Ciekawa analiza dotycząca umocnienia złotego
https://subiektywnieofinansach.pl/umocnienie-zlotego-zasluga-rzadu-tak-ale-jakim-kosztem/ Myślę że kluczowe dla rynku nieruchomości to kwestia dalszych stóp % oraz wynikającej z nich zdolności kredytowej.
Stopy procentowe – te rynkowe i te oficjalne – prędzej czy później będą do siebie konwergowały – czyli zbliżały się. Może to się wydarzyć na dwa sposoby. Albo rynek uwierzy w argumenty prezesa Glapińskiego, że obecny poziom stóp procentowych jest optymalny, by doprowadzić do spadku inflacji, albo szef NBP i większość RPP będzie musiała się ugiąć i zacząć podnosić stopy. Jest jeszcze trzeci scenariusz – powtórzenie losów tureckiej liry, ale zakładam, że do tego nie dojdzie.
Sam NBP prognozuje, że inflacja będzie bardzo wysoka co najmniej przez kolejne trzy lata – czyli tak naprawdę mówi, że wyrwała się spod kontroli. Bo podwyżki stóp procentowych powinny dawać efekt w ciągu 4-6 kwartałów. Jeśli więc pod koniec przyszłego roku inflacja nadal ma być na poziomi 8%, a RPP nie podnosi stóp – to znaczy, że sama przyznaje, że nie chce lub nie umie realizować swojego podstawowego zadania.
Wysoka inflacja z jednej strony sprawia że przy obecnej stabilizacji cen , one w miarę upływu czasu zaczynają się urealniać. Niestety druga strona medalu to konieczność utrzymania wysokich stóp % , co sprawia że czekanie na urealnienie cen jest bardzo kosztowne dla deweloperów, a także oznacza niską zdolność kredytową dla klientów.