Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

[Evergrande]

Ale po co mi kolejne kolego? Ja kupowalem mieszkania jak wszyscy krzyczeli, ze na pewno bedzie taniej i oplaca sie wynajmowac od kogos za kilka stowek miesiecznie

To potrzebujesz drogich mieszkań a nie tanich. Pomyliłeś wątki zupełnie.

Natomiast masz rację, że wtedy byk sens kupować zatem pozostaje czekać na powrót do relacji zarobków do m2 sprzed kilku lat gdy kupowałeś skoro teraz jest nonsens.

Ja niczego nie potrzebuje. Nie jestem krotko-dystansowcem, jak wiekszosc mlodych tutaj troli. Nie kupowalem po to zeby sprzedawac, wiec aktualna cena mieszkania mi zwisa. Cieszy mnie to, ze dzisiaj nie kupilbym juz mieszkania w tych lokalizacjach jakie nabylem w ostatniej dekadzie, ale teraz traktuje mieszkania jako pasywny przychod i inwestycje dla mojej rodziny.
PS. Watkow nie pomylilem. Tutaj mozna co najwyzej pomylic sie w prognozach i decyzjach....A jakie sa twoje kolego?
Swiatowy krach Evergrande nie wypalil? Chyba pora zmienic konto... po raz kolejny....? Ile razy jeszcze?

Podobnie jak Ty dzisiaj nie kupiłbym mieszkania w dobrych lokalizacjach.

[ŁorenBufet]

IMO koledzy popełniają pewien błąd wrzucając cały rynek do jednego worka... , segment gotówkowy rynku jest trochę inny od kredytowego.
Gotówka to przede wszystkim segment inwestycyjny , czyli małe i średnie mieszkania. Jako że obligacje czy lokaty dalej dają zwrot znacznie poniżej inflacji , to nieruchomości inwestycyjne się nieźle trzymają. Coraz głośniej się mówi o podnoszeniu oprocentowania lokat lub emisji obligacji "antyinflacyjnych" , więc jeśli pojawi się alternatywa , kapitał zacznie z nieruchomości inwestycyjnych odpływać , lub co najmniej nie będzie napływał ...
Kredyt to przede wszystkim mieszkania konsumpcyjne, i tutaj mamy 40 % spadek sprzedaży kredytów . 8 mld w październiku 2021 vs 5 mld w kwietniu 2022, w miarę podwyżek stóp będziemy tu mieli dalszy spadek.
W statystykach i raportach oba te segmenty się mieszają i dla tego też mamy w tym samym czasie informacje o wzrostach i spadkach cen.
W segmencie konsumpcyjny ceny spadają , widać to najlepiej po danych "zametr" i rynku pierwotnym , bo tam jest znacznie więcej zakupów w tym segmencie, rynek wtórny jeszcze sie trzyma, bo ciągle jest atrakcyjny dla gotówki.
Deweloperzy też z jakiegoś powodu rozpoczęli znacznie mniej inwestycji , a powód jest jeden ... słaba sprzedaż, którą tez widać po raportach za pierwszy kwartał.
Cały rynek to tak 1/3 inwestycje i 2/3 konsumpcja, ale teraz przez to że załamał sie rynek konsumpcyjny , to pewnie jest pół na pół ...
Mieszkania inwestycyjne drożeją , bo dalej jest na nie popyt , konsumpcyjne tanieją , ale że się sprzedaje ich sporo mniej , to jak popatrzymy na cały rynek to okazuje się że średnie ceny całego rynku rosną ... , tyle że rynek się nam mocno kurczy ...
Jednego miesiąca sprzedało się 10 mieszkań
3- inwestycyjne za 100 tys zł każde
7- konsumpcyjnych też za 100 tys zł każde
Miesiąc później Sprzedało się 5
3 mieszkania inwestycyjne za 105 tys
2 mieszkania konsumpcyjne za 95 tys
Średnia cena w pierwszym miesiącu wyniosła 100 tys, w drugim miesiącu 101 tys . Ceny i wzrosły i spadły ...

[NeVeS]

A która nieruchomość da teraz pewny zysk powyżej tego co oferują obecnie obligacje?
Większość obligacji będzie od pierwszego czerwca powyżej 5%. Mój ulubiony amerykański REIT na obiekty medyczne ma 8,8% stopy zwrotu, niedługo obligacje nawet będą atrakcyjniejsze od niego ...

[ŁorenBufet]

A która nieruchomość da teraz pewny zysk powyżej tego co oferują obecnie obligacje?
Większość obligacji będzie od pierwszego czerwca powyżej 5%. Mój ulubiony amerykański REIT na obiekty medyczne ma 8,8% stopy zwrotu, niedługo obligacje nawet będą atrakcyjniejsze od niego ...

