anubis pisze:sadpol pisze:Pisząc, że bańki nie ma - miałem na myśli, że osób poszukujących mieszkania jest ciągle dużo i ten popyt jeszcze nie będzie zaspokojony przez 2-3 lata. Inwestycyjnie - tutaj faktycznie stosunek: realne stopy zwrotu/ryzyka widać, że będzie się zmniejszał na niekorzyść inwestujących.
Ależ właśnie o to chodzi, że popyt mieszkaniowy w Krakowie jest już zaspokojony od ładnych paru lat. Skoro w 2019 było 517 mieszkań na 1000 mieszkańców to ile jest teraz? To jest prawie dwa razy więcej niż średnia w Polsce.
Popyt ma charakter spekulacyjno-tezauryzacyjny. Są całe osiedla, które prawie w całości zostały opanowane przez inwestorów. 29 Aleja, KW51, Piastowska Residence, osiedle KRK od Echo... to było widać na początku pandemii jak np. połowa 29 Alei fruwała po OLX-ie.
W Krakowie problemem nie jest brak strukturalnej podaży, tylko to, że musisz się rozpychać łokciami z inwestorami. Nawet w tym wątku to widać - połowa uczestników dyskusji ma jakieś inwestycje.
Pytanie jak to będzie wyglądało po cyklu podwyżek stóp procentowych i bonusach typu podatek od pustostanów i brak możliwości amortyzacji od 2023.
Przy obecnych cenach:
- rentowność inwestycji, tj. zwrot z najmu wynosi ok. 3-4%
- zaraz stopy procentowe też będą ok. 3-4%
Czyli finalnie w przeciągu paru miesięcy możemy mieć sytuację, w które proste konto oparte o wibor 3m da większy zwrot niż mieszkanie (!). A to dopiero początek imprezy, pierwszy taniec.
Jeszcze nie tak dawno mówiłeś do znudzenia o tezauryzacji i zysku ze wzrostu cen nieruchomości a teraz porównujesz tylko obecną kasę z wynajmu do stóp które wydaje Ci się że kiedyś tam będą ;/