Warto przeczytać co wtedy pisano i jak to się ma do obecnej narracji.
2007 rok egospodarka.pl/24970,Analiza-rynku-nieruchomosci,1,39,1.html
"Specjaliści z branży nieruchomości z optymizmem patrzą w przyszłość"
"aż 76 proc. respondentów ocenia sytuację na rynku nieruchomości jako dobrą lub bardzo dobrą"
"Zawrotne w ostatnim czasie tempo wzrostu cen mieszkań już teraz dla wielu osób stanowi barierę nie do pokonania. Nie martwi to jednak przedstawicieli branży, ponieważ w Polsce w dalszym ciągu buduje się za mało mieszkań."
"Większość ekspertów branży nieruchomości jest optymistami. Aż 61 proc. przepytanych specjalistów uważa, że sytuacja na rynku jeszcze się polepszy. Natomiast 23 proc. ankietowanych twierdzi, że pozostanie bez zmian. Tylko 14 proc. respondentów jest nastawionych mniej optymistycznie i spodziewa się pogorszenia."
2007: parkiet.com/gospodarka/art23981801-sredniacy-urosna-duzi-poczekaja
"Ostatni kryzys, który wystąpił w USA na rynku nieruchomości, a w szczególności na rynku kredytów hipotecznych, wywołuje wiele obaw przed wystąpieniem podobnego scenariusza w Polsce. - Należy podkreślić, że sytuacja na rynku polskim jest zupełnie odmienna od rynku w USA - mówi Paweł Grząbka. - Po pierwsze, rynek kredytów subprime, który wywołał kryzys na rynku nieruchomości w USA, praktycznie w Polsce nie występuje. Po drugie, zdolność kredytowa Polaków, pomimo wzrostu stóp procentowych, rośnie wraz z dynamicznym wzrostem płac, a nie spada. "
2007 rok : kwadrat.nieruchomosci.pl/news/257
" Od dwóch, trzech miesięcy ceny mieszkań przestały rosnąć. Niektóre analizy wskazują również na 4-5 proc. spadek cen. Powód? Spadek zainteresowania mało atrakcyjnymi lokalami, głównie z wielkiej płyty, które dotychczas pozostawały przewartościowane. Osoby sprzedające takie mieszkania, które mimo dobrej lokalizacji nie zasługują na miano atrakcyjnych, dość szybko weryfikują wyśrubowane oczekiwania finansowe, co w efekcie prowadzi do spadku średnich cen na danym obszarze.
Stagnacja na rynku mieszkaniowym potrwa jeszcze przynajmniej 2-3 miesiące. [b]Prawdopodobnie już w pierwszym kwartale ceny zaczną ponownie rosnąć. Będzie to wzrost długookresowy (do Euro 2012), ale zdecydowanie powolny. Nie spodziewajmy się więc zysków większych niż 5-10 proc. w skali roku[/b]. "
"Powoli coraz powszechniejsza staje się opinia, że rynek mieszkaniowy kończy się. Nie jest to prawda. Analizując szereg czynników - ceny nieruchomości i zarobki w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej - łatwo można dojść do wniosku, że spadek cen na razie nam nie grozi. Owszem, w perspektywie najbliższych 3-4 lat trudno oczekiwać, że ich wartość wzrośnie więcej niż o 1/3, jednak prawdopodobnie już w I kwartale 2008 r. będziemy obserwować kolejne wzrosty cen mieszkań na poziomie 5-10 proc. rocznie"
2008 rok - tu już panika

centrum.elblag.pl/news/aktualnosc107
polityka.pl/tygodnikpolityka/rynek/266766,1,nieruchomosci-co-tanieje-co-drozeje.read
Podsumowując
Dzisiaj też już nam mówią, że nie będzie ogromnych wzrostów ale będzie sobie rosło kilka procent rocznie. Bańki nie ma, bo mieszkań brakuje a mimo wzrostu stóp Polacy zarabiają coraz więcej. Sytuacja w Polsce jest inna itd sratatata ...