anubis pisze:Hehe, widzę, że w prasie już dosyć emocjonalnie piszą o bańce:
spidersweb.pl/bizblog/banka-mieszkaniowa-ceny-koniec
Ale zgadzam się z główną diagnozą autorki (chyba mocno inspirowaną sygnałami z modelu dr. Czerniaka) - mamy ostatnią fazę zakupów. FOMO i do przodu.
Tak...bezcenna puenta autorki...
Szaleńcy? Owszem. I jednym może jeszcze się uda, ale kolejnym już nie. To zaczyna przypominać zabawę w gorącego kartofla, ktoś w końcu z nim zostanie i się poparzy, bo nadejdzie moment, w którym podwyżki cen przynajmniej zwolnią albo się zatrzymają (ze względu na nadal duży niedobór mieszkań na rynku na krach i wielką przecenę trudno liczyć).
Pani Agatka ewidentnie nie rozumie co oznacza banka i uzywa tej nzawy jak chwytliwe, dziennikarskie haslo. Tyle ze tym zdaniem zaprzeczyla sobia sama. To dziennikarka. Kazali jej napisac artykul, no to napisala...a ze emocjonalny...? No coz...Ci z wynajmowanego tutaj tez tak reaguja i pisza przez 16 h na dobe przypieci nierozerwalnie do klawiatury.
Artykul nic nie wnoszacy bo przedyskutowany tu na forum tysiace razy.
Trzeba bylo leszcze inwestowac.. jak trzeba bylo...w 2013-1019. Teraz pozamiatane. Przyslowiowy zloty pociag w wagonami wypelnionymi limonkami i zlotem odjechal.
W maju 2020 "zapowiadano" 50% przeceny, za to juz jest min 10% drozej. W 3 lata (2018-2021) mamy 50% wzrost cen transakcyjnych.
Ceny pewnie w koncu zatrzymaja sie za rok, dwa, ale znowu z 20% wyzszego poziomu. Zatem to co mialo kosztowac taniej o 50%, bedzie kosztowalo z 30% drozej. Nawet gdyby ceny spadly o 20% to bedzie 60% drozej niz tu obiecywano na tym forum na wiosne 2020...wrecz gwarantowano! Brawo Ty.
Add: (Nie poruszam nawet kwesti straty na wynajmie i inflacji nadgryzjacej skarpete z pieniedzmi).
Smacznej kawuni.