Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

[qbait]

Biorąc pod uwagę rosnące w siłe IT i że jesteśmy Chinami Europy w tym zakresie to jest spore pole do wzrostów w długim terminie. Żeby nie było że naganiem to sprzedałem mieszkanie w tamtym tygodniu

[Krakus44]

Tak czy inaczej, czy mowa o 30% czy o 60% to nienaturalnie, absurdalnie wysoki odsetek kupowanych mieszkań za gotówkę- w takim społeczeństwie jak nasze.

Informacje o tym że 70 % mieszkan kupowanych jest za gotówke pochodzi z NBP tylko nikt nie wie jak oni to policzyli. Bo najprostsze rachunki sie nie zgadzają
polskieradio.pl/42/273/Artykul/2047337,Ile-kredytow-mieszkaniowych-udzielily-w-2017-r-banki
serwisy.gazetaprawna.pl/nieruchomosci/artykuly/1098721,gus-o-mieszkaniach-oddanych-do-uzytku-w-2017.html

190 tys kredytów mieszkaniowych, i 178 tys mieszkań oddanych do uzytku ,jakby nie liczyć nie wyjdzie 70 % kupoiwanych za gotówkę ...

Gospodarka to system tzw. naczyń połączonych i przy obecnych realiach rynkowych, powrót dwucyfrowych stóp procentowych odbiłby się na gospodarce tak bardzo wielotorowo, że trudno wyrokować a propos cen- czy to wynajmu czy to zakupu. Rzecz nie odbywałaby się w próżni.

Jasne tylko w turcji wystarczył jeden tweet aby wszystko się posypało.
Nasza sytuacja wcale wesoła nie jest, załamanie inwestycji pomimo taniego kredytu, olbrzymie zadłużenie zagraniczne. Populistyczny rząd który zamiast w szczycie hossy budować nadwyżkę budżetową , dokonuje kolejnych transferów socjalnych. Dodatkowo kryzys demograficzny który napedza wzrost płac nie idący w parze z poprawą wydajności pracy , co szybko prowadzi do spadku konkurencyjności gospodarki jako takiej ... . Koszty obnizonego wieku emerytalnego będą systematycznie dramatycznie rosły, a to stały koszt dla budżetu
Polska giełda dołuję , Wig 20 jest na poziomie 2000 r ... , tegoroczna majówka pokazała że wystarczy kilka dużych funduszy spekulacyjnych aby rozchwiać złotówkę.
Chciałbym aby polska była mlekiem i miodem płynąca , ale rozsądek podpowiada że tym razem kryzys nie przejdzie bokiem.
Obstawiam następujący scenariusz , kryzys doprowadzi do znacznego podniesienia stóp % , pewnie chwilowo nawet powyżej 10 %. Spowolnienie gospodarcze zachamuje napływ imigracji i ponowny wzrost emigracji. Systematycznie zacznie wymierać wyż powojeny zwalniajac mieszkania w atrakcyjnych lokalizacjach. Jesli chodzi o kraków wyż lat 80 zacznie przenosić się na przedmieścia co spowoduje kolejne dopływ mieszkań.
Ceny spadna do poziomu 2012 r czyli tak 20-30 % , ale będzie niemal zerowa płynność , sprzedawać się będa tylko mieszkania z licytacji komorniczych gdzie ceny będą na poziomie 3,5-4 tys/m2. Ze względu na znaczną liczbe mieszkan pod wynajem połączony z niżem demograficznym zacznie sie walka o wynajmujących . Osoba która kupiła mieszkanie pod wynajem i ze względu na wzrost stóp % jej rata z 1400 wzrosła na 2500,plus czynsz i opłaty , po 2-3 miesiacach czekania szybko obniży cene byle ktoś wynajął , aby jak najmniej dopłacać. Szczególnie że co chwilę w prasie będzie głośno o kamikaze , którzy starcili prace , bank zlicytował mieszkanie za 40 % wartości , a Ci nie mają mieszkania , pracy , ale za to dalej kredyt do spłacania... . Ci którzy mają mieszkania bez kredytu po roku płacenia opłata zaczna też rozważać obniżkę oraz wystawią mieszkania na sprzedaż którego nikt nie będzie chciał kupić. Youtube zaczną zalewać filmiki jak minimalizowac straty na wynajmie
Jako że skończą się dotacje struktóralne , spadnie zapotrzebowanie na materiały,a co za tym idzie i ceny , oraz wiele firm będzie naglę dramatycznie szukać jakiekolwiek pracy spadnie znacznie koszt budowy , a deweloperzy zaczną zabudowywac przedmieścia , gdzie w cenie 300 tys bedzie można kupić 100 m2 domku/bliźniaka z kawałkiem ogródka.

