Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

[anubis]

Przez całą pandemię ludzie żyjący z nieruchomości piszą, że się ożywia, że popyt wraca, że prosperity na rynku tuż tuż, ale powroty na stare poziomy jakoś nie nastąpiły. Tymczasem najem po spadkach i przy obecnych cenach jest zwyczajnie nieopłacalny, a rynek od paru miesięcy trzyma kroplówka w postaci odpływania kapitału z lokat o zerowym oprocentowaniu. Polacy nie znają innych sposobów inwestycji niż lokata, waluta i nieruchomości.

Też jestem ciekawy co będzie. Wydaje mi się, że jak gotówka zostanie uwolniona, tj. zostaną zniesione lockdowny to będziemy mieć bardzo wysoką inflację i podniesienie stóp procentowych.

Obserwuję malejącą ilość ofert, ale też malejącą ilość zakupów. Myślę, że ludzie teraz trzymają nieruchomości, bo w sumie po co im gotówka. Gospodarka obecnie leci na dotacjach. Ja te się skończą to może się rozpocząć wyprzedaż, a przecież już rząd potwierdził, że więcej tarcz i pomocy nie będzie.

Osobiście podczas pandemii zarobiłem blisko 20% (tj. w przeliczeniu na złotówki) i to jest jakimś absurdem, który ekonomiści określają mianem "koronahossy". Giełdy wydają mi się przegrzane, sam nie wiem gdzie teraz pójdę, prawdopodobnie we franki, bo w Szwajcarii mają deflację.

[rumcajs]

Anubis, zgadzam się co do tego że po zniesieniu lockdownów inflacja jeszcze wzrośnie. Myślę że kiedy mieszkania znów zaczną się wynajmować, inwestorzy skokowo podbiją ceny nieruchomości. Co będzie później trudno powiedzieć. Zgadzam się że normalność przyniosłoby podniesienie stóp procentowych, ale teraz rząd zdobył mandat na utrzymywanie inflacji na wyższym niż zwykle poziomie. Po pandemii, będzie można "reklamować" inflację jako koszt który ponosimy w zamian za utrzymanie miejsc pracy i rozwój gospodarki. Straszenie że bezrobocie wzrośnie jeśli podniesiemy stopy już się zaczeło.

[anubis]

Odnośnie najmu to pytania są dwa.

Pierwsze to kiedy mieszkania zaczną się wynajmować. Turystyki w te wakacje to jakoś jeszcze nie widzę, studenci wrócą najwcześniej na jesieni. Jakieś ożywienie będzie, ale raczej hamujące spadek cen najmu niż powodujące ich wzrost.

Drugie pytanie to czy ludzie w ogóle będą najmować. Gro tych zakupów to była zwykła ochrona kapitału, tak bez myślenia i głębszej analizy co będzie dalej. Wykończenie takiego mieszkania kupionego w stanie deweloperskim po 10k z metra oznaczałoby, że stawki najmu musiałyby dosłownie polecieć do kosmosu. To się nie wydarzy, bo niby dlaczego miałoby się wydarzyć.

Spodziewam, się, że w wakacje wystrzeli bezrobocie, bo kończą się właśnie tarcze i programy pomocowe. Jednocześnie zniesione zostaną lockdowny i rynek zaleje zgromadzona gotówka. To oczywiście spowoduje wzrost inflacji. Początkowo RPP zareaguje raczej jak sugeruje teraz np. Hardt, tj. podniesieniem stóp o jakieś 0,25 pp. Ale to nie są zwykłe wahania, tylko zapożyczenie się na dwa pokolenia. Stopy będą musiały iść dalej w górę.

Teraz widzimy, że ceny transakcyjne wyhamowały i w Warszawie (będącej barometrem dla całego rynku), spadają przed dwa kolejne kwartały. Jednocześnie ceny ofertowe rosną. To oznacza, że do sprzedających jeszcze nie dotarło to, co się obecnie dzieje na rynku. Myślę, że ludzie zakładają, że w te wakacje wydarzy się z grubsza to, co w poprzednie, tj. schemat się powtórzy, ale to złudne, bo zeszłe wakacje stymulowało raczej podniesienie stóp procentowych (wypychanie gotówki z lokat) niż optymizm co do przyszłości rynku mieszkaniowego.

[Mar G]

pamiętacie niedawne opowieści pewnego wesołka, że developerka musi rollować bondy na marży 8% żeby ktokolwiek kupił ? ...

to posłuchajcie jak jest w realnym życiu
bankier.pl/wiadomosc/Atal-wyemitowal-obligacje-o-wartosci-120-mln-zl-8097471.html

Echo jeszcze taniej to zrobiło.

eh ta brutalna rzeczywistość. co zaprorokuje - to klapa.

[WiktorR]

Bardzo nienaturalnie wyglądają te wskaźniki. Mocna korekta jest pewna teraz pytanie kiedy to nastąpi.

Zrzut ekranu 2021-04-21 o 23.31.48_Easy-Resize.com.jpg (221.59 KiB) Przejrzano 4052 razy

Zrzut ekranu 2021-04-21 o 23.31.33_Easy-Resize.com.jpg (230.55 KiB) Przejrzano 4052 razy

[luc]

Generalnie, to chyba dobre informacje, moim zdaniem ostry kryzys odbiłby się czkawką wszystkim, pewnie też udzielającym się w tej dyskusji. Choć przyznam, że bardzo mnie ciekawią dane o cenach transakcyjnych mieszkań za najbliższe kwartały.

