Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Budowy nowych mieszkań i domów w Krakowie i innych miastach - zdjęcia, relacje, nowe informacje, ceny mieszkań.
pozdro
Posty: 2754
Rejestracja: 08 mar 2016, 17:33

Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Postautor: pozdro » 26 kwie 2020, 10:02

Ja mam takie przemyślenia co do trentów na lata 20 XXI wieku.

1. 2020 rok to dość przełomowy rok w zasadzie w tym roku rozpoczyna się tak naprawdę era EV (samochodów elektryczny), pojawiają się masowe auta typu Volkswagen ID.3 wkrótce będą nowe modele, ale w zasadzie każdy producent wypuszcza coś koło 100-150 tys zł. Czyli w zasadzie kupując nowe auto nie opłaca się kupować nie elektryka. Bo elektryka można ładować samemu ze słońca

2. Kolejny trend to odnawialne źródła energii i panele fotowoltaiczne na domu/garażu. Pozwalaja mieć tanią energię dla gospodarstwa domowego czy dla samochodu

3. Obecnie problem ogrzewania brudnego i drogiego już nie jest taki palący są pompy ciepła i można czysto/tanio ogrzewać nowy dom energooszczędny.

4. Dochodzi social distancing totalny brak zaufania do transportu zbiorowego, pewnie więcej pracy zdalnej/mniej z biura lub przynajmnije 50/50, silny trend e-learning sam uczę się głównie z YT, Udemy, i mniejszych specjalistycznych portali dużo lepsza i wydajniejsza nauka niż na uczelniach. Pewnie zostana jakieś zjazdy i laborki ale wykłady i tak 80% czasu-zajęć stacjonarnych traci sens, galerie handlowe tracą sens jak mamy handel online itd.

Jak to wpływa na wybory mieszkaniowe.

1. Mieszkania w mieście są obecnie dużo droższe 2-3x od domu na wsi. Cenowo za 1m2 mieszkanie w Krakowie to powiedzmy 9-12 tys zł. A dom na wsi to jakieś 4 tys zł (i to już taki droższy, im dalej od Krakowa -> tansza działaka do można sporo zejsć)

2. Mieszkania w mieście mają następujące problemy w kontekście powyższych trendów:
- problemy z parkowaniem, miejsca postojowe drogie, brak ładowarek elektrycznych brak opcji ładowania auta z offgrida na dachu (wyższy koszt)
- brak opcji montażu paneli fotowoltaicznych -> (wyższy koszt rachunków za prąd)
- ogrzewanie z sieci w cale nie jest tanie, pojawią się problemy że elektrociepłownie są na węgiel!, zmienią na inne źródła energia będzie jeszcze droższa (napewno wyższy koszt niż pompa ciepła w domu)
- social distancing utrudniony, brak opcji ogrodu, ciężko wyjść żeby nie spotkać człowieka, brak zalet że się ma blisko do pracy jak i tak przez to że 50/50 pracujemy zdalnie to tylko 2 dni dojeżdzamy, mniej osób dojeżdża więc mniejsze korki, do tego e-learning powoduje, że nawet dla studentów lepiej dojechać do miasta na zjazd raz na jakiś czas.
- trend w turystyce wiejskiej? wyjazd do lasu zamiast pod smoka wawelskiego?
- trendy typu kino -> netflix, itp.

Teraz które miasta przegrają, a które miasta mogą utrzymać stan posiadania?
Napewno przegrają miasta typowo samochodowe. Typu Warszawa. Tak jak piszę koszty mieszkania wyższe, koszty funkcjonowania wyższe, brak dostępu do najnowszych technologii, lub jak chcemy nadążać za trendami w społeczeństwie to ponosimy dużo większe koszty i czujemy się poszkodowani mieszkając w mieście. Do tego nawet nie mamy świeżego powietrza bo NOx i inne rakotwórcze związki, betonowanie kosztem zielenii i parków.