Krakus1891...zrobiles nam wyklad o swojej wspanialosci, o tym ze bazujesz na danych z ktorymi sie nie dyskutuje, tyle ze danymi mozna jeszcze naginac rzeczywistosc....a Ty akurat w tym przodujesz.. Nie zastanawia Cie, ze Twoje interpretacje sa zupelnie chybione od samego poczatku tego watku. Wiescisz nam tu od dawna katastrofy i spadki, a tymczasem nawet pandemia do tej pory nie zachwiala cenami krakowskimi, co najwyzej ledwo powstrzymala zwyzki...i to pewnie tylko chwilowo.
Pozwolilem sobie zamiescic cytat twoich madrosci sprzed 18 miesiecy...No nic...probuj dalej....

[Krakus44]

Krakus1891....I jeszcze dowod na twoje TWARDE DANE...z ktorymi nie wolno nam dyskutowac....
Kopia naszej dyskusji z kwietnia z watku o zakupie w czasie zarazy,..i typowy przyklad na twoje manipulacje..
Do dzisiaj nie ustosunkowales sie do mojego komentarza....
Twoje komentarze wyboldowane....
I do tego te twoje komentarze ad personam...a teraz tak bardzo Cie oburzaja...?

Krakus44 pisze:
Przykład ze Szwecji:
Pielęgniarka w S zarabia srednio 12000 zl brutto.
W PL 5500 brutto.
Cena za mieszkanie do ok 55m2>
w Krakowie srednio ok 9000 zl/m2
w Göteborgu ok 24000 zl/m2.
(celowo wybrałem to miasto jako najstosowniejsze do porówniania).
Porównanie cen mieszkania w Krakowie do Londynu czy Sztokholmu wypadnie jeszcze bardziej korzystnie dla polskiej, krakowskiej pielęgniarki)

PS. Akurat przykład zarobków pięlęgniarek jest świetny bo zawód ten jest równie niedoceniamy w obu krajach jesli chodzi o płace. Bardzo podobnie wypada porównanie nauczycieli.

krakus1891 pisze:

Coś tu mi się nie zgadza
salaryexpert.com/salary/job/registered-nurse/sweden
466 k SEK rocznie , czyli tak 16k miesiecznie w PLN
wynagrodzenia.pl/moja-placa/ile-zarabia-pielegniarka
Średnia pensja pielęgniarki w PL to 4 k...
Szwedzka Pielęgniarka zarabia 4x tyle co polska a , a za mieszkanie płaci 2,5 x tyle

Ceny mieszkań też się nie zgadzają
numbeo.com/property-investment/in/Gothenburg?displayCurrency=PLN
24 tys to i owszem ale w centrum Göteborgu , a na obrzeżach 16 tys.
W PL numbeo podaje 13 tys w centrum Krakowa i 8 tys na obrzeżach

Szwedzka pielęgniarka pracuje na 1 m2 mieszkania w centrum półtora miesiąca, i 1 miesiąca na obrzeżach, Polska odpowiednio 3,5 mc na mieszkanie w centrum i 2 miesiące poza centrum...
Jak zaniżymy zarobki szwedzkiej pielęgniarki , zawyżymy polskiej i porównamy ceny szwedzkich mieszkań z centrum miastami z polskimi na obrzeżach to owszem wyjdzie nam że w Polska pielęgniarka ma lepiej.
Krakus44 etat w TVP czeka


No, kolego, z taka zdolnoscia korzystania ze zrodel i manipulacjami ktore wykonales, to jesli mnie przyjma do TVP to chyba do sprzatania, Ty dostaniesz fotel prezesa...

Otoz po pierwsze: to wyraznie podalem ze bazuje na mieszkanach do 55 m2.
Ale ok , mozemy sie skupic na calym rynku mieszkaniowym w tych konkretnych 2 gminach. Dlatego tych 2 bo jesli chodzi o wielkosc, popularnosc, styl zycia i znaczenie w kraju to te 2 miasta sa najbardziej homogenne. Gdybym byl Toba to podalbym Ci ceny sztokholmskie, ale mysle ze zaraz ostatecznie ustalimy kto pasuje na prezesa naszej "publiczej" stacji...

