Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

[Mar G]

Najlepsze jest to, że być może już jest nawet za późno by sprzedać. To będzie piękny spektakl. W Hiszpanii też krach zaskoczył rynek jak zima drogowców.

W ogóle uważam, że to by było bardzo przydatne dla generalnie takiej edukacji ekonomicznej. Taki konkretny dołek jak w Hiszpanii, Irlandii czy Turcji. 5% zjazdu na dzień dobry, kolejny kwartał 15% i potem wiele lat dołowania, aż niektóre lokalizacje spadną 80% w stosunku do górki. Wtedy by się ludzie nauczyli.

Skoro ty niczego nie nauczyles sie od maja 2020, to nie wymagaj, zeby inni sie nauczyli, w dodatku swoim kosztem, i tylko po to, zebys ty mogl nareszcie kupic cos, co juz dawno przeszlo ci kolo nosa...Sorry...Takie zycie. Odwazni pija szampana

Zwróć uwagę, że zawodnik już minął poprzednią granicę absurdu 50% sprzed roku - i teraz zapowiada przeceny 80%.

Pomylił mieszkania z butami : ))

[Mar G]

Przypominam, że jak w marcu pisałem tutaj, że stopy będą podniesione wcześniej niż się wszyscy spodziewają to wylała się fala pomyj. .

Ale przecież nie podnieśli Nie ma to jak przyznać się do błędu w ramach chwalenia...

Ten proces trwa , wczoraj podlinkował materiał, jak sam nazwał rzetelny obraz sytuacji, gdzie autor zapowiada dalsze zwyżki cen mieszkań przez kolejne lata - komedia co dnia...

[anubis]

Nigdzie nie pisałem o rzetelnym, ani że się zgadzam, ale Wy jak usłyszycie, że ktoś zakłada wzrosty to podskakujecie na krzesłach jak alkoholik na dźwięk otwieranej puszki piwa.

Będzie tak. Inflacja sobie będzie rosła, ludzie będą jeszcze trochę panikowali, FOMO itd (chociaż ostatnio trochę mnie martwi, że dynamika zakupów spada). Kasa, która mogłaby zostać wydana, wydana zostanie. Każdy kto będzie miał zdolność weźmie kredyt ile fabryka dała.

A potem krach. RPP poniesie stopy, rząd rozłoży ręce.

Rata kredytu nagle wzrośnie, wycena nieruchomości spadnie, banki zażądają domiaru, część inwestorów będzie próbowała sprzedać, ale rynek nie będzie już chciał tego towaru. Sprzedaż deweloperom wyhamuje, ale już nie z powodu paniki tylko czynników fundamentalnych. Inwestycje staną, niektórzy nie zrollują bondów, rynek posypie się jak domino.

Oczywiście pojawią się fundusze, jak to zawsze bywa w takich sytuacjach, ale nie łudźmy się - one będą kupować deweloperów, całe budynki i ziemię. Pojedyncze mieszkania mogą kupić pojedynczy inwestorzy... a takich będzie mało lub wcale.

I tu wchodzi anubis i kupuje sobie prawdziwy penthouse za darmoszkę od jakiegoś bankruta, od syndyka lub z licytacji. Ale obiecuję pomachać z balkonu jak będę sączył drinka z limonką biegającym w panice właścicielom 38-metrowych perełek inwestycyjnych za które dawali po 500k.

[Mar G]

Nigdzie nie pisałem o rzetelnym, ani że się zgadzam, ale Wy jak usłyszycie, że ktoś zakłada wzrosty to podskakujecie na krzesłach jak alkoholik na dźwięk otwieranej puszki piwa.

Będzie tak. Inflacja sobie będzie rosła, ludzie będą jeszcze trochę panikowali, FOMO itd (chociaż ostatnio trochę mnie martwi, że dynamika zakupów spada). Kasa, która mogłaby zostać wydana, wydana zostanie. Każdy kto będzie miał zdolność weźmie kredyt ile fabryka dała.

A potem krach. RPP poniesie stopy, rząd rozłoży ręce.