W zasadzie miasta które przetrwają te które idą w kierunku zielonego rozwoju miasta jak Amsterdam, Kopenhaga, Berlin, Hamburg, Wiedeń, Strasbourg, Vancouver. Czyli tam gdzie stawia się na zieleń, parki, drzewa, zwężanie ulic, restrykcje dla samochodów, na ulice pieszo-rowerowe i dużo ścieżek rowerowych. Bo jeżeli już płacisz 3x więcej za mieszkanie, ale za to możesz nie kupować auta, masz świetną infrastrukturę sąsiedzką w zamian możesz ograniczać koszty jeżdżąc rowerem, miasto tworzy ci wspólne parki i ogrody które są lepsze niż przydomowy ogródek i mają czyste powietrze, masz dopłaty do paneli fotowoltaicznych choćby na koszty funkcjonawania części wspólnych, miasto inwestuje w zieloną energetykę żeby dostarczać ciepło i energię tanio mieszkańcom. Do tego ogranicza wjazd samochodów spoza miasta tak, żeby było czystsze powietrze, mniej hałasu.

Wtedy taka osoba mieszkająca w centrum miasta może racjonalnie sobie uzasadnić. Płacę więcej za mieszkanie, mam mniejszy metraż, ale ma świetną sieć rowerową, dużo przestrzeni zielonych, pieszych, wszędzie blisko, więc taki ktoś odczuwa korzyści i jest to w stanie racjonalnie sobie uzasadnić.
Natomiast jak miasto brnie w budowe Tras Zwierzynieckich, w stawianie na samochód, wpuszczanie każdego starego diesla do centrum, mierzysz NOx pod oknem i masz tam przekroczone kilkarazy normę, parki są śmiesznie małe i ciasne, ciężko pójść żeby nie złapać grypy czy Koronawirusa bo jeden na drugim się tłoczy (popatrzymy jak wygląda park przy Schonbrunn w Austrii czy Tiergarten w Berlinie!), a jak Park Jordana w Krakowie, za ogrzewanie płaci więcej, prądu nie może mieć z paneli fotowoltaicznych (bo na wsiach dopłacają do montażu, a on nie ma gdzie tego zamontować), miasta wymuszają posiadanie auta, bo nie ma bezpiecznej infrastruktury rowerowej, na światłach się stoi po 3 min żeby przejść przez ATW, więc jest smuszony do jego posiadania, ale nie może jak każdy kupić EV bo raz że nie ma gdzie go ładować bo podłączenie ładowarki nawet na własny koszt w garażu podziemnym jest proceduralnie problematyczne, potem nie ma własnych paneli żeby je naładować czyli znowu traci bo musi płacić za ładowanie na szybkich ładowarkach do których się ustawiają kolejki. To ja tu widzę mnożące się problemy mieszkania w bloku w mieście i zero zalet.

