mariar pisze:Przecież sam wrzucałeś raporciki mózgów z pko w maju.. Gdzie te spadki do końca roku?
Doskonale wiesz czemu ostatecznie nie było głębokich spadków. PKO w maju zakładało (w analizie zawsze trzeba coś założyć), że rząd zachowa się jak podczas typowego kryzysu i da niektórym branżom upaść. Analitycy nie wzięli pod uwagę, że rząd rzuci na rynek tzw. helicopter money, zwiększy deficyt do poziomów, które będzie spłacało pewnie jeszcze następne pokolenie, a NBP skupi rządowe obligacje. To pozwoliło przejąć de facto utrzymanie pracowników przez państwo i utrzymać bezrobocie. Cel został osiągnięty - kryzys odroczony a Duda wygrał wybory. Obecnie powtarzamy trochę scenariusz grecki - zamiast cieć budżetowych i ograniczania wydatków dynamicznie się zadłużamy. Problem jest taki, że Polska nie jest Grecją. Nie jesteśmy w strefie euro i nasz upadek nie zagrozi innym rynkom europejskim.
Na rynku nieruchomości to niewiele zmieniło, tylko opóźniło procesy, które i tak nastąpią. Liczba niesprzedanych lokali rośnie, obecnie to już 10% rynku pierwotnego. W przyszłym roku ma być tego oddana rekordowa ilość. Rzuć okiem na wykres, który wrzuciłem parę stron wcześniej - jeżeli mieszkania będą się sprzedawały w tym tempie to do końca przyszłego roku nawet 50% gotowych mieszkań to może być niesprzedany pustostan.
Mogłoby mieć to inny przebieg, gdyby w wakacje deweloperzy faktycznie wstrzymali się z nowymi inwestycjami. Tak zapowiadali. Jednak ostatecznie chęć zysku i przekonanie że żadnej pandemii już nie ma (przypomnij sobie nastroje społeczne w wakacje) zwyciężyły. Koparki wjechały na budowę, oferty zostały uruchomione, podaż dopompowana. Obecnie najem pikuje, atmosfery do inwestycji nie ma. Kupuje ten, kto musi. Trend jest moim zdaniem widoczny gołym okiem i pytanie tylko kiedy dokładnie rozpocznie się zjazd.
Polecam tu wakacyjną konferencję z Michałem Sapotą z HRE, który na pytanie dziennikarza "ale co właściwie zrobicie jak na jesieni historia się powtórzy" odpowiedział, że on się tego nie boi, bo takiej sytuacji "nikt sobie nie wyobraża". No to teraz sobie chyba już wyobraża.
I tutaj scenariusze są różne i wcale nie powołuję najbardziej pesymistycznego. Są możliwe np. takie sytuacje, w których jakiś giełdowy deweloper nie zroluje obligacji (Mar G wrzucał parę stron wcześniej ile tego zapada w przyszłym roku dla np. Atalu). Brak powodzenia akcji rolowania to jest dopiero pesymistyczny scenariusz - w takiej sytuacji deweloper od razu ogłasza upadłość, a rynek sypie się jak domino.
Prognoza anubisa > taka jak Kierownika Zakładu Ekonomii Instytucjonalnej i Politycznej SGH:
https://cutt.ly/pEi3HOF
Nowe pustostany w Krakowie > zapraszam do wątku o pustostanach:
https://budujesie.pl/viewtopic.php?f=14&t=12022