Paniowe chyba nie da sie nie powiedzieć, że SPEKULANCI nie mieliu udziału w pompowaniu balonika popotowo-cenowego.
Dużo spekulantów upasło się na tych IFESTORACH od arbn i wynajmu - ale sami, są siebie warci !
Generalnie ja widzę, jednak wiekszą korzyść, jakichkowiel grup interesów (dewoloper, pośrednik, fliper, cesyjek, bankier ) w naganianiu na wzrosty, niż w ew. wieszczeniu spadków cen. Kim jest jeden człowiek, z forum wobec rynku.
A kim, są ogromne grupy wzajemych-interesów, pieniędzy (dewoloper, budowlaniec, pośrednik, fliper, cesyjek, bankier, firemek od przeróbek mieszkań na pokoje etc. ) i jaką mają moc w SYNERGI swoich działań i odziaływań na RYNEK, kreując - poniekąd rynek ! A w razie potrzby podbijać go, również MARKETINOGOWO.
Fakt przez ostnie lata popyt był duży, lecz SPEKULANCI, mieli duży wpływ na PODBIJANIE CEN , a zwłaszcza, w aglomeracjach, w Krakowie szczególnie.
Ktoś, kto nie zauważa, tego faktu, widać, że jest laikiem i IGNORANTEM i nie wie jak wygląda obecnie rynek nieruchomości, po drugiej niewiedzialenej stronie kurtyny.
Też twierdzę, że momentami Anibus, przeszarżował jak z np. spadki w krótkiej perspektywie 30%, osobiście uważam, że jednak spadki będą 10-20% są realne w perspektywie roku, półtorej.
Aha ja jestem na kupnie trzeciego,
Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Amerykanie powszechnie lokują pieniądze na giełdzie, na długi termin w tzw. blue chipy, czyli spółki o bardzo, bardzo stabilnych fundamentach. Zdywersyfikowany w ten sposób portfel dużo lepiej chroni przed inflacją niż nieruchomości. Tam giełda jest tak bardzo obecna w życiu szarego obywatela, że jej temat pojawia się w kampaniach, wyborach itd.
Chcę tylko zaznaczyć, że istnieje szereg alternatywnych metod oszczędzania, a nieruchomości nie są jakimś złotym aktywem, który zawsze, w każdych warunkach rośnie i nie da się na nich stracić. Być może tak jest z gruntami, ale na pewno nie z mieszkaniami w Krakowie. Nasz rynek nieruchomości ma 30 lat historii, nie mieliśmy jeszcze załamania, a w narodzie powszechne przekonanie, że to super pewny biznes. No cóż, czas pokaże - może za 20 lat będą jeszcze wyższe wzrosty, a może ludzi będą pukali się w głowę przywołując historyczne szaleństwo przełomu 2019/2020. Na razie nie ma specjalnie argumentów za wzrostami.
Chcę tylko zaznaczyć, że istnieje szereg alternatywnych metod oszczędzania, a nieruchomości nie są jakimś złotym aktywem, który zawsze, w każdych warunkach rośnie i nie da się na nich stracić. Być może tak jest z gruntami, ale na pewno nie z mieszkaniami w Krakowie. Nasz rynek nieruchomości ma 30 lat historii, nie mieliśmy jeszcze załamania, a w narodzie powszechne przekonanie, że to super pewny biznes. No cóż, czas pokaże - może za 20 lat będą jeszcze wyższe wzrosty, a może ludzi będą pukali się w głowę przywołując historyczne szaleństwo przełomu 2019/2020. Na razie nie ma specjalnie argumentów za wzrostami.
Prognoza anubisa > taka jak Kierownika Zakładu Ekonomii Instytucjonalnej i Politycznej SGH:
https://cutt.ly/pEi3HOF
Nowe pustostany w Krakowie > zapraszam do wątku o pustostanach:
https://budujesie.pl/viewtopic.php?f=14&t=12022
https://cutt.ly/pEi3HOF
Nowe pustostany w Krakowie > zapraszam do wątku o pustostanach:
https://budujesie.pl/viewtopic.php?f=14&t=12022
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Grejfrut pisze:Nikt z nas nie wie jak zareaguje rynek, bowiem rynek to zachowania kosumentów, a te są nieprzewidywalne. Żaden ekspert z licencjami, forumowy ekspert, troll, ja ani ty. Nikt z nas nie wie i to wszystko to jedynie czysta spekulacja.
