat temu nasze mieszkanie kosztowało niecałe 300k, można bylo upolować za trochę mniej, +-270k. Teraz widzę podobne wystawione za ponad 420k - szok. 5 lat temu, w 2015, kiedy byłam w pierwszej ciąży szukaliśmy przez pewien czas mieszkania i np. Bagry Park Atala było po 6k z hakiem za metr (mówię o mieszkaniach 100m2) - nie byłam wtedy zszokowana cenami, natomiast teraz jestem.
W końcu głos rozsądku, zamiast nastoletniego bujania w obłokach.
Wybacz, jeżeli obrażam Ci apartament. :D
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
ghd pisze:Doszło słowo "uczciwie" ... Ta twoja koleżanka pielęgniarka na dwóch etatach to chyba uczciwie pracuje, więc ma. Pan na poczcie, czy pani w mięsnym pracują nieuczciwie, więc nie mają. Marudne nieuki. Rozkoszny jesteś, bo faktycznie wierzysz w to co piszesz.
se.pl/krakow/srednia-pensja-w-krakowie-i-w-malopolsce-to-nie-uwierzycie-aa-snew-AMKD-7PKD.html
300gospodarka.pl/news/2019/11/13/srednie-wynagrodzenie-w-krakowie-wsrod-najwyzszych-w-polsce
Apropo krakowskiej bidy....Tak,w miescie sami zebracy...
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2020, 21:32 przez Krakus44, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Pawel1978 pisze:Grejfrut pisze:Zawsze będą osoby mniej zamożne, to norma - jednak nie przesadzajmy. W dużych miastach w Polsce 8k netto na rodzinę to nie jest żaden wielki wyczyn, w wielu przypadkach więcej zarabia tylko jedna strona małżeństwa. Nie mówię, że każdy tak zarabia, ale możliwości są ogromne. Tacy pracownicy Auchana, Lidla czy stacji faktycznie nie mogą sobie pozwolić na mieszkania za 10k, ale np. na taki Złocień bez większych obciążeń finansowych. Nie każdy musi mieszkać w super lokalizacji. Poza tym czego ciągniesz w dół? Jak powiedziałem, cała masa ludzi zarabia powyżej 8k netto, w małżeństwie łatwiej o taki wynik. Wiadomo, że są biedniejsi, ale to trzeba mieć strasznego pecha, albo naprawdę niechęć do nauki. W korporacjach dają na start ok 3000 zł netto, a szybkim czasie można dojść do pensji ok 4000 zł. Jak ktoś pracuje na kasie w Auchan, nie uczy się, nie rozwija i tylko marudzi to nigdy niczego nie zmieni.
Tak czy siak mieszkania w Krakowie są podzielone na takie sektory, że każdą rodzinę normalnie pracującą stać na zakup. Może nie w wymarzonej lokalizacji, ale stać. Na Złocieniu można kupić mieszkanie dla rodziny za 300 000 zł, podobnie na Klinach. Rata kredytu 1300 zł, przy zarobkach nawet po 2500 zł/os. to jest bez problemu do opłacenia. W lokalizacjach przy tramwaju z dojazdem 15-20 min do rynku mamy ceny 8-9k, co dla par posiadających 8k netto miesięcznie nie jest żadnym problemem. No i mamy ścisłe centrum, gdzie głównie dominuje lokowanie kapitału, bo ceny w granicach 15k już faktycznie są dla osób zarabiających znacznie powyżej średniej. Proponuję Wam się jednak przejść po Krakowie i zobaczyć, że 8k na gospodarstwo domowe to teraz jest naprawdę w większości uczciwie pracujących i uczących się ludzi.
Nie opowiadaj mi gdzie się ile zarabia i czy trzeba się uczyć czy nie, albo ścieżce w korpo i możliwościach rozwoju- rozmawiamy o faktach, nie chciało Ci się sprawdzić wiec podam Ci to na talerzu:
mediana zarobków w Polsce w 2019 to około 4100zł brutto czyli 2900zł na rękę oznacza to, że połowa zatrudnionych otrzymała wynagrodzenie nie wyższe niż 2900zł na rękę
PS. a Twój wybieg o niechęciach do naukii i pracy w korpo pokazuje wiek autora... oj jeszcze życie nauczy pokory.
Ty geniuszu czasami sie tu udzielasz, niestety z miernym skutkiem. Rozmawiamy o sredniej polskiej czy rynku krakowskim?
se.pl/krakow/srednia-pensja-w-krakowie-i-w-malopolsce-to-nie-uwierzycie-aa-snew-AMKD-7PKD.html
Nie wiem robaczku skad przyjachales do grodu Kraka, ale jesli z Pcimia to wracaj tam... to bedziesz mial ta srednia na ktora sie powolujesz.
Pytales mnie rowniez o konkrety porowniania rynku szwedzkiego z polskim. Wyslalem odpowiedz kilka dni temu, ale jakos cichutki sie zrobiles.
