Rak pisze:anubis pisze:Bardzo łatwo stracić. Skoro koszt odtworzeniowy to 5100 to wszystko ponad to spekulacja. Jak bierzesz kredyt na 30 lat żeby kupić 40 metrów, a za jakiś czas będziemy mieli krach podobny do krachów jakie zaliczyło większość krajów na zachodzie to okaże się, że mogłeś mieć 80 metrów.
Z nieruchomościami jest jak ze wszystkim co ma pole spekulacyjne w cenie - raz jest taniej, raz drożej. Kiedy jest drogo to trzeba wynajmować, kiedy tanio to kupować. A teraz jeszcze jest śmiesznie tani najem i w zasadzie nie ma żadnego, racjonalnego powodu, aby się spieszyć.
Rozumiem, że dla kogoś kto oszczędza 0,5 mln w rok nie robi różnicy, że potem tą samą nieruchomość będzie mógł sprzedać za 300k. Ale dla przeciętnego nabywcy, który kredytuje się na całe życie pod korek robi to ogromną różnicę. Dlatego deweloperzy tak naganiają.
Mało tego, przy kredycie można stracić nie tylko nieruchomość, ale wszystko. Masz w banku 800k do spłaty, stopy idą w górę, nieruchomości tanieją, a bank sprzeda Twoją nieruchomość za 600k. Wciąż 200k musisz bankowi oddać i w dodatku nie masz gdzie mieszkać.
Mieszkanie na wynajem które mi się spodobało to po 5k lub więcej np. otodom.pl/pl/oferta/przedwiosnie-dom-pod-wilga-4-pok-77-m2-eng-ID49Ato.html
na miesiac widzialem, rata wychodzi podobnie za banke w kredycie.
Współczuję właścicielowi tego cudeńka, musi znaleźć najemcę, który zapłaci:
- 7500 zł odstępne + czynsz + media
- 6000 (lub więcej przy takim standardzie) kaucji
- 6000 prowizji
-------------------
~ 19500 zł za to by cieszyć się widokiem tych pięknych wnętrz.
Szczerze współczuję, czynsz i kredyt same się nie spłacą.
Ja rozumiem, że są zamożni ludzie, ale oni nie są po....ani