Więc co do 10 letniego długoterminowego trendu cen w Krakowie na nadchodzącą dekadę. To wszystko zależy od atrakcyjności mieszkania w mieście czy będzie to stawianie na ścieżki rowerowe, deptaki, parki, zieleń miejską, drzewa kosztem miejsc parkingowych, ograniczanie emisji z pojazdów przez normy i opłaty za wjazd, transformacje na zieloną energetyke, programy promowania instalacji PV dla wspólnot. Moim zdaniem można przełknąć że jeżdżą równie tanio rowerem elektrycznym 2-4km, zamiast autem EV 20-40km. Niestety widząc obecne poczynania władz Krakowa i ogólnie to że jednak polska to raczej społeczeństwo wiejskie/chłopskie raczej przywiązane do domku z ogródkiem i nie przekonane do mieszkania w mieście, więc te trendy raczej będą w kierunku demontażu miast (może ograniczenia ich funkcji do jakiegoś reprezentacyjnego biurowego downtown jak w USA, otoczonego 40-60km domków jednorodzinnych na suburbiach) Po prostu u nas władze są słabe w planowaniu to nie Skandynawia czy Niemcy, raczej bedą nieporadne, ludzie wezmą sprawy w swoje ręce. Zamiast czekać aż władze rozwiążą ich problemy (rowrem nie mam poczym jeździć, park mi obiecują od 10 lat, wieśkowi z podkarpacia dopłacili do PV, a ja nawet nie mogę uzgodnić ze wspólnotą czy zamontujemy jakiekowlwiek na własny koszt, nie mam jak podpiąć ładowarki elektrycznej w garażu bo brakuje mocy, miasto ładowarek nie stawia, wogóle to mi trują spalinami i NOx pod oknem, ostatnio mi autostradę pod oknami z zielonek postawili, koledzy w pracy opwowiadają jak to im się wygodnie pracuje z ich ogrodu w domku jednorodzinnym i jak nie lubią do tego śmierdzącego miasta raz na tydzien do biura przyjeżdżać. To ja ciężko widzę rozwój miast w perspektywie dekady. Już teraz były w sporej defensywie, w zasadzie utrzymywało się tylko kilka największy akademickich metrpolii dzięki studentom i biurom korporacji które można przenieść w sporej części do online.
Ja już pomijam takie kwestie, że jak sie spopularyzują dostawy z Amazona dronami to łatwiej wylądować na werandzie przed domkiem jednorodzinnym niż na balkonie. Znów człowiek się czuje odcięty od najnowszych trendów i technologii.
Więc moja wizja jest taka, że albo miasta będą odważnie realizować politykę skrajnych zielonych aktywistów, modele z kopenhagii, wiednia vancouver, amsterdamu takich mocno piesz-rowerowych rozwiązań które mogą zachęcić sporą część ludzi do funkcjonowania, albo będą dryfować w kierunku upadku miast i w zasadzie odpływu zamożnych mieszkańcow, którzy będa chcieli mieć to wszysto co jest obecnym trendem, a nie mogą mieć tego w mieście, jednocześnie nie oferuje im się alternatywnego stylu życia, którym by mogli się wyróżnić, i czuć że to dlaczego płacą za mieszkanie 3x więcej ma racjonalność ekonomiczną w ich mniemaniu.
U nas raczej widzę upadek miast jako opcję bardziej prawdopodobną lub raczej ich postępującą gwałtownie suburbanizację. Co by wróżyło ceną mieszkań na 2030 rok poziomy około 6 tys zł/m2 i domów na wsiach/suburbiach po 6 tys zł/m2.
Więc totalnie nieciekawie. Ograniczone opcje najmu, w zasadzie można by liczyć tylko na imigrację taniej siły roboczej i zakwaterowanie robotników w tych mieszkaniach, którzy godziliby się tak jak imigranci w europie zachodniej na gorszy standard życia (który i tak dla nich byłby lepszy niż w afryce).

Więc powiem wam, że ja nieciekawie widzę perspektywy rynku mieszkaniowego zwłaszcza gdy władze Krakowa brną do budowy Tras Zwierzynieckich/Pychowickich nawet przy zdziesiątkowanym budżecie miasta (czyli priorytet dla mieszkańców suburbiów w Zielonkach/Wielka Wieś kosztem mieszkańców miasta. To jest trochę dziwna polityka moim zdaniem bo akurat podatkami mieszkańców miasta funduje się rozwiązania korzystne dla mieszkańców Zielonek. Dla mnie przykłądowo korzystniejsza i tańsza byłaby kładka rowerowa Salwator-Debniki żeby się łatwo/tanio/szybko/ekologicznie przedostać z Krowodrzy pod Kampus UJ na Ruczaju. Dla mieszkańców Wielkiej Wsi korzystna jest natomiast Trasa Zwierzyniecka bo dojadą szybciej swoim EV z wielkiej wsi na Kampus UJ niż ja rowerem jadąc na około w spalinach mostem Dębnickim.
Co jest dla mnie oczywistym sygnałem, żeby się wyprowadzić z takiego miasta kupić EV i wybudować dom w Zielonkach/Wielkiej Wsi i tam płacić podatki. Dodam, że serio słuchając opinii znajomych jestem w mniejszości ludzi które mimo obecnego gorszego traktowania, niedogodności życia w mieście jeszcze chce w nim mieszkać, ale nawet ja jak tak to dalej będzie wyglądać, nie jestem na tyle głupi żeby przepłacać za gorsze warunki życia i jeszcze wdychać NOx i wysłychiwać hałasu samochodów na ciasnym balkonie.

Więc jak się nic nie zmieni to szykujcie się na ostra zjazdy cen mieszkań i inwestujcie raczej w dobre działki pod budowę domku jednorodzinnego na suburbiach.