Rata kredytu nagle wzrośnie, wycena nieruchomości spadnie, banki zażądają domiaru, część inwestorów będzie próbowała sprzedać, ale rynek nie będzie już chciał tego towaru. Sprzedaż deweloperom wyhamuje, ale już nie z powodu paniki tylko czynników fundamentalnych. Inwestycje staną, niektórzy nie zrollują bondów, rynek posypie się jak domino.

Oczywiście pojawią się fundusze, jak to zawsze bywa w takich sytuacjach, ale nie łudźmy się - one będą kupować deweloperów, całe budynki i ziemię. Pojedyncze mieszkania mogą kupić pojedynczy inwestorzy... a takich będzie mało lub wcale.

I tu wchodzi anubis i kupuje sobie prawdziwy penthouse za darmoszkę od jakiegoś bankruta, od syndyka lub z licytacji. Ale obiecuję pomachać z balkonu jak będę sączył drinka z limonką biegającym w panice właścicielom 38-metrowych perełek inwestycyjnych za które dawali po 500k.

Nie ma to jak przyznać się faktycznie do porażek w aspekcie chwały haha.
O dominie na rollowaniu bondów też już pisałeś wiosną - miał się rynek wysypać lub iść na marzach 8 proc.
A chodzi po 2 i emisje są rozchwytywane na pniu.

Jak napisałem, komedia i zrywanie boków gwarantowane co dnia . Powińieneś bilety na swój kanał sprzedawać

[anubis]

W ogóle to muszę przyznać, że nic mi tak nie poprawiło humoru jak inflacja powyżej najśmielszych projekcji. I te komentarze Hausnera, Belki, ING, centrum analiz mBanku, którzy jadą po RPP aż miło.

I ten owczy pęd po mieszkania inwestycyjne. Realizuje się piękny scenariusz. A ludzie głupi kupują, bo takie sprzężenie zwrotne w postaci stóp procentowych bijących w wolumen kredytowy nie mieści im się w głowie.

[Giovanna]

W ogóle to muszę przyznać, że nic mi tak nie poprawiło humoru jak inflacja powyżej najśmielszych projekcji. I te komentarze Hausnera, Belki, ING, centrum analiz mBanku, którzy jadą po RPP aż miło.

I ten owczy pęd po mieszkania inwestycyjne. Realizuje się piękny scenariusz. A ludzie głupi kupują, bo takie sprzężenie zwrotne w postaci stóp procentowych bijących w wolumen kredytowy nie mieści im się w głowie.

Faktycznie, gigantyczna inflacja to deal zycia dla tych ktorzy tu od dawna namawiaja do trzymania srodkow w gotowce...bo sami tak robia...Piatkowy kabarecik. Anubis...mialam wlasnie wlaczac Netflixa, ale Ciebie nawet Netflix nie przebije.
Napisz cos jeszcze...pliiiiss! Zaczales o tym marzeniu o drinku z limonka...Napisz wiecej. To straszne, ze to co dla niektorych jest powszednie, dla Ciebie jest marzeniem. Nikt Ci nie sprzeda niczego z zadna bonifikata, ale tego drinka z limonka i w duzym wolumenie* to Ci wirtualnie postawie...

* wolumen...ukochane slowo anubisa

[anubis]

Inflacja poza projekcją (wiesz, co to w ogóle jest ta "projekcja" i jak powstaje? pewnie nie, ale mniejsza) to jest jak przyciśnięcie RPP do muru, przystawienia im noża do gardeł i kazanie działać, bo będzie niedobrze.

To oznacza, że dokładnie w tym momencie, między członkami RPP trwa wymiana korespondencji służbowej. Prezes zleca analizy, od poniedziałku wszyscy pracują na pełnych obrotach.

To oznacza: "pomyliliśmy się i to srogo".

Jeżeli nie nastąpi szybka podwyżka sygnalna to oczekiwania inflacyjne mogą się utrwalić, wzrośnie presja płacowa i to nakręci tzw. spiralę inflacyjną. Taki pożar gasi się skokowymi podwyżkami, bo na półprocentowe rynek nie reaguje, bo nie wierzy bankowi centralnemu.

