Mieszkanie na parterze - problem

[Remidiusz]

Chodzi o to że mieszkanie jest naprawdę super - wiele osób chce go odkupić. Problemem jest tylko łażenie pod oknem. Po co typ tam chodzi?

Zdefiniuj gdzie chodzi bo jeśli po twojej części (po twoim ogródku) to możesz coś z tym zrobić w porozumieniu ze wspólnota mieszkaniowa (może jeszcze deweloperem), natomiast jeśli mieszkanie np. balkonem przylega do chodnika nic nie możesz zrobić bo chodnik jest przeznaczony do ruchu pieszych… i nie możesz zakazać przechodu na chodniku jaki jest pewnie ujęty w planie inwestycji bo masz takie widzimisie…

No chodzi poza oknem. Znaczy po chodniku moim. Jak mam otwarte drzwi balkonowe i dostrzegę że drepcze to krzyknę „ znowu lezie” żeby wiedział że mi to nie pasuje, ale żeby mnie nie dostrzegł. Nie wiem w sumie co zrobić, ale dzisiaj łażone było ze 20 razy albo więcej

[rydler32]

jak to Twój chodnik to możesz zagrodzić albo postawić jakieś donice żeby nie było przejścia

[Pixi]

Jedyne chyba wyjście to zgoda od dewelopera na ogrodzenie terenu ogródka który do Ciebie należy. W innym wypadku nawet jak dasz donice to albo dzieci albo psy będą biegać pod Twoimi oknami.

[Remidiusz]

Dzwoniłem i rzekomo chodnik nie należy do mnie ale i tak w to nie wierzę Jakim prawem się pytam skoro przylega do mojego ogródka, a jak się pałętają tam i nazad to mnie to strasznie irytuje

[robcio]

Myślę, że to nie jest sprawa wiary czy jej braku, a sprawa dokumentów jakie Pan podpisał w toku transakcji zakupu nieruchomości. Zachęcam je dokładnie przeczytać, w nich musi być precyzyjnie ujęte co jest Pańskie, a co nie. W dodatku pewnie jest i rzut mieszkania wraz z ogródkiem i rzut całości budynku pokazujący co jest częścią wspólną itd.

[Glapa]

Pod koniec roku sprzedasz za 20k za metr i po nerwach.

[nanu]

Dzwoniłem i rzekomo chodnik nie należy do mnie ale i tak w to nie wierzę Jakim prawem się pytam skoro przylega do mojego ogródka, a jak się pałętają tam i nazad to mnie to strasznie irytuje

A jak jest w dokumentach? Jak jest w umowie notarialnej?

Ja mieszkam w takim bloku gdzie nikt nie ma swoich ogródków. Wszystkie tereny wokół bloku są wspólne ale jest jedna osoba, która ma z tym wielki problem i uważa, że trawa i krzaki pod jej oknami są tylko jej i bezprawnie (dowiadywałam się) zakazuje tam chodzić.

Tak więc radzę bardzo dokładnie dowiedzieć się jaki jest stan prawny tego terenu, a nie "bo mi się wydaje i ja tak chcę".

[inwestorzzagranicy]

Przestań patrzeć przez okno i trolować

[Remidiusz]

Jakby przestali chodzić to nie byłoby problemu. Dzisiaj znowu to samo A jeszcze jakiś typ szurał i ciągnął paletę pustaków jakby nie mógł jej podnieść

[Rak]

taki masz chodnik czy inny, ze wszyscy po nim laza ?