Grejfrut
Posty: 153
Rejestracja: 09 kwie 2020, 9:05

Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Postautor: Grejfrut » 26 kwie 2020, 13:51

Co za bzdury :lol: Już widzę plany do 2025/6 :lol: Grubo. Auta elektryczne do 150k popularniejsze niż benzyna :lol: Ładnie polecieliście. Prawda jest taka, że nikt nic nie wie i dużo zależy od tego czy wakacje pójdą normalnie czy nie, bo dopiero wtedy masa ludzi straci pracę i zobaczymy realne efekty kryzysu. Jak się odbędą to będzie dobrze, a ludzie swoich nawyków nie zmieniają w dwa miesiące. Dzisiaj w Ojcowie full parkingi, to samo w Tatrach, pod mało atrakcyjnymi dolinkami reglowymi.

55piotras
Posty: 113
Rejestracja: 02 lut 2019, 15:14

Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Postautor: 55piotras » 26 kwie 2020, 18:38

Krakow turystyka stoi. A za tym idzie gastronomia, hotelarstwo, transport, handel, usługi, itp
Ile ludzi straci prace? Dziesiątki tysięcy bo kolejne branże będą mieć problem i będą zwalniać. Tarcza nie działa a nawet jak zadziała to jest tylko na chwile. A podobno druga fala będzie na jesieni. I znowu NBP wydrukuj miliardy? To tylko uśmierza ból.
Wiele osób, rodzin wypadnie z rynku bo nie będzie ich stać na kupno mieszkania ani nawet na kredyt. Zreszta już teraz kupowali za gotówke tylko najbogatsi pod wynajem albo reszta na kredyt. Patrząc na wzrost liczby ogłoszeń to rynek (ceny) najmu nam spadnie wiec i opłacalność inwestycji w nieruchomości spadnie. A za tym sprzedaż nowych mieszkań. Który deweloper bogatszy to będzie trzymał cenę, ci słabsi poluzują za kilka miesięcy a niektórzy już dają rabaty mniej lub bardziej oficjalnie. Myślicie ze spółki giełdowe mogą sobie pozwolić na wstrzymanie sprzedaży? Nie, sprzedadzą taniej.
Taka moja prognoza na następne 24 mce.


Grejfrut
Posty: 153
Rejestracja: 09 kwie 2020, 9:05

Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Postautor: Grejfrut » 26 kwie 2020, 19:07

Trzeba naprawdę być uległym propagandzie, aby wierzyć we wszystko co się przeczyta i jeszcze tworzyć teorie. Najlepsi specjaliści na świecie nie wiedzą co będzie, ale Ty masz prognozę na 24 miesiące :lol: Tam wyżej w postach jest nawet do 2030. Pozdro przewiduje, że przez kryzys ludzie przerzucą się na auta za 100-150k, chociaż nie kupowali ich w prosperity. Na pewno jak stracą pracę, to kupią od razu dwa, aby na wsi wzbudzić szacunek :lol:

Nie trzeba być Einsteinem, aby prognozować, że jak wszyscy stracą pracę, to wszystko stanie. Jednak nikt z nas nie wie jaki będzie finalny efekt wirusa i czy do kryzysu naprawdę dojdzie, na razie ciężko jeszcze o nim mówić. Już dotknął jednostki, ale do globalnego załamania daleka droga. Najważniejsze jednak, że forumowi eksperci mają już wizję od 24 do 120 miesięcy :lol:

Krakus44
Posty: 536
Rejestracja: 24 paź 2018, 21:03

Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Postautor: Krakus44 » 26 kwie 2020, 19:22

55piotras pisze:Krakow turystyka stoi. A za tym idzie gastronomia, hotelarstwo, transport, handel, usługi, itp
Ile ludzi straci prace? Dziesiątki tysięcy bo kolejne branże będą mieć problem i będą zwalniać. Tarcza nie działa a nawet jak zadziała to jest tylko na chwile. A podobno druga fala będzie na jesieni. I znowu NBP wydrukuj miliardy? To tylko uśmierza ból.
Wiele osób, rodzin wypadnie z rynku bo nie będzie ich stać na kupno mieszkania ani nawet na kredyt. Zreszta już teraz kupowali za gotówke tylko najbogatsi pod wynajem albo reszta na kredyt. Patrząc na wzrost liczby ogłoszeń to rynek (ceny) najmu nam spadnie wiec i opłacalność inwestycji w nieruchomości spadnie. A za tym sprzedaż nowych mieszkań. Który deweloper bogatszy to będzie trzymał cenę, ci słabsi poluzują za kilka miesięcy a niektórzy już dają rabaty mniej lub bardziej oficjalnie. Myślicie ze spółki giełdowe mogą sobie pozwolić na wstrzymanie sprzedaży? Nie, sprzedadzą taniej.
Taka moja prognoza na następne 24 mce.


