Giovanna pisze:1. Oj Krakus, wikipedia nie wiele Ci powie prawdy o realnym zyciu. Widze, ze na motoryzacji tez sie nie orientujesz.
Proszę ogranicz te wycieczki personalne , poza zaśmiecaniem nic nie wnoszą do dyskusji
Giovanna pisze:Spradz zatem najpierw, ile traci na wartosci np Dacia w porownaniu z Toyota.
Ale ja jasno napisałem o najlepiej jak to jest możliwe wyposażonej Toyocie i najsłabiej jak to jest możliwe wyposażonej Dacii.
czterykola.com.pl/blog/samochody-ktore-najbardziej-traca-na-wartosci-ranking
O ile jeszcze tańsze będą podążały w tę stronę powoli, tak samochody powyżej stu tysięcy gwałtowanie stracą na swojej wartości. (...)
Rynek wtórny oferuje pojazdy, które dużo wolniej obniżają swoją cenę. To są już egzemplarze, które mają po kilka lat, więc cały ten proces zachodzi dużo wolniej(...) . Co ciekawe wyposażeni jest w tym momencie kwestią drugorzędną.
Giovanna pisze: Po drugie jak juz gawedzimy sobie o motoryzacji to kupcy aut z rynku wtornego szukaja wlasnie samochodow doposazonych wiec na taka Toyote bedzie sporo chetnych, wiec i cene mozna wystawic wyzsza.. w pc do podstawowej Dacii.To raczej podstawowa wiedza, az dziw ze musze to tlumaczyc. Ehh, teoretycy.
To jest chyba oczywiste że jak zapłaciłaś wyjściowo więcej to przy odprzedaży cena będzie wyższa , ale nie o tym rozmawiamy a o utracie wartości... Toytota w pełni wyposażona straci na wartości , więcej niż Toyota z podstawowym wyposażeniem ... Róznica w cenie w momecie wyjechania z salonu tych dwóch samochodów będzie zdecydowanie większa niż w momencie gdy będą sprzedawane jako używane. Dodatkowe wyposażenie traci na wartości znaczni szybciej niż pozostałe części samochodu ...
Giovanna pisze: 2. Cena za klitke spadnie mniej niz atrakcyjnego mieszkania...? Bzdury. To przeczysz sam sobie i Twoim kolegom. Przeciez podobno jest wysyp klitek za poldarmo, ktorych nikt nie chce, a ciekawego mieszkania nie sposob kupic...Musicie sie zdecydowac. Zreszta na logike. Jesli klitki inwestycyjne straca racje bytu, nie sa optymalne do zakupu i zamieszkania i nikt ich nie chce bo podobno wynajem to teraz dzialalnosc charytatywna jak twierdzicie, to jakim cudem mniej straca. Kto chce mieszkac w ciemnym mieszkaniu pod dachem, albo na parterze z widokiem na estakade albo sasiada...?..parkujac samochod na blocie i trzymajac pudla z MediaMarkt w LessMess w Kryspinowie??? 3.
Ano podstawowe prawo ekonomii popytu i podaży , jeśli mamy wysoki popyt ceny rosną , więc na szczycie danego cyklu najwiekszy popyt jest na najlepsze mieszkania więc ich ceny nieproporcjonie rosną do "klitek" , ale jak zaczyna się korekta i mamy załamanie popytu one straca najwięcej.
Na klitki i tak był słaby popyt , zarówno w trakcie górki jak i na dołku więc tu będzie znacznie mniejsza korekta cenowa .
Zobacz sobie też na ruchy cenowe po 2008 r w Białymstoku i Krakowie,
Giovanna pisze: Oczywiscie ze nie podejmuje sie okreslic i definiowac dobrej lokalizacji, bo nie jest to mozliwe. Dla jednego idelana lokalizacja to Skotniki, bo tam pracuje i dzieci chodza do szkoly i maja towarzystwo a dla drugiego to bedzie Rynek Glowny bo lubi sluchac hejnalu i robic zakupy w Galerii Sukiennice.
W nieruchomościach najważniejsza jest lokalizacja , z przyczyn które podałem , niestety w krk różnice w cenach poszczególnych dzielnic wynikają nie z lokalizacji ale z mody, i to dodatkowy czynnik ryzyka.
Giovanna pisze:4. Miejsce parkingowe za 100 000 zl, nie za banke. A po co mam sprzedawac? Po co mi papierki w skarpecie? Nieruchomosc byla jest i bedzie pewna.
Nie namawiam Cię do sprzedaży tego miejsca, dyskutujemy od utracie wartości.
Giovanna pisze: zachecasz tu ludzi do sprzedazy od 2018 z powodu banki, i gdyby cie posluchali wyszli by na tym jak frajerzy. Tobie sie nie udalo, ale pozwol zyc innym.
Od 2018 piszę że mieszkań w Krk jest za dużo w stosunku do potrzeb i przełoży się to najpierw na ceny najmu a potem najem pociągnie w dół ceny mieszkań , to przed czym ostrzegam się materializuje. Kraków od długie czasu miał niską rentowność najmu i na dodatek stał się królem spadków , i najsłabiej radzi sobie z odbiciem. Cały czas ostrzegam że jak w końcu najem pociągnie w dół ceny , to jest z czego spadać, kiedy to się stanie ... nie wiem, ale to nie jest kwestia 20-30 lat a pewnie 4-6 , dodatkowo za sprawą demografii i suburbanziacji grozi nam scenariusz japoński czyli zjazd mieszkań i stabilizacja na 20-30 lat na dołku.. . O tym co było frajerstwem dowiemy się za 20 lat bo wtedy będzie można zrobić rachunek , czy zakup był korzystniejszy , mieszkać gdzieś trzeba. Frankowicze w 2007 tez uważali że branie kredytu w PLN to frajerstwo...
Giovanna pisze:Piszesz...Skoro miejsca parkingowe i komórki lokatorskie są bezcenne , to czemu ci głupi deweloperzy zamiast mieszkań nie budują piętrowych garażo/komórek lokatorskich dla okolicznych mieszkańców skoro taki popyt . Wlasnie udowodniles ze nie masz o tym bladego pojecia. Wlasnie dlatego ze najwiecej zarabiaja na miejscach postojowych, praktycznie juz wogole nie buduje sie komorek lokatorskich a garaze tak a nawet z platformami zeby zarobic podwojnie.
Skoro jest taki popyt na komórki lokatorskie czemu nikt najsłabszych mieszkań nie zamienia na takie komórki , skoro dzieli się duże mieszkania na pokoje , czemu ich nie zamienić na komórki ?? , jeśli są tak bezcenne jak piszesz wygląda na świetny biznes.
Giovanna pisze:Czasami sie zastanawiam z kim my tutaj dyskutujemy i tracimy wspolny czas...? Nie rozumiem po co wogole wypowiadac sie na tak niszowym forum, jesli nie ma sie w temacie de facto zadnej wiedzy. ..?
Ja staram się dzielić wiedzą , podpierać moje argumenty jakimiś danymi. W twoim przypadku mam wrażenie to głównie jest wiara, i jeśli ktoś sie nie zgadza z tym w co Ty wierzysz , zarzucasz brak wiedzy, to jest taka bardzo słaba sztuczka erystyczna, kalsyczny atak ad personam aby ukryć słabe podstawy własnej argumentacji.