Rentowność wynajmu mieszkania w Krakowie - czy wynajem się dalej opłaca?

[OjsterOstryga]

Witam. Wynajmuje w Krakowie 10 mieszkań oraz 6 w Sopocie i powiem wam, że osoby które zjadły już zęby na rynku nieruchomości nadal wyciągają z tego ogromna kasę. Napisałem nadal, a przecież sytuacja bardzo szybko powraca do normalności i niedługo zarabiać będziemy lepiej niż przed pandemią czego wszystkim życzę.

[ziomek_szuka]

Witam. Wynajmuje w Krakowie 10 mieszkań oraz 6 w Sopocie i powiem wam, że osoby które zjadły już zęby na rynku nieruchomości nadal wyciągają z tego ogromna kasę. Napisałem nadal, a przecież sytuacja bardzo szybko powraca do normalności i niedługo zarabiać będziemy lepiej niż przed pandemią czego wszystkim życzę.

Witam dziękuję za merytoryczną wypowiedź od insidera, czy mógłby Pan sprecyzować mniej więcej w jakim okresie kupowana była większość z nich i ile z nich po 2020 roku jeśli to nie problem. Z góry dziękuję i pozdrawiam.

[Mateuszkrk93]

Nie
https://biznes.lovekrakow.pl/aktualnosc ... 4F1v9RV9x4

[anubis]

Tak naprawdę to nie ma żadnych psychologicznych barier. Średnio ceny spadły ileśtam procent, jak patrzysz realnie na ogłoszenia to ok. 30%, ale jak ktoś się zaparł i nie wynajmuje taniej to dla niego spadło 100%.

Dlatego ten rynek reaguje tak szybko na zmiany popytu - lepiej teraz opuścić komuś parę stówek niż szukać najemcy 3 miesiące. No i tak kółeczko się kręci.

Stawiam, że "wrócą studenci" i dalej będzie lipa, spadki trochę wyhamują, a potem impreza będzie kontynuowana. To powinien być moment kiedy rynek się zacznie orientować, że złote czasy kawalerek inwestycyjnych to raczej już za nami.

BTW, w ministerstwie rozwoju już procedują zmiany w prawie pracy, aby praca zdalna została z nami na stałe. Do końca wakacji firmy będą mogły przyklepać to co się zmieniło, tam gdzie się da.

[JanuszBiznesu]

Tak naprawdę to nie ma żadnych psychologicznych barier. Średnio ceny spadły ileśtam procent, jak patrzysz realnie na ogłoszenia to ok. 30%, ale jak ktoś się zaparł i nie wynajmuje taniej to dla niego spadło 100%.

Dlatego ten rynek reaguje tak szybko na zmiany popytu - lepiej teraz opuścić komuś parę stówek niż szukać najemcy 3 miesiące. No i tak kółeczko się kręci.

Stawiam, że "wrócą studenci" i dalej będzie lipa, spadki trochę wyhamują, a potem impreza będzie kontynuowana. To powinien być moment kiedy rynek się zacznie orientować, że złote czasy kawalerek inwestycyjnych to raczej już za nami.

BTW, w ministerstwie rozwoju już procedują zmiany w prawie pracy, aby praca zdalna została z nami na stałe. Do końca wakacji firmy będą mogły przyklepać to co się zmieniło, tam gdzie się da.

To są to inwestycje czy tezauryzacja?

[rydler32]

Tak naprawdę to nie ma żadnych psychologicznych barier. Średnio ceny spadły ileśtam procent, jak patrzysz realnie na ogłoszenia to ok. 30%, ale jak ktoś się zaparł i nie wynajmuje taniej to dla niego spadło 100%.

Dlatego ten rynek reaguje tak szybko na zmiany popytu - lepiej teraz opuścić komuś parę stówek niż szukać najemcy 3 miesiące. No i tak kółeczko się kręci.

Stawiam, że "wrócą studenci" i dalej będzie lipa, spadki trochę wyhamują, a potem impreza będzie kontynuowana. To powinien być moment kiedy rynek się zacznie orientować, że złote czasy kawalerek inwestycyjnych to raczej już za nami.