Cóż na pewno spowoduje do spadek dopływu gotówki inwestycyjnej na rynek nieruchomości , czy odpływ nie wydaje mi się ... .
Pytanie co się stanie jak pojawią się pierwsze dane o spadkach cen i media zaczną "grzać" te temat ... . Póki ceny rosną każdy jest inwestorem długoterminowym , jak zaczynają się spadki spora część inwestorów odkrywa w sobie dusze spekulanta.

[tomm]

przyszedlem zobaczyc jak nastroje bo na zakup mieszkan i dzialek sam juz nie mam ochoty

na wallstreet w zakopanem na wykladach Zaorskiego zabraklo miejsc stojacych. Takie spadki na gieldzie zdarzaja sie raz na kilka lat. Pojawia sie bardzo duze zainteresowanie spakulacjami na rynku i jak szybko zarobic.
Imho oznacza to redukcje mieszkan (ktore zaczynaja byc ryzykowne i nie sa juz atrakcyjne nwet w porownaniu z lokatami) i ekspozycje na indexy / etf i kontrakty. Zakladajac ze netflix odrobi straty (oczywiscie nia namawiam i nie posidam) oznaczaloby to wzrost o 300%, a takich spolek jest teraz pelno na nasdaq

Najpopularniejsze podejscie do odkladania na emeryture to kupowanie co miesiac ETF MSCI World albo podobne. Te etfy sa teraz po 20% przecenie (choc ratuje je kurs dolara wiec jakby ktos chcial kupic to razem z hedgem przez kontrakt FUSD ). Kupujac teraz mozna wiec sobie zaoszczedzic 1/5 lat odkadania co miesiac.

dla porownania wyklad o intestowaniu dlugoterminowym zgromadzil garstke osob

nie traktujcie tego jako porady ale jako moja subiektywna ocene rynku i trendow wsrod spekulantow mieszkaniowych i nie tylko

[NeVeS]

Jak coś spadło, to wcale nie oznacza że szybko wróci do tego samego poziomu. Wyceny akcji był napompowane tanim pieniądzem, FED zaczął zwiększać koszt pieniądza, indeksy runęły. Słabsze dane z gospodarki i wyniki spółek są dopiero przed nami, tak samo jak destrukcja popytu spowodowana inflacją. Także z akcjami bym uważał, bo najgorsze dopiero przed nimi, jak inflacja zniszczy marże i popyt i będzie to widać w wynikach kwartalnych. Dopóki FED nie zmieni kierunku, akcje są tak samo ryzykownym pomysłem jak mieszkania.

A Netflix to jest zupełna inna historia, Netflix przestał rosnąć, i jak nie odnajdzie sposobu by znów rosnąć w tempie dwucyfrowym, to zamiast jak na spółkę wzrostową będzie wyceniany tak jak old tech w usa, czyli w okolicach c/z 16.

[inwestorzzagranicy]

Wygląda na to, że sprzedaż się załamała.
Jak to interpretować, a no moim zdaniem tak, że więcej niż myśleliśmy inwestycji było na kredyt i chyba ludzie obawiają się wojennej narracji tu i ówdzie.

Co nas czeka? A no pęknięcie bańki, wyższe bezrobocie i wyższe stopy procentowe.
Deweloperzy ograniczają podaż, więc pewnie tez spadną ceny materiałów do wakacji.
Chyba niestety, ale dobrze to już było.

[MamaAnubisa]

Biuro Informacji Kredytowej podkreśla, że liczba wnioskujących o nowy kredyt była w maju najmniejsza w całym okresie, w którym zajmuje się ono monitorowaniem sytuacji na rynku kredytowym, czyli od stycznia 2007 r.

[ŁorenBufet]

Co nas czeka? A no pęknięcie bańki, wyższe bezrobocie i wyższe stopy procentowe.

Bezrobocie raczej nam nie grozi ... , cały czas znacznie mamy większy odpływ na emerytury wyżu powojennego który zastępuje niż lat 90.
Tylko że ta nierównowaga w końcu zacznie odbijać się na naszym PKB, i to będzie prawdziwy problem, bo wydatki emerytalne będą rosły a wpływy malały, a to oznacza konieczność podnoszenia podatków.

Deweloperzy ograniczają podaż, więc pewnie tez spadną ceny materiałów do wakacji.
Chyba niestety, ale dobrze to już było.

Zacznie sie rynek kupującego , nic nowego ... podaż wyższa niz popyt od zawsze prowadzi do spadku cen...

[Mateuszkrk93]

Na to faktycznie wygląda.
Raty w górę, zdolność kredytowa w dół, coraz mniej zakupów inwestycyjnych, coraz więcej mieszkań w ofercie.
Mówią, że bańki nie ma.
Niczym u progi pęknięcia bańki w 2008.