Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

[anubis]

To prawda, że trudno przełamać ten beton jaki obecnie jest w RPP, ale to nie jest niemożliwe. Polecam tekst z dzisiaj, sporo ekonomistów uważa, że podwyżki powinny się zacząć już w czerwcu:

biznes.interia.pl/waluty/aktualnosci/news-stopy-procentowe-w-polsce-podwyzki-stop-na-przelomie-roku-bo,nId,5281731

Za to np. Belka, Balcerowicz, Kołodko uważają i to mówią wprost, że jeżeli RPP nie zacznie teraz reagować to czekają nas skokowe podwyżki, aby gasić inflację. W Turcji przespali moment i bujają się z bardzo wysokimi stopami już parę lat, a końca nie widać.

[Martab]

To prawda, że trudno przełamać ten beton jaki obecnie jest w RPP, ale to nie jest niemożliwe. Polecam tekst z dzisiaj, sporo ekonomistów uważa, że podwyżki powinny się zacząć już w czerwcu:

biznes.interia.pl/waluty/aktualnosci/news-stopy-procentowe-w-polsce-podwyzki-stop-na-przelomie-roku-bo,nId,5281731

Za to np. Belka, Balcerowicz, Kołodko uważają i to mówią wprost, że jeżeli RPP nie zacznie teraz reagować to czekają nas skokowe podwyżki, aby gasić inflację. W Turcji przespali moment i bujają się z bardzo wysokimi stopami już parę lat, a końca nie widać.

Balcerowicz musi odejść...
Szkoda ,że jak byli przy władzy to gadali zupełnie inaczej niż w opozycji

[anubis]

Tak samo gadali. Zobacz jakie stopy były jak prezesem NBP był Belka, o Balcerowiczu nie wspominając. Udało nam się ustabilizować walutę, ale trzeba było przeczołgać społeczeństwo, bezrobocie przekraczało momentami 20%. Jak inflacja wymknie się spod kontroli to trzeba będzie robić to samo, może nie tak drastycznie, żeby stopy przekraczały 20%, ale z pewności 0% to jest droga do katastrofy.

Zresztą, jak się posłucha paneli ekonomistów to większość uważa, że pandemiczna obniżka stóp do 0% była na wyrost. To się działo w środku pierwszej fali, kiedy wydawało się, że w Polskę zaraz walnie meteoryt. To była świadoma presja na lokaty, aby uwolnić je w gospodarkę. Niedługo potem jednak rząd zaczął jednocześnie rozdawać drukowane pieniądze no i mamy co mamy. Koronahossy na giełdach i spekulacja na nieruchomościach. Obecnie uważa się, gospodarka by sobie doskonale poradziła bez obniżania stóp, tj. albo to albo pakiety pomocowe, ale nie obie rzeczy jednocześnie.

Efekt jest taki, że banki mają nadpłynność. Reverse repo w USA osiąga rekordy, bankierzy dosłownie walą w bank centralny, że ma ruszyć stopy do góry. Presja na wzrost wynagrodzeń rośnie, bo ludzie widzą, że ceny wszystkiego poszły do góry. A jak ceny lecą do góry, a płace rosną to rośnie inflacja, takie błędne koło, które może zatrzymać tylko stanowcza zmiana kursu banku centralnego.

Na nieruchy ma to oczywiste przełożenie. Wystarczy marny poziom 2% stóp procentowych, aby do banków wróciły normalne lokaty. 5% zrobiło by na rynku inwestycyjnym armagedon, bo wtedy lokata będzie jakoś 2 razy bardziej opłacalna od ROI z najmu. Pomijając oczywiście możliwe kłopoty ludzi, co przez ostatni rok pozaciągali kredyty i istotne zmniejszenie zdolności kredytowej pozostałym.

Obecnie zresztą o tym marnym ROI wszyscy wiedzą. Ludzie kupowali jak leci, bo bali się hiperinflacji (Polacy są na to bardzo wrażliwi, bo temat przerabiali) i wierzyli, że ceny nieruchomości będą rosły do księżyca (bo przez ostatnie lata rosły). Może to głupie, ale w sumie tak to działa. Bardzo proste mechanizmy oparte na emocjach.

Zresztą zobaczcie jak działają naganiacze od deweloperów. Oni nie wymyślają nowych rzeczy. Oni biorą te mity, które są powtarzane na ulicy i głośno powtarzając jako "eksperci":
- "Nieruchomości to doskonała ochrona przed inflacją."
- "Fundusze przyjdą i wszystko kupią."
- "Kończą się tereny."
- "Cena stali rośnie."
itd.

Podczas gdy nieruchomości chronią przed inflacją tylko o ile ich cena rośnie szybciej niż inflacja. Fundusze to mniej niż 1% udziałów w zakupach. Większość miast ma masę terenów, które mogą zostać uwolnione i gminy je powoli uwalniają. A ceny stali już wróciły na stare poziomy. Oni o tym wszystkim doskonale wiedzą, ale chodzi właśnie o to, aby Janusz co ma jakieś oszczędności usłyszał w TVN24 w co wierzy.

