Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

[Miętus]

Racja. Janusz z Grażynką to wiadomo że z racji wolnego rozruchu będą na straconej pozycji, ale deweloperki też przecież uklękną i przeżegnają się nogą najpóźniej do wakacji. -> Z ich marażami i aktualnymi wynikami plus to, że dużo znich ma kapitał z giełdy mogą długo kontynuować swoje, problem w tym, że wtórny może odebrać im klientów jeśli będzie szedł w dół bo tu zaczyna się real life, problemy pocovidowe, coraz tańszy najem, brak pompatycznego marketingu... Patrząc teraz na oferty z wtórnego a pierwotnego moża zdecydowanie lepiej coś tam kupić już po opłatach

Tylko nie każdy będzie chciał mieszkać jak zwierze w wynajmowanym lub zatęchłym wtórnym i leżeć na wyspuszczanej kanapie.

[Mateuszkrk93]

Jedno jest pewne, kto kupuje obecnie byle co za 8-9 tysięcy na kredyt będzie grubo żałował, i to już niedługo.
Osoby, które kilka lat temu kupiły przy niskich marżach, czy to na Klinach, Płaszowie, Woli Duchackiej Piasta czy okolicach Siewnej za 5-6 tys będą mieć to w dup.e.
Bogacze których stać na mieszkania za gotowke w centrum, gdzie długoterminowo ceny nie są zagrożone również.

Mnie ciekawi najbardziej:
-jak szybko zaczna rosnąć stopy (np. 1 procent na start czy odrazu 2)
-jak zareagują deweloperzy, promocje czy też spowolniona sprzedaż, i budowanie za gotowke póki sytuacja się nie uspokoi, a może jakieś atrakcyjne osiedla przy cenach obecnych tj 9-10tys za w miarę ok lokalizację
-jaka będzie skala czwartej fali covida
-jak bardzo spadnie rynek wtórny 10, 20, 30 czy może 40 procent?
-jak 2 pierwszych miesiącach odwrócenia trendu zaczna reagować osoby które na ten moment mają odłożone powiedzmy 200-300tys zl, czyli jakie 30-50 procent wkładu własnego na jakieś sensowne mieszkanie przy osobnych wyjściowych cenach. Jak duża skala promocji skłoni ich do zakupów.

Bajki o dalszych wzrostach cen pojawiające się w ostatnich dniach z dopiskiem sponsorowane, przestają być śmieszne.

[ziomek_szuka]

Racja. Janusz z Grażynką to wiadomo że z racji wolnego rozruchu będą na straconej pozycji, ale deweloperki też przecież uklękną i przeżegnają się nogą najpóźniej do wakacji. -> Z ich marażami i aktualnymi wynikami plus to, że dużo znich ma kapitał z giełdy mogą długo kontynuować swoje, problem w tym, że wtórny może odebrać im klientów jeśli będzie szedł w dół bo tu zaczyna się real life, problemy pocovidowe, coraz tańszy najem, brak pompatycznego marketingu... Patrząc teraz na oferty z wtórnego a pierwotnego moża zdecydowanie lepiej coś tam kupić już po opłatach

Tylko nie każdy będzie chciał mieszkać jak zwierze w wynajmowanym lub zatęchłym wtórnym i leżeć na wyspuszczanej kanapie.

Nieraz mieszkania z wtórnego są super wykończone w miare świeżo i gotowe do zamieszkania. Oczywiście są też takie o jakich piszesz i takie, które mają niesamowity potencjał po remoncie, do wyboru do koloru

[Kokosz]

Jedno jest pewne, kto kupuje obecnie byle co za 8-9 tysięcy na kredyt będzie grubo żałował, i to już niedługo.
Osoby, które kilka lat temu kupiły przy niskich marżach, czy to na Klinach, Płaszowie, Piasta czy okolicach Siewnej za 5-6 tys będą mieć to w dup.e.
Bogacze których stać na mieszkania za gotowke w centrum, gdzie długoterminowo ceny nie są zagrożone również.

