mar pisze:Jeśli nie kupno nieruchomości to co?
Jak chodzie ob inwestycje to istnieje wiele opcji: obligacje, akcje, złoto, waluty obce. Nieruchomość nie wygląda już tak atrakcyjne żeby wszystko ulokować tylko w to.
mar pisze:Jeśli nie kupno nieruchomości to co?
ITGeek pisze:WiktorR pisze:ITGeek pisze:
Nie rozumiem. Skoro twierdzisz, że ceny mieszkań się nie zmienia a spadnie siła nabywcza pieniądza. To oznacza jedynie, że mieszkania będą trudniej dostępne dla przeciętnego Kowalskiego. Jedno z drugim trochę mi się wyklucza. Czynnikiem powodującym spadek wartości pieniądza jest inflacja czyli w skrócie wzrost cen.
Ale czego tu można nie rozumieć. Wartość realna spadnie. Natomiast ceny nominalne się utrzymają na stałym poziomie. Inflacja musi rosnąć przy takim dodruku jaki mamy.
O czym Ty piszesz? Z jednej strony twierdzisz, że siła nabywcza pieniadza spadnie. Jednocześnie twierdzisz, że ceny mieszkań pozostaną na tym samym poziomie natomiast wartość mieszkań spadnie. Przecież to wszystko co piszesz się wyklucza. Tzn. że jak teraz jesteś w stanie kupić mieszkanie dla przykładu za 110 średnich pensji to w momencie jak twierdzisz spadku siły nabywczej pieniądza to samo mieszkanie będziesz w stanie kupić za załóżmy 180 średnich pensji. To czy to mieszkanie będzie dla Ciebie tansze? Zastanów się. W skrócie zarobki nie pójdą tak szybko do góry jak inflacja i ceny. Ja nie wiem czy ceny spadną czy wzrosną - nikt tego nie wie, ale takie analizy i argumenty jakich Ty używasz są bez sensu.
WiktorR pisze:ITGeek pisze:WiktorR pisze:
Ale czego tu można nie rozumieć. Wartość realna spadnie. Natomiast ceny nominalne się utrzymają na stałym poziomie. Inflacja musi rosnąć przy takim dodruku jaki mamy.
O czym Ty piszesz? Z jednej strony twierdzisz, że siła nabywcza pieniadza spadnie. Jednocześnie twierdzisz, że ceny mieszkań pozostaną na tym samym poziomie natomiast wartość mieszkań spadnie. Przecież to wszystko co piszesz się wyklucza. Tzn. że jak teraz jesteś w stanie kupić mieszkanie dla przykładu za 110 średnich pensji to w momencie jak twierdzisz spadku siły nabywczej pieniądza to samo mieszkanie będziesz w stanie kupić za załóżmy 180 średnich pensji. To czy to mieszkanie będzie dla Ciebie tansze? Zastanów się. W skrócie zarobki nie pójdą tak szybko do góry jak inflacja i ceny. Ja nie wiem czy ceny spadną czy wzrosną - nikt tego nie wie, ale takie analizy i argumenty jakich Ty używasz są bez sensu.
Wiesz jak się liczony koszyk inflacyjny ? Tam jest kilkadziesiąt tysięcy produktów. Popełniasz podstawowy błąd logiczny polegający na tym, że zakładasz nominalny jak i realny wzrost cen mieszkań. Ja mówię o sytuacji kiedy ceny mieszkań nominalnie nie będą rosły, co przy inflacji jest niczym innym jak spadkiem realnej wartości. Wystarczy mniej a nie więcej średnich pensji żeby kupić mieszkanie. Co absolutnie nie Wyklucza tego, że będziesz potrzebował stosunkowo więcej „średnich pensji„ żeby kupić teraz np. samochód, telewizor, albo zapłacić za jakaś usługę, czy też odpowiednio zakupy spożywcze w sklepie. Inflacja nie jest równomierna w każdym sektorze gospodarki ale liczy się jej globalna wartość.
rydler32 pisze:WiktorR pisze:ITGeek pisze:
O czym Ty piszesz? Z jednej strony twierdzisz, że siła nabywcza pieniadza spadnie. Jednocześnie twierdzisz, że ceny mieszkań pozostaną na tym samym poziomie natomiast wartość mieszkań spadnie. Przecież to wszystko co piszesz się wyklucza. Tzn. że jak teraz jesteś w stanie kupić mieszkanie dla przykładu za 110 średnich pensji to w momencie jak twierdzisz spadku siły nabywczej pieniądza to samo mieszkanie będziesz w stanie kupić za załóżmy 180 średnich pensji. To czy to mieszkanie będzie dla Ciebie tansze? Zastanów się. W skrócie zarobki nie pójdą tak szybko do góry jak inflacja i ceny. Ja nie wiem czy ceny spadną czy wzrosną - nikt tego nie wie, ale takie analizy i argumenty jakich Ty używasz są bez sensu.
Wiesz jak się liczony koszyk inflacyjny ? Tam jest kilkadziesiąt tysięcy produktów. Popełniasz podstawowy błąd logiczny polegający na tym, że zakładasz nominalny jak i realny wzrost cen mieszkań. Ja mówię o sytuacji kiedy ceny mieszkań nominalnie nie będą rosły, co przy inflacji jest niczym innym jak spadkiem realnej wartości. Wystarczy mniej a nie więcej średnich pensji żeby kupić mieszkanie. Co absolutnie nie Wyklucza tego, że będziesz potrzebował stosunkowo więcej „średnich pensji„ żeby kupić teraz np. samochód, telewizor, albo zapłacić za jakaś usługę, czy też odpowiednio zakupy spożywcze w sklepie. Inflacja nie jest równomierna w każdym sektorze gospodarki ale liczy się jej globalna wartość.
nieruchomości nie ma w koszyku inflacyjnym GUS
Pepeg pisze:A tymczasem fundusz Warrena Buffeta sprzedał wszystkie akcje banków i lini lotniczych. Jednocześnie fundusz trzyma rekordowy zapas gotówki 137 mld dolarów. Ale co on tam sie zna.
pozdro pisze: za 10 lat beda po 20 tys czyli 5 tys euro taka prawda.
Tak długo jak jest tani kredyt i stałe % przez cały okres kredytowania masz racje. Przy kredycie ze zmienną stopą zaciąganym w okresie historycznie niskich stóp , jest już to dyskusyjne ...pozdro pisze:Dlatego zbieranie kasy na mieszkanie nie ma sensu.
Wróć do „Gdzie i jak kupić mieszkanie w Krakowie forum? Ciekawe w Małopolsce”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości