Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

[Pepeg]

Poczekajcie do końca roku. Jak korporacyjnym analitykom wyjdzie że praca zdalna się im opłaca, odchodzą przecież nie małe koszty utrzymania powierzchni biurowej, katering i inne, praca przebiega bez zakłóceń a pracownicy będą chcieli pracować z domu, to może już tak zostanie na dłużej.

[Mar G]

wreszcie głos rozsądku oparty na realiach. w Krakowie będzie nadmiar mieszkań , ale takich w których nie da się żyć na dłuższą metę. nabywcy inwestycyjni zapomnieli, że należy kupować lokale, które mogą spełniać inne funkcje niż mieszkania na doby.

ale czy to spowoduje załamanie cen fajnych mieszkań ? - to inna historia.

krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,26552289,krakow-pelen-mieszkan-nie-do-zamieszkania.html

[Pepeg]

krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,26552289,krakow-pelen-mieszkan-nie-do-zamieszkania.html

Kolejne brednie naganiacza.

"W Krakowie jeszcze większym problemem od wysokich cen jest kurcząca się oferta mieszkań. To efekt m.in. tego, że deweloperzy wstrzymują w kryzysie budowy nowych inwestycji i czekają na lepsze czasy."
Każdy kto ma internet widzi ze obecnie w ofertach mieszkań można przebierać jak w ulęgałkach.

"Mimo trudności w otrzymaniu kredytu i braku optymizmu w ogólnych nastrojach gospodarczych, w Krakowie zdecydowanie więcej jest tych, którzy chcą kupić mieszkanie na rynku wtórnym, niż tych, którzy chcą je sprzedać – mówi Paweł Mrówka z biura Brand&Sell, laureat konkursu Lider Nieruchomości Otodom 2020 w województwie małopolskim."
Liczba ofert na rynku wtórnym rośnie, bardzo dużo mieszkań wisi powyżej roku. Ale może tutaj ma rację, być możliwe właściciele nie chcą wcale sprzedać tych mieszkań, tylko sobie je tak wystawili z ciekawości.

"Skąd ten pęd do kupowania mieszkań i niechęć do ich sprzedaży? – Nieruchomości są dziś bardzo dobrą lokatą pieniędzy, bo złoto jest historycznie drogie, giełda rozchwiana, a wszyscy obawiają się trochę inflacji – wskazuje Paweł Mrówka."
To już typowe brednie podobne do tych które wypowiadają nasi forumowi naganiacze. Lokata pieniędzy jest dobra jak się kupuje w dołku i sprzedaje na górce. Więc powodzenia inwestorom.

[anubis]

"W Krakowie jeszcze większym problemem od wysokich cen jest kurcząca się oferta mieszkań. To efekt m.in. tego, że deweloperzy wstrzymują w kryzysie budowy nowych inwestycji i czekają na lepsze czasy."
Każdy kto ma internet widzi ze obecnie w ofertach mieszkań można przebierać jak w ulęgałkach.

Ta linia "codziennego przekazu" ludzi z branży mnie najbardziej rozbraja. Wystarczy otworzyć przeglądarkę i przejrzeć oferty dookoła siebie - wszędzie mnóstwo niesprzedanych inwestycji, w budowie kolejne. Potem jakiś olx - liczba ofert rekordowa, przybywa ich tak szybko, że ciężko nawet przejrzeć.

To jakby reporter stanął na tle huraganu i mówił coś w stylu "no, jak widać pogoda niezła, można iść na piknik z rodziną".

Nawet dane instytucjonalne mówią, że w budowie jest rekordowa liczba inwestycji. Te "ograniczanie podaży" to chyba należy rozumieć w ten sposób, że mogłaby być jeszcze większa. W każdym razie to co jest zaspokaja popyt ze sporą nadwyżką, tylko ceny przestrzelone.

"Skąd ten pęd do kupowania mieszkań i niechęć do ich sprzedaży? – Nieruchomości są dziś bardzo dobrą lokatą pieniędzy, bo złoto jest historycznie drogie, giełda rozchwiana, a wszyscy obawiają się trochę inflacji – wskazuje Paweł Mrówka."
To już typowe brednie podobne do tych które wypowiadają nasi forumowi naganiacze. Lokata pieniędzy jest dobra jak się kupuje w dołku i sprzedaje na górce. Więc powodzenia inwestorom.

Dokładnie. Wspaniałe to aktywo, którego wycena rynkowa (to za ile realnie można jest sprzedać) topnieje w oczach. Masz luźne 600k? Kup se pan kawalerkę, za rok sprzedasz za 500k. Biznes życia.

Swoją drogą, znajomy pół roku próbował sprzedać jedno z tych inwestycyjnych mieszkań pod studentów, gdzie się upycha 5 pokoi na 60 metrach. Właśnie wpuścił ekipę, która będzie likwidowała pokoje i robiła z tego normalne mieszkanie. Inaczej, jak doszedł do wniosku, tego nie upłynni, a potrzebuje kasy do wiosny. Sprzedał już dwa inne nadające się do zamieszkania (nieinwestycyjne). Wychodzi ze wszystkiego co ma. Na pytanie ile % zszedł z ceny mówił, że nawet tego nie liczył, bo wszystko było i tak kupione dużo poniżej cen ofertowych i wciąż jest na plusie. Jak mu powiedziałem jakie ceny ofertowe są w tej okolicy to się zaśmiał i powiedział "a to do tego to pewnie ze 20%". Ma inne pomysły na biznes i nie chce trzymać kasy w nieruchomościach. Ciekawe ilu takich ludzi jest dla odmiany.

[jakubiakuellen]

Ci co kupowali mieszkania z ekspozycją północną umówmy się, nie są fajną inwestycją i z reguły warte mniej do nawet 2k/m2 w zależności od inwestycji.
Flagowe inwestycje same się bronią gdy jest dobry układ, a w centrum trudno o spadki cen. Zawsze będą ludzie z pieniędzmi. Nie każdy traci na pandemii.

Na WT.2.0 tydzień temu było ponad 40 miejsc parkingowych wolnych w budynku który oddają za miesiąc. Na dzień dzisiejszy zostało 5.. i to na poziomie -2..
Także fajny deal był z tym black week Interbuda i obniżkami z 65k na 40k za miejsce postojowe. W innych inwestycjach jeszcze korzystniej wyszło cenowo.

[anubis]

Zawsze będą ludzie z pieniędzmi.

Ale nie zawsze będą chcieli je inwestować w mieszkania. Poza tym - gdzie są teraz?

[kozel]

Aby pocieszyć tych co kupuja, a utrzeć uszów SPEKULANTOM:
ceny TRANZAKCYJNE w Krakowie:

- na pierwontym to około 700 zł mniej na mkw, niż ceny ofertowe
- na wtórnym to około 1400 zł mniej na mkw, nie ceny ofertowe, i co FLIPERKI buaha

[platinium]

1. Ceny mieszkań nie zawsze idą w górę ( od 2007 r do 2013/14r spadek wynosił około 30% )
2. Wtedy kryzys wywołany był upadkiem banku LB, który dla Polaków bezpośrednio był mało istotnym podmiotem. Teraz mamy kryzys na skalę globalną, zatrzymanie gospodarek, zahamowanie popytu, strach itd. Skoro wtedy tak mało znaczący dla Polaków upadek jakiegoś banku w USA wywołał lawinę na skalę światową i spadek cen mieszkań o 30%, to czy teraz mamy mocniejszy impuls do spadków czy słabszy ?
3. Rynek mieszkań na wynajem się gwałtownie załamał a w Kraków najbardziej to odczuł.
4. Spadek stóp procentowych spowodował, że ludzie szukają alternatywnych inwestycji i kupują nieruchomości, co jak dotąd mogło wpłynąć na utrzymanie się cen na wysokim poziomie.
5. Inwestorzy mający mieszkania na wynajem póki co czekają na powrót do normalności i liczą na to, że niedługo pandemia się skończy i narazie nie sprzedają mieszkań nawet jeśli mają kłopoty ze znalezieniem najemców.
6. Cześć wynajmujących znacząco obniżyła ceny najmu aby szybko znaleźć chętnych.
7. Banki podniosły wymagania dla kredytobiorców i trudniej otrzymać kredyt, szczególnie na działalności gospodarczej.

Jasne. Co do pkt 2, to raczej kurs franka spowodował spadki cen nieruchomości w Polsce, a nie upadek LB. Wiekszość ludzi zakorkowała się we frankach kiedy kurs strzelil o ponad 20% do góry. Plus jest taki, że obecnie można uczyć się na błędach ludzi z ostatniej dekady i choćby ogarnąć kredyt ze stałymi stopami na te 5 lat.