Skokowa podwyżka oznacza, że załamuje się sprzedaż, a część ludzi może przestać spłacać kredyty. Jednocześnie normalne stopy zachęcają do odrotu z mieszkań.

W takim otoczeniu inwestorzy bankrutują i nie wychodzą z tego już do końca swojego życia, deweloperzy padają jak muchy, budowlanka się sypie, syndycy mają ręce pełne roboty. To jest prawdziwy gospodarczy dramat, ale to jest poświęcenie na które jestem gotów.

[Giovanna]

Inflacja poza projekcją (wiesz, co to w ogóle jest ta "projekcja" i jak powstaje? pewnie nie, ale mniejsza) to jest jak przyciśnięcie RPP do muru, przystawienia im noża do gardeł i kazanie działać, bo będzie niedobrze.

To oznacza, że dokładnie w tym momencie, między członkami RPP trwa wymiana korespondencji służbowej. Prezes zleca analizy, od poniedziałku wszyscy pracują na pełnych obrotach.

To oznacza: "pomyliliśmy się i to srogo".

Jeżeli nie nastąpi szybka podwyżka sygnalna to oczekiwania inflacyjne mogą się utrwalić, wzrośnie presja płacowa i to nakręci tzw. spiralę inflacyjną. Taki pożar gasi się skokowymi podwyżkami, bo na półprocentowe rynek nie reaguje, bo nie wierzy bankowi centralnemu.

Skokowa podwyżka oznacza, że załamuje się sprzedaż, a część ludzi może przestać spłacać kredyty. Jednocześnie normalne stopy zachęcają do odrotu z mieszkań.

W takim otoczeniu inwestorzy bankrutują i nie wychodzą z tego już do końca swojego życia, deweloperzy padają jak muchy, budowlanka się sypie, syndycy mają ręce pełne roboty. To jest prawdziwy gospodarczy dramat, ale to jest poświęcenie na które jestem gotów.

O czym ty tu wypisujesz...? Trzymasz oszczednosci w skarpecie i namawiasz wszystkich do robienia tego samego.
Inflacja zzera Ci codziennie oszczednosci, nie mowiac o oplacie za wynajem. Powodow do radosci w Twoim wypadku nie widze...
A nieruchomosci w Krakowie jak drozaly, tak drozeja...Pociag IC odjechal..dla spóźnialskich pozostał jeszcze towarowy... Tyz sie dojedzie...dluzej, mniej wygodnie, ale jak ktos nie potrafi ocenic sytuacji i ma kiepski timing dobre i to...

[platinium]

XDDD Ekonimiści sami na tym forum. Tutaj macie wywód premiera na temat inflacji: streamable.com/nl0gby
Cokolwiek by było/nie było w koszyku inflacyjnym - wszyscy to mają gdzieś. Jesteśmy na torach rosnących podatków, zaciskania pasa przedsiębiorcą i oddawania nierobom. Czy się to komuś podoba, czy nie - ceny wszystkiego będą rosły, bez względu czy dany produkt jest w koszyku czy nie.

Żeby nie było, że jestem socjalistą - mi się taka sytuacja totalnie nie podoba. Tylko że ja widzę to co się dzieję, w przeciwieństwie do niektórych specjalistów forumowych. Zgodnie z tym uważam że branie pod uwagę scenariuszy spadków cen o jakich tutaj toczy się dyskusja jest po prostu śmieszne.

[anubis]

XDDD Ekonimiści sami na tym forum. Tutaj macie wywód premiera na temat inflacji: streamable.com/nl0gby

Premier dużego kraju mówiący wprost, że nie ma co się przejmować inflacją, bo Polacy zarabiają więcej. I pomyśleć, że ten gość pracował w banku.

Zapinajcie pasy, bo nie ma nadziei. Nadchodzą skokowe podwyżki stóp procentowych i

k
r
a
c
h