Mnie ciekawi najbardziej:
-jak szybko zaczna rosnąć stopy (np 1 procent na start czy odrazu 2)
-jak zareagują deweloperzy, promocje czy też spowolniona sprzedaż, i budowanie za gotowke póki sytuacja się nie uspokoi, a może jakieś atrakcyjne osiedla przy cenach obecnych tj 9-10tys za w miarę ok lokalizację
-jaka będzie skala czwartej fali covida
-jak bardzo spadnie rynek wtórny 10, 20, 30 czy może 40 procent?
-jak 2 pierwszych miesiącach odwrócenia trendu zaczna reagować osoby które na ten moment mają odłożone powiedzmy 200-300tys zl, czyli jakie 30-50 procent wkładu własnego na jakieś sensowne mieszkanie przy osobnych wyjściowych cenach. Jak duża skala promocji skłoni ich do zakupów.

Bajki o dalszych wzrostach cen pojawiające się w ostatnich dniach z dopiskiem sponsorowane, przestają być śmieszne.

Tu raczej dyskusja jest oczywista, obstawiam raty kredytu podskoczą minimum dwukrotnie, a spadki na rynku wtórnym to w ciemno można założyć -50%. Minimum.

[Mateuszkrk93]

Racja. Janusz z Grażynką to wiadomo że z racji wolnego rozruchu będą na straconej pozycji, ale deweloperki też przecież uklękną i przeżegnają się nogą najpóźniej do wakacji. -> Z ich marażami i aktualnymi wynikami plus to, że dużo znich ma kapitał z giełdy mogą długo kontynuować swoje, problem w tym, że wtórny może odebrać im klientów jeśli będzie szedł w dół bo tu zaczyna się real life, problemy pocovidowe, coraz tańszy najem, brak pompatycznego marketingu... Patrząc teraz na oferty z wtórnego a pierwotnego moża zdecydowanie lepiej coś tam kupić już po opłatach

Tylko nie każdy będzie chciał mieszkać jak zwierze w wynajmowanym lub zatęchłym wtórnym i leżeć na wyspuszczanej kanapie.

Zależy od skali spadków cen na wtórnym. Zapas cenowy jest OGROMNY.
Myślę, że średnia cena pierwotnego zakupu obecnej oferty rynku wtórnego to jakieś 4-5tys zł.

[ziomek_szuka]

-jak szybko zaczna rosnąć stopy (np. 1 procent na start czy odrazu 2) -> Moim zdaniem wolno tak, żeby wszystkich powoli sobie podjadać na PLNy

[Mateuszkrk93]

Jedno jest pewne, kto kupuje obecnie byle co za 8-9 tysięcy na kredyt będzie grubo żałował, i to już niedługo.
Osoby, które kilka lat temu kupiły przy niskich marżach, czy to na Klinach, Płaszowie, Piasta czy okolicach Siewnej za 5-6 tys będą mieć to w dup.e.
Bogacze których stać na mieszkania za gotowke w centrum, gdzie długoterminowo ceny nie są zagrożone również.

Mnie ciekawi najbardziej:
-jak szybko zaczna rosnąć stopy (np 1 procent na start czy odrazu 2)
-jak zareagują deweloperzy, promocje czy też spowolniona sprzedaż, i budowanie za gotowke póki sytuacja się nie uspokoi, a może jakieś atrakcyjne osiedla przy cenach obecnych tj 9-10tys za w miarę ok lokalizację
-jaka będzie skala czwartej fali covida
-jak bardzo spadnie rynek wtórny 10, 20, 30 czy może 40 procent?
-jak 2 pierwszych miesiącach odwrócenia trendu zaczna reagować osoby które na ten moment mają odłożone powiedzmy 200-300tys zl, czyli jakie 30-50 procent wkładu własnego na jakieś sensowne mieszkanie przy osobnych wyjściowych cenach. Jak duża skala promocji skłoni ich do zakupów.

Bajki o dalszych wzrostach cen pojawiające się w ostatnich dniach z dopiskiem sponsorowane, przestają być śmieszne.

To raczej dyskusja jest oczywista, obstawiam raty kredytu podskoczą minimum dwukrotnie, a spadki na rynku wtórnym to w ciemno można założyć -50%. Minimum.