Widzisz tak to jest jak sie bredzi na tematy o ktorych sie nie ma pojecia.
I jeszcze jedno...ilosc zamieszczonych emotikonkow w twoich wpisach swiadczy, ze nie jestes calkiem zrownowazony emocjonalnie. Ochlon troche...
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Nie użyłem sformułowania, że większość Polaków zarabia średnio powyżej tylu, jeżeli da się wyciągnąć taki cytat, to jest on przekłamaniem całego sensu wypowiedzi. Jasno zadałem pytanie ile znacie rodzin, które zarabiają mniej niż 8000,00 zł netto. No właśnie. W Krakowie wcale nie ma takich aż tak wielu.
Nie będę się wdawał w dyskusję, bo widzę, że to nie ma sensu. Niektórzy są przeświadczeni o krakowskiej biedzie, lub w ogóle uważają, że Polska to biedny kraj. Chcecie tak żyć, to żyjcie. Mi szkoda mojego czasu na takie dyskusje, poświęcę go jednak na coś lepszego dla mojego umysłu. Fakty są jednak niepodważalne, czy chcecie w nie wierzyć, czy też nie - mieszkania w Krakowie schodzą na pniu, a wielu ludzi gdy widzi oferty pracy w przedziale do 6k netto to się tylko uśmiecha i szuka dalej. Aż tak wybrzydzać dużo nie może, ale jednak nie jest to już zarezerwowane, jak kiedyś, tylko dla jednostek. Klasa średnia urosła nam bardzo od 2010 roku.
Co do cen, to też pamiętam 6k na Bagry Park, miałem tam kupić mieszkanie, ale ostatecznie do tego nie doszło. Dzisiaj bardzo żałuję, chodzą już po 10+. Jednak sam Mały Płaszów się bardzo rozwinął. Jeszcze w 2012 czy nawet 2013 roku (nie pamiętam dokładnie) jedynym sklepem osiedlowym na część gdzie jest Bagry Park (BP) był mały sklepik. Nie było Biedronki, Lidla (było tam Arge) i innych, małych sklepów. Teraz jak tam czasem bywam, to widzę że jest to w pełni funkcjonalna część miasta, dodatkowo niedaleko od centrum, dzięki super połączeniu.
Nie będę się wdawał w dyskusję, bo widzę, że to nie ma sensu. Niektórzy są przeświadczeni o krakowskiej biedzie, lub w ogóle uważają, że Polska to biedny kraj. Chcecie tak żyć, to żyjcie. Mi szkoda mojego czasu na takie dyskusje, poświęcę go jednak na coś lepszego dla mojego umysłu. Fakty są jednak niepodważalne, czy chcecie w nie wierzyć, czy też nie - mieszkania w Krakowie schodzą na pniu, a wielu ludzi gdy widzi oferty pracy w przedziale do 6k netto to się tylko uśmiecha i szuka dalej. Aż tak wybrzydzać dużo nie może, ale jednak nie jest to już zarezerwowane, jak kiedyś, tylko dla jednostek. Klasa średnia urosła nam bardzo od 2010 roku.
Co do cen, to też pamiętam 6k na Bagry Park, miałem tam kupić mieszkanie, ale ostatecznie do tego nie doszło. Dzisiaj bardzo żałuję, chodzą już po 10+. Jednak sam Mały Płaszów się bardzo rozwinął. Jeszcze w 2012 czy nawet 2013 roku (nie pamiętam dokładnie) jedynym sklepem osiedlowym na część gdzie jest Bagry Park (BP) był mały sklepik. Nie było Biedronki, Lidla (było tam Arge) i innych, małych sklepów. Teraz jak tam czasem bywam, to widzę że jest to w pełni funkcjonalna część miasta, dodatkowo niedaleko od centrum, dzięki super połączeniu.
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Krakus44 pisze:ghd pisze:Doszło słowo "uczciwie" ... Ta twoja koleżanka pielęgniarka na dwóch etatach to chyba uczciwie pracuje, więc ma. Pan na poczcie, czy pani w mięsnym pracują nieuczciwie, więc nie mają. Marudne nieuki. Rozkoszny jesteś, bo faktycznie wierzysz w to co piszesz.
se.pl/krakow/srednia-pensja-w-krakowie-i-w-malopolsce-to-nie-uwierzycie-aa-snew-AMKD-7PKD.html
Apropo krakowskiej bidy....Tak,w miescie sami zebracy...
Nigdzie nie napisałem, że sami żebracy. Poza tym badanie nie dotyczy wszystkich. Nie dotyczy nawet połowy pracujących. Tam wyraźnie stoi kogo wzięto pod uwagę i szczerze mówiąc jestem bardzo zdziwiony, że ledwie przekraczają 4k. To naprawdę niewiele, biorąc pod uwagę realne koszty życia w tym mieście.
Wybacz, jeżeli obrażam Ci apartament. :D
Wróć do „Nowe inwestycje mieszkaniowe w Krakowie - bloki, apartamentowce, domy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości