Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

[mac_kow]

Chyba sobie jaja robisz. Porównujesz gospodarkę Polski, PKB 585,7 miliarda USD z najbogatszym krajem świata o PKB 20,54 tryliarda USD. To tak samo jak porównywać Polskę do Niemiec.

Ciebie, wielokontowy trollu zarejestrowany w trakcie "pandemii" nie pytam. Oby po "wpadce" nikt nie traktował Ciebie już poważnie.

Ad rem- Niczego nie porównuję na razie. Po prostu jestem ciekaw tego, jak zachowuje się amerykański rynek nieruchomości. Nie wolno? Pytanie o to to "żart"? Dlaczego? Co ma sumaryczne PKB danego kraju do potrzeb mieszkaniowych? Czyżby biedniejsi Polacy takowych nie posiadali?

Akurat ceny domów w USA lubią bardzo konkretnie i wyraźnie reagować na cykle koniunkturalne i czynniki ogólnie gospodarcze- znacznie bardziej niż w Polsce. Postulowana tutaj była też zależność bezrobocia od cen. No, to polecam spojrzeć na wskaźnik bezrobocia w USA.

Analiza z Forbes'a

forbes.com/sites/dimawilliams/2020/07/10/is-it-going-to-get-better-before-it-gets-worse-five-experts-share-predictions-for-the-us-housing-market-in-the-second-half-of-2020/#76a030a27026

Zachowanie indeksu cen w trakcie "pandemii":
tradingeconomics.com/united-states/housing-index

Na pewno można wygooglać więcej. Tak w ramach ciekawości.

[platinium]

Tak z innej beczki. Dzisiaj Gazeta Wyborcza informowała o spadkach w najmie dobowym. Ponoć jest 30% analogicznego obłożenia z zeszłego roku. To jak to miało być z tą turystyką?


krakow.wyborcza.pl/krakow/7,444 ... etrwa.html

Typek się chwali przy pierwszym trollinngu że sugeruje się tylko twardymi danymi, wrzucając artykuł w którym dziennikarka GW pisze

szacuje się, że obłożenie w apartamentach na wynajem to ok. 30 proc. tego, co rok temu o tej porze.

No to na pewno tak jest. Twoje dane są twarde jak stal fundamentów piwnicy którą wynajmujesz spamując z multikont na forach i portalach.

Tak jak już pisalem wcześniej - Kraków jest, był i będzie miastem turystycznym. Zawsze będzie drozszy od innych Polskich miast poza wawą. A obecny spadek turystów może być irytujący dla ludzi którzy kupili mieszkanie w Q1, ale zapewniam Cię że większość najemców kupiła mieszkania wcześniej i tymczasowy spadek rentowności nie spowoduje że się rzucą sprzedawać mieszkania i przenosić kasę na lokaty

[anubis]

Wyzywając mnie od trolli, multikont itd. tylko obniżacie poziom tej dyskusji. Rozumiem, że ceny lecą i Wam to nie na rękę, ale moglibyście sobie darować. Nie można Wam pokazać absolutnie żadnego artykułu ani nawet napomknąć o spadku czegokolwiek, bo dostajecie ataku denalizmu.

Pisząc w tą czy inną stronę macie zerowy wpływ na rynek. To jest rynek tak ogromnie bezwładny, że nawet @platinium z @mac_now w głównym wydaniu "Wiadomości" nic by tu nie zmieniło. Im szybciej sobie uświadomicie to co się dzieje, tym lepiej dla Was i poziomu dyskusji na forum.

A porównywanie rynku nieruchomości w USA z rynkiem krakowskim jest totalnie bez sensu, czy spada czy rośnie. Nie ma żadnych historycznych korelacji między tymi rynkami. Porównywać ceny można z bezrobociem i dostępnością kredytów na rynku lokalnym, bo tu korelacja jest.

[slwk]

Panie i Panowie, dyskutujemy w temacie wątku. A nie są nim inni użytkownicy forum. Wpisy zawierające personalne odniesienia będą tradycyjnie kasowane.

Z pozdrowieniami,

[mac_kow]

Panie i Panowie, dyskutujemy w temacie wątku. A nie są nim inni użytkownicy forum. Wpisy zawierające personalne odniesienia będą tradycyjnie kasowane.

Z pozdrowieniami,

Usilnie się staramy Panie Sławku. W tej chwili podsycany przez "niedawno zarejestrowanych" użytkowników, którym mylą się loginy klimat zrobił się taki, że nie można zadać nawet rzeczowego pytania, bo wiąże się to z knee-jerk reaction.

A porównywanie rynku nieruchomości w USA z rynkiem krakowskim jest totalnie bez sensu

Może tak, może nie. Ja tylko spytałem z ciekawości o to, jak tamtejszy rynek reaguje na pandemię oraz rekordowo niskie stopy. Nie było mowy o "porównaniu".
Spotkało się to z emocjonalną reakcją, wręcz alergiczną wściekłością. Słowa mówią same za siebie.