Oj tak, w poniedzialek zaczna sprzedawac mieszkania po 5k/m2. Czeka nas katastrofa. Trzeba nasluchiwac TVP i TVN i byc czujnym. Oby nam nie wyszarpali tego z wodokiem na Wawel...A moze i Wawel zaczna wyprzedawac? Krakus1891 jak myslisz....?

ghd
Posty: 320
Rejestracja: 04 lut 2020, 22:12

Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Postautor: ghd » 26 kwie 2020, 20:06

Na razie to się pielęgniarki burzą w Prokocimiu. Nie chcą tyrać za gołe 2,5k...Ja się im wcale nie dziwię, skoro ich koleżanki w innych częściach miasta muszą brać drugie, a nawet trzecie tyle. Co do bezrobocia. Myślę, że GUS spokojnie opanuje to zjawisko. Będzie dobrze.
Wybacz, jeżeli obrażam Ci apartament. :D

mac_kow
Posty: 737
Rejestracja: 03 wrz 2018, 23:21

Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Postautor: mac_kow » 26 kwie 2020, 20:23

krakus1891 pisze:Na dzień dzisiejszy , wygląda to na bardzo mocne ograniczenia w zakresie turystyki co najmniej przez 2 lata a potem kolejny rok dwa nim ludzie wrócą do dawnych zwyczajów, kryzys ekonomiczny, upadek wielu linii lotniczych = zapewne znacznie wyższe ceny lotów , przemawiają za tym że ruch turystyczny nawet po ściągnięciu obostrzeń będzie bardzo długo dochodził do siebie.
Podstawowe pytanie ile tych mieszkań na wynajem krótkoterminowy jest w krakowie ... , nie znalazłem żadnych danych więc postram się zrobic


To ja znowu "szerzej" niż tylko ceny mieszkań. Tak- zaczynam się przekonywać, że obecna sytuacja co najmniej utemperuje niektórych tu i tam. Przyczyna- "moja". Spadek wynagrodzeń, wzrost bezrobocia. Przynajmniej teraz, w tym niepewnym czasie. Za wcześnie by wyrokować.

Ciekawi mnie jednak co innego. Coraz więcej osób przechodzi do porządku dziennego nad absurdalnymi i moim zdaniem absolutnie nierealnymi scenariuszami typu "2 lata ograniczeń", "upadek turystyki", "koniec lotów". Zdajecie sobie sprawę z tego, że sektor lotniczo- podróżny to największa pojedyncza branża na świecie? Jak sądzicie- ile czasu musi jeszcze upłynąć, zanim przedstawiciele tego sektora na poważnie uruchomią lobbying?

Przedstawiciele-przedstawicielami, ale przecież gros krajów wręcz "żyje z" turystyki, zapewniając sobie w ten sposób kilkadziesiąt % PKB. Jak myślicie- gdzie jest granica desperacji?
"Kilka tygodni" to można wytrzymać nawet mieszkając na dworcu. Ale cierpliwość się kończy. Mało tego- Kraków bez turystów to znacznie szerszy problem, który zaboli nas w tyłek dużo bardziej niż tylko kwestie związane z AirBnB.

Kwestie zmiany podejścia społecznego a'la pozdro pominę zasłoną facepalmu. Ludzie działają na zasadzie przekory. Chcą podróżować bardziej, niż kiedykolwiek! Natury ludzkiej nie da się zmienić kilkutygodniową medialną histerią.

