platinium pisze:Okres: początek 2007 r. - koniec 2020 r.
Fajnie, a teraz weź za początek rok 2008 i oblicz sobie te kumulacje.
Albo zastanów się jaka to będzie ochrona w kolejnym okresie 10-letnim - ceny na Hucie musiałby wzrosnąć do 20k, a centrum kosztować po 30-40k. W okresie 10-letnim to wypadałoby też nałożyć jednak demografię.
W samym okresie pandemicznym, z danych urban.one, które sam przytoczyłeś wynika, że w dużych miastach wzrost jest 2%, chociaż taka np. sama Warszawa to wzrost transakcji 0,5%. Tymczasem inflacja CPI - 5%. Kto kupił w Warszawie aby zabezpieczyć przez inflacją na czas pandemii, ten jest na CPI jakieś 4-5% w plecy.
Jak ceny będą chociaż na tym samym poziomie, a inflacja będzie wysoka (a wiele wskazuje, że jeszcze przez 2-3 lat będzie na podwyższonym poziomie i to przy założeniu, że RPP zacznie jednak działać) to na nieruchomościach będziesz tracił. Bo ich cena nominalna sprzedaży będzie ta sama, a inflacja CPI będzie rosnąć.
Można nawet dodać rentowność najmu (obecnie i to przy bardzo dobrych wiatrach - okolice 3%), dalej ten biznes wypada słabo.
A jeśli w ciągu tych 10 lat ceny jednak zaczną spadać, jak to miało miejsce w latach 2008-2013 to w połączeniu z inflacją to bardzo słaba inwestycja. No chyba, że wzrosty miałyby trwać nieprzerwanie do 2030 roku, czyli stalibyśmy się jakimś światowym ewenementem gospodarczym, . na wszelkie kryzysy, przy rozdmuchanym socjalu i złodziejskim opodatkowaniu klasy średniej. Na ten moment to mi się jednak wydaje, że zmierzamy w kierunku Wenezueli, a nie krajów rozwiniętych.
Prognoza anubisa > taka jak Kierownika Zakładu Ekonomii Instytucjonalnej i Politycznej SGH:
https://cutt.ly/pEi3HOF
Nowe pustostany w Krakowie > zapraszam do wątku o pustostanach:
https://budujesie.pl/viewtopic.php?f=14&t=12022