Giovanna pisze:ktos oglasza sprzedaz nie oznacza, ze wogole chce sprzedac


Ale w sumie czasami tak jest. Np. w zeszłym roku oglądałem nierucha i facet zarzekał się, że nie spuści nawet 1%, bo ma miliony chętnych. Teraz ta nieruchomość pojawiła się ponownie, od tego samego faceta, za ok. plus 10% ceny. Niektórzy jak nie muszą sprzedać to sobie tak sprzedają latami.
Ale widziałem też inne oferty, gdzie dla odmiany sprzedający sam mi proponował rabat o ile wezmę od ręki. Nawet mam takie, które wydawały mi się serio bardzo atrakcyjne, i lokalizacyjnie i cenowo - a też stoją rok.
Wtórny to nie pierwotny - tam nie ma takiego szaleństwa tezauryzacyjno-spekulacyjnego.
Pierwotny w stanie deweloperskim to też mniejsze ryzyko inwestycyjne - o ile nie wykańczasz to taką nieruchomość prościej sprzedać.