Tak sobie to czytam i mysle, ze rykoszetem moga oberwac znowu wlasciciele mieszkan. Niewygodny najemca nie zaplaci czynszu, wlascicielowi ciezko go wyrzucic, a na koncu zlicytuja mieszkanie

Jak to widzicie?
ITGeek pisze:https://biznes.interia.pl/finanse/news-uporczywi-dluznicy-straca-mieszkania-koniec-zycia-na-koszt-i,nId,4955171
Tak sobie to czytam i mysle, ze rykoszetem moga oberwac znowu wlasciciele mieszkan. Niewygodny najemca nie zaplaci czynszu, wlascicielowi ciezko go wyrzucic, a na koncu zlicytuja mieszkanie
Jak to widzicie?
anubis pisze:mariar pisze:Ale kto jest pośrednikiem? Ktoś tu zachęca do kupna? Ja tu raczej widzę ludzi którzy kupili/ są w trakcie kupna mieszkania vs tych którzy czekają.
Osób, które aktywnie szukają mieszkania, tak jak ja czy @Oleg jest garstka. I my mamy wybór kupić teraz lub czekać. I dyskutujemy po to, aby sobie oszacować czy to dobry moment.
Bettyw1 pisze:A tak odchodząc od "zgadywania" przyszlości, to jak to jest z tymi otwartymi rachunkami? Wy się nie boicie? Pytam tych, którzy kupują/kupili na etapie dziury w ziemi z oczekiwaniem powiedzmy 2 lata na oddanie inwestycji. Ja rozumiem, że kasa jest przelewana etapami, ale co jak w połowie budowy wciąż sprzedaz będzie stała, a deweloperowi braknie własnej kasy? Przecież poza tymi giełdowymi, to są tylko spółki celowe dla danych inwestycji. I w takiej sytuacji kiedy budowa jest rozgrzebana, a inwestor nie ma juz kasy, bo nowych wpłat brak to coWiem, że jeszcze takiej sytuacji nie było na rynku, ale ja kupowałam mieszkanie z rp, które już stało, a budynek miał pozwolenie na użytkowanie (2014r.). Teraz wygląda na to, że wszyscy kupują "dziurę w ziemi" i trochę mnie ta perspektywa martwi choć wiem, że pewnie ostatecznie wyjścia mieć nie będę. No chyba, że poczekam z kupnem do 2022
Witt pisze:Niestety są na świecie ignoranci którzy nie śledzą komentarzy wybitnych znawców tego forum i zamiast czekac na 30% obniżki ...kupują na górce.
wprost.pl/prime-time/10403527/sylvester-stallone-kupil-dom-za-ponad-35-mln-dolarow-tak-bedzie-mieszkal.html
anubis pisze:Bettyw1 pisze:A tak odchodząc od "zgadywania" przyszlości, to jak to jest z tymi otwartymi rachunkami? Wy się nie boicie? Pytam tych, którzy kupują/kupili na etapie dziury w ziemi z oczekiwaniem powiedzmy 2 lata na oddanie inwestycji. Ja rozumiem, że kasa jest przelewana etapami, ale co jak w połowie budowy wciąż sprzedaz będzie stała, a deweloperowi braknie własnej kasy? Przecież poza tymi giełdowymi, to są tylko spółki celowe dla danych inwestycji. I w takiej sytuacji kiedy budowa jest rozgrzebana, a inwestor nie ma juz kasy, bo nowych wpłat brak to coWiem, że jeszcze takiej sytuacji nie było na rynku, ale ja kupowałam mieszkanie z rp, które już stało, a budynek miał pozwolenie na użytkowanie (2014r.). Teraz wygląda na to, że wszyscy kupują "dziurę w ziemi" i trochę mnie ta perspektywa martwi choć wiem, że pewnie ostatecznie wyjścia mieć nie będę. No chyba, że poczekam z kupnem do 2022
Niestety ustawa tzw. deweloperska jest tu dziurawa. UOKiK od lat postuluje utworzenia Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego, który miałby chronić rachunki otwarte w razie upadłości spółki celowej.
Jak kupujesz mieszkanie na etapie "dziura w ziemi" to do końca budowy musi się sprzedać większość, aby budowa się sfinansowała. Większość inwestycji jest budowana z kredytów i pieniędzy wpłacających. Można to łatwo sprawdzić, bo prospekt inwestycyjny każdy deweloper musi Ci udostępnić bezpłatnie i bezwarunkowo na żądanie. Jak w prospekcie jest informacja, że finansowanie budowy to kredyty i wpłaty kupujących to zakładając, że marża dewelopera to, powiedzmy, 30% łatwo obliczyć ile mieszkań mu się sprzedać aby zamknąć budowę.
Jeśli dojdzie do sytuacji, w której na jakimś etapie inwestycji nie ma już pieniędzy na rachunku powierniczym (sprzedało się za mało mieszkań) to deweloper przestaje płacić wykonawcy. Wykonawca schodzi z budowy i składa do sądu wniosek o upadłość dewelopera. Sąd to klepie, wyznacza syndyka, mieszkania wchodzą w skład masy upadłościowej (nie są Twoje, bo nie przeniesiono jeszcze własności - to się robi na koniec budowy). Ty stajesz się wierzycielem masy upadłościowej i tu są różne warianty, np. dostaniesz to co się uda uzyskać z licytacji niedokończonej budowy lub kończysz mieszkania z syndykiem. Generalnie zapomnij o oddaniu mieszkania w terminie. Sama upadłość w sądzie może trwać i 5 lat a przez ten czas budowa będzie stała.
Najbezpieczniej w tym momencie, na inwestycjach w spółkach celowych gdzie sprzedaż leży, wybierać rachunki zamknięte (deweloper dostaje kasę dopiero po przeniesieniu własności), system płatności 10/90 (10% wpłacasz przy podpisaniu umowy deweloperskiej, resztę przy przenoszeniu własności), ew. rachunek otwarty z ubezpieczeniem lub gwarancją bankową.
Wróć do „Nowe inwestycje mieszkaniowe w Krakowie - bloki, apartamentowce, domy”
Użytkownicy przeglądający to forum: przyjezdny i 53 gości