Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

[robcio]

Robcio nie fochuj się, od tego jest forum, żeby dyskutować i wymieniać się poglądami

Ja się nie fochuje w szerszej ogólności, ale trzymajmy jakiś poziom kultury dyskusji

[Mateuszkrk93]

Przepraszam za stwierdzenie "dajcie spokój z tymi bajkami" miałem na myśli, że przykład z przytoczonego argumentu ma niszowy wpływ na obecne ceny.

[anubis]

Mnie ten argument o stopach też nie przekonuje, z prostego względu jak ktoś miał na lokatach prawie zero a teraz ma jeszcze bliżej zera naprawdę liczył na zysk na lokatach ?
Przecież stopy procentowe przed Covidem nie były o wiele większe, nikt normalnie myślący nie zakłada lokaty żeby zarobić 2%. Mając 1 000 000 zł prawdziwych (nie kredytu hipotecznego) PLN w gotówce na poprzednich warunkach zamrażam to i po roku dostaje 20k przed podatkiem, a teraz widząc że to słaby deal wchodze w nieruchomość widząc, że najem jest coraz mniej opłacalny bo wszyscy to robią ?

Niekoniecznie mieli 1 mln, ale np. 150k na wkład. Wcześniej te 2% dawały chociaż jakieś odsetki na lokacie, teraz mają zero odsetek. Siedzą w domach, nie jeżdżą na wakacje, boją się że ceny odlecą i zaraz ich nie będzie na nic stać. To lecą do banków po kredyt i kupują. FOMO - fear of missing out. My tu sobie na forum gadu gadu, ale ludzie nie mają takiej świadomości co się dokładnie dzieje na rynku. Z kim bym nie rozmawiał to wg. niego może być tylko drożej, bo tak czytał w prasie, widział w TVN24. Gdzieś w drugim tygodniu stycznia w dodatkach lokalnych w Gazecie Wyborczej ukazało się w ciągu 2 kolejnych dni kilkadziesiąt artykułów, że będzie tylko drożej. Hasła typu "inflacja zżera oszczędności", "to ostatni moment", "ceny oszalały" itd. Na przeciętnego człowieka ta nagonka działa, a wyważone opinie, jak tego analityka z youtube'a dwie strony wcześniej w tym wątku, zwyczajnie się nie przytacza. Przekaz jest, że jest drogo, będzie drożej, masz się bać i lecieć kupić. A argumenty skąd niby takie ceny coraz głupsze.

[robcio]

anubis zgadzam się, z tym co mówisz, bo tak właśnie jest, my się w jakiś sposób interesujemy tematem, znamy mniej lub bardziej, analizujemy co się dzieje.
Niekórzy działają pod wpływem takich mediów o jakich wspomniałeś i w sposób jaki opisałeś.

Czasami robią to też pod wpływem innych, bo sąsiad kupił większe, bo w pracy mówili, ze tak podrożało, bo wszystko drożeje to też podrożeje... nieruchomości to specyficzna działka nie każdy ma kogoś kto się jakoś zna i może mu poradzić.

[ziomek_szuka]

Krypto to jest bardzo szybki rynek i tam takie zachowania widać w skali dni, tygodni, FOMO najczęściej kończy się źle dla ludzi którzy biorą dźwignie, dodatkowo jest powiedzenie byki wchodzą po schodach a niedźwiedzie wypadają przez okno, aktualnie są bardzo dobre warunki żeby wielu ludzi uwalić, rekordowe ceny, rekordowe kredyty, tanie kredyty (które mogą zmienić się w drogie any time), wystarczy impuls...

[robcio]

Prawda, natomiast to o czym mówisz Krypto, inwestowanie, giełdy, dźwignie to nie jest chleb powszedni statystycznych Polaków, którzy wchodzą ostatnio na rynek nieruchomości.

Nie chce wywoływać w żadnym razie burzy natomiast z pewnością część ludzi zostanie w jakimś sensie ubranych w sytuacji która obecnie się dzieje. Zwłaszcza te tanie kredyty i monstrualne zdolności kredytowe mogą być groźne.

[ziomek_szuka]

"dźwignie to nie jest chleb powszedni statystycznych Polaków"
Oczywiście, że jest to chleb powszedni. Rekordowe statystyki ilości zaciągniętych kredytów oznaczają nic innego jak rekordowe "inwestycje" na dzwigni w kierunku nieruchomości.