Święte słowa, nikt nie jest w stanie powiedzieć, w którą stronę pójdzie to dalej. Może dlatego tyle w tym emocji. Ja rozglądam się za większym mieszkaniem dla rodziny, jednocześnie mam własne, choć powoli robi się zbyt małe. Jak ceny spadną, to może taniej kupię nowe, ale też taniej sprzedam stare (o ile to zrobię), jak ceny wzrosną, to odwrotnie.
Niemniej wcale nie cieszyłbym się z ostrego kryzysu i spadków wszędzie, bo pewnie w końcu każdego by to jakoś dopadło.
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
anubis pisze:Nasz rynek nieruchomości ma 30 lat historii, nie mieliśmy jeszcze załamania, a w narodzie powszechne przekonanie, że to super pewny biznes. No cóż, czas pokaże - może za 20 lat będą jeszcze wyższe wzrosty, a może ludzi będą pukali się w głowę przywołując historyczne szaleństwo przełomu 2019/2020. Na razie nie ma specjalnie argumentów za wzrostami.
Polska gospodarka ze względu na wiele czynników była przez ostatnie 30 lat na wali wznoszącej i nawet ominął nas ostatni kryzys finansowy z 2008 roku. Nawet ludzie pamiętający komunę mogą w takim otoczeniu wykształcić przekonanie, że wszystko zawsze będzie rosło. Na chwilę obecną nie ma żadnych fundamentów świadczących o utrzymaniu się horendalnych cen. Skończyły się możliwości stymulowania gospodarki poprzez poliytkę monetarną.
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Czyżby ktoś wieścił, sceniariusz Japoński
, stagnacja przy ujemnych stopach procentowych ?
akurat nam to jeszcze nie grozi, ale fakt napędzanie wzrostu, ciagła stymulowanie gopodarki poprzez luzownie ilościowe, ujemne stopy, straci długowlowy impet.
Nas w Polsce jeszcze ratuje na podaży na nieruchach, wzglednie, duży odsetek ludzi z roczników wyżu lat 80 tych, rocznik lat 90 są o 40% niższe. Rozopczęcie fali umieralności roczników lat powojonnych, spowoduje wysyp mieszkań na rynek, zwiększając podaż. Najem generalnie stanieje vs zarobki.
Aglomeracje nie są w obecnych czasach czymś czym były w latach 2000-nych, PARADYGMAT, mieszkania w aglomeracjach w moim odczuciu powoliu UPADA. Na pewno trzeba liczyć sie z takim zajwiskiem.
Teraz na wsiach, mniejszych ośrodkach masz wszystko, online wszystko zamówisz, wszyskto załatwisz, jeśli masz tylko pracę zdalną to naprawę nie widzę potrzeby pchać sie w miasta. Duże sklepy, często są na wylotówkach z miasta. Obecnie tak jak na zachodzie w latach 90-00 tych rozwija się, kolejowa - będzie szybki dostęp do miast.
Być moze w perspektywie 10 lat, czeka nas 4 dniowy tydzień pracy. Jako, że Kraków to typowo miasto usługowe-biurowe, miasto informatyków i korporacji to potencjał na pracę zdalną to co najmnie 100-150 tys. miejsc pracy. Realnie 100 tys rodzin.
W kwesti ew. studiów dzieci, za 10-20 lat, to być może moga przyjąć formę hybrydową. Popatrzcie, kto 20 lat temu miał, interent, komórkę, świat sie zmienia.

akurat nam to jeszcze nie grozi, ale fakt napędzanie wzrostu, ciagła stymulowanie gopodarki poprzez luzownie ilościowe, ujemne stopy, straci długowlowy impet.
Nas w Polsce jeszcze ratuje na podaży na nieruchach, wzglednie, duży odsetek ludzi z roczników wyżu lat 80 tych, rocznik lat 90 są o 40% niższe. Rozopczęcie fali umieralności roczników lat powojonnych, spowoduje wysyp mieszkań na rynek, zwiększając podaż. Najem generalnie stanieje vs zarobki.
Aglomeracje nie są w obecnych czasach czymś czym były w latach 2000-nych, PARADYGMAT, mieszkania w aglomeracjach w moim odczuciu powoliu UPADA. Na pewno trzeba liczyć sie z takim zajwiskiem.
Teraz na wsiach, mniejszych ośrodkach masz wszystko, online wszystko zamówisz, wszyskto załatwisz, jeśli masz tylko pracę zdalną to naprawę nie widzę potrzeby pchać sie w miasta. Duże sklepy, często są na wylotówkach z miasta. Obecnie tak jak na zachodzie w latach 90-00 tych rozwija się, kolejowa - będzie szybki dostęp do miast.
