Zakup mieszkania w czasach zarazy / czy kupować mieszkanie w czasie epidemii

[StormSunny]

I siup, kolejny posiadacz swojego albo bankowego mieszkania w Krakowie (możliwe, że ze świeżym kredytem). Albo ktoś z kręgu dewelopera. Ja jestem zwyczajnie pewny spadku cen. Nie muszę nikogo przekonywać bo każdy rozsądnie myślący człowiek o tym wie.

Nikomu nie zazdroszczę mieszkania w Krakowie a raczej współczuję niektórym glupoty patrząc na co się godzą. Co do wpływu na ludzi to nie mam szans nikogo zmienić. Zwyczajnie całkowicie zakazałbym udzielania kredytów na mieszkania i to by wg mnie wystarczyło.

[trabel]

Ten by zakazal udzielania kredytow No i jak traktowac twoje wypowiedzi powaznie?

[Anty-Naganiacz]

Ja jestem zwyczajnie pewny spadku cen. Nie muszę nikogo przekonywać bo każdy rozsądnie myślący człowiek o tym wie

StormSunny w takim wypadku nie pozostało nam chyba nic innego jak pozazdrościć tej wiedzy, której nie posiadają najlepsi analitycy eknomiczni, może powinieneś się do nich odezwać i pomóc na giełdzie?

Uprzedzę tylko, że jeśli Twoja wiedza to "Siup - spada cena" to podpowiem, że tak to nie działa.
Siup - nowe miejsce pod blok, siup - kolejne połacie działek w centrum Krakowa?
Idąc Twoim jednotorowym tokiem rozumowania chleb też spadnie do ceny 80gr?

Zobacz jak wyglądała transformacja ekonomiczna nieruchomości we wszystkich państwach europy zachodniej, której śladami idziemy i realizujemy ich scenariusze. Zamiast pisać "Siup" i przeglądać kolejne strony ze śmiesznymi obrazkami poczytaj trochę. I żeby nie było - wciąż uważam, że nikt nie wie co będzie, ale bardziej przemawiają do mnie fakty i analizy niż słowo "Siup" i jakieś Twoje niespełnione ambicje. Pozdrawiam

[StormSunny]

Chodzi mi o to, że deweloper i tak ma gruby zapas na swoich cenach. Sprzedając mieszkanie za 8500 może je puścić za 7000 i jeszcze będzie na plusie.

Proszę: https://youtu.be/G0hiWcrmOMk

Załóżmy, że ludzie przestają kupować mieszkania. Co się wtedy będzie działo z ich cenami?

[Grejfrut]

Dajcie chłopakowi spokój, on czeka na swoje spadki od momentu, gdy mieszkania były 3500 zł/m2. Dla niektórych ludzi zawsze jest zły moment, zbyt wysoka cena, a po dwóch latach płaczą, że nie kupili. Tak naprawdę nikt nie zna efektów pandemii, być może ceny spadną, ale nie sądzę aby jakoś znacząco. Dlaczego? Bowiem kraje już się odmrażają. Słowenia zniosła kontrole graniczne i kwarantannę. Można swobodnie odwiedzać ten kraj. W Polsce epidemia też wygasa, poza Śląskiem, gdzie na szczęście krzywa się spłaszczyła, więc wybuch nie ma kolejnych faz. Życie powinno sprawnie wrócić do normy, więc deweloperzy nie będą się wyprzedawać, chyba że jacyś mali. Ostatnie lata mieli tak tłuste, że kto mądrzejszy, to ma sporo pieniędzy na przetrwanie nie miesięcy, a lat.

Jak szuka ktoś mieszkań poniżej 7k w Krakowie to takie są - Złocień, Kliny Zacisze, nawet poniżej 6000 zł można kupić.

[Grejfrut]

Chodzi mi o to, że deweloper i tak ma gruby zapas na swoich cenach. Sprzedając mieszkanie za 8500 może je puścić za 7000 i jeszcze będzie na plusie.

Proszę: https://youtu.be/G0hiWcrmOMk

Załóżmy, że ludzie przestają kupować mieszkania. Co się wtedy będzie działo z ich cenami?

Trader21 to taki specjalista z YouTube. Niby ma biznesy, nieruchomości - ale niczego o nim nie znajdziesz, poza setkami filmików, gdzie doradza w co i jak inwestować. Taki Jerzy Zięba inwestycji

Na pewno chwilowy przestój będzie, ale deweloperzy mają dużą część inwestycji sprzedanych + tłuste lata za sobą. Więc po prostu wstrzymają nowe projekty, aby wyprzedać aktualne. Ceny mogą polecieć znacząco jedynie na inwestycjach, które już miały ceny z kosmosu - jak Salsa czy Kuklińskiego7. Nie sądzę, aby mieszkania np. na Nowej Myśliwskiej poleciały z 8500 na 7000. Szczerze? Bez szans. Ta cena jest po prostu rynkowa i powiedziałbym, że atrakcyjna w stosunku do lokalizacji.

[yyeeoo]

https://serwisy.gazetaprawna.pl/nieruch ... wirus.html

Popyt jest, nie ma co liczyć na spadki. Zwłaszcza na większe mieszkania, których w inwestycjach często jest jak na lekarstwo.

[mar]

... Załóżmy, że ludzie przestają kupować mieszkania. Co się wtedy będzie działo z ich cenami?

Jeśli już to nie przestaną kupować, tylko wstrzymają się z decyzją zakupu na dłuższy lub krótszy czas, a to zmienia postać rzeczy. Solidni deweloperzy przetrzymają ten okres. Oni albo sprzedadzą po swojej cenie, albo poczekają. Janusze i Grażyny prędzej zbankrutują i nie dokończą budowy niż sprzedadzą taniej. Nikt ci nie zrobi prezentu, nie łudź się. Może inwestycje z kosmicznymi cenami potanieją, ale kogo one obchodzą... Pozostałe ceny w Polsce nie są napompowane, to nie Stany gdzie wszyscy lewarowali ile się dało i jeszcze więcej.

[zyneon]

Popyt jest, nie ma co liczyć na spadki.

Gdzie ten popyt? Bo chyba nie w Krakowie.
Liczba dostępnych mieszkań w Krakowie dla wybranych inwestycji (ok 70) zwiększyła się w ciągu ostatniego miesiąca o ok 300

[bulkas]

Wydaje mi się, czy 29 aleja od bumy potaniała? 9100 za m 64m, 3 pokoje?