Przesadzasz, myślę ze wzrostą o połowę.
Spadki 50% tylko w gównoofertach czytaj wielka płyta z zasikaną klatka schodowa za 8tys/metr.
Tam cena 4k jest realna.

[Kokosz]

Ależ to pięknie wygląda. Wprost nie można się doczekać. Na kiedy obstawiacie załamanie rynku i totalny armagedon w nieruchomościach?

[anubis]

Mnie ciekawi najbardziej:
-jak szybko zaczna rosnąć stopy (np. 1 procent na start czy odrazu 2)
-jak zareagują deweloperzy, promocje czy też spowolniona sprzedaż, i budowanie za gotowke póki sytuacja się nie uspokoi, a może jakieś atrakcyjne osiedla przy cenach obecnych tj 9-10tys za w miarę ok lokalizację
-jaka będzie skala czwartej fali covida
-jak bardzo spadnie rynek wtórny 10, 20, 30 czy może 40 procent?
-jak 2 pierwszych miesiącach odwrócenia trendu zaczna reagować osoby które na ten moment mają odłożone powiedzmy 200-300tys zl, czyli jakie 30-50 procent wkładu własnego na jakieś sensowne mieszkanie przy osobnych wyjściowych cenach. Jak duża skala promocji skłoni ich do zakupów.

Bajki o dalszych wzrostach cen pojawiające się w ostatnich dniach z dopiskiem sponsorowane, przestają być śmieszne.

Na pewno stopy nie wzrosną od razu o 1%, a tym bardziej od 2%. To byłaby terapia szokowa i to mogłoby wywrócić gospodarkę. Raczej najpierw wzrosną o 0,2-0,4 pp., aby dać rynkom sygnał, że RPP coś z tym zamierza robić. Za tym pójdzie konferencja i komunikat jak będzie mniej-więcej cel. Czyli zakładając, że to przydusi inflację celem będzie np. 3-4% i do tego RPP będzie dochodziła w rok czasu. No taki jeden z optymalnych scenariuszy.

Deweloperzy, którzy korzystają z jakiegoś outsourcingu analitycznego dostaną jasny komunikat - koniec hosssy panowie. W pierwszych miesiącach rozpoczną się wzajemne podchody z promocjami, ale te podchody mogą też się przeistoczyć w wyścigi.

Na rynku ważniejsze od obniżek będzie początkowo zatrzymanie zakupów inwestycyjnych. Jak ludzie zorientują się, że ceny spadają i spadać będą to nie będą tak chętni pakować się we flipy, zakupy inwestycyjne itd. Jednocześnie zaledwie 1,5% stóp procentowych daje przyzwoite oprocentowanie lokat - już od tego poziomu lokaty są rentowniejsze niż nieruchomości.

Oczywiście dalej będzie problem z inflacją, ale nieruchomości "nie będą przed nią chroniły", bo będą spadać. Nie będzie też przed inflacją chronił potencjalny zysk z najmu, bo najem jest już dzisiaj bardzo tani i przy tej ofercie co mamy i która wejdzie nie zanosi się, aby miał iść do góry.

[Mateuszkrk93]

Armagedon w nieruchomościach już się zaczął, ale na Klinach, nie trzeba do tego nawet letnich deszczowych dni, ani terenu zalewowego (na takim też się już buduje, patrz Płaszów)
gazetakrakowska.pl/krakow-zalane-osiedle-na-klinach-teren-jest-podmokly-a-w-okolicy-buduja-sie-kolejne-osiedla/ga/c1-15628507/zd/49699667


Ciekawe jak inne bloki w tej łąkowej okolicy, kiedy ściany zaczną gnić i ciągnąć wilgoć przy tak tandetnych zabezpieczeniach przeciwwodnych jak to nieraz na szybko robią (nie mylić z przeciwwilgociowych, polecam poczytać o różnicach).

Jeśli chodzi o ceny, uważam że na jesień zacznie się odwodnienie trendu, do tego czasu może i wzrośnie o 1-2 procent. Chociaż przy Krakowskich wzrostach w ostatnim czasie gdzie Kraków turystami stoi wątpię.