[Mar G]

to posłuchajcie jak jest w realnym życiu

To bardzo dobra wiadomosc. Banki przykrecają kureczek z pieniążkami, budynki pozastawiane, księgi wieczyste zapełnione hipotekami. Wcale nie chcę, aby mój bank pożyczał pieniądze na niepewny biznes deweloperom.

Pełna zgoda , że to bdb wiadomość. Każda firma woli pożyczyć w postaci Corp Bond niż w banku, gdzie wymagania i konieczność spłaty jest nieporównywalna. zwłaszcza, jeśli tak mało ma zapłacić za ten pieniądz.
swoją drogą to pokazuje ile pieniądza jest na rynku, skoro pożyczają developerom bez zabezpieczenia na 2% marży

[Krakus44]

Podstawy do obnizek cen nieruchomosci sa olbrzymie. Lada moment...

biznes.wprost.pl/gospodarka/10440921/czy-wraz-z-koncem-pandemii-czekaja-nas-masowe-podwyzki-cen.html

[anubis]

Podstawy do obnizek cen nieruchomosci sa olbrzymie. Lada moment...

biznes.wprost.pl/gospodarka/10440921/czy-wraz-z-koncem-pandemii-czekaja-nas-masowe-podwyzki-cen.html

To jest właśnie to ryzyko, które może spowodować nagłą pochyłą w dół. Obecnie dynamika wzrostów cen mieszkań wyhamowała, a ceny żywności, energii itd (koszyk CPI) poszedł do góry. Jeżeli spełni się taki scenariusz, że wszystkie ceny koszyka dóbr podstawowych pójdą dalej do góry to RPP podniesie stopy procentowe. Podniesienie stóp to zaś dla nieruchomości najmocniejszy, możliwy czynnik prospadkowy.

Wydaje mi się, że na rynku też obecnie jest za dużo mieszkań inwestycyjnych. Ludzie nabrali tego pod korek. Wykańczać się tego nie opłaca przy tych cenach najmu. To może niedługo polecieć masowo na rynek wtórny jak ludziom będzie potrzebna kasa po lockdownach.

to posłuchajcie jak jest w realnym życiu

To bardzo dobra wiadomosc. Banki przykrecają kureczek z pieniążkami, budynki pozastawiane, księgi wieczyste zapełnione hipotekami. Wcale nie chcę, aby mój bank pożyczał pieniądze na niepewny biznes deweloperom.

Te obligacje deweloperów są o marże + WIBORM6.

[krakus1891]

Moim zdaniem ceny mieszkań spadną, a tu kilka argumentów dlaczego - niektóre się już tu pojawiły, niektóre nie, zacznę więc od tych drugich:

Polecam taką zabawę w "adwokata diabła", fundamentów do spadków jest co niemiara i cały czas kolejne dochodzą. Ceny jednak nie spadają .

IMO są tak naprawdę dwa wytłumaczenia.
1. Istnieją jakieś inne fundamentalne zjawiska stojące za wzrostami których albo nie widzimy , albo nie doceniamy.
2. Mamy pompującą się bańkę ,

Spróbuj znaleźć te fundamentalne zjawiska ... za wzrostami
Póki co dominujące tezy to
1. Groźba inflacji i ochrona kapitału ... , tylko cały problem że mamy rekordy na kredytach , więc ta narracja się kupy nie trzyma .
2. Przepływ gotówki z lokat w nieruchomości , cały problem że tego dane nie potwierdzają , bo o tyle ile ubyło lokat tyle przybyło depozytów.
3. Niedobory mieszkań , ale znowu kraków ponad 500 mieszkań/1000 mieszkańców , więc te niedobory owszem mamy ale na prowincji ale we wszystkich dużych miastach mamy przesyt, co widać na rynku najmu ...
4. Jedyny argument który mnie jakoś przekonuje to cykl demograficzny opisany przez Denta.

O tym dla czego ceny powinny spadać było już tu multum argumentów , więc myślę że nie ma większego sensu ich powtarzać , a dodawanie kolejnych i tak w sumie niewiele zmienia.
Moim zdaniem znacznie cenniejszym jest skupienie się na tym dla czego te ceny nie spadły, a popyt się odbudował. Podawane dotychczas argumenty to raczej myślenie życzeniowe deweloperów i Turka , i moim zdaniem absolutnie nie tłumaczą zachowania rynku.
Myślę że to jednak kluczowe pytanie czy rynek zachowuje się racjonalnie, a my tego widzimy i nie rozumiemy, czy zachowuje się nieracjonalnie i pompuje bańkę spekulacyjną.

Parafrazując klasyka "jak coś brzmi jak bańka spekulacyjna, wygląda jak bańka spkulacyjna i zachowuje się jak bańka spekulacyjna to najprawdopodobiej jest bańka spekulacyjna ... " .
Myślę że ta dyskusja jest o tyle ważna że Japonia pokazała nam co sie dzieje jak peka bańka na nieruchomościach w trakcie kryzysu demograficznego ...
Jeśli nie bańka to co odpowiada za wzrosty ??