Po drugie, jesli juz powolujesz sie na dane dotyczace pensji pielegniarek w Szwecji, operajac sie na Salary Expert, to badz na tyle rzetelny, a przede wszystkium uczciwy, i podaj z tej samej bazy pensje polskich pielegniarek, zamast odwolywac sie do ankiety na stronie wynagrodzenia pl opartej na 433 pielegniarkach przy 230 000 aktywnych w PL...LOL!
Zatem opierajac sie tym razem na twoich bazach danych liczymy cyferki.

Srednia cena mieszkania w:
Göteborg 20 000 zl/m2
[i]maklarstatistik.se/omrade/r ... /goteborg
Krakow 9000 zl/m2

Pensja pielegniarki wg Salary Expert
S- 466 000kr/rok = 38 000kr/mies = 16 000 zl/mies
salaryexpert.com/salary/job ... rse/sweden

PL 88 553 zl = 7379 zl/mies
salaryexpert.com/salary/job/nurse/poland[/i]

Na 1 m2 mieszkania obie pracuja 1,2 miesiace.

[mac_kow]

No cóż. Widać, że poziom trollerni przekracza wartości krytyczne. Czekamy zatem (nie)cierpliwie na 30% spadki do końca roku.
Oczywiście jeszcze raz powiem, że najgorszemu wrogowi wśród krakowskich sąsiadów nie życzę warunków gospodarczych, które mogłyby do takiej sytuacji doprowadzić, ale... no, czekamy.

Póki co, moje korpo zarządziło wręcz "interwencyjne" podwyżki śródroczne po kilka-kilkanaście % tak, aby ograniczyć odpływ specjalistów. Budżety na nowe rekrtuacje się gotują. Ciężko znaleźć ludzi a oczekiwania finansowe w IT, upolskawiając amerykańskie powiedzenie "przebijają dach".

Przy okazji, oczywiście bez żadnego związku z innymi "pandemicznymi" "prognozami"- oto, co "Pan Profesor" przewidywał pod koniec kwietnia na "za parę miesięcy". Ja już zrobiłem zapasy salcesonu- a Wy? POLECAM!

wyborcza.pl/7,82983,25911356,prof-krol-koniec-swiata-luksusu-za-pare-miesiecy-nie-bedzie.html

[anubis]

No cóż. Widać, że poziom trollerni przekracza wartości krytyczne.

Masz poczytaj sobie. Specjalnie dla Ciebie, zbiór wypowiedzi Twoich trolli w jednym miejscu i syntetycznie:

urban.one/blog/indeks-cen-nieruchomosci-w-maju-2020

Swoją drogą, jeżeli na jesieni rzeczywiście uderzy druga fala pandemii to może się okazać, że teraz mamy ostatni, dobry moment na sprzedaż mieszkania. Oczywiście drugiego takiego lockdownu nie będzie (chociaż, kto wie, polecam poczytać co się dzieje w tym momencie w Izraelu: tygodnik.polsatnews.pl/news/2020-07-24/izrael-pograzony-w-chaosie ), ale w Krakowie "wystarczy", że znowu ograniczą knajpy, restauracje i turystykę, a studenci zamiast na uczelnie usiądą do nauki zdalnej.

[pozdro]

Lockdownu nie będzie ale ludze nie potrzebują lockdownu
- więcej ludzi będzie pracować zaldnie
- uczelnie będą prowdzić zajęcia zdalnie bo w sumie po co obecność na wykładach jak jest internet
- ogólnie pełno najmujących odpadnie, mieszkania na wynajem będą stały puste!

pełno ludzi jednak wybierze domek pod Krakowem zamiast mieszkania, bo teraz tym bardziej ciężko higienę zachować jak wszyscy mają już wyrypane i nawet maski idąc klatką schodową nie potrafią ubrać, serio stresowanie się nie ogarniętymi sąsiadami będzie wpływało na podejmowanie decyzyji o wyprowadzce z miasta do bezpiecznego miejsca. Choć z drugiej strony w mieście łatwiej żyć bez chodzenia do sklepów bo wszystko można bezkontaktowo pod drzwi zamówić.

[anubis]

Moim zdaniem w Krakowie najbardziej odbije się spadek studentów i zajęcia w znacznej mierze zdalne. Kto studiował ten wie, że "kadra zarządzająca" na uczelniach to osoby 60+. Oni są w tej grupie gdzie śmiertelność wynosi 15-30%. Dodatkowo dostają pieniądze z budżetu co by się nie działo, może być zdalnie, może być stacjonarnie - nie ma na nich finansowej presji. Gadałem ostatnio z kumplem, co pracuje na UJ i mówił, że generalnie nie ma teraz klimatu do przywrócenia starego trybu prowadzenia zajęć. Oczywiście są takie zajęcia, które trzeba prowadzić stacjonarnie, ale takie politologie, zarządzania czy inne polonistyki spokojnie mogą lecieć przez Internet.

