Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

[Peace]

Tak jak pisałem, proszę o konkret najlepiej z układem
Nie mam na myśli kawalerek inwestycyjnych tylko normalne mieszkanie dla normalnej rodziny 2+2

Emaus Garden, 120 wolnych było jak ostatnio sprawdzałem. Na pewno znajdziesz tam coś dla 4 osobowej rodziny.

No dobra ale ceny po 20 kilka tysięcy, najmniejsze mieszkania 44 metry prawie za milion z metra to ponad 2 razy tylko co średnia w krk. Nie chcą tego sprzedać tylko bardziej potrolować.
Średnia cena w krk to 10k z metra (nawet na obecnej górce i jest ona chętnie akceptowana przez klientów) wiec poproszę coś 10-12k.
Ostatnie jakie pamiętam to Zakątek Dąbie i zeszło ponad 75% w 24h. Dobrze że wiesz że jakby coś takiego rzucili to byśmy się zabijali

Prosiłeś o mieszkania pisząc że ich nie ma, udowodniłem Ci że są to napisałeś że za drogo. No to ja wiem, że drogo, dlatego napisałem że są ale są zbyt drogie i stoją. Ceny 10-12k z metra to przeszłość, coś ładnego w dobrej lokalizacji to jest 15+.

[anubis]

Wasze nieporozumienie wynika z tego, że popyt to:

1/ zapotrzebowanie na towar
2/ w określonej cenie

a podaż to:

1/ dostępność towaru
2/ w określonej cenie

Towar idzie w parze z ceną. To jak każda inna jego cecha jak waga czy kolor.

I w tym sensie prawdą jest, że nie ma podaży mieszkań, których szuka popyt. Pytanie tylko czy to popyt się zmieni (zaakceptuje wyższe ceny) czy podaż (zaakceptuje niższe ceny). Albo zmienią się oczekiwania albo właściwości towaru.

[Glapa]

Spadnie inflacja i za rok wszyscy znowu ruszą do banków .. a ceny znowu w górę.

[anubis]

Zupełnie serio to jest trochę odwrotnie. Inflacja to jedyne, co teraz mogłoby utrzymać wysokie ceny... tylko te nominalne. Gdybyśmy przekroczyli na dłużej inflację 10%, którą w ekonomii określa się jako galopującą, to nie ma opcji, aby ceny mieszkań spadły. Spadki cen są możliwe jeśli inflacja zacznie spadać, a stopy zadziałają jak trzeba i zostaną w tym miejscu jak się zakłada czyli minimum 2-3 lat.

[wypusiany]

....
Ostatnie jakie pamiętam to Zakątek Dąbie i zeszło ponad 75% w 24h. Dobrze że wiesz że jakby coś takiego rzucili to byśmy się zabijali

Jeśli podoba Ci się ta inwestycja to obserwuj stronę bo widzę, że co jakiś czas zwalniają się pojedyncze mieszkania z fajnymi układami. Mimo, że ceny są wyższe niż na początku wciąż są akceptowalne. Zastanawiająca jest tylko kwestia podpisywania umów sprzedaży. Wciąż niewiadomo kiedy się to rozpocznie, na stronie 0 sprzedanych. Sytuacja niejasna była też w inwestycji na Zabłociu (Residence III)- chyba ten sam problem. Czy ktoś wie jak się tam sprawy zakończyły ?

[rydler32]

Zupełnie serio to jest trochę odwrotnie. Inflacja to jedyne, co teraz mogłoby utrzymać wysokie ceny... tylko te nominalne. Gdybyśmy przekroczyli na dłużej inflację 10%, którą w ekonomii określa się jako galopującą, to nie ma opcji, aby ceny mieszkań spadły. Spadki cen są możliwe jeśli inflacja zacznie spadać, a stopy zadziałają jak trzeba i zostaną w tym miejscu jak się zakłada czyli minimum 2-3 lat.

Dokładnie, dobra teoria do książkowej ekonomii, która zupełnie nie ma odzwierciedlenia w naszych covidowo-nowowałowych realiach ...
Stopy będą minimalne vs inflacja bo jest dług na robienie polityki socjalnej i tarcze covidowo-inflacyjne. NBP jest tak niezależny jak prokuratura.
Za raz zaczną się dopłaty do kredytów albo do najmu dla klasy średniej.
W dużych miastach w centralnych lokalizacjach średniaki już nie kupią mieszkania.
Najem podrożeje bo zdolność kredytowa spada.

Chyba że Wujek Putin będzie czarnym łabędziem i spełni proroctwo Anubisa Szansa jakaś jest.

[Glapa]

Wujek może jedynie przyspieszyć migracje i ona wszystko wykupi..

[anubis]

Dokładnie, dobra teoria do książkowej ekonomii, która zupełnie nie ma odzwierciedlenia w naszych covidowo-nowowałowych realiach ...

Piszesz to z analizy czy takie ot przekonania?

Uważam inaczej. Realia covidowe mają od mniej więcej roku zerowy wpływ na gospodarkę. Tzn. jakiś tam mają, ale np. trudno pominąć, że np. eksport Chin wzrósł 50% (a tam restrykcje są serio). Bardziej to jest czynnik psychologiczny, firmy działają normalnie.

Glapiński wszedł na właściwą ścieżkę. Widać to na kursie dolara i euro. Rynki wyceniają ostatnie decyzje pozytywnie. EBC też coś napomknął, że idziemy właściwym torem, podobnie MFW.

Stawiam, że będziemy inflację w cyklu dwuletnim zbijać. Parę podwyżek po 0,50 pp, potem 0,25 pp, osiągniemy te 4-5% i będzie ok. To powinno zdjąć nadmiar popytu z rynku. Przełożenie na nieruchomości jest oczywiste. Jak wcześniej uwolniony kapitał szukał ujścia to teraz od nieruchomości się odwróci. 80% popytu w Krakowie to był popyt inwestycyjny.

Zostaje popyt na własne potrzeby, który będzie zawsze, ale on jest mocno hamowany właśnie spadkiem zdolności kredytowej. 4-5% zbije możliwości zakupowe o więcej niż połowę (!). Ludzie, którzy dostaliby w marcu 2021 kredyt na 300k, dostaną mniej niż 150k. Ludzie, którzy dostaliby 800k, dostaną 350k itd.

Dla mnie scenariusz jest dosyć jasny. Wprawdzie nie szykuje nam się już krach (bo Glapiński i ska poszli po rozum do głowy), ale mamy praktycznie gwarantowaną korektę w cyklu kilkuletnim. Tzn. ceny powinny niedługo spadać i będą tak spadać parę lat aż osiągną dołek.

[tomm]

ciekawy wyklad o inflacji i dlaczego inwestycja w mieszkanie moze byc teraz pułapką

youtube.com/watch?v=mhY1pEahFCo

[Mar G]

ciekawy wyklad o inflacji i dlaczego inwestycja w mieszkanie moze byc teraz pułapką

youtube.com/watch?v=mhY1pEahFCo

warto skomentować ten filmik faktem, że klątwa wieżowców prorokowana jest w Polsce co najmniej od ... 5 lat

obserwatorfinansowy.pl/tematyka/makroekonomia/trendy-gospodarcze/klatwa-wiezowcow-moze-dotknac-i-polske