Dodam do tego, że już WIADOMO- skoro ja wiem, to rządy też się zorientują prędzej niż później- że wizje apokaliptyczne rozwoju epidemii z przed paru tygodni nie sprawdziły się. Szwecja żyje, nie ma 5mln zachorowań i miliona ludzi w szpitalach.

krakus1891
Posty: 465
Rejestracja: 07 maja 2018, 12:07

Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Postautor: krakus1891 » 26 kwie 2020, 21:46

mac_kow pisze:

Ciekawi mnie jednak co innego. Coraz więcej osób przechodzi do porządku dziennego nad absurdalnymi i moim zdaniem absolutnie nierealnymi scenariuszami typu "2 lata ograniczeń",


Gdyby metodami walki z pandemii zajmowali się eksperci jak w szwecji , to pewnie perspektywa 2 lat ograniczeń byłaby absurdalna, ale że zajmują się tym politycy.... , chcący np wstrzykiwać domestos , naświetlać wnętrze człowieka promieniami UV , którzy najpierw twierdzą że maski szkodzą po to aby pare tygodni później karać za ich nie noszenie, i do walki z wirusem potrafią zamknac parki i lasy ... .
Politykom ciężko się przyznać do błędów i raczej idą w zaparte, a tradycja trzymania się rozwiązań które są nieskuteczne absurdalne i szkodzą jest dość długa ...
Nikt nie jest w stanie przewidzieć ile jeszce szkód narobią walcząc z wirusem ... , niestety obawiam się że jeszce nie raz nas zaskoczą swoją kreatywnością .
Masz racje 2 lata ogranioczeń to absurd , a czy nierealny ... , 10 lat temu politycy z okazji wyborów skosili brzoze mimo że nie powinni wogóle wystartować,i od tego czasu szukają bomby, dyrektor sanepidu nie przyjmuje mandatu za brak maski ze względu na niezgodne z konstutucją akty prawne nakazujace noszenie maseczek... Nie można było ogłosić list poopracia do KRS , ze względu na RODO , ale można na podstawie nieistniejących przepisów wysłać mailem żądanie udostepnienia państwowej firmie 30 mln danych osobowych ... absurdalne ale jak najbardziej realne..
Jeśli uważasz że coś dla naszych polityków jest nierealne to myślę że ich nie doceniasz ... , acz chciałbym abyś miał racje ... , bo kryzys który mogą przez to wywołać wykroczy daleko poza ceny mieszkań


Grejfrut
Posty: 153
Rejestracja: 09 kwie 2020, 9:05

Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Postautor: Grejfrut » 26 kwie 2020, 21:51

Tak, natury do podróżowania, zwiedzania i sportu nie powstrzymasz. Chociaż pozdro wyrokuje, że wszyscy pobudują się pod miastem i będą pracować ze swoich gabinetów, padnie transport publiczny, wyburzą bloki i biurowce :lol: Dzisiaj pojechałem do Ojcowa, tłumy! Parkingi zapchane, auta tradycyjnie stały przy znakach 'zakaz parkowania' wzdłuż drogi. Czyli tutaj widać, jak Polacy się boją wychodzić. Nie mówiąc już o masach turystów w innych częściach Polski.

Dla ludzi zainteresowanych nieruchomościami fakty są takie:
- na razie wstrzymaj się z kupnem
- nie spekuluj cen, raczej teraz nie wzrosną, ale czy spadną to nikt nie wie
- obserwuj rynek

I tyle, ale ludzie którzy tworzą całe gospodarcze scenariusze to rozwalają system :lol:

Ilidano
Posty: 27
Rejestracja: 19 kwie 2020, 16:15

Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Postautor: Ilidano » 26 kwie 2020, 22:13

Zgadzam się z tym co napisał tomekl007 i krakus1891, sensowne analizy.

Każdy kto obserwuje olx i inne portale widzi wysyp mieszkań pod wynajem w cenach o jakich można było pomarzyć kilka miesięcy temu.

Apropos developerów, ten u którego rozważam zakup mieszkania jeszcze 2 miesiące temu nie dopuszczał żadnej negocjacji ceny i wymuszał zakup 2 miejsc postojowych po 50 tyś każde. W piątek dostałem informacje, że mogę kupić 1 miejsce...



Wróć do „Nowe inwestycje mieszkaniowe w Krakowie - bloki, apartamentowce, domy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 63 gości