JanuszBiznesu pisze:Sellie pisze:anubis pisze:Ale trollujecie. Ceny transakcyjne w Krakowie od roku się nie zmieniły.
Wg. NBP różnica między transakcyjną a ofertową na wtórnym przekracza już 20%, a te kamienice w całości na sprzedaż tylko potwierdzają trend.
Co więcej na pierwotnym, również wg. NBP, ta różnica sięga już ponad 10%.
W Krakowie, wg. NBP, jest aktualnie największa różnica w Polsce pomiędzy ceną ofertową a transakcyjną. Dla porównania w Łodzi te różnice to 2-3%.
Liczba ofert ostatnio wyraźnie spadła. Ludzie już nawet nie próbują sprzedawać, bo nie schodzi. Obecnie mamy nadpodaż mieszkań, a ludzie zapakowali się w "betonowe złoto", które generuje tylko koszty, bo ani tego się nie wynajmie, ani za bardzo remontować nie opłaca.
Gadałem ostatnio z pośrednikiem to największy ruch mieli w okresie sierpień-październik zeszłego roku. Teraz znowu zwolniło i wszyscy czekają co będzie. Jednak liczba upadłości rośnie, w czerwcu koniec karencji na zwalnianie pracowników, w turystyce pracę straciło już ponad 100k osób, co trzeci hotel szacuje, że nie przetrwa kolejnych paru miesięcy, mamy rekordową liczbę upadłości konsumenckich itd. itp. Niedługo na rynku potrzebna będzie kasa, jak to podczas kryzysu "cash is the king".
Podjedźcie sobie pod nowo wybudowane osiedla, takie jak 29 Aleja czy coś podobnego. Na balkonach pojawiają się bannery "sprzedam". Pod wieczór światła pogaszone. Nikt tego nawet nie wykańcza. A oddawanych jest coraz więcej i więcej nowych budynków, praktycznie absolutnie wszędzie poza Starym Miastem. Jak się wybuduje, co się buduje, to w Krakowie dobijemy do liczby 650 mieszkań na 1000 mieszkańców (w porównaniu do 371 mieszkań na 1000 mieszkańców w 2002 roku).
Dokładnie. Przejechałam się w weekend po Krakowie to byłam w szoku ile nowych inwestycji stoi pustych... Skończone i całkiem puste - co prawda nie było jeszcze tak ciemno, to ciężko wyczaić czy faktycznie nikt nie mieszka, ale ludzie zawsze przecież coś wystawią na balkon jeśli już mieszkają, a i balkony całkiem niezagospodarowane. Wpadłam kilka dni temu na koleżankę, ona z kolei opowiadała, że jakiś deweloper postawił blok na 300 mieszkań, a na razie ma 10 mieszkań sprzedanych, a budowa zakończona - niestety nie wiedziała, o którą inwestycje chodzi. Mówiła, że gdzieś na Prądniku bodajże - ktoś kojarzy coś takiego? Pewnie któraś z droższych.
Sama się miotam bo z jednej strony firma już zakomunikowała, że Home Office będzie na stałe, albo hybrydowo, ale pracownicy już stawiają warunki, że nie chcą wracać i kilku znajomych faktycznie postanowiło kupować mieszkania/domy w rodzinnych okolicach... No ale rozwoju pandemii nikt nie przewidzi. Te banery na nowych blokach też widuje często co kuriozalnie wygląda, bo nikt takiego mieszkania, w takich cenach (typowo "inwestycyjnych") nikt teraz nie odkupi...
Które mieszkania stoją puste? Wymień z 5 poważnych inwestycji.
Też chętnie bym się dowiedział, bo jednak nic takiego nie kojarzę. Ta znajoma, to też chyba minęła się z prawdą, bo jednak o nowym, bardzo dużym bloku (300 mieszkań) stojącym pustym na Prądniku, to pewnie ktoś by słyszał. Napiszesz jakiś konkret?