Być moze w perspektywie 10 lat, czeka nas 4 dniowy tydzień pracy. Jako, że Kraków to typowo miasto usługowe-biurowe, miasto informatyków i korporacji to potencjał na pracę zdalną to co najmnie 100-150 tys. miejsc pracy. Realnie 100 tys rodzin.
W kwesti ew. studiów dzieci, za 10-20 lat, to być może moga przyjąć formę hybrydową. Popatrzcie, kto 20 lat temu miał, interent, komórkę, świat sie zmienia.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2020, 12:51 przez kozel, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
Ja mam kilka istotnych spostrzeżeń odnośnie nieruchomości
1. Ceny mieszkań nie zawsze idą w górę ( od 2007 r do 2013/14r spadek wynosił około 30% )
2. Wtedy kryzys wywołany był upadkiem banku LB, który dla Polaków bezpośrednio był mało istotnym podmiotem. Teraz mamy kryzys na skalę globalną, zatrzymanie gospodarek, zahamowanie popytu, strach itd. Skoro wtedy tak mało znaczący dla Polaków upadek jakiegoś banku w USA wywołał lawinę na skalę światową i spadek cen mieszkań o 30%, to czy teraz mamy mocniejszy impuls do spadków czy słabszy ?
3. Rynek mieszkań na wynajem się gwałtownie załamał a w Kraków najbardziej to odczuł.
4. Spadek stóp procentowych spowodował, że ludzie szukają alternatywnych inwestycji i kupują nieruchomości, co jak dotąd mogło wpłynąć na utrzymanie się cen na wysokim poziomie.
5. Inwestorzy mający mieszkania na wynajem póki co czekają na powrót do normalności i liczą na to, że niedługo pandemia się skończy i narazie nie sprzedają mieszkań nawet jeśli mają kłopoty ze znalezieniem najemców.
6. Cześć wynajmujących znacząco obniżyła ceny najmu aby szybko znaleźć chętnych.
7. Banki podniosły wymagania dla kredytobiorców i trudniej otrzymać kredyt, szczególnie na działalności gospodarczej.
Zobaczymy jaka będzie dalsza reakcja rynku. Cyrkulacja pieniądza bardzo zwolniła i to hamuje inflację, ale jest ryzyko, że za jakiś czas ona znacząco wzrośnie co teoretycznie może działać stymulująco na wzrost cen mieszkań, ale z drugiej strony może wywołać wzrost stóp procentowych i to znaczący wzrost.
Turcja jest ciekawym przykładem. Kraj o większej gospodarce i podobnym pkb per capita. Wykres liry tureckiej w ujęciu do dolara
https://stooq.pl/q/?s=tryusd&c=10y&t=l&a=lg&b=0
Obecnie stopy procentowe wynoszą tam ok 10 %
Polska już przoduje w Europie jeśli chodzi o wysokość inflacji. Jest ryzyko, że UE będzie chciała obcinać nam środki z budżetu. Wystarczy, że spekulanci zaczną grać na osłabienie złotego i możemy mieć bardzo trudną sytuację na rynku nieruchomości.
Drukowanie bez umiaru może się udawać w przypadku gdy ludzie zamknięci są w domach i gospodarka stoi, ale na dłuższą metę skutki mogą być trudne do przewidzenia.
Dla mnie optymistyczny wariant, to powolne spadki cen w ciągu kolejnych 3-4 lat. Jeśli historia lubi się powtarzać, to łącznie może to być 20-30 %.
Wariant pesymistyczny to potężny kryzys gospodarczy i bardziej gwałtowne ruchy.
Jak narazie słyszymy że premier zamyka gospodarkę, teraz żeby ją ratować chce podnosić podatki w przyszłym roku a minister "zdrowia" zapowiada już trzecią falę:) Średnio to widzę wszystko i wolałbym, żeby jednak nie był to jakiś armagedon, ale podziwiam optymizm tych, którzy uważają że dalej będzie rosło i nie widzą zagrożeń.
1. Ceny mieszkań nie zawsze idą w górę ( od 2007 r do 2013/14r spadek wynosił około 30% )
2. Wtedy kryzys wywołany był upadkiem banku LB, który dla Polaków bezpośrednio był mało istotnym podmiotem. Teraz mamy kryzys na skalę globalną, zatrzymanie gospodarek, zahamowanie popytu, strach itd. Skoro wtedy tak mało znaczący dla Polaków upadek jakiegoś banku w USA wywołał lawinę na skalę światową i spadek cen mieszkań o 30%, to czy teraz mamy mocniejszy impuls do spadków czy słabszy ?