BTW, w ministerstwie rozwoju już procedują zmiany w prawie pracy, aby praca zdalna została z nami na stałe. Do końca wakacji firmy będą mogły przyklepać to co się zmieniło, tam gdzie się da.

Anubis, podzwoń po swoich znajomych pośrednikach i zapytaj czy z najmem coś się ostatnio ruszyło, zamiast fantazjować i gdybać

[anubis]

I co niby ruszyło. Rekrutacja na kolejny rok akademicki, trochę studentów będzie teraz szukać mieszkania. Sugerować się będą ceną, bo student ma daleko w tyle jaki jest standard, a nawet lokalizację, byle byłoby taniej. Zakończy się rekrutacja do akademików, jakaś grupa wynajmie co potrzebuje i od jesieni mamy kontynuację imprezy.

Aby wrócił najem jako dobry biznes, musiałaby w pełni wrócić praca stacjonarna w centrum, a na to się nie zanosi, wręcz przeciwnie. To jest bogatszy klient, który jest w stanie dać więcej niż tysiaka za kawalerkę.

[krakus1891]

Coś się ruszyło , na olx w tym okresie w 2018 było 3,5 tys ogłoszeń , w 2019 4200 ogłoszeń , w 2020 5200, obecnie mamy 4900.
Na otodom w zeszłe wakacje 5700 ogłoszeń , obecnie 5200 , przed pandemią było ok 3,5 tys.

Trochę się wynajem ruszył , ale znacznie bliżej mu do zeszłorocznej posuchy niż okresów sprzed pandemii.
Przez najbliższe dwa lata wprowadzonych zostanie rekordowa liczba mieszkań inwestycyjnych , a obecnie znowu padły rekordy pod względem liczby rozpoczętych inwestycji, więc podaż będzie ogromna. Dodatkowo mamy szaleństwo na przedmieściach, i suburbanizacja wystrzeliła więc ci którzy się tam przeprowadzają zostawia po sobie pustostany w samym Krakowie ... i to nie ma znaczenia czy wynajmowali czy mieszkali we własnym i będą chcieli je wynająć ..
Raczej szykuje nam się nadal olbrzymia podaż mieszkań na wynajem, a sukcesem wydaje sie być powrót do popytu sprzed pandemii, tylko że to i tak nie doprowadzi do powrotu cen najmu do poziomów sprzed pandemii ...

[Padre]

Może to będzie błąd ale pochwałę się.
Trzy z czterech mieszkań , umowy podpisane na najbliższe 12 miesięcy.
Czwarte ( promienistych) jeszcze nie wykończone ale w tej okolicy samo znajdzie najemcę.
Rynek wraca do normy po roku.

[anubis]

Raczej szykuje nam się nadal olbrzymia podaż mieszkań na wynajem, a sukcesem wydaje sie być powrót do popytu sprzed pandemii, tylko że to i tak nie doprowadzi do powrotu cen najmu do poziomów sprzed pandemii ...

Też tak myślę. Ogromnym sukcesem będzie jeżeli w ogóle ceny przestaną spadać. W październiku spadki być może trochę zahamują z uwagi na powrót studentów, ale to sezonowe. Mieszkań na wynajem jest dużo więcej niż wynoszą potrzeby.

Może to będzie błąd ale pochwałę się.
Trzy z czterech mieszkań , umowy podpisane na najbliższe 12 miesięcy.
Czwarte ( promienistych) jeszcze nie wykończone ale w tej okolicy samo znajdzie najemcę.
Rynek wraca do normy po roku.

Ciekawe czasy, że właściciel jako sukces ogłasza, że w ogóle wynajął, ma umowę i w ogóle.

Jak pisał @krakus1891, masa mieszkań została kupiona, będzie wykańczana i zasili dodatkowo rynek najmu. Sprzedaż mieszkań na pierwotnym ~10k rocznie, z tego popyt inwestycyjny ok. 70-80%. Do tego dwa lata pandemii - stawiam, że miejsc na wynajem przybyło ze 30-40k.