Taki hardkorowy scenariusz jest taki ze ktoś mając 100k oszczędności bierze kredyt na 800k mieszkanie łatwo zobaczyć, że ładuje się w rynek z dźwignią x8. Wszystko zależy też kto ma jaką perspektywe pracy i zarobków, jak programista zarabia 30k to nie jest to dramat, ale te średnie wynagrodzenia ktoś jakoś oblicza, a to pokazuje, że jednak większość zarabia mniej.

Właśnie oglądaliśmy kawalerkę z widokiem na wisłę ofertowa 440k do remontu, osoby wynajmujące mowią, że płacą czynsz 1000zł. W idealnym świecie wynajmujesz to 12 miesięcy bez jakichkolwiek kosztów/usterek masz 12000/440000*100 = 2.73% zwrot (jeśli kupisz za gotówkę) = strata przy realnych poziomach stóp procentowych. Tak więc stwierdzasz, że to dobry pomysł i dodatkowo wchodzisz w to z kredytem na dzwigni...
Bardzo optymistycznie patrząc takie mieszkanie musiałoby kosztować 280-300k żeby wychodzić na zero

[Mateuszkrk93]

Wszystko zależy też kto ma jaką perspektywe pracy i zarobków, jak programista zarabia 30k to nie jest to dramat

Mało kto tak zarabia, myślę, że nie więcej niż 5-15% programistów.
Standard to bardziej 12-20 UoP, 15-25 B2B, w zależności od umiejętności.

[WiktorR]

Wszystko zależy też kto ma jaką perspektywe pracy i zarobków, jak programista zarabia 30k to nie jest to dramat

Mało kto tak zarabia, myślę, że nie więcej niż 5-15% programistów.
Standard to bardziej 12-20 UoP, 15-25 B2B, w zależności od umiejętności.

To co podałeś to i tak jest b. dużo.

Macie tutaj krakowskie stawki w IT
docs.google.com/spreadsheets/d/1-BSeqnEXP7joB5VbOHm9SPnRAgt7jGkDWiSFvlzhxec/htmlview?fbclid=IwAR0SAglGH0egN84Qw8pu__csMYCIV8yWOI_4NUtNjp8UvDluLk8QYgVYV0A#gid=0

[robcio]

"dźwignie to nie jest chleb powszedni statystycznych Polaków"
Oczywiście, że jest to chleb powszedni. Statystyki ilości zaciągniętych kredytów oznaczają nic innego jak "inwestycje" na dzwigni w kierunku nieruchomości.

Taki hardkorowy scenariusz jest taki ze ktoś mając 100k oszczędności bierze kredyt na 800k mieszkanie łatwo zobaczyć, że ładuje się w rynek z dźwignią x8. Wszystko zależy też kto ma jaką perspektywe pracy i zarobków, jak programista zarabia 30k to nie jest to dramat, ale te średnie wynagrodzenia ktoś jakoś oblicza, a to pokazuje, że jednak większość zarabia mniej.

Właśnie oglądaliśmy kawalerkę z widokiem na wisłę ofertowa 440k do remontu, osoby wynajmujące mowią, że płacą czynsz 1000zł. W idealnym świecie wynajmujesz to 12 miesięcy bez jakichkolwiek kosztów/usterek masz 12000/440000*100 = 2.73% zwrot (jeśli kupisz za gotówkę) = strata przy realnych poziomach stóp procentowych. Tak więc stwierdzasz, że to dobry pomysł i dodatkowo wchodzisz w to z kredytem na dzwigni...
Bardzo optymistycznie patrząc takie mieszkanie musiałoby kosztować 280-300k żeby wychodzić na zero

Tylko Ty sobie to pięknie policzysz.
Część ludzi w ogóle nie czyni takich kalkulacji.
Myśle, że dla wiarygodnego pokazania jaka jest skala ryzyk o taktycy tu piszemy trzeba założyć jako dochód 2 średnie krajowe brutto (zbliżymy się do jakiegoś średniego Polaka według GUS) później pewnie przeliczyć na netto, bo z netto płacimy ratę. Ja sobie z tych ryzyk zdaje sprawę, czy inwestorzy/nabywcy na gruby kredyt też... tego nie wiem, byłoby lepiej gdyby sobie jednak zdawali.

Branże technologiczne w tym informatyka rządzą się innymi prawami i z tego co spojrzałem tu nawet młodsi specjaliści są w stanie w pojedynkę zarobić 1,5-2 średnie krajowe z zadatkami na sporo więcej nieco później.

Masz racje Mateusz na 30k pewnie nie jest dostępne dla każdego ale biorąc pod uwagę presję płacową za jakiś czas ta grupa ma szanse żeby tam dojechać i tyle inkasować.