3. Rynek mieszkań na wynajem się gwałtownie załamał a w Kraków najbardziej to odczuł.
4. Spadek stóp procentowych spowodował, że ludzie szukają alternatywnych inwestycji i kupują nieruchomości, co jak dotąd mogło wpłynąć na utrzymanie się cen na wysokim poziomie.
5. Inwestorzy mający mieszkania na wynajem póki co czekają na powrót do normalności i liczą na to, że niedługo pandemia się skończy i narazie nie sprzedają mieszkań nawet jeśli mają kłopoty ze znalezieniem najemców.
6. Cześć wynajmujących znacząco obniżyła ceny najmu aby szybko znaleźć chętnych.
7. Banki podniosły wymagania dla kredytobiorców i trudniej otrzymać kredyt, szczególnie na działalności gospodarczej.
Zobaczymy jaka będzie dalsza reakcja rynku. Cyrkulacja pieniądza bardzo zwolniła i to hamuje inflację, ale jest ryzyko, że za jakiś czas ona znacząco wzrośnie co teoretycznie może działać stymulująco na wzrost cen mieszkań, ale z drugiej strony może wywołać wzrost stóp procentowych i to znaczący wzrost.
Turcja jest ciekawym przykładem. Kraj o większej gospodarce i podobnym pkb per capita. Wykres liry tureckiej w ujęciu do dolara
https://stooq.pl/q/?s=tryusd&c=10y&t=l&a=lg&b=0
Obecnie stopy procentowe wynoszą tam ok 10 %

Polska już przoduje w Europie jeśli chodzi o wysokość inflacji. Jest ryzyko, że UE będzie chciała obcinać nam środki z budżetu. Wystarczy, że spekulanci zaczną grać na osłabienie złotego i możemy mieć bardzo trudną sytuację na rynku nieruchomości.
Drukowanie bez umiaru może się udawać w przypadku gdy ludzie zamknięci są w domach i gospodarka stoi, ale na dłuższą metę skutki mogą być trudne do przewidzenia.
Dla mnie optymistyczny wariant, to powolne spadki cen w ciągu kolejnych 3-4 lat. Jeśli historia lubi się powtarzać, to łącznie może to być 20-30 %.
Wariant pesymistyczny to potężny kryzys gospodarczy i bardziej gwałtowne ruchy.
Jak narazie słyszymy że premier zamyka gospodarkę, teraz żeby ją ratować chce podnosić podatki w przyszłym roku a minister "zdrowia" zapowiada już trzecią falę:) Średnio to widzę wszystko i wolałbym, żeby jednak nie był to jakiś armagedon, ale podziwiam optymizm tych, którzy uważają że dalej będzie rosło i nie widzą zagrożeń.
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
kozel pisze:Czyżby ktoś wieścił, sceniariusz Japoński, stagnacja przy ujemnych stopach procentowych ?
akurat nam to jeszcze nie grozi, ale fakt napędzanie wzrostu, ciagła stymulowanie gopodarki poprzez luzownie ilościowe, ujemne stopy, traci impet.
Nas w Polsce jeszcze ratuje na podaży na nieruchach, wzglednie, duży odsetek ludzi z roczników wyżu lat 80 tych, rocznik lat 90 są o 40% niższe. Rozopczęcie fali umieralności roczników lat powojonnych, spowoduje wysyp mieszkań na rynek, zwiększając podaż. Najem generalnie stanieje vs zarobki.
Aglomeracje nie są w obecnych czasach czymś czym były w latach 2000-nych, PARADYGMAT, mieszkania w aglomeracjach w moim odczuciu powoliu UPADA. Na pewno trzeba liczyć sie z takim zajwiskiem.
Teraz na wsiach, mniejszych ośrodkach masz wszystko, online wszystko zamówisz, wszyskto załatwisz, jeśli masz tylko pracę zdalną to naprawę nie widzę potrzeby pchać sie w miasta. Duże sklepy, często są na wylotówkach z miasta. Obecnie tak jak na zachodzie w latach 90-00 tych rozwija się, kolejowa - będzie szybki dostęp do miast.
Być moze w perspektywie 10 lat, czeka nas 4 dniowy tydzień pracy. Jako, że Kraków to typowo miasto usługowe-biurowe, miasto informatyków i korporacji to potencjał na pracę zdalną to co najmnie 100-150 tys. miejsc pracy. Realnie 100 tys rodzin.