Czy taki scenariusz o którym piszesz w 1) jest możliwy? Pewnie, wszystko jest możliwe. Mi osobiście szkodaby było czasu i nerwów czekać kilka lat przy takich spadkach, natomiast to już jest indywidualna decyzja. Dla niektórych to pewnie plus.. bo czekając mogą sobie zmieniać lokalizacje, wynajmować tu i tam - testować gdzie się najlepiej mieszka.

Ci co kupowali mieszkania z ekspozycją północną umówmy się, nie są fajną inwestycją i z reguły warte mniej do nawet 2k/m2

Z reguły tak, aczkolwiek są w krk inwestycje gdzie od płd masz sąsiedni blok i widok na sąsiada, a od północy wolną przestrzeń - przez co w tych mieszkaniach jest nawet jaśniej niż w tych z płd. A cena niższa. Wszystko zależy od preferencji

Aby pocieszyć tych co kupuja, a utrzeć uszów SPEKULANTOM:
ceny TRANZAKCYJNE w Krakowie:

- na pierwontym to około 700 zł mniej na mkw, niż ceny ofertowe
- na wtórnym to około 1400 zł mniej na mkw, nie ceny ofertowe, i co FLIPERKI buaha

Nom, co w tym dziwnego? Ceny ofertowe można sobie wsadzić w (_*_). A ceny transakcyjne wciąż w tym roku rosły (raporcik NBP).
Masz bekę z fliperów, ale nie zdajesz sobie sprawy że większość z nich o ile nie kupili jakiegoś drogiego mieszkania (są debilami) to ma gdzieś czy ceny idą w górę czy w dół o kilka % rocznie XD. Im zależy żeby kupic tanio i sprzedać trochę drożej, mają przygotowaną gotóweczkę i techniki negocjacji. Kupią mieszkanie w centrum za 6k, sprzedadzą za 9k bez względu czy w tym czasie (miesiąc czy dwa) ceny transakcyjne spadły o 1% czy wzrosły o 1% (nie, nie jestem flipperem ani nawet rentierem - śmieszy mnie tylko beka z ludzi którzy zarabiają XD no może oprócz głodujących znajomych anubisa - inwestorach/pośrednikach)

[kozel]

Bękę mam i będe miał z naganiaczy SPEKULANTY i ZAKLINACZY rzewistosći, również z raporciku NBU wynika, iż jak w rok wzrosły dajmny na wtrónym ceny o 1 tyś na mkw, tak i w rok mogą również spaść !
Oczywiscie, jak ktoś kupił dużo po niżej rynku mu to nie grozi. Ale za FLIPERKĘ i SPEKULACJĘ, coraz więc osób sie ... żółtodziobów bieże i ci szegolnie moga utopić ...
Bęke, również mam, że robią się guru przedsiebiorczości, a to zwykli, nowo-jansze,co pojechali koniunkturze na rosnącego rynku,
niech pokaż moc na rynku spadających cen ... ! dajmny spadki 10% rocznie, a przecież i widzeiliśmy 15 % wzrosty.
Czekam niech pokażą moc...

[anubis]

A ceny transakcyjne wciąż w tym roku rosły

Ileż można.

Na jakim wolumenie? Średnia została policzona z kilku transakcji bogatych ludzi, którzy mimo wszystko się nie wycofali czy z kilkuset transakcji kupujących o różnym statusie?

Fun fact: NBP zbiera dane transakcyjne nie z aktów notarialnych, ale z ankiet rozsyłanych największym deweloperom (co do rynku pierwotnego) i sieciowym biurom pośrednictwa (co do rynku wtórnego). Dane są zbierane za pośrednictwem firmy JLL, to nie są dane z aktów notarialnych.

Doskonale o tym wiesz, bo to było w tym wątku parę razy, ale rozumiem, że autoterapia przez zaklinanie rzeczywistości musi trwać.

nie, nie jestem flipperem ani nawet rentierem - śmieszy mnie tylko beka z ludzi którzy zarabiają

To ja przypomnę: jesteś osobą, która kupiła na początku roku, na historycznej górce, tylko nie pamiętam nazwy inwestycji. Co Ty tu jeszcze robisz, nie wiem. Jak dla mnie to bez sensu, pisanie na forum nie odwróci trendów.