Podobno nie wszyscy poszli za UJ-tem, ale myślę, że wystarczy, że jeden znamienity profesor w wieku np. 68 lat umrze sobie na Covid i wszystkie budynki pozamykają na 4 spusty z prędkością światła. Studenci roznoszą to bezobjawowo.

[mac_kow]

Lockdownu nie będzie ale ludze nie potrzebują lockdownu
- więcej ludzi będzie pracować zaldnie
- uczelnie będą prowdzić zajęcia zdalnie bo w sumie po co obecność na wykładach jak jest internet
- ogólnie pełno najmujących odpadnie, mieszkania na wynajem będą stały puste!

pełno ludzi jednak wybierze domek pod Krakowem zamiast mieszkania, bo teraz tym bardziej ciężko higienę zachować jak wszyscy mają już wyrypane i nawet maski idąc klatką schodową nie potrafią ubrać, serio stresowanie się nie ogarniętymi sąsiadami będzie wpływało na podejmowanie decyzyji o wyprowadzce z miasta do bezpiecznego miejsca.

Pozdro- niniejszym przekonałeś mnie! Oczywiście z przekąsem, ale naprawdę chętnie, niech wszyscy, którzy "stresują się" obecnością innych ludzi bez masek na klatkach schodowych niech czym prędzej wyjeżdżają i nie wracają. Im dalej, tym lepiej. Cytując klasyków absolutnych: "niech jadą".

Ceny zatem "niech spadną" i do 50%, byle by paranoicy opuścili miasto a każdy znalazł przytulną działeczkę "za miastem". Dla mnie naprawdę win-win. Swoją drogą, szczerze życzę powodzenia, szczęścia i wytrwałości w szukaniu, kupnie i budowie. Będzie tego potrzebne dużo.

UJ już zapowiedział, że "nie wie do końca" co zrobi, ale:
- Na pewno nie wróci póki co do "starego" trybu
- Na pewno nie wróci też do 100% zdalnego nauczania - bo to jest aberracja, paranoja, kompletna nienormalność i na dłuższą metę nieludzkość. Nawet najbardziej sparanoizowany medialną bandycką propagandą człowiek prędzej czy później ma odruch Króla Juliana i dochodzi do niego to, że cała światowa reakcja na COVID-19, zwłaszcza w warunkach polskich, jest po prostu bez sensu. Ja po prostu nie wierzę, że pociągniemy w ten sposób długo, bo to nie jest realistyczne.

Możemy się wciąż póki co krakowskim targiem umówić: ja potulnie wierzę w 50% spadki, ale Wy przestajecie pisać dyrdymały pandemiczne? OK?

[anubis]

Covid to nie jest "medialna, bandycka propaganda". Wirus jest bardzo groźny dla osób starszych. Polecam dowolne statystyki śmiertelności wśród określonych grup wiekowych, np. epidemia-koronawirus.pl

Może bardziej obrazowo: jeżeli zorganizujesz teraz wesele na 100 osób i będzie wśród nich nosiciel wirusa to kilka gości po weselu umrze lub przejdzie bardzo ciężką chorobę.

Na UJ o tym doskonale wiedzą, bo uczelnia ma Collegium Medicum, na którym kształcą się najlepsi lekarze w Polsce. Z drugiej strony specyfika każdej uczelni jest taka, że na jej czele stoją zasłużeni i uznani profesorzy. To nie są ludzie w wieku 30 lub 40 lat. To jest ta słynna grupa ryzyka, osoby pod 60, nie raz nawet pod 70 lat. I dlatego nie ma mowy o odpaleniu od września uczelni na pełnych obrotach. Niektóre kierunki, które ze swojej istoty muszą odbywać się stacjonarnie, będą tak prowadzone (paradoksalnie np. medycyna), ale 3/4 kierunków, jak nie więcej mogą spokojnie być prowadzone "przez Internet" i tak prowadzone będą. System mamy przygotowany - w tym roku wszystko od marca było na uczelniach zdalne, od zajęć, przez egzaminy, aż po obrony prac dyplomowych.

Studenci wrócą... jak będzie szczepionka. A przełożenie na najem jest tu oczywiste.

[StormSunny]

anubis, jaki masz cel na tym forum? Mówisz, że ceny spadną? Niech spadają. Jak będą rosły to też dobrze. No i o co ten raban?