Jest różnica pomiędzy pierwszym skokiem na bank i dodrukiem na początku pandemii, wtedy ludzie bardziej byli skupieni na COVID i większość nawet nie zająknęła się jak wlano $$$$$ pustego pieniądza w gospodarki, ludzie bardziej bali się o własne życie i jak taka pandemia może zmienić lub zakończyć życie każdego.
Po czasie do większości dotarło, że jednak 98% ludzi przeżyje, a rządy chcą przy okazji porządnie się oddłużyć ich kosztem, a pandemia dała tej operacji świetną zasłonę dymną. Teraz ludzie (to nie moja opinia a kilka ankiet które widziałem) w większości boją się już bardziej skutków ekonomicznych pandemii, a nie globalnie zdrowotnych i zaczęli baczniej obserwować co robią banki centralne i rządy, kolejne wlanie $$$$$ byłoby znacznie bardziej inflacjogenne, myślę, że Ci w centralach już teraz ogarnęłi, że są na granicy jakiejkolwiek wiary w fiaty... jeden większy kant i cały fiat może im runąć jak domek z kart... Stąd myślę, że teraz będą udawać tych dobrych i kompetentych podnosząc stopy w slimaczym tempie jednak jak najdluzej troszkę ponizej inflacji. Wcześniej szopkę opłacali Ci co mieli oszczędności teraz wezmą się za tych co myśleli, że kredytem pod korek wygrają z systemem

BTW czy tylko mi się wydaje czy otodom właśnie usunął wskaźnik cena za metr kwadratowy w szukajcie ogłoszeń ? xD Chyba zaczynają się wstydzić tych liczb