Rozumiem, że ceny lecą i Wam to nie na rękę, ale moglibyście sobie darować.

Wybaczysz nędzne i tanie prowokacje o tym, co komu jest "na rękę". Ja jestem na tym forum prawie 2 lata i pisałem wielokrotnie, że moją jedyną nieruchomością jest duży dom "pod Krakowem", wybudowany 10 lat temu, systemem gospodarczym, zaprzyjaźnionymi ekipami z racji branżowej "rodziny", po cenach, o których wstyd nawet tutaj pisać. Na działce, która była w rodzinie od lat '70. Także... No cóż- "Wy" to nie ja.

Życzę wszystkim jak najtańszych mieszkań, ale nie życzę nikomu realnych warunków, które w Krakowie mogłyby do tego doprowadzić.

[platinium]

A porównywanie rynku nieruchomości w USA z rynkiem krakowskim jest totalnie bez sensu

Można porównać choćby z Czeskim, który jest zbliżony do naszego..

A jaki sens ma linkowanie artykułu do GW gdzie dziennikarka pisze o jakiś szacunkach niepopartych żadnymi danymi?

Pisząc w tą czy inną stronę macie zerowy wpływ na rynek. To jest rynek tak ogromnie bezwładny, że nawet @platinium z @mac_now w głównym wydaniu "Wiadomości" nic by tu nie zmieniło. Im szybciej sobie uświadomicie to co się dzieje, tym lepiej dla Was i poziomu dyskusji na forum.

- Ja to dobrze wiem, ale kto zaczął tą dyskusję zapewniając że do końca roku spadną ceny mieszkań o 30?? Każdego kto ma inne zdanie czy prosi o dane - unikasz lub traktujesz jako "bojącego się naganiacza". A potem się dziwisz że Cię nazywają trollem. To co tu piszemy ma zerowy wpływ na rynek, wiadomo. Tylko się zastanawiam na cholere zakładasz konta na portalach/forach po to żeby spamować artykułami takimi jak wyżej. Przecież według Ciebie to nie ma sensu.. zerowy wpływ + pewne spadki. Skupiłbyś się na gromadzeniu kapitalu, żeby kupić całe osiedle za 2 lata.. a Ty wolisz tracić czas..
Ciężko odnaleźć jakikolwiek sens w Twoim zachowaniu

[slawek]

Życzę wszystkim jak najtańszych mieszkań, ale nie życzę nikomu realnych warunków, które w Krakowie mogłyby do tego doprowadzić.

Jedna z mądrzenszych uwag, które tu ostatnio widziałem. Tanie mieszkania byłyby spoko, tylko czy na pewno w sytuacji gospodarczej, w której by taniały, chcielibyśmy się pozbywać gotówki?

Za to mam nadzieję, że obecna sytuacja zweryfikuje trochę cwaniactwa na rynku, jak odsprzedawanie cesji itp. Może też przegna trochę "inwestorów", którzy kupowali w przeświadczeniu, że na mieszkaniu nie da się stracić, bo zawsze będzie można je wynająć np. turystom i jeszcze nieruchomość podróżuje.

[Mar G]

rp.pl/Mieszkaniowe/307239971-Drogo-coraz-drozej.html

[anubis]

To jest raport biura pośrednictwa, który udaje analizę. Jak go ściągniesz to przeczytasz: "O ile nie zaznaczono inaczej, źródłem danych jest baza prowadzona przez Metrohouse Franchise S.A. oraz Gold Finance sp. z o.o. , która opracowywana jest na podstawie bieżącej działalności członków sieci. Autor raportu nie ponosi odpowiedzialności za kompletność danych."

Konkretnie źródłem danych jest sieciowa agencja nieruchomości Metrohouse. Innymi słowy, to są ceny transakcyjne u tego konkretnego pośrednika.

Jedynym, publicznie dostępnym, powszechnym rejestrem cen transkacyjnych jest Cenatorium i ich indeks urban.one. Mają dane zbliżone do raportów NBP i zbierają je z aktów notarialnych. Jak piszą na stronie: "Dane pozyskujemy przede wszystkim ze źródeł publicznych. Polegamy na rzeczywistych informacjach z aktów notarialnych i operatów szacunkowych. Nasza baza posiada obecnie ponad 4 mln rzeczywistych transakcji, co stanowi ponad 95% wszystkich informacji z rynku. Jest to największa baza tego typu w Polsce, którą aktualizujemy codziennie, aby zawsze dostarczać rzeczywiste wyceny."

Indeks urban.one jest m.in. tutaj:

bankier.pl/nieruchomosci/ceny-mieszkan

[matkow]

Najbardziej przykre jest to, że machina medialna na zlecenie lobby deweloperskiego będzie teraz zaklinać rzeczywistość czy po prostu kłamać w żywe oczy manipulując danymi. Papier wszystko przyjmie. Oby jak najmniej nieświadomych ciułaczy udało się nagonić