anubis pisze:pawelk pisze:Jedyna nadzieja że do wiosny znowu wirus będzie w odwrocie i turystyka ruszy
Zacytuję wpis z dzisiaj ze znanego portalu na "f":
Faktyczny konsesus naukowy w sprawie Covid-19 opublikował dzisiaj prestiżowy periodyk medyczny "The Lancet". To niezwykle ważny dokument. Naukowcy piszą bardzo mocno:
1. Strategia odp.orności stadnej nie opiera się na dowodach naukowych i jest niebezpiecznym błędem.
2. Śmiertelność Covid-19 jest kilkukrotnie wyższa niż grypy sezonowej i zarażenie może prowadzić do długotrwałej choroby, również wśród młodych i zdrowych.
3. Nie jest jasne jak długo trwa odp.orność po zarażeniu. Nieznana jest częstotliwość powtórnych zarażeń.
4. Niekontrolowany rozwój choroby wśród młodej populacji stwarza ryzyko wysokiej zachorowalności i śmiertelności w całej populacji.
5. Strategia odp.orności stadnej nie doprowadzi do zakończenia epidemii, jedynie do kolejnych jej fal - tak jak w przypadku wszystkich epidemii przez wynalezieniem szczepień.
6. Dowody empiryczne wskazują, że nie jest możliwe ograniczenie zarażeń do wybranych wycinków społeczeństwa.
7. Transmisję można spowolnić przez zachowywanie fizycznego dystansu, noszenie maseczek, częste mycie rąk i twarzy, unikanie zatłoczonych i słabo wentylowanych miejsc.
8. Błyskawiczne testowanie, śledzenie kontaktów i izolowanie zakażonych są kluczowe dla ograniczenia transmisji.
Polecamy przeczytać cały apel, zajmie dosłownie kilka minut:
https://shorturl.at/gtIN6Już parę razy szukałem ile może trwać pandemia, ile razy będziemy mieli takie lockdowny itp. Odpowiedź brzmi: dopóki nie uzyskamy szczepionki. Wirus się nie "wypali", strategia odp.orności stadnej prowadzi tylko do kolejnych fal.
no spoko, fajny dokument, wszystko co może być pozytywne (np. zbudowanie . po przechorowaniu) to niewiadome, a to co negatywne jest wyolbrzymione aż do przesady.
pisząc o "wirusie w odwrocie" nie miałem na myśli że go zwalczymy, ale że go będziemy po prostu kontrolować (może nie samego wirusa ale konsekwencji zachorowania). tylko problem w tym że w marcu jeszcze ludzie się bali śmiertelnego wirusa który miał zdziesiątkować świat, ale już chyba nie ma złudzeń że to nie nowa dżuma ani kolejna grypa hiszpanka, więc zamykanie świata w obawie że po zetknięciu się z nim wszyscy umrzemy jest chore. raczej widać że trzeba po prostu skupić się na wydolności służby zdrowia i umożliwieniu leczenia tym którzy tego potrzebują. maseczki i inne małe ograniczenia jakoś przeżyjemy. jak i tak większość przechodzi bezobjawowo to "śledzenie kontaktów i izolowanie zakażonych" jest niemożliwe, sam to przerabiałem więc wiem jak to wygląda.