Polecam popatrzeć na poprzedni kryzys ... , pensje w nim rosły, bezrobocie nieznacznie wzrosło, jedyne co drastycznie się zmieniło to zdolność kredytowa i dostępność i to wystarczyło do 30 % spadków.
Do 2017 r ceny podążały za wzrostem wynagrodzeń , ale od 3 lat mocno się od tego urwały , ze względu na to że rynek był niezrównoważony a popyt przerastał podaż. Od 2015 r inwestycje prywatne szorują po dnie przy rekordowym wzroście gospodarczym, co wygenerowało niemałe nadwyżki kapitału , które swoje ujście miały m.in w nieruchomościach, dodatkowo zapanowała moda na dochód pasywny.
Na horyzoncie czają się europejskie ograniczenia najmu krótkoterminowego , oraz podatek katastralny, ten pierwszy doprowadzi do znacznej nadpodaży mieszkań na wynajem /sprzedaż w krk , zaś kataster ograniczy zamrażanie kapitału w nieruchomościach.
Fundamenty do spadków cen są ... , ale sytuacja jest mocno nieprzewidywalna
Tak, ale sugerowanie się dostępnością kredytów z kwietnia jest błędne, bo każdy wie że był to miesiąc mocno nietypowy. Dane z czerwca pokazują że ilość wniosków wróciła do normy, teraz trzeba czekać na dane z BIK. Masz jakieś oficjalne info że w czerwcu była zapaść i banki nie udzielają kredytów? Z tego co się orientuje po rozmowach z pośrednikami to jedynie minimalnie wzrosła marża + w niektórych bankach wklad własny do 20% z śmiesznych 10% wcześniej.
To samo z katastrą/zakazem najmu, jakieś konkrety (tylko nie jakieś artykuły na onecie że ktoś powiedział że ktos inny (..)? bo słyszę o tym od 5 lat i nic się nie zmienia. Oczywistym faktem jest to, że po wprowadzeniu takiego podatku zostanie on przenisiony na klientów, tj. najemców. Natomiast to takie samo pesymistyczne (dla niektórych optymistyczne) gdybanie jak wcześniej. 2 lata temu przechodziłem na B2B i wszyscy mnie straszyli testem przedsiębiorcy, że będę musiał oddawać kasę bo mam tylko jednego klienta itd. Dziś tematu nie ma, a ja jestem 200k do przodu w stosunku do uop.
Jasne, że mogą zakazać najmu, mogą wszysto.. ale wielu posłów wynajmuje mieszkania i będzie im to nie na rękę. Będą woleć wprowadzać nowe podatki od smartfonów/podwyższać akcyzy/vat na więcej produktów itd.