Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

[_dwd_]

Wolumen w cenach OFERTOWYCH? Może chodzi o ilość ogłoszeń?

[_dwd_]

Tymczasem niedawno Szwedzki fundusz kupił hurtem 640 mieszkań na wynajem w Warszawie i docelowo chce mieć ich w Polsce aż kilka tysięcy: warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,26583518,640-mieszkan-na-wynajem-zbuduje-w-warszawie-szwedzki-operator.html .

Może ich analitycy się nie znają na robocie i powinniśmy im wysłać link do tego forum, żeby poczytali i się wycofali póki jeszcze mogą? XD.

[Oleg_]

jako kupujący chcę, aby ceny spadły.
Chciałbym uczciwą cenę w porównaniu do Wrocławia.
Nie spieszy mi się, mam już pieniądze i czekam na najlepszą dla mnie opcję.
Nic w tej dyskusji na forum nie sprawiło, że zmieniłem zdanie, że ceny pójdą w dół, choćby trochę, bo po ponad 7+ miesiącach patrzenia na rynek wtórny widzę mieszkania wciąż nie sprzedane nawet po niższych cenach.
Oznacza to, że nie powinienem spieszyć się z zakupem czegoś, co jest w 80% tego, czego chcę, tylko z obawy przed wzrostem cen, mogę poczekać na coś lepszego, cena będzie taka sama lub lepsza.
możesz mi pokazać wszystkie te wykresy i analizy rynku. Nie widziałem żadnej oferty, która zyskała na wartości w moich wyszukiwaniach, a wiele z nich spadło lub pozostało bez zmian w ciągu 7+ miesięcy.
Śledzę forum, bo może ktoś wyśle ​​link, który mógłby mnie zainteresować.
Może to zupełnie inny scenariusz na rynku pierwotnym i wtórnym.
Jeśli w moich poszukiwaniach ceny zaczną rosnąć, zacznę rozważać oferty, które wcześniej ignorowałem. Ale dopóki to się nie stanie, pozostanę pozytywny i poczekam.

[slawek]

Skąd tyle emocji w tym wątku i obrzucania się błotem? Wyluzujcie, bo tu ma być rozmowa o rynku nieruchomości w Krakowie, może Polsce, a nie o innych użytkownikach. Macie lepsze dane? Lepsze argumenty? To ich użyjcie, a nie zarzucajcie innym, że są trollami. Wiem, że ceny mieszkań budzą dużo emocji, ale wyluzujcie.

Ewidentnie widać dzisiaj, że stoi sprzedaż inwestycji, które jeszcze rok temu schodziłyby całkiem dobrze. Można nie wierzyć, że nie będzie to miało wpływu na rynek nieruchomości w naszym mieście, ok, ale podajcie jakieś argumenty, a nie spierajcie się o to, kto kogo wpiera na forum i z jakiego konta się loguje.

Jeśli nie macie nic sensownego do powiedzenia, to... nie mówcie.

[pozdro]

A co jeśli w 2024 beda dostepne auta autonomiczne, opcja udostępniania w ridesharingu?
Stopa zwrotu dla inwestorow moze tam byc 5-10%.
Osoby nie mające co robic z gorowka przerzuca sie na kupowanie aut w ridesharingu.
Ridesharingu wydaje sie pewna przyszłością bo auta musza byc bardziej opłacalne i dawać wieksze stopy zwrotu niz teraz, a nie da sie podniesc ceny auta 2-3 razy i jednoczenie uczynić na nie boomu. A nad tym sie pracuje, bo tam sa realne pieniadze, nie w autach z niewielkimi stopami zwrotu, czy dla 1% najbogatszych.
Wiec inwestowanie w ride sharing powinno zyskac na popularności. To moze spowodować odwrót od inwestowania w mieszkania.
W 2030 bedzie bańka ridesharingowa. Ludzie nainwestuja tyle kasy w te auta ze bedzie ich poprostu za duzo, na ulicach!

[pozdro]

W sumie zastanawiam sie kiedy bedzie jakis kryzys gospodarczy bo od 2008 mamy ciągła hossę i wzrosty wszystkiego. Jak myślicie kiedy wszystki pierdzielnie? Narazie sie nie zapowiada, ale moze za 5 lat?

[pozdro]

Milenialsi uciekaja zamiast, nowe ruralizm

„Na terenie całych Stanów Zjednoczonych można zauważyć exodus milenialsów z centrów miast do spokojniejszych przedmieść miejskich aglomeracji. Warto jednakże obserwować czy będzie to krótkotrwały trend, czy raczej zjawisko, które będziemy mogli oglądać w dłuższej perspektywie czasowej - podkreśla Kernan.”

Business insider

[Rak]

Wyskoczyło kilka ofert na solnej - takie przecież ścisłe centrum. Jedna to samo mieszkanko oferta najmu za kilka tysi i w innym ogłoszeniu sprzedaż tego samego w okolicach 13k, inna to byłe biuro sprzedawane teraz jako mieszkanie.

Jakoś nie chcą przeczekać, lecz wolą próbować sprzedać. Dziwni są.

A fabryczna nadal po 15k

[kozel]

od Anibusa sie odczepicie, w przeciwieństwie od 90% osób w tym wątku, przedstawia argumenty, fakty i stawia na podstawie ich tezy, jest argumentacja, a co robi tutaj 90% użytkowników ?
odstawia bełkot - będa wzrosty hoho !! będą to podaj argumetny za tym, obroń swoją tezę !
bełkot typowy dla naganiczny i spekulatów

największy bełkot i zero merytoryki to:
- pioterkdom
-Witt
-Giovanna

trollersto, albo działanie celowe, siać ferment i naganiać dalej na sfoje pseudobisnesiki, siedze trochę przy branży co prawda trochę z boku a wiem jak wygląda całe to środowisko od srodką, banda wzjajemnej adroracji i wsparacia, byle sie nahapać, siać ferment, robić marketing, błekotać itp. tak to właśnie wasz świat

[pozdro]

Ja tez prezentuje czesto dane. Z nich wynika, ze nie ma uzasadnienia dla obniżek cen.
Mieszkania sa w Polsce tanie, Krakow ma faktycznie chyba najdroższe mieszkania, glownie dla tego ze na przedmiesciach malo sie buduje.
W innych miastach polski Gdańsk Wrocław, tak jakw. Krakowie w centrum sa po 10-15 tys mieszkania.
Tyle, ze we Wroclawiu buduja na Stablowicach czy Jagidnie czy Paim Polu pelno mieszkan po 6tys zl. Tak samo w Gdańsku w oddaleniu od linii brzegowej pelno ofert po 5.5-6.5 -7 tys zl. W Warszawie na Białołęce pelno mieszkan po 6.5 tys. zl W Krakowie sa mieszkania tez po 6.5-7 tys zl Kliny, Złocień, Osiedle Piastów.

To ze mieszkania w centralnych lokalizacjach sa drogie jest normalne.

Teraz porównajmy to z cenami w calej EU! Mamy najtansze mieszkania. W Niemczech srednio 5000 euro, 4000 euro na obrzeżach. W Pradze? W Bratysławie? W Wiedniu? Wszedzie mieszkania sa sporo drozsze niz u nas. A zarobki mamy takie same. W DE zarobisz ile? 3500 euro netto? U nas zarobisz 3000 euro netto. Wiec gdzie uzasadnienie dla roznicy 2000 euro za mieszkanie vs 5000 euro za mieszkanie.

Pomijam juz ceny w Amsterdamie, Paryżu, Barcelonie, Mediolanie, itd. Bo tam jest odlot.