[krotek]

oj Anubis, takie niby mądrości piszesz.. to powiedz mi - jak wyszedłeś na niekupowaniu mieszkania przez ostatnie lata, co? Twoja kartka papieru wszystko przyjmie, a życie toczy się po swojemu. Nieuzasadnione wzrosty 2018-2019? Uzasadnione mój drogi - popytem. Ty sobie wyliczasz, analizujesz wyciągasz wnioski a życie się toczy swoim torem i jeszcze żadna z Twoich magicznych prognoz się nie sprawdziła. Ani jedna jedniuteńka. Także gadał zdrów

[ziomek_szuka]

Może ja odpowiem, co prawda rynek Rzeszowski, ale właśnie przeglądając bazę cenatorium natrafiłem na adres który ktoś kupił na wtórnym 11/2019 teraz to samo mieszkanie (dokładnie ten sam adres) jest na sprzedaż i robiliśmy rundę negocjacyjną z pośrednikami na tę chwilę właściciel jest gotowy ponieść nominalną stratę 25 000zł na swoim zakupie, nie uwzględnia to tego, że musiał sam opłacić wcześniej notariusza, PCC i pewnie też pośrednika. To jest bardzo ładnie wykończone mieszkanie z piękną ekspozycją około 3 letnie, tańsze niż obecnie proponują deweloperzy w gorszej lokalizacji i wystawie nie wykończone...

[Mateuszkrk93]

Niestety, ale im dluzej prognozy anibusa o odwróceniu trendu i spadkach/ tudzież stabilizacji cen się nie sprawdzają tym większe spadki będa, przy obecnej średniej cenie na stabilizację ze późno, średnia cena 10k za Kraków jest czysto spekulacyjna tudzież wynika z FOMO, może nawet bardziejz fomo niz inwestycyjnej spekulacji.
Proszę na zimno przeanalizować jakość tej oferty Krakowie, 3/4 prowadzonych budów to byle co, nieraz bardzo słabe lokalizacje, zazwyczaj słabe, czasem fajne.
Dla nie znających tego skrotu ludzie poprostu bali się zakrzyczeni sponsorowanymi artykułami w sieci ze będzie drożej i drożej, to samo usłyszeli w biurze sprzedaży i decyzja była taka a nie na inna czytaj. mieszkanie nie jest idealne, ale biorę najwyżej sprzedam drożej. A ten kredyt na pół miliona to jakoś spłacę, przecież te stopy procentowe takie fajne, niskie. Jak nie kupię to stracę (missed opportunity).

Kto straci? Ci co przepłacili, nikt więcej. A to zaboli i to mocno, przy kredycie 2x mocniej.
Banki zyskają jednakowo, deweloperzy może również, nieco stracą ale i tak mają duże zapasy w cenie, więc finalnie ewentualnie zyskają ale mniej niż teraz gdy kręcili rekordowe zyski kwartalne.

[anubis]

Niestety, ale im dluzej prognozy anibusa o odwróceniu trendu i spadkach/ tudzież stabilizacji cen się nie sprawdzają tym większe spadki będa, przy obecnej średniej cenie na stabilizację ze późno

Dokładnie tak. Belka czy ktoś mówił ostatnio, że to jak nakręcanie sprężyny. Im dłużej zwlekamy, tym mocniej trzeba będzie zareagować.

Też mi się wydaje, że Rubikon już został przekroczony i czas na łagodną stabilizację minął.

[ITGeek]

Niech ktos pokaze mi jedna inwestycje w Krakowiez gdzie kolejny etap byl tanszy niz poprzedni. Przyklad Hynka:

1 etap 5600
2 etap 7300-7800
3 etap 9300-9800 podobno wyprzedane bez oferty na stronie..

Mysle,ze koniec tematu. Fakty i dane pokazuja, ze na ta chwile od 4 lat mieszkania rosna kosmicznie szybko. Co bedzie w przyszlosc nikt nie wie, ale na ta chwile mieszkania drozeja j kropka.

[Mateuszkrk93]

Ekopark Lipska.
Drugi etap od 7899zl.

ekopark.pl/nowa-lipska

Ale tak ogólnie zgadzam się, jeszcze nie tanieje, chociaż z drugiej strony jak popatrzymy z jakimi cenami startowała Salsa... Czemu nie dociera że im dłużej już rośnie, i im szybciej na krótkim horyzoncie czasowym tym bliżej szczytu cenowego jesteśmy.
I czemu nie docierają do panów/pań twarde dane takie jak koszt budowy 5000zł/metr, spadki cen stali i rekordowa ilość rozpoczętych budów?

[ziomek_szuka]

Przyklad anegdotyczny, z Rzeszowa, poza tym nie wiesz po ile gosc kupil mieszkanie. (moze mial ladny rabat od developera i wciaz jest na plusie)

Tutaj akurat dane są 100% dokładne bo cenatorium podaje transakcyjne jakie były wpisane u notariusza. To mieszkanie było kupione na wtórnym... Wiadomo jedna jaskółka nie czyni wiosny, ale jest to potwierdzony przykład, że w ciągu prawie 2 lat ktoś kupując mieszkanie nie tylko nie zarobił, nie uchronił przed inflacją a dodatkowo poniesie stratę jeśli sprzeda. (#mógł wynajmować w trakcie - tak próbował jest historia na nieruchomosci online ze zmiejszającą się ceną najmu, w archiwalnych ogłoszeniach) Tak u deweloperów jest rekordowo drogo i podnoszą ceny, ale czy to znaczy, że po zakupie kawalerki przykładowo ktoś jeszcze dołoży do wykończenia, a później będzie chciał sprzedać zarobi ? Wielu deweloperów chwali się rekordami w tym też mniejsi budujący mini domki gdzie zarabiają 100k na każdym. Wielu ludzi myśli, że dobry zarobek dewelopera przełoży się na ich przyszły benefit nie do końca analizując rynek transakcyjny wtórny. Ceny ofertowe mogą być dowolnie zawyżane mogę wystawić swoje mieszkanie 60m za 4 000 000zl nikt mi nie zabroni, a statystyki hops do góry.