W kwesti ew. studiów dzieci, za 10-20 lat, to być może moga przyjąć formę hybrydową. Popatrzcie, kto 20 lat temu miał, interent, komórkę, świat sie zmienia.
Taka refleksja mnie naszla:
Przyklad na to jaki fajny jest internet. Mozna napisac dowolna glupote, przeczyta to i zmarnuje czas X uztykownikow. A autor KOZEL patrzac na styl i merytorycznosc komentarza to 25 latek, wg ktorego wizja swiata jaka przedstawia to ta jedyna prawdziwa - bo on akurat chcialby kupic mieszkanie za pieniadze rodzicow.
Jak ktos juz wspomnial wysyp uzytkownikow z WYKOPU ostatnio sprowadzil dyskusje na tym forum do proby studzenia pro-spadkowej atmosfery do umiarkowanej.
Dzialania banku centralnego zachwialy podstawami dotyczacymi aktywow trwalych. Co bedzie dalej? Mozna prognozowac? Kupujesz na wlasne cele? Ile lat bedziesz czekal na 30% spadkow? Masz gdzie mieszkac? Ile placisz za wynajem? Jakie jest ryzyko? ITP ITD
Duzo za i duzo przeciw. Podejmujac decyzje trzeba odlozyc emocje na bok i zrobic chlodna kalkulacje. Odlozyles decyzje o zakupie?, zobaczymy jak na tym wyjdeesz, natomiast jedno jest pewne - ludzi takich jak tyjest duzo, czyli pobyt jest tylko nie na tych warunkach co teraz. Jaki bylby pobyt przy spadkach 30%? 20%? 10% 5%?
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
dzięki, za powyższy (dwa posty wyżej) mertoryczny komenatrz, zagorożeni nie widzi tylko krzykacz SPEKULANT
janusze biznesu, przez ostanie 4 lata jechali na rosnącym rynku i mieli się GURU biznesu buahah

jestem na kupnie trzeciego być może z przenosinami do niego

janusze biznesu, przez ostanie 4 lata jechali na rosnącym rynku i mieli się GURU biznesu buahah


jestem na kupnie trzeciego być może z przenosinami do niego
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
to, co uważam za niesamowite, to polski upór. pozwolą na sprzedaż mieszkania przez lata ... za drogie.
jako przykład przedstawiliśmy pełną ofertę cenową na dom wakacyjny, który był na rynku 3 lata. Mieliśmy oględziny i trzeba było naprawić dach za gigantyczne 10 000 zł. Poprosiliśmy właścicieli o odjęcie 5000 z ceny. Odmówili, zażądali spotkania z nimi w biurze maklerskim i kłócili się, dlaczego nie zejdą.
Skończyliśmy odejście, a dom jest nadal na rynku 9000 droższy.
przynajmniej dla mnie widzę więcej ofert na rynku, ale większość to nadal 10 tys. / metr kwadratowy, nawet za gówno.
jako przykład przedstawiliśmy pełną ofertę cenową na dom wakacyjny, który był na rynku 3 lata. Mieliśmy oględziny i trzeba było naprawić dach za gigantyczne 10 000 zł. Poprosiliśmy właścicieli o odjęcie 5000 z ceny. Odmówili, zażądali spotkania z nimi w biurze maklerskim i kłócili się, dlaczego nie zejdą.
Skończyliśmy odejście, a dom jest nadal na rynku 9000 droższy.
przynajmniej dla mnie widzę więcej ofert na rynku, ale większość to nadal 10 tys. / metr kwadratowy, nawet za gówno.
Re: Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum
@trabel
Podzieliłem się swoją opinią, w oparciu jednak o znane fakty i rzeczwiste obiektywne tendecję, nikt nie jest magiem i rzeczywistości nie wyczaruje, no co ty
Ja natomist twierdzę, ze trabel to ktoś, pokroju cesyka ew. inwestora, pozdro trabel
Podzieliłem się swoją opinią, w oparciu jednak o znane fakty i rzeczwiste obiektywne tendecję, nikt nie jest magiem i rzeczywistości nie wyczaruje, no co ty

Ja natomist twierdzę, ze trabel to ktoś, pokroju cesyka ew. inwestora, pozdro trabel

Wróć do „Nowe inwestycje mieszkaniowe w Krakowie - bloki